Tezeusz: Mroczna Orbita (Michał Oracz)

[Cierń]

Coś mi tu mocno nie gra - to progi nagradzane dodatkami na kickstarterze są ok, a bonusy w przedsprzedaży u wydawcy - skandal?? Gdzie jedyna tak naprawdę różnica to fakt, że poza KS danej gry nie dostaniesz?? Ogarnijcie się trochę - dodatki są dla fanów gry, wydawnictwa, Trzewika, czy ludzi mających nadmiar gotówki . Chcesz kupujesz, nie chcesz masz pod dostatkiem innych możliwości zakupu... Gdzie tu powód do narzekania?? Że za darmo nie dodają do każdej podstawki??

[tomb]

Nie da się ukryć, że dodatek rozszerzający grę, który ma ograniczoną dostępność, jest problematyczny.
Czy problem nie sprowadza się do tego, że chcemy mieć "wszystko, co się da" za "najmniej jak to tylko możliwe"?

Kłopot z kartami do Tezeusza jest taki, że to nowość, jeszcze nie zagrana, a już trzeba się decydować, czy pakujemy w nią ekstra fundusze.
Właścicielom Robinsona łatwiej podjąć decyzję, czy warto wydać ekstra kasę na kilka dodatkowych kart, bo mogą lepiej oszacować ich przydatność lub określić swój stopień przywiązania do tytułu. W innym przypadku (m.in. tutaj) musimy zaufać jedynie marce autora/wydawcy/ewentualnie wstępnym opiniom testerów.


W związku z powyższym czekam na konkretniejsze informacje wydawcy o rzeczonych kartach.


(Dodatków nie związanych bezpośrednio z rozgrywką- w rodzaju maty, skrzynki itp. - nie poddaję ocenie, bo to dodatki ekskluzywne - dla zagorzałych wielbicieli, kolekcjonerów, gadżeciarzy, bogaczy lub snobów.)*


* Sam chętnie się w jakiś zaopatrzę przy kolejnym dodatku do 51. Stanu, bo oczywiście jestem... zagorzałym wielbicielem, kolekcjonerem, gadżeciarzem, bogaczem lub snobem.

[projekt8]

Myślę, że powód narzekania jest jeden. Przedsprzedaż, czyli generalnie jednak kupowanie trochę kota w worku, bo cieżko powiedzieć, żeby przy okazji Tezeusza poziom informacji udostępnionych przed premierą był obszerny - tak jak choćby w zeszłym roku w przypadku Robinsona.

Zatem można wyjść na przeciw ryzykantom (którzy może nie zawsze mają nadmiar pieniędzy) i dorzucić te 10 kart w ramach "sugerowanej ceny detalicznej" - ot jako zachęta do zakupu u źródła lub w dowód sympatii dla wiernych fanów.

Poza tym Tezeusz wydaje się być produkcją nastawioną na wiele przyszłych dodatków w postaci nowych frakcji tak jak w NH. Pytanie co jest lepsze - zrobić średnie wrażenie na początku i zniechęcić część osób czy rzucić dodatkowe "promo" w komplecie dla jeszcze lepszego odbioru.

Może Portal uznał, że te 10 kart tylko u nich to sposób na zbieranie pieniędzy na licencję ALIENA dla drugiej edycji Tezeusza .

[jolietjake]

Nie będę powtarzał po kimś, uważam, że Jax ujął sedno sprawy

Dziwny argument, że bonusy zniechęcają do kupowania u wydawcy Że niby jakby ich nie było, to ktoś kupowałby właśnie u wydawcy ignorując zniżki w sklepach? W imię czego? Chyba tylko w imię podcinania gałęzi, a przecież owo podcinanie się krytykuje? Ja już się zagubiłem w tej pokrętnej logice
Bonusy do Tezeusza (i Beagle) są dobre, warto je brać a nie zapętlać się w jakichś mentalnych rozważaniach czy podcinam czy szkodzę Portalowi kupując u niego grę czy nie. Whatever. Chcę tanio biorę w sklepie, chcę bonusy biorę w Portalu. I tyle

Osobiście uważam, że zawężenie kanału dystrybucji preorderowych gadżetów jest dobrym pomysłem. Kto chce wesprzeć bardziej wydawnictwo, może tak zostać nagrodzony.

też mam dziwne wrażenie (oczywiście niesłuszne) że mata, matą, kubek śrubek - ale dodawanie elementów samej gry w przedsprzedaży (i to w tak ograniczonym kanale jak sklep wydawcy) to jawne powiedzenie klientowi - gdzie indziej dostajesz towar niepełnowartościowy - "mamy fajną grę ale dostaniesz tylko jej część..." - zupełnie jak umieszczanie DLC na płycie za które musisz zapłacić 2 dni po premierze... raczej mnie to zniechęca do zakupu wogóle niż zachęca do preordera u wydawcy

Na serio tak myślisz? Naprawdę uważasz, że Portal poświęciłby jakość produktu, który trafi w Polsce do tysiąca odbiorców i za granicą do kolejnych paru tysięcy, tak by "normalny", czyli ten reklamowany i recenzowany produkt był gorszy i niepełny i tracił potencjalną popularność... tylko po to by nagrodzić te kilkadziesiąt/sto osób? Mimo, że nie jest to kubek niezwiązany z grą, a jej faktyczny element - nadal to pewnego rodzaju gadżet, który nie zmienia diametralnie rozgrywki, tylko leciutko ją urozmaica. Raczej gadżety dodawane są po tym jak gra zostanie ukończona, a nie tworzy się je wycinając jej istotny element i wyrzucająć okrojną grę na rynek, by potem wyciągnąć nieuczciwie kasę na jej dopełnieniu. Come on...
Czy któryś z posiadaczy Babela13 czuje, że jego produkt bez Thundera jest wybrakowany? Karty preorderowe do 51/NE - ciekawe, inne, ale... czy zmieniają choć w małym stopniu rozgrywke? Nie. Karty do Wintera, fajne, ciekawe, ale... czy bez nich w grze coś brakuje? Nie. Cechy do Robinsona czy pałace Dziedzictwa? Raczej bonusowy element, by sobie kiedyś w przyszłości urozmaicić lekko gre, a nie coś bez czego gra jest gorsza lub jak stwierdziłeś niepełnowartościowa.

[rastula]

Coś mi tu mocno nie gra - to progi nagradzane dodatkami na kickstarterze są ok, a bonusy w przedsprzedaży u wydawcy - skandal?? Gdzie jedyna tak naprawdę różnica to fakt, że poza KS danej gry nie dostaniesz?? Ogarnijcie się trochę - dodatki są dla fanów gry, wydawnictwa, Trzewika, czy ludzi mających nadmiar gotówki . Chcesz kupujesz, nie chcesz masz pod dostatkiem innych możliwości zakupu... Gdzie tu powód do narzekania?? Że za darmo nie dodają do każdej podstawki??

nie napisałem że KS jest ok, więc wnioskowanie dalsze nieuzasadnione

piszę o swoich odczuciach nie tylko na temat gier portalu - nie muszę się ani "ogarniać", ani w samej rzeczy kupować ( czego coś czuję nie zrobię w przypadku Tezeusza)... nie ograniczam też prawa wydawcy do działania wg. własnej woli

ktoś dobrze zauważył że jest różnicę pomiędzy dodatkami typu kubek, figurki zamiast pionków, mata do gry a elementami samej rozgrywki, kartami,scenariuszami itp ... mnie się to nie podoba, choć oczywiście rozumiem intencje wydawcy...

zwracam tylko uwagę na to że czasem te bonusy obracają się na przeciw intencji - bo zamiast zachęcić do zakupu , zniechęca

[rastula]

Na serio tak myślisz? Naprawdę uważasz, że Portal poświęciłby jakość produktu, który trafi w Polsce do tysiąca odbiorców i za granicą do kolejnych paru tysięcy, tak by "normalny", czyli ten reklamowany i recenzowany produkt był gorszy i niepełny i tracił potencjalną popularność... tylko po to by nagrodzić te kilkadziesiąt/sto osób? Mimo, że nie jest to kubek niezwiązany z grą, a jej faktyczny element - nadal to pewnego rodzaju gadżet, który nie zmienia diametralnie rozgrywki, tylko leciutko ją urozmaica. Raczej gadżety dodawane są po tym jak gra zostanie ukończona, a nie tworzy się je wycinając jej istotny element i wyrzucająć okrojną grę na rynek, by potem wyciągnąć nieuczciwie kasę na jej dopełnieniu. Come on...
Czy któryś z posiadaczy Babela13 czuje, że jego produkt bez Thundera jest wybrakowany? Karty preorderowe do 51/NE - ciekawe, inne, ale... czy zmieniają choć w małym stopniu rozgrywke? Nie. Karty do Wintera, fajne, ciekawe, ale... czy bez nich w grze coś brakuje? Nie. Cechy do Robinsona czy pałace Dziedzictwa? Raczej bonusowy element, by sobie kiedyś w przyszłości urozmaicić lekko gre, a nie coś bez czego gra jest gorsza lub jak stwierdziłeś niepełnowartościowa.

napisałem , że moje odczucia z pewnością są "niesłuszne" - a jednak je mam - nic nie poradzę

[Curiosity]

czasem te bonusy obracają się na przeciw intencji - bo zamiast zachęcić do zakupu , zniechęca

Możesz to rozwinąć? Jak fakt, że możesz dostać coś ekstra (za ekstra kasę) zniechęca do zakupu? Chyba nie masz tu na myśli dziecinady typu: "zły wydawca chce ze mnie zedrzeć dodatkową kasę, to w ogóle jej nie zobaczy"?

[Portal Games]

W roku 2012 zarówno do Robinsona były dodawane karty Cech, jak i do Wintera karty Reakcji.
W roku 2011 zarówno do Pret-a-Porter jak i do Nowej Ery były dokładane dodatkowe taliie.
W roku 2010 zarówno do 51. Stanu jak i do Stronghold Undead były dodatkowe karty.
W roku 2009 do NS HEX Duel był dokładany mini dodatek.
W roku 2008 zarówno do Witchcrafta jak i do Babel13 były dokładane dodatkowe żetony.
W roku 2007 do gry NS HEX była dokładana dodatkowa armia (DDM).

Taka polityka towarzyszy nam od 7 lat. Jest ceniona przez naszych fanów, którzy kupują gry Portal Games bezpośrednio u wydawcy i otrzymują unikalne bonusy.

Chcielibyśmy podkreślić, że żadna z powyższych gier nigdy nie była oceniona jako produkt niepełny przez graczy, którzy kupili grę w sklepie i nie zaoaptrzyli się w bonusy. Bonusy są smaczkiem dla kolekcjonerów i najbardziej zagorzałych fanów. Nie są i nigdy nie były integralną częścią gry (vide karty Cech do Robinsona).

[berni]

Jaki rozmiar kart w Tezeuszu?

[walkingdead]

Zupełnie nie rozumiem oburzenia.W świecie planszówek jestem od niedawna,ale sama idea "przedsprzedaży" nie jest mi obca (choćby z tytułu winyli).Dodatki są miłym akcentem,który jest limitowany i pozwala mieć na półce produkt wyjątkowy (w jakimś sensie). Nie umniejsza to jednak wartości produktu kupionego z innego źródła.To tylko dodatek pozwalający poczuć,że wsparłam wydawcę i dzięki temu mam od niego bonus.
W przypadku winyli przedsprzedażowe były np innego koloru,numerowane.Niby nic,a jednak ile radości dla kolekcjonera.Podobnie gadżety związane z Zombiakami,nie zmieniły wartości samej gry,ale było mi po prostu miło kiedy m.in przeczytałam list od Portalu dołączony do paczki.

[KubaP]

W roku 2012 zarówno do Robinsona były dodawane karty Cech, jak i do Wintera karty Reakcji.
W roku 2011 zarówno do Pret-a-Porter jak i do Nowej Ery były dokładane dodatkowe taliie.
W roku 2010 zarówno do 51. Stanu jak i do Stronghold Undead były dodatkowe karty.
W roku 2009 do NS HEX Duel był dokładany mini dodatek.
W roku 2008 zarówno do Witchcrafta jak i do Babel13 były dokładane dodatkowe żetony.
W roku 2007 do gry NS HEX była dokładana dodatkowa armia (DDM).

Taka polityka towarzyszy nam od 7 lat. Jest ceniona przez naszych fanów, którzy kupują gry Portal Games bezpośrednio u wydawcy i otrzymują unikalne bonusy.

Chcielibyśmy podkreślić, że żadna z powyższych gier nigdy nie była oceniona jako produkt niepełny przez graczy, którzy kupili grę w sklepie i nie zaoaptrzyli się w bonusy. Bonusy są smaczkiem dla kolekcjonerów i najbardziej zagorzałych fanów. Nie są i nigdy nie były integralną częścią gry (vide karty Cech do Robinsona).

Przepraszam, bo może mi się coś pomyliło, ale chyba te dodatki były dostępne w każdym sklepie w przedsprzedaży, a nie tylko w wydawnictwie? Uprzedzam, moja pamięć jest zawodna, poprawcie mnie proszę, jeśli się mylę.

[rastula]

czasem te bonusy obracają się na przeciw intencji - bo zamiast zachęcić do zakupu , zniechęca

Możesz to rozwinąć? Jak fakt, że możesz dostać coś ekstra (za ekstra kasę) zniechęca do zakupu? Chyba nie masz tu na myśli dziecinady typu: "zły wydawca chce ze mnie zedrzeć dodatkową kasę, to w ogóle jej nie zobaczy"?

tak to dziecinada - bo gry planszowe są dla dzieci...

a kasa , dziecinna czy nie , zostanie u mnie ... a właściwie u innego wydawcy/ w innym sklepie... moje dziecinne prawo

[Bea]

Zupełnie nie rozumiem oburzenia.W świecie planszówek jestem od niedawna,ale sama idea "przedsprzedaży" nie jest mi obca (choćby z tytułu winyli).Dodatki są miłym akcentem,który jest limitowany i pozwala mieć na półce produkt wyjątkowy (w jakimś sensie). Nie umniejsza to jednak wartości produktu kupionego z innego źródła.To tylko dodatek pozwalający poczuć,że wsparłam wydawcę i dzięki temu mam od niego bonus.
W przypadku winyli przedsprzedażowe były np innego koloru,numerowane.Niby nic,a jednak ile radości dla kolekcjonera.Podobnie gadżety związane z Zombiakami,nie zmieniły wartości samej gry,ale było mi po prostu miło kiedy m.in przeczytałam list od Portalu dołączony do paczki.

A co byś zrobiła, gdyby w ramach przedsprzedaży Twój ulubiony zespół wypuścił winyl z trzema dodatkowymi, nowymi piosenkami? Gdybyś się spóźniła z kupnem to przepadło... Nie masz szans już być ich posiadaczem. Tu często nie chodzi tylko o dodatkowy gadżet czy zmianę koloru ale na element wpływający na mechanikę gry.

Bonusy są smaczkiem dla kolekcjonerów i najbardziej zagorzałych fanów.

Ale do zagorzałych fanów, którzy stali się nimi zbyt późno już nie mają szans dotrzeć...

[kwiatosz]

Urodzeni po, powiedzmy, roku 80 też nie mieli i nie mają szans dotrzeć np. na koncert Nirvany - takie życie, nie ma się co oburzać

[Galatolol]

Może ktoś z Portalu opisać tę matę?

[Bea]

Urodzeni po, powiedzmy, roku 80 też nie mieli i nie mają szans dotrzeć np. na koncert Nirvany - takie życie, nie ma się co oburzać

To tak jak z dotarciem na konwent. Ale ty mówisz o wydarzeniach, ja o przedmiotach. To co innego.

[walkingdead]

A co byś zrobiła, gdyby w ramach przedsprzedaży Twój ulubiony zespół wypuścił winyl z trzema dodatkowymi, nowymi piosenkami? Gdybyś się spóźniła z kupnem to przepadło... Nie masz szans już być ich posiadaczem. Tu często nie chodzi tylko o dodatkowy gadżet czy zmianę koloru ale na element wpływający na mechanikę gry.

To się dzieje bardzo często. Dlatego też pilnuje się później czy ktoś nie odsprzedaje czy nie chce się wymienić.To własnie dodaje smaczku ideii kolekcjonowania- masz wydania limitowane i unikatowe. O nie zabiegasz aby Twoja kolekcja była wyjątkowa.

A wracając do gier,nawet jeśli karty dodają dodatkowy element do mechaniki gry to nadal nie powoduje to,że gra bez tych kart nie jest pełnowartościowa. Takie karty to coś "ekstra",nagroda za to,że kupujesz w przedsprzedaży nie czekając na recenzję i wspierasz wydawcę.

Nie masz dodatkowej karty? Trudno.Twoja strata.Marketing.Promocja.Kto pierwsyz ten lepszy.Na tym to właśnie polega (plus na późniejszym marudzeniu na forum jak widać )

[Bea]

A mnie się wydaje, że taka polityka niestety zachęca do piractwa.

[Curiosity]

To własnie dodaje smaczku ideii kolekcjonowania- masz wydania limitowane i unikatowe. O nie zabiegasz aby Twoja kolekcja była wyjątkowa.

A wracając do gier,nawet jeśli karty dodają dodatkowy element do mechaniki gry to nadal nie powoduje to,że gra bez tych kart nie jest pełnowartościowa. Takie karty to coś "ekstra",nagroda za to,że kupujesz w przedsprzedaży nie czekając na recenzję i wspierasz wydawcę.

Nie masz dodatkowej karty? Trudno.Twoja strata.Marketing.Promocja.Kto pierwsyz ten lepszy.Na tym to właśnie polega (plus na późniejszym marudzeniu na forum jak widać )

+1

[rastula]

jeśli o kolekcjonerstwie to ono nie polega na tym, że jak ktoś ma więcej kasy to ma lepszą kolekcję - sprzedawcy by tak chcieli , ale to nie jest istota kolekcjonerstwa...

[BartP]

Nie masz dodatkowej karty? Trudno.Twoja strata.Marketing.Promocja.Kto pierwsyz ten lepszy.Na tym to właśnie polega (plus na późniejszym marudzeniu na forum jak widać )

Nie, na tym to nie polega.
Nie lubię trudno dostępnych bonusów dla pewnego grona osób. Jeśli są potem łatwo dostępne, to ok. Ale ganianie za tym, rozglądanie się to tu to tam, patrzenie na BGG store... to jest dopiero dziecinada, żeby coś ograniczać, utrudniać ludziom nabycie tego. Nie widzę nic emocjonującego w kolekcjonerstwie, wymienianiu się itp. Stąd ma niechęć do CCG itp.
A lubię po prostu grę mieć w całości. Nie przekonuje mnie, że dodatek jest niepotrzebny do gry, jak niepotrzebny, to nie robić go ;].

[Ink]

Portal w temacie - flame w treści. Można obstawiać jak pewniaka.

[kwiatosz]

Człowiek tak działa, że jak czegoś nie ma, to stara się sobie wytłumaczyć, że tego nie lubi

[jax]

Urodzeni po, powiedzmy, roku 80 też nie mieli i nie mają szans dotrzeć np. na koncert Nirvany - takie życie, nie ma się co oburzać

To tak jak z dotarciem na konwent. Ale ty mówisz o wydarzeniach, ja o przedmiotach. To co innego.

Dokładnie to samo.
Jak ktoś się później urodzi, to nie kupi (od wydawcy) bonusów do Tezeusza.
Jak ktoś się później urodzi, to nie kupi na rynku pierwotnym miliona bonusów z tysiąca różnych hobby.
Bez jaj.

[DarkSide]

Tylko w takim razie po co te piękne górnolotne słowa o tym że "to wszystko dla naszych cudownych fanów", że "to wszystko z myślą o kolekcjonerach"?
A nie lepiej otwartym tekstem: "Wydawnictwo jest zainteresowane podbiciem słupków sprzedaży, więc wydaje edycje limitowane tak by zarobić dzięki temu jeszcze więcej." Koniec kropka. Prościej, jaśniej i uczciwiej. Bez robienia wody z mózgu.

Przecież jeśli wydawnictwu zależy na poszerzaniu grupy zagorzałych fanów i kolekcjonerów, to wprowadzanie limitowanych serii jest strzałem w stopę. Bo niby jak ma taka grupa ulec poszerzeniu? Edycje limitowane mają sens w przypadku dóbr luksusowych. No chyba, że jesteśmy świadkami narodzin nowego trendu na rynku planszówkowym: Planszówka jako dobro luksusowe.