GRY-PLANSZOWE.pl

Witam.
Jeśli dobrze rozumiem, wybór wersji (nordic, usa, euro itd.) na dobrą sprawę sprowadza się do określenia liczby graczy, którzy będą do niej zasiadać.

Które z wersji działają lepiej na 2, które na większą ilość osób?

Na dwie osoby dobrze nie działa żadna mapa przeznaczona dla max 5 graczy - bierz mapy oznaczone 2-3 (Szwajcaria np.). Problem jest taki, że do dodatkowych map potrzebujesz kart z którejś podstawki - Europa bądź USA, Marklin ma inną liczbę kart i coś tam nie bangla.

Każda wersja ma pewne zmiany. USA to punkt wyjścia, Europa dodaje tunele, dworce i promy, Marklin dodaje Pasażerów. Marklin jako chyba jedyna wersja pozwala mocno olać bilety jeżeli robisz pasażerów - pozwala na grę różnymi drogami, wymaga więcej planowania - ale trochę to też zabija wdzięk i bezpretensjonalność prostszych wersji.

Znajomy chce kupić, sądzę, że chciałby coś dobrze działającego na 2, 3 i 4 graczy. Wstępnie skłania się ku Stanom. Z tego co tu wyczytałem, to Europa niezbyt nadaje się na 2 osoby, czy tak?

Moim zdaniem żadna wersja działająca na 4-5 osób nie działa dobrze na 2 i żadnej w związku z tym na skład 2-4 nie polecę.

W pelni zgadzam sie z Kwiatoszem. Albo 2-3 (Nordic countries) graczy albo 4-5 (Europa)

Nordic countries (2-3 osoby) ,i dodatki Szwajcaria i najnowsza Holandia w której grając w dwie osoby można włączyć opcję gracza neutralnego i bardzo fajnie to działa.Gram prawie tylko w dwie osoby i taki zestaw sprawdza się bardzo dobrze.

U nas bardzo dobrze działa mapa Skandynawii, dobra jest też Szwajcaria. W Holandię z neutralnym graczem jeszcze nie graliśmy. Na powyżej 3 osób polecam Indie i standardowo Europę Za to w Azji smaczek mają tereny górzyste

My z żoną zaczynaliśmy od TTR:Europa i bardzo sobie chwalimy te edycję. USA jest IMO zbyt uproszczona w stosunku do Europy, ale z drugiej strony był to punkt wyjścia tej serii.

Grywamy najczęściej na 2 osoby lub 4-5. Nie powiedziałbym że gra traci balans przy dwóch graczach, gdyż ma mechanizmy do skalowania (np. brak możliwości korzystania z podwójnych tras przez dwóch graczy). Jedno co rzuca się w oczy przy grze dwuosobowej, to fakt że można tak wylosować trasy, że gracze mogą w ogóle nie spotkać się na planszy, przez co traci się na interakcji.

Sam nie grałem, ale słyszałem że najlepszą wersja jest ponoć Marklin. Dużo dobrego słyszałem także o Nordic Countries.

Osobiście mogę polecić też mapy Afryka i Niderlandy, aczkolwiek będą wymagać którejkolwiek podstawki. Ja osobiście zacząłbym od TTR: Europe, potem powiększał o kolejne mapy/edycje.

Pozdrawiam,

-K.

Marklin na dwie osoby jest dużo gorszy niż Europa, wygląda to tak, że każda gra rozwija się w sposób taki, że jeden gracz bierze wschodnie, a drugi zachodnie Niemcy i rozgrywki wyglądają podobnie, w Europie aż tak powtarzalnie nie jest.

Na więcej graczy jest ok.

A ja polecę TTR: Europa wraz z dodatkowymi biletami (Europa 1912). Z nimi, a w szczególności w wariancie Big Cities, w grze 2-osobowej robi się ciaśniej niż w samej podstawce. Ale oczywiście jak kto woli. Jeśli komuś zależy na tym, żeby głównie blokować przeciwników, to lepiej mapy 2-3 osobowe dokupić.

Dziękuję za wszystkie informacje. Po przeczytaniu tego wątku osoba zainteresowana tym bardziej upewniła się w pierwotnym wyborze - USA, z racji podstawowych, najprostszych reguł. Pewnie dane mi będzie w to zagrać za czas jakiś w 4 osoby, zobaczymy z czym to się je .

Zamiast USA lepiej kupic Europe - zasady i tak sa banalne.

Europa jest naprawdę bardzo nudna na 3 osoby - nie polecam! Za to na 4 osoby gra nabiera rumieńców. Oczywiście najlepiej na 5!

TV3 pisze:Dziękuję za wszystkie informacje. Po przeczytaniu tego wątku osoba zainteresowana tym bardziej upewniła się w pierwotnym wyborze - USA, z racji podstawowych, najprostszych reguł. .

A to i tak kup dodatek USA 1910 bo bez niego to trochę mało biletów jest.

Na 2-4 osoby fajne sa mapy Indii, Afryki i Holandii, ale to wszystko dodatki, wiec podstawke ktoras tez trzeba miec... Europa jest fajniejsza niz USA i daje troche wiecej mozliwosci, ale nadal jest to banalnie prosta gra... Swoja droga - dokupienie szostego zestawu wagonikow spokojnie pozwala na gre w 6 osob, przynajmniej na mapach wlasnie z tych dwoch podstawek - USA jest wtedy najbardziej hardkorowa ze wzgledu na brak dworcow - w weekend skonczylem gre z 0 punktow, dlatego ze kolega siedzacy przede mna zablokowal mi w ostatnim ruchu te bilety, ktore jeszcez bylem w stanie zrealizowac ;P

Ja miałem podobny dylemat, zdecydowałem się na Nordic i nie żałuję, naprawdę fajnie chodzi na 2 osoby. Dodatkowo czasem w Europę chcemy pograć w 6 osób to wagoniki z Nordica zapożyczamy, problem jedynie z dworcami, ale coś na zastępstwo się zawsze znajdzie. Teraz poważnie się zastanawiam nad Holandią.

Lubel pisze:Ja miałem podobny dylemat, zdecydowałem się na Nordic i nie żałuję, naprawdę fajnie chodzi na 2 osoby. Dodatkowo czasem w Europę chcemy pograć w 6 osób to wagoniki z Nordica zapożyczamy, problem jedynie z dworcami, ale coś na zastępstwo się zawsze znajdzie. Teraz poważnie się zastanawiam nad Holandią.

Nie jest Wam za ciasno w 6 osób na mapie? Ja grałem na 5 i było ciężko

Scott pisze: Nie jest Wam za ciasno w 6 osób na mapie? Ja grałem na 5 i było ciężko

Właśnie o to chodzi, zmniejszamy liczbę wagoników zazwyczaj do 40, i raczej nikt się nie pokusi o długą trasę, i nikt nie uprawia zbieractwa kart, raczej jak masz to wykładasz, bo potem może być za późno, i nie robi się wielu tras, aczkolwiek jak komuś podejdzie karta to potrafi solidnie odskoczyć w punktach na koniec. No i oczywiście praktycznie nikomu nie udaje się zostać z choćby jednym dworcem na koniec. Moja ekipa zaakceptowała taki stan. jak jest 6 osób, to lepiej tak niż 1 osoba miałaby patrzeć jak inni grają

Lubel pisze:

Scott pisze: Nie jest Wam za ciasno w 6 osób na mapie? Ja grałem na 5 i było ciężko

Właśnie o to chodzi, zmniejszamy liczbę wagoników zazwyczaj do 40, i raczej nikt się nie pokusi o długą trasę, i nikt nie uprawia zbieractwa kart, raczej jak masz to wykładasz, bo potem może być za późno, i nie robi się wielu tras, aczkolwiek jak komuś podejdzie karta to potrafi solidnie odskoczyć w punktach na koniec. No i oczywiście praktycznie nikomu nie udaje się zostać z choćby jednym dworcem na koniec. Moja ekipa zaakceptowała taki stan. jak jest 6 osób, to lepiej tak niż 1 osoba miałaby patrzeć jak inni grają

Muszę wypróbować ten wariant jak tylko zbierze się 5 chętnych (+ ja)

Ostatnio zagrałem z dodatkiem kościanym (kości zamiast kart wagonów) i powiem szczerze, że to bardzo fajna zabawa. Nie ma gromadzenia kart - budujesz albo giniesz. I błyskawicznie partia idzie. Max 10 minut na osobę trzeba liczyć.

Lubel pisze:Dodatkowo czasem w Europę chcemy pograć w 6 osób to wagoniki z Nordica zapożyczamy, problem jedynie z dworcami, ale coś na zastępstwo się zawsze znajdzie.

Dworce (i dodatkowe dyniowe wagony) są w dodatku Halloween Freighter. Tylko ktoś nie pomyślał i nie ma tam znacznika punktów.

Lubel pisze:Ja miałem podobny dylemat, zdecydowałem się na Nordic i nie żałuję, naprawdę fajnie chodzi na 2 osoby. Dodatkowo czasem w Europę chcemy pograć w 6 osób to wagoniki z Nordica zapożyczamy, problem jedynie z dworcami, ale coś na zastępstwo się zawsze znajdzie. Teraz poważnie się zastanawiam nad Holandią.

Tylko że w Nordicu masz po 40 wagoników, a w Europie potrzeba 45... Odejmujecie wszystkim?

No właśnie, mam Nordica i zastanawiam się, czy można grać np. na mapie Indii tymi wagonikami, czy jednak trzeba mieć dla każdego gracza 45, żeby balans (? o ile w tej grze jest coś takiego) nie ucierpiał...

tomuch pisze:Tylko że w Nordicu masz po 40 wagoników, a w Europie potrzeba 45... Odejmujecie wszystkim?

No właśnie, mam Nordica i zastanawiam się, czy można grać np. na mapie Indii tymi wagonikami, czy jednak trzeba mieć dla każdego gracza 45, żeby balans (? o ile w tej grze jest coś takiego) nie ucierpiał...

W moim egzemplarzu Nordica jest po 45 wagonów w każdym kolorze (po 5 "zapasowych").

Fleschu pisze:

tomuch pisze:Tylko że w Nordicu masz po 40 wagoników, a w Europie potrzeba 45... Odejmujecie wszystkim?

No właśnie, mam Nordica i zastanawiam się, czy można grać np. na mapie Indii tymi wagonikami, czy jednak trzeba mieć dla każdego gracza 45, żeby balans (? o ile w tej grze jest coś takiego) nie ucierpiał...

W moim egzemplarzu Nordica jest po 45 wagonów w każdym kolorze (po 5 "zapasowych").

Ano popatrz, w moim też!

No to inne pytanie: czy Holandia jest warta polecenia z przeznaczeniem na grę w dwie osoby?

tomuch pisze:

Lubel pisze:Ja miałem podobny dylemat, zdecydowałem się na Nordic i nie żałuję, naprawdę fajnie chodzi na 2 osoby. Dodatkowo czasem w Europę chcemy pograć w 6 osób to wagoniki z Nordica zapożyczamy, problem jedynie z dworcami, ale coś na zastępstwo się zawsze znajdzie. Teraz poważnie się zastanawiam nad Holandią.

Tylko że w Nordicu masz po 40 wagoników, a w Europie potrzeba 45... Odejmujecie wszystkim?

No właśnie, mam Nordica i zastanawiam się, czy można grać np. na mapie Indii tymi wagonikami, czy jednak trzeba mieć dla każdego gracza 45, żeby balans (? o ile w tej grze jest coś takiego) nie ucierpiał...

Balans w tej grze to pojecie mocno abstrakcyjne! Samo doświadczenie z gry spędzonej ze znajomymi ma dostarczać satysfakcji. Z takim podejściem zabawa jest fantastyczna, z innym, no cóż, może być kompletna porażka...

tomuch pisze: No to inne pytanie: czy Holandia jest warta polecenia z przeznaczeniem na grę w dwie osoby?

W dwie osoby rzadko gramy w ogole, ale holandia jest o tyle ciekawa (nie wiem, czy 'warta polecenia'!), ze masz dwa tryby takiej gry - albo standardowe 'trasy podwojne zajmuje sie tylko raz' i wtedy bez pieniedzy, albo wprowadza sie gracza-ducha kontrolowanego po czesci przez gre a po czesci przez graczy