Wplyw losu na wygrana w bitwie?
: 27 mar 2014, 22:11
Szukalem i chyba nie bylo takiego tematu, chyba ze pod inna nazwa. Byly, co prawda dyskusje na ten temat (glownie w watku GoT), ale ogolnej dyskusji nie bylo.
Chcialbym zaczac dyskusje o roli losu w bitwach w grze (i tylko w bitwach, nie w calej mechanice), przy czym widzialbym ten watek jako wymiane pogladow i argumentow a nie flame war euro z ameri.
Mi osobiscie losowe bitwy w grach nie przeszkadzaja uznaje je nawet za bardziej realistyczne.
A oto moje argumenty:
1) w historii ludzkosci jako takiej nie bylo zbyt wielu bitew gdzie decydowala czysta sila i liczebnosc chyba ze byly to bitwy z duzymi dyspropocjami (bitwa pod Kircholmen np. Gdzie wygrala mniejsza lecz lepiej taktycznie rozmieszczona i uzyta armia)
2) z reguly nikt nie dysponuje 100% wiadomosciami o sile przeciwnika, los w grze jest dla mnie tutaj odpowiednikiem niedoszacowania sil strony przeciwnej (wide USA widzi 30 tys. Rosjan na granicy, Ukraina okolo 100 tys.)
3) bitwy rzadko ida wedlug planu,
4) sa czynniki na jakie nie ma sie wplywu a trzeba je brac pod uwage przy obmyslaniu strategii (wide zimowa Kampania Napoleona)
5) czasem chocby pogoda wplywa na wynik bitwy a ja ciezko 100% przewidziec
6) sila armii zalezy w duzej mierze od morale a morale nie jest stale i calkowicie przewidywalne
7) duzo bitew zostalo wygranych nie przez szczescie, ale przez to ze dowodca byl przewidujacy i w swojej strategii uwzglednil, iz z roznych powodow dana czesc planu moze sie nie udac
Oczywiscie nie jestem za tym by bitwy byly calkiem losowe, gdyz zawsze szczesciu mozna dopomoc, ale uwazam, ze los powinnien miec swoje odzwierciedlenie w bitwach.
Dodatkowo czynnik losowy w pewnej mierze wyrownuje szanse jesli jest spora roznica w doswiadczeniu graczy.
Zapraszam do dyskusji:)
Chcialbym zaczac dyskusje o roli losu w bitwach w grze (i tylko w bitwach, nie w calej mechanice), przy czym widzialbym ten watek jako wymiane pogladow i argumentow a nie flame war euro z ameri.
Mi osobiscie losowe bitwy w grach nie przeszkadzaja uznaje je nawet za bardziej realistyczne.
A oto moje argumenty:
1) w historii ludzkosci jako takiej nie bylo zbyt wielu bitew gdzie decydowala czysta sila i liczebnosc chyba ze byly to bitwy z duzymi dyspropocjami (bitwa pod Kircholmen np. Gdzie wygrala mniejsza lecz lepiej taktycznie rozmieszczona i uzyta armia)
2) z reguly nikt nie dysponuje 100% wiadomosciami o sile przeciwnika, los w grze jest dla mnie tutaj odpowiednikiem niedoszacowania sil strony przeciwnej (wide USA widzi 30 tys. Rosjan na granicy, Ukraina okolo 100 tys.)
3) bitwy rzadko ida wedlug planu,
4) sa czynniki na jakie nie ma sie wplywu a trzeba je brac pod uwage przy obmyslaniu strategii (wide zimowa Kampania Napoleona)
5) czasem chocby pogoda wplywa na wynik bitwy a ja ciezko 100% przewidziec
6) sila armii zalezy w duzej mierze od morale a morale nie jest stale i calkowicie przewidywalne
7) duzo bitew zostalo wygranych nie przez szczescie, ale przez to ze dowodca byl przewidujacy i w swojej strategii uwzglednil, iz z roznych powodow dana czesc planu moze sie nie udac
Oczywiscie nie jestem za tym by bitwy byly calkiem losowe, gdyz zawsze szczesciu mozna dopomoc, ale uwazam, ze los powinnien miec swoje odzwierciedlenie w bitwach.
Dodatkowo czynnik losowy w pewnej mierze wyrownuje szanse jesli jest spora roznica w doswiadczeniu graczy.
Zapraszam do dyskusji:)