GRY-PLANSZOWE.pl

Długi weekend upłynął na nałogowej grze w Osadników. Swoją drogą świetna gra. Początkowo zasady wydawały się mocno skomplikowane, ale po rozpoczęciu rozgrywki okazały się bardzo proste, nawet dla 9-cio latki .
W którym momencie pojawił się problem, czy złodzieja trzeba czy można przestawić.
Problem pojawił się, kiedy kilka razy pod rząd wyciągałem kartę rycerza a złodziej cały czas pozostawał na wartościowym polu, z którego przeciwniczki nie mogły czerpać zysków.

Z tego co pamietam TRZEBA go przestawic.

Chętnie bym sie dowiedzial tego od osoby, która jest pewna co do tej sytuacji. Jak gralem ostnio 2 partie w osadnikow[1 raz] to wlasnie postawili tego zlodzieja na moim polu i nic z nim nie robili, bo tam sie najbardziej oplacalo go zostawiac.

Jestem pewny, trzeba przestawic zlodzieja

Instrukcja też podaje, że trzeba go przestawić przy każdym wyrzuceniu siódemki oraz przy każdym użyciu rycerza.

Tez mielismy taki problem swego czasu, ale w instrukcji z tego co pamietam bylo tak: przy 7 trzeba postawic zlodzieja na dowolnym polu, przy rycerzu jest napisane ze trzeba przestawic zlodzieja na dowolne pole. Czyli jezeli trzeba postawic na dowolnym polu to nie widze przeciwwskazan zeby go postawic na tym polu na ktorym byl, a przy rycerzu juz trzeba na innem polu go ustawic[/b]

Trzeba przestawić, nie ważne, czy przez wyrzucenie siódemki, czy przez rycerza.

końcowe posty na tej stronie:
http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=356&start=0

Oczywiście, że trzeba zawsze go przestawic. Trzymanie złodzieja na jednym polu potrafi skutecznie zniszczyc rozgrywkę - pokrzywdzony gracz często może nie miec szansy na uzbieranie surowcow na kupno rycerza - to chyba wypacza sens całej gry..

Dziękuję za wyjaśnienie
Widzę, że nie tylko ja miałem problem.

Jeśli dobrze pamiętam (a czytałem instrukcję pl niedawno) to złodzieja przestawiamy na inne pole niż zajmował.

Pozdro

Meham