Quantum (Eric Zimmerman)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- 8janek8
- Blokada konta
- Posty: 900
- Rejestracja: 08 mar 2010, 21:08
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 28 times
Quantum (Eric Zimmerman)
Po 2 rozgrywkach na 3 osoby. Wszyscy gracze nastawieni na konfrontacje i w takim gronie gra sprawdza się świetnie. Zachęca do ataków na przeciwników (remisy na korzyść atakującego, a jeśli go nie wygra, nie ponosi konsekwencji oprócz straty akcji). Losowość oczywiście występuje, ale rzuty dostarczają "pozytywnych" emocji. Gra nie prostuje zwojów mózgowych - waga lekko-średnia. Karty dają dużą przewagę (zwłaszcza efekty trwałe). Czas gry zachęca do rewanżu. Jakość elementów bdb, grafiki trzymają poziom. Podejrzewam, że na 4 osoby będzie co najmniej tak samo dobrze, chyba że traficie na myślicieli.
Collection
Sprzedam
Kupię dodatki do: Runewars (Banners of War), Warhammer: Inwazja (Ukryte Królestwa), Battle Star Galactica (Świt), Revolution! (The Palace), Fresco, Scoville
Sprzedam
Kupię dodatki do: Runewars (Banners of War), Warhammer: Inwazja (Ukryte Królestwa), Battle Star Galactica (Świt), Revolution! (The Palace), Fresco, Scoville
- charlie brown
- Posty: 220
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 16:59
- Been thanked: 1 time
Re: Quantum
Gra ma ciekawą mechanikę i na początku robi spore wrażenie, ale ma też kilka wad.
Po pierwsze - temat przyklejony baaardzo na siłę. Każda kostka K6 symbolizuje statek (np. 1 - wolny, ale mocny, 6 - szybki, ale słaby). Co ciekawe każdy ze swoich statków możemy przekształcać w inny model (turlając kostką - czyli tym statkiem
. Jeśli przeciwnik zniszczy nam statek, to w następnej turze i tak powraca on na planszę (oczywiście znowu turlamy, żeby się przekonać jaki model statku ma wrócić). Innymi słowy taki transformers w kosmosie, tylko statki z lekka kanciaste, bo każdy wygląda jak k6. O tej dziwnej tematyce pisał kiedyś Kwiatosz w swoim felietonie znadplanszy.
Po drugie - na 2 osoby gra jest wyjątkowo nudna. Walki nie ma wtedy prawie wcale, tylko każdy lata sobie po swojej części planszy i ciuła punkty. Najlepiej gra się na 3 osoby. Na 4 też daje radę.
Po trzecie - są niby 4 rasy, ale różnią się tylko kolorem i opisem w instrukcji. Nie mają żadnych zdolności specjalnych. Szkoda, bo potencjał był.
Po czwarte - karty, które zdobywamy są bardzo niezbalansowane. Ostatnio sam byłem świadkiem stworzenia kombo z 2 kart, które sprawiło że pozostali gracze od razu mogli się pakować, bo nie byli w stanie nic zrobić. Czyli testerzy się nie popisali![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Jeśli ktoś chce pograć w grę o nietypowej mechanice, to oczywiście polecam spróbować. Ale lepiej zagrać najpierw u kolegi, bo ja po kilkunastu rozgrywkach mam dość i najbliższym czasie na pewno nikt nie zaciągnie mnie do rozgrywki w Quantum.
Po pierwsze - temat przyklejony baaardzo na siłę. Każda kostka K6 symbolizuje statek (np. 1 - wolny, ale mocny, 6 - szybki, ale słaby). Co ciekawe każdy ze swoich statków możemy przekształcać w inny model (turlając kostką - czyli tym statkiem
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Po drugie - na 2 osoby gra jest wyjątkowo nudna. Walki nie ma wtedy prawie wcale, tylko każdy lata sobie po swojej części planszy i ciuła punkty. Najlepiej gra się na 3 osoby. Na 4 też daje radę.
Po trzecie - są niby 4 rasy, ale różnią się tylko kolorem i opisem w instrukcji. Nie mają żadnych zdolności specjalnych. Szkoda, bo potencjał był.
Po czwarte - karty, które zdobywamy są bardzo niezbalansowane. Ostatnio sam byłem świadkiem stworzenia kombo z 2 kart, które sprawiło że pozostali gracze od razu mogli się pakować, bo nie byli w stanie nic zrobić. Czyli testerzy się nie popisali
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Jeśli ktoś chce pograć w grę o nietypowej mechanice, to oczywiście polecam spróbować. Ale lepiej zagrać najpierw u kolegi, bo ja po kilkunastu rozgrywkach mam dość i najbliższym czasie na pewno nikt nie zaciągnie mnie do rozgrywki w Quantum.
- palladinus
- Posty: 1494
- Rejestracja: 29 paź 2010, 14:10
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Quantum
Jakiś czas temu, umieściliśmy recenzję Quantum na naszym blogu CiekaweGry, jeśli by ktoś chciał coś więcej przeczytać o tej grze.
Blog CiekaweGry - gry planszowe i nie tylko
http://www.facebook.com/CiekaweGry
http://instagram.com/CiekaweGry
http://www.facebook.com/CiekaweGry
http://instagram.com/CiekaweGry
-
- Posty: 828
- Rejestracja: 17 lip 2012, 12:49
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 88 times
Re: Quantum
Coś mi właśnie po dzisiejszej partii te combosy mocno doskwierały. Dość szybko położyłem 4 kostki na planszy i brakowało mi jednej. Po zakupie dwóch kart, kwestią było tylko czy zejdzie mi 2 czy 3 rundy do wygrania. Combos był tak mocny, że nie do powstrzymania. Fajny potencjał na dobry możgożerek tak skopany .... szkoda
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Quantum
Wczoraj przyszło do mnie, najwyraźniej Rebel miał jedno-dwa pudełka. Teraz znów trzeba czekać "do miesiąca".
Świetna gra! Bardzo wszechstronne wykorzystanie kostek, które procentuje zabawą, decyzjami i wciąż rzucaniem kostkami. Zasady są proste, gra nie trwa długo, regrywalność jest bardzo duża ze względu na rodzaje statków, rodzaje rozszerzeń i układ planszy. Bardzo lubię gry z mechanizmami zwiększającymi przestrzeń ruchów - masz N akcji, wykorzystaj wg uznania (vide Eclipse, Android: Netrunner, itd.). Daje to szerokie pole do popisu. Gra przypomina trochę takie 4X lite, takiego lekkiego, streamlinowanego Eclipse'a, trochę przypomina Metallum (przez skojarzenia ze statkami, planetami, stawianiem kosteczek i kombinowaniem akcji), trochę Quarriors/King of Tokyo (już prawie koniec gry, ale jak tutaj przeturlam i tam podejdę i wypadnie < 2, to wciąż ok), ale od każdej z tych gier jest jednak inna i zachowuje swój unikalny charakter. Jedyną wadą jest cena, mocno przestrzelona w stosunku do tego co gra oferuje (powinna kosztować nieco więcej niż połowę tej ceny), ale jak ktoś może kupić - warto. Obok Tash-Kalar, jedna z najlepszych gier tamtego roku.
Świetna gra! Bardzo wszechstronne wykorzystanie kostek, które procentuje zabawą, decyzjami i wciąż rzucaniem kostkami. Zasady są proste, gra nie trwa długo, regrywalność jest bardzo duża ze względu na rodzaje statków, rodzaje rozszerzeń i układ planszy. Bardzo lubię gry z mechanizmami zwiększającymi przestrzeń ruchów - masz N akcji, wykorzystaj wg uznania (vide Eclipse, Android: Netrunner, itd.). Daje to szerokie pole do popisu. Gra przypomina trochę takie 4X lite, takiego lekkiego, streamlinowanego Eclipse'a, trochę przypomina Metallum (przez skojarzenia ze statkami, planetami, stawianiem kosteczek i kombinowaniem akcji), trochę Quarriors/King of Tokyo (już prawie koniec gry, ale jak tutaj przeturlam i tam podejdę i wypadnie < 2, to wciąż ok), ale od każdej z tych gier jest jednak inna i zachowuje swój unikalny charakter. Jedyną wadą jest cena, mocno przestrzelona w stosunku do tego co gra oferuje (powinna kosztować nieco więcej niż połowę tej ceny), ale jak ktoś może kupić - warto. Obok Tash-Kalar, jedna z najlepszych gier tamtego roku.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Quantum
To drugie pudło czeka na mój odbiórrattkin pisze:Wczoraj przyszło do mnie, najwyraźniej Rebel miał jedno-dwa pudełka. Teraz znów trzeba czekać "do miesiąca".
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Miałem już nie rozszerzać mojej kolekcji gier, ale nie potrafię sobie odmówić pozycji, które w ciekawy sposób wykorzystują kości. Na BGG gra zbiera bardzo pozytywne opinie, więc nie zdziwię się jak za jakiś czas trafi do top 200.
Własną opinią o grze podzielę się po majówce, bo wtedy zamierzam grę testować.
Btw. kości z Quantum prawdopodobnie będą u mnie wykorzystywane także w Alien Frontiers
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Quantum
Zdecydowanie nie odniosłem takiego wrażenia w grze na dwóch graczy. Przecież każda bazowa mapa jest tak ustawiona, że zostanie może jedna wolna planetka bez kostki. W naszej ostatniej grze, walki było bardzo dużo, a końcowa kostka została położona przez infame (dominance = 6). Więc albo bardzo pasywnie graliście (ale tak się nie da wygrać) albo coś źle zasady chyba...charlie brown pisze: Po drugie - na 2 osoby gra jest wyjątkowo nudna. Walki nie ma wtedy prawie wcale, tylko każdy lata sobie po swojej części planszy i ciuła punkty.
To często powtarzany zarzut, jakże spudłowany. Gdybanie takie można uprawiać w próżni, ale trzeba sobie spojrzeć z perspektywy designu gry. Ta gra jest tym czym jest, nie jest tym czym nie jest. Specjalne zdolności są budowane w trakcie - z kart command - tak tworzymy naszą frakcję. Nawet specjalnie te karty mają tematycznie dodane przymiotniki, które określają naszą frakcje. Uparta, Skrupulatna, Genialna, itd.. Gdyby frakcja miała specjalne zdolności, grę bardzo trudno byłoby wyważyć, a dodatkowe karty musiałyby być mocno zmienione (na znacznie słabsze). Różne frakcje mogą sobie być w Eclipsie, gdzie nie ma dalszych modyfikatorów w grze. Zostawienie samych kart jako dowolnych modyfikatorów, z których gracze tworzą komba to ŚWIETNA decyzja designera dla tej gry.charlie brown pisze: Po trzecie - są niby 4 rasy, ale różnią się tylko kolorem i opisem w instrukcji. Nie mają żadnych zdolności specjalnych. Szkoda, bo potencjał był.
Designer poprawił tylko jedną kartę (Curious). Reszta wydaje się bardzo fajnie zbalansowana a gracze lubują się w wyszukiwaniu wydajnych comb. Interakcja na tym poziomie wciąż przecież jest - można sabotażem zmusić kogoś do odrzucenia karty command albo wręcz poświęcić draw karty na wywalenie wszystkiego i dociągnięcie nowych, jeśli na stole leży coś, co zbyt by wzmocniło przeciwnika. Jak w każdej dobrej grze z dawką strategii - jeśli dopuściłeś do tego że przeciwnik jest mocny - płacz, bo Twoja wina. Jeśli przeciwnik jest mocny, któż broni być i Tobie - zestaw własne kombo i z niego korzystaj. Nie ma takich sytuacji, że "gracze nie mogą nic zrobić". Nawet jak ktoś się w Eclipsie uzbroi w Missile po zębycharlie brown pisze: Po czwarte - karty, które zdobywamy są bardzo niezbalansowane. Ostatnio sam byłem świadkiem stworzenia kombo z 2 kart, które sprawiło że pozostali gracze od razu mogli się pakować, bo nie byli w stanie nic zrobić. Czyli testerzy się nie popisali![]()
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- Posty: 287
- Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 6 times
Re: Quantum
Doskonała gra taktyczna. Jest konflikt i sporo kombinowania, a proste zasady przy dość niekonwencjonalnej mechanice absorbują od pierwszych ruchów.
U mnie odkrycie tego miesiąca.
U mnie odkrycie tego miesiąca.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Quantum
Gra sprawia pozytywne wrażenie, pomysłowe wykorzystanie kostek, ale cena odstrasza. 200 zł za lekką, szybką gierkę to sporo za dużo, komponenty również nie uzasadniają takiej ceny.
- charlie brown
- Posty: 220
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 16:59
- Been thanked: 1 time
Re: Quantum
O, nawet nie wiedziałem że taką cenę walnęli. Przecież tam nawet planszy nie ma. Zdecydowanie lepiej najpierw przetestować u kolegi.ale cena odstrasza. 200 zł za lekką, szybką gierkę to sporo za dużo
Tu masz trochę racji. Skoro nawet kart nie potrafili wyważyć, to jakby się wzięli jeszcze za rasy, to byłaby masakra.Gdyby frakcja miała specjalne zdolności, grę bardzo trudno byłoby wyważyć
Problem w tym, że gra udaje coś czym niej jest. Zauważ, że każda rasa ma swój własny wygląd i opis w instrukcji, stąd moje rozczarowanie.Ta gra jest tym czym jest, nie jest tym czym nie jest.
My mieliśmy.Nie ma takich sytuacji, że "gracze nie mogą nic zrobić".
Żeby nie było, że tylko ja marudzę, przytaczam kilka fragmentów negatywnych opinii anglojęzycznych:
Holy shit this game is bad. It is a stalemate until a runaway leader emerges. When our runaway leader emerged there was literally nothing anybody could do about it, even if the entire table ganged up on him. I think that this snowball is on purpose, because otherwise the game would bog down and drag on forever. Really, really bad design.
The card balance seems iffy but all in all it is an ok game if you want a somewhat short dice fest.
(Tak wiem, pozytywnych opinii też jest sporo, a niektórzy dają tej grze nawet 10There's some interesting dynamics to this game, but if I had to choose whether to own it, I'd probably opt for another game.
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Być może moja pierwsza opinia była zbyt surowa. Gra nie jest całkowicie zepsuta. Po prostu to lekka pozycja, nawet niezła do zagrania z dziećmi. Mechanika jest nietypowa i na początku urzeka. Ogólnie gra nam nie podeszła, ale może za dużo wymagaliśmy od tego tytułu. Rozumiem, że niektórym może się podobać, zwłaszcza przy pierwszych partiach.
Ok, więcej już się w tym wątku nie wypowiadam, przenoszę się na ciekawsze tematy. Życzę wszystkim samych emocjonujących gier (w Quantum również)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Quantum
W ostatniej grze na 4 graczy, gdy jeden wygrał, drugi miał już tylko jedną kosteczkę do położenia, trzeci dwie, czwarty trzy. Nie odnotowałem ani razu czegoś w rodzaju "runaway" i do uznania negatywnych opinii potrzebuję jednak sensownych przykładów, ponieważ ja możliwości reakcji widzę dużo. Tak jak pisałem wcześniej, jeśli ktoś doprowadził do powstania jakieś znaczącej przewagi, no to sorry, Winetou, następnym razem zagra lepiej.
Szybki bump do researcha i kopanie się np po Sabotage. Szczególnie jeśli gdzieś na środku leży Void tile. Inną strategią jaką ostatnio widziałem, to zamurowanie przejścia battlestationami (jedynki). Albo zbijanie komuś Dominance'a. I tak dalej. Jeśli ktoś osiąga zbyt mocne combo, to pozostali gracze od razu reagują sabotażem, albo nawet wcześniej, discardem albo podebraniem kart, które by kogoś zbyt wzmocniły. W tej grze istotne jest tempo.
Szybki bump do researcha i kopanie się np po Sabotage. Szczególnie jeśli gdzieś na środku leży Void tile. Inną strategią jaką ostatnio widziałem, to zamurowanie przejścia battlestationami (jedynki). Albo zbijanie komuś Dominance'a. I tak dalej. Jeśli ktoś osiąga zbyt mocne combo, to pozostali gracze od razu reagują sabotażem, albo nawet wcześniej, discardem albo podebraniem kart, które by kogoś zbyt wzmocniły. W tej grze istotne jest tempo.
Re: Quantum
Jest to jedna z niewielu gier - ktore bronie
jednak jest ona na tyle prosta i przejrzysta - ze w przypadku, gdy jeden gracz ma strategie a drugi tego nie widzi, lub nie chce... lub nie umie temu przeciwdzialac - to oczywiscie - lider bedzie odjezdzal i wygra.
Jest prostrza od alien frontiers - bo to nie alien frontiers. Jest bardziej skomplikowana niz quarriors - ok - o to nie trudno
Jest to Quantum. Gra prosta, szybka i przyjemna. MRSP jest wysoka, jednak podstawowe rabaty - jakie wiekszosc z was ma - a jak nie ma - to dostep do nich jest trywialnie prosty - sprowadza cene tej gry na poziom 150-160 PLN.
I co? I wtedy i cena lepsza i odbior latwiejszy![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jest prostrza od alien frontiers - bo to nie alien frontiers. Jest bardziej skomplikowana niz quarriors - ok - o to nie trudno
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I co? I wtedy i cena lepsza i odbior latwiejszy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Quantum
Mam za sobą kilka partii 3 i 4 osobowych.
Poza oczywistymi mechanizmami, warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy, które wedle gustu mogą jednych graczy przyciągać, a innych odpychać:
- mechanika nagradza agresywny sposób gry. Atakowanie innych graczy, poza osłabieniem przeciwnika, daje sporo profitów za sam fakt wygrywania walk (szczególnie gdy do gry wchodzą karty specjalne), dlatego często nie szczędziło się nawet najsłabszych graczy (co jest obecne w wielu tego typu grach, czyli słaby -> nie stanowi zagrożenia -> można zostawić w spokoju). W jednej grze na 3 graczy już w pierwszej turze mieliśmy aż 3 ataki na jednego gracza, który nieco odsłonił się w pierwszym ruchu.
- rozgrywka oparta jest na przegiętych kombosach kart. Wiele kart diametralnie wpływa na mechanikę (np. gdy zgodnie z regułami powinieneś rzucić kością by zmienić swój statek, ZAWSZE sam wybierasz ściankę), a niektóre połączenia wywracają rozgrywkę do góry nogami. Sęk w tym, że potężne synergie są w stanie uzyskać wszyscy gracze. Nie wpływa to na balans rozgrywki, ale sprawia, że pozyskiwanie kart jest bardzo ważnym elementem i nie należy go ignorować. Karty nadają grze dynamiki, a frakcje nabierają unikalnego charakteru. Padł też zarzut uciekającego lidera, z którym nie do końca się zgadzam. We wszystkich rozegranych przeze mnie partiach każdemu graczowi brakowało 1-2 kosteczek do skończenia, nawet na dużych mapach. Pomimo poczucia, że lidera od najsłabszego gracza może sporo dzielić, to ani razu nie było tak, aby ktoś jasno był pozbawiony szansy na zwycięstwo na długo przed ostatnimi minutami rozgrywki.
Na marginesie chcę zwrócić uwagę, że Quantum bardzo szybko się rozkłada, tłumaczy i sprząta. Dla mnie to olbrzymi plus.
Poza oczywistymi mechanizmami, warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy, które wedle gustu mogą jednych graczy przyciągać, a innych odpychać:
- mechanika nagradza agresywny sposób gry. Atakowanie innych graczy, poza osłabieniem przeciwnika, daje sporo profitów za sam fakt wygrywania walk (szczególnie gdy do gry wchodzą karty specjalne), dlatego często nie szczędziło się nawet najsłabszych graczy (co jest obecne w wielu tego typu grach, czyli słaby -> nie stanowi zagrożenia -> można zostawić w spokoju). W jednej grze na 3 graczy już w pierwszej turze mieliśmy aż 3 ataki na jednego gracza, który nieco odsłonił się w pierwszym ruchu.
- rozgrywka oparta jest na przegiętych kombosach kart. Wiele kart diametralnie wpływa na mechanikę (np. gdy zgodnie z regułami powinieneś rzucić kością by zmienić swój statek, ZAWSZE sam wybierasz ściankę), a niektóre połączenia wywracają rozgrywkę do góry nogami. Sęk w tym, że potężne synergie są w stanie uzyskać wszyscy gracze. Nie wpływa to na balans rozgrywki, ale sprawia, że pozyskiwanie kart jest bardzo ważnym elementem i nie należy go ignorować. Karty nadają grze dynamiki, a frakcje nabierają unikalnego charakteru. Padł też zarzut uciekającego lidera, z którym nie do końca się zgadzam. We wszystkich rozegranych przeze mnie partiach każdemu graczowi brakowało 1-2 kosteczek do skończenia, nawet na dużych mapach. Pomimo poczucia, że lidera od najsłabszego gracza może sporo dzielić, to ani razu nie było tak, aby ktoś jasno był pozbawiony szansy na zwycięstwo na długo przed ostatnimi minutami rozgrywki.
Na marginesie chcę zwrócić uwagę, że Quantum bardzo szybko się rozkłada, tłumaczy i sprząta. Dla mnie to olbrzymi plus.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Quantum
Pokrywa się to z moim odczuciami. W podręczniku nawet jasno piszą, że atakowanie jest obłożone niewielkim (by nie rzec: zerowym) ryzykiem. Natomiast sama rozgrywka, to umiejętne pozycjonowanie się, kontrolowanie tempa (cholernie ważne!) i kontrola nad kartami. Bywają gry, w których każdy z graczy ma zestawione jakieś magiczne kombo, co zmienia dynamikę oraz wpływa na interakcję między graczami - ale dopiero faktyczne ich zaaplikowanie wg własnego pomysłu, może przynieść zwycięstwo. Na początku, karty gambitów są ignorowane jako mniej sexy, ale potem się okazuje niejednokrotnie, że to właśnie one dają największego kopa.Olgierdd pisze: - mechanika nagradza agresywny sposób gry. Atakowanie innych graczy, poza osłabieniem przeciwnika, daje sporo profitów za sam fakt wygrywania walk (szczególnie gdy do gry wchodzą karty specjalne), dlatego często nie szczędziło się nawet najsłabszych graczy (co jest obecne w wielu tego typu grach, czyli słaby -> nie stanowi zagrożenia -> można zostawić w spokoju). W jednej grze na 3 graczy już w pierwszej turze mieliśmy aż 3 ataki na jednego gracza, który nieco odsłonił się w pierwszym ruchu.
- rozgrywka oparta jest na przegiętych kombosach kart. Wiele kart diametralnie wpływa na mechanikę (np. gdy zgodnie z regułami powinieneś rzucić kością by zmienić swój statek, ZAWSZE sam wybierasz ściankę), a niektóre połączenia wywracają rozgrywkę do góry nogami. Sęk w tym, że potężne synergie są w stanie uzyskać wszyscy gracze. Nie wpływa to na balans rozgrywki, ale sprawia, że pozyskiwanie kart jest bardzo ważnym elementem i nie należy go ignorować. Karty nadają grze dynamiki, a frakcje nabierają unikalnego charakteru. Padł też zarzut uciekającego lidera, z którym nie do końca się zgadzam. We wszystkich rozegranych przeze mnie partiach każdemu graczowi brakowało 1-2 kosteczek do skończenia, nawet na dużych mapach. Pomimo poczucia, że lidera od najsłabszego gracza może sporo dzielić, to ani razu nie było tak, aby ktoś jasno był pozbawiony szansy na zwycięstwo na długo przed ostatnimi minutami rozgrywki.
Wciąż nie mam pojecia, czemu ta gra tyle kosztuje (inna gra Funforge, Tokaido, kosztuje przecież kolo 120 pln), ale jeśli ktoś ma fundusze, to będzie świetny zakup. Coś nam się tylko niestety designer ociąga z opublikowaniem oficjalnego FAQ...
P.S. W sklepiku BGG, wciąz można jeszcze dostać kafelek The Void (albo można było, gdy ja zamawiałem). Ponoć czasem Funforge dodaje go także do zamówienia na wymianę trefnych kostek (te w Quantum pozostawiają trochę do życzenia, niestety wymienniki są trochę gorsze estetycznie). Gra z The Void to zupełnie nowa gra, gdzie wchodzi nam dodatkowy element pozycyjności i bitwa o zwiększanie researcha...
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
- Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
- Been thanked: 3 times
Re: Quantum
Jeden z moich ulubionych tytułów. Szkoda że nie po polsku i cena tez odstrasza nieco.
Na szczęście jest BGA i tam można trzaskac na okrągło.
Jak by sie pojawiło w wersji PL w rozsadnej cenie to biore od razu.
Wziąłem sie tez za wersje PnP ale ostatnio nie mam czasu żeby sprawę dokończyć.
Na szczęście jest BGA i tam można trzaskac na okrągło.
Jak by sie pojawiło w wersji PL w rozsadnej cenie to biore od razu.
Wziąłem sie tez za wersje PnP ale ostatnio nie mam czasu żeby sprawę dokończyć.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Quantum
Jest zależna i tekst nie jest wspierany żadną ikonografią. W grze masz 4 plansze graczy z opisem zasad i ponad 50 kart, z czego znaczna większość unikalna.Rocy7 pisze:Jak bardzo gra jest zalezna jezykow, czy tekstu jest duzo i czy jest trudny?
Sytuację ratuje fakt, że w grze nie ma żadnych tajnych informacji, więc ostatecznie jedna osoba jest w stanie tłumaczyć wszystkim na bieżąco, niemniej język na kartach jest bardzo precyzyjny, więc byle jakie przetłumaczenie karty może łatwo zepsuć rozgrywkę. W moich partiach pojawiały się często sytuacje, w których tekst na karcie był szczegółowo interpretowany, by upewnić się jak karty współdziałają ze sobą (czy tworzone comba nie są zbyt przegięte).