GRY-PLANSZOWE.pl

Gra nie ma swojego wątku a jest bardzo udaną pozycją dla nieortodoksyjnych graczy.

Nieortodoksyjnych dlatego że dla miłośników euro zbyt duży jest tu wpływ losowości a dla graczy wojennych może być zbyt mało czynników które wpływają na historyczną wierność.

Ale dla kogoś kto dobrze czuję się "w rozkroku" gra oferuje emocjonująca rozgrywkę dla 2-4 osób do ogrania w ok 60-90 minut.

Gra opiera się na zasadzie kontroli obszarów. Ruchy napędzane są przy pomocy kart , bitwa odbywa się przy pomocy dedykowanych kości ( każda z frakcji ma nieco innych układ trafień, ucieczek i ruchów taktycznych - tzn milicje obu stron i oddziały frontowe tychże są podobne - np wojsko regularne nigdy się nie cofa).

Na ręce mamy zaledwie 3 z 12 dostępnych w całej grze kart - jedna z nich musi być kartą ruchu...

pozostałe to karty wydarzeń

te używane w scenariuszu podstawowym przetłumaczyłem...

http://boardgamegeek.com/filepage/10073 ... summary-pl

warto zagrać

No i na złość graczom wojennym została grą wojenną roku 2013 w rankingu GGA http://www.boardgamegeek.com/thread/113 ... nners-2013

lacki2000 pisze:No i na złość graczom wojennym została grą wojenną roku 2013 w rankingu GGA http://www.boardgamegeek.com/thread/113 ... nners-2013

cóż - jest to gra w którą może zagrać (prawie) każdy.

wczoraj graliśmy w składzie 3 osobowym. Rozpoczęliśmy we dwóch a kolega przyszedł przy trzecim ruchu frakcji w pierwszej turze...i po prostu wziął 4 talię od jednego z nas i ... zaczął grę...

jak złapał kosteczki to już było pozamiatane - mimo kilku błędów - emocje do końca - gra zakończona remisem ( czyli USA zostały prowincją Kanady


Bardzo fajny tytuł!

No i na złość graczom wojennym została grą wojenną roku 2013 w rankingu GGA

Gracze wojenni głosują w plebiscycie Charlesa S. Robertsa

Jak zerkam to każdy gracz ma osobny deck. Po 12 kart jest w każdym?

Vandal pisze:Jak zerkam to każdy gracz ma osobny deck. Po 12 kart jest w każdym?

tak 12 kart - 8 kart ruchu i 4 karty "wydarzeń"

A co powiecie na "bonusową" kartę z Tadeuszem Kościuszką?


Mam "chętkę" na takową... i nawet napisałem do Uwe z Academy games czy użyczyliby w tym celu plików graficznych kart Armii Kontynentalnej...

taka propozycja

A można to gdzieś kupić za mniej niż 200 zł?

BartP pisze:A można to gdzieś kupić za mniej niż 200 zł?

nie widziałem ale jak dobrze pozbierasz rabaty na planszomani to za ok. 200 się da...

gra niestety import amerykański, więc swoje kosztuje, ale nie żałują wydanych pieniędzy bo pozycja bardzo grywalna i wreszcie moi koledzy zagrali w coś mniej "euro" i nawet im sie podobało



Invasion of Canda 1812 można kupić za 189 bodajże - gra podobna - ten sam system - niektórzy pewnie nawet wolą ( i chodzi na 5 osób vs 4 w przypadku Rebellion)

http://boardgamegeek.com/boardgame/9424 ... -of-canada

BartP pisze:A można to gdzieś kupić za mniej niż 200 zł?

Ja kupiłem w planszomanii za 189 zł w zeszłym miesiącu (bez rabatu), także da się tylko trzeba cierpliwości (a może skontaktuj się ze sklepem?).
Ja po recenzjach wybrałem 1775 - tym bardziej, że wielu recenzentów twierdzi, że jest lepsza i zdobyła więcej nagród

Ależ mnie kusi ta gra... Amazon ma teraz po 50$, ale biorą dodatkowe 35 za wysyłkę

ostrzegam, że maluję żołnierzyki ;D

BartP pisze:A można to gdzieś kupić za mniej niż 200 zł?

tu rabat dla nowych klientów (%5) powoduje że cena spada pon. 200



http://www.planszostrefa.pl/pl/p/1775-Rebellion/3085

Pokaż może to pomalowane wojsko

LordDisneyland pisze:Pokaż może to pomalowane wojsko

jak będę gotowy i zadowolony to pokażę -

na razie prace trwają...


jest sporo bo to aż 7 frakcji , z czego do 4 trzeba pomalować prawie 40 figurek ( chociaż myślę że nawet ze względów praktycznych zrobię ok 25 na podstawowe frakcje i po 10 na pomocnicze ) - reszta będzie w postaci "taborów" czyli "skrzyneczek"

najwięcej roboty będzie z milicjami , bo trzeba im zachowac jakiś kod kolorystyczny ( żółty, biały) a jednocześnie zachować charakter kolorowej "zbieraniny"




myślę, że jeszcze w tym miesiącu

takie kolory wybrałem

brytyjczycy


armia kontynetalna




dla oddziałów francuskich i heskich nieco luźniej potraktowane kwestie umundurowania - ale w ogólnej zgodzie z epoką ...

indianie na golasa

a milicje - tak jak pisałem - jeszcze muszę się zastanowić...

takie tam preview

rastula pisze:takie tam preview

Takimi zdjęciami okazujesz rażący brak szacunku dla mojego portfela.
I jak tu nie kupic gry, z której można takie cacko zrobić...

rastula pisze:Gra nie ma swojego wątku a jest bardzo udaną pozycją dla nieortodoksyjnych graczy.

Nieortodoksyjnych dlatego że dla miłośników euro zbyt duży jest tu wpływ losowości a dla graczy wojennych może być zbyt mało czynników które wpływają na historyczną wierność.

Ale dla kogoś kto dobrze czuję się "w rozkroku" gra oferuje emocjonująca rozgrywkę dla 2-4 osób do ogrania w ok 60-90 minut.

Gra opiera się na zasadzie kontroli obszarów. Ruchy napędzane są przy pomocy kart , bitwa odbywa się przy pomocy dedykowanych kości ( każda z frakcji ma nieco innych układ trafień, ucieczek i ruchów taktycznych - tzn milicje obu stron i oddziały frontowe tychże są podobne - np wojsko regularne nigdy się nie cofa).

Na ręce mamy zaledwie 3 z 12 dostępnych w całej grze kart - jedna z nich musi być kartą ruchu...

pozostałe to karty wydarzeń

te używane w scenariuszu podstawowym przetłumaczyłem...

http://boardgamegeek.com/filepage/10073 ... summary-pl

warto zagrać

czy istnieje szansa na przetłumaczenie pozostałych kart i instrukcji

karty przetłumaczę

instrukcja - może na emeryturze , jak będę miał tyle czasu

rastula pisze:karty przetłumaczę

instrukcja - może na emeryturze , jak będę miał tyle czasu

extra
instrukcje znalazłem po niemiecku także tylko karty potrzebuję.
jak długo czasu może Ci to zająć

Zapraszam do recenzji tego tytułu na naszym blogu CiekaweGry.

Zagrałem w „1775: Rebellion”

Grę mam od jakiegoś czasu na oku, wciąż jednak powstrzymuje mnie cena. Chętnie bym sprawdził tą pozycję. Wydaje mi się, że mogłaby zostać w moim gronie (w którego skład wchodzą coraz częściej również dzieci) ciut bardziej wymagającym tytułem niż Potwory w Tokio

Nie przyszło mi do głowy porównanie do potworów, ale czym dłużej o tym myślę, to w sumie jest dość trafne. Potwory plus organizacja przestrzenna.