Strona 1 z 10

Filary Ziemi / The Pillars of the Earth (Michael Rieneck, Stefan Stadler)

: 10 sty 2007, 14:12
autor: Morgon
Czy ktoś już w to grał? Kiedy można się spodziewać tej gry w polskich sklepach?

Re: Pillars of the Earth

: 10 sty 2007, 14:14
autor: Don Simon
Morgon pisze:Czy ktoś już w to grał? Kiedy można się spodziewać tej gry w polskich sklepach?
http://gamesfanatic.blogspot.com/2006/1 ... earth.html

Pozdrawiam
Szymon

: 10 sty 2007, 14:23
autor: Sztefan
Na GamesFanaticu jest minirecenzja :
http://gamesfanatic.blogspot.com/2006/1 ... earth.html

Kilka słów jest też w pierwszej części relacji z Sylwestra
http://gamesfanatic.blogspot.com/2007/0 ... -cz-i.html

Tam w komentarzach napisałem swoje zdanie. Nie chce mi się przepisywać. Tak w skrócie: Pierwsze wrażenie jest piorunujące. Wykonanie to po prostu istne dzieło sztuki. Jak bym musiał się gdzieś doczepić, to WN surowce mają nie tylko inny kolor, ale i kształt, a w DSDE różnią się tylko kolorem. Ale to już takie na siłę :) Generalnie wykonanie 10/10

Sama gra przy pierwszym kontakcie rewelacja. Wszystko niby fajnie pomyślane. Następne partie już tak nie zachwycają, a wręcz mnie trochę zniechęciły. Moim zdaniem jeszcze się dobrze gra w 2 osoby, może być w 3. NA 4 to już losowość (generalnie nie twierdzę, że gra musi być kompletniwe bez losowości, grałem swego czasu duzo w karcianki kolekcjonerskie i nie tylko, gdzie losowość jest często dosyć znacząca) jest zbyt duża. Aczkolwiek, to tylko moje zdanie, wiele osób ma odmienne zdanie. Moima zdaniem jest problem w drugiej fazie z baumeisterami. Ktoś kto będzie wcześniej wyciągnięty, dostaję ogromną przewagę. Co z tego, że ten wybrany później płaci mniej, lub nic, jeżeli te najatrakcyjniejsze pola są już zajęte. Dobra, miało być krótko :)

: 10 sty 2007, 15:04
autor: bb.bartosz

: 10 sty 2007, 15:14
autor: jax
Ja powiem krotko - gralem 2 razy w 4-osobowym skladzie i to za malo zebym mogl stwierdzic czy losowosc jest za duza czy nie. W kazdym razie moze byc calkiem spora.
Pancho ma duzo w tym temacie do powiedzenia wiec poczekaj na jego opinie.

: 10 sty 2007, 15:40
autor: Stax
Wg mnie w dwie osoby jest najwiecej strategii, im wiecej osób tym chaos robi sie wiekszy. Co nie zmienia faktu, ze gra mi sie bardzo podoba i szczerze ją polecam. Losowość oczywiscie występuje, ale nie aż taka, zeby nie można sie było na nią przygotować.

: 10 sty 2007, 16:33
autor: dasilwa
Losowość jest i to nie mała. Przyznaje się grałem raz i takie na razie mam zdanie. W granej przeze mnie partii nie ode mnie zależało które miejsce zajmę ale od tego który zostanę wylosowany z worka w ostatniej rundzie. Niestety moje pionki wylosowano jak już "moje" pola zostały obsadzone.

Mimo tego opinie o grze mam jak najbardziej pozytywne. Nie jest to cieżki Caylus ale może to i dobrze. Gra jest dosyć prosta i lekka, nie ma zbytnich przestojów w grze. Aby komfortowo grać trzeba jednak zagrać ze dwa razy aby poznać karty. A wykonanie gry jest naprawdę śliczne.

: 10 sty 2007, 17:03
autor: khaox
gralem kilkukrotnie online (na BSW) i raz na zywo, co do losowosci... sa 2 zrodla...

karty: trzeba miec wyczucie co sie oplaca i obstawiac to, co w dalszym toku gry moze byc najbardziej oplacalne... ale... jak wypadnie kiepska kombinacja to traci sie zauwazalnie, a jak wypadnie bardzo korzystna to wynikle z tego profity do szczegolnych nie naleza

losowanie pionkow: hm... jak gracze sa porownywalnie bogaci to jest poprostu losowo, jak ktos jest znacznie bogatszy / biedniejszy to patrz pkt. Karty

Ale tak jak pisze Stax, dla 2 osob nagle losowosc zanika i te 6 rund jest wystarczajace zeby miec jakas taktyke. Dla wiekszej ilosci osob przydaloby sie zdecydowanie wiecej rund... powiedzmy po 3 na osobe

: 10 sty 2007, 17:29
autor: omam
A czy jest szansa na wersję angielską ?

: 10 sty 2007, 17:54
autor: Pancho
Wersja angielska jest przygotowywana przez Mayfair Games. Jeszcze konkretnej daty wydania nie podali.

: 10 sty 2007, 18:11
autor: Browarion
dasilwa pisze:Losowość jest i to nie mała...
E tam, demonizujesz...
IMHO b. wiele zależy od podejmowanych przez Ciebie decyzji... i przyjetej strategii. A element losowy sprawia, że nie zawsze grasz swoją "ulubioną strategią"... i IMHO to jest plus

jak sam pisałem - na razie 10/10, ale mam nadzieję jeszczed DUŻO pograć... i utrzymać tę ocenę :twisted:

: 10 sty 2007, 20:23
autor: Morgon
Widze zdania nieco podzielone. Dobrze jest jak gra nie wygrywa sie sama, ale z kolei uswiadczylem juz, ze totalny brak losowosci nie jest az tak dobry, gdyz jesli ktos jest w cos naprawde dobry to nudne jest gdy wygrywa za kazdym razem wlasnie on. Dobre sa te gry ktore maja nieco losowosci (ale nie za duzo) ale jednoczesnie nasze decyzje maja dostateczny wplyw na rozgrywke, czyli los nie determinuje calej rozgrywki. Z kolei opinie sa tutaj dosyc sprzeczne. Rozumiem ze wydarzenia wydarzeniami, ale czy kolejnosc tych robotnikow (czy budowniczych) naprawde decyduje o zwyciestwie? Czy to nie jest troche na wyrost powiedziane?

: 10 sty 2007, 20:52
autor: ragozd
Jak dla mnie przyjemna i tyle - bez rewelacji. W 4 losowosc moze zadecydowac kto wygra. Znam wiele innych bardziej pociagajacych gier

: 11 sty 2007, 07:40
autor: Dani
Pancho pisze:Wersja angielska jest przygotowywana przez Mayfair Games. Jeszcze konkretnej daty wydania nie podali.
A czy mozna gdzieś zdobyć Angielskie lub ewentualnie Polskie tłumaczenie instrukcji i kart? Mam ochotę kupić tą gre, ale u mnie z Niemieckim raczej nie za dobrze. Nie ma sensu czekać na wersję Mayfair, która znając życie będzie droższa, a kto wie, czy czegoś w grafice nie zmienią.

: 11 sty 2007, 07:50
autor: Pancho

: 11 lut 2007, 21:54
autor: Dani
Wielkie dzięki za linki. Jestem już po kilku partiach i muszę stwierdzić, żę gra jest fenomenalna. Oprawa graficzna jest piękna, piękna. Wiedziałem jak gra wygląda już dawno temu, ale co innego rozłożyć planszę przed sobą i podziwiać. Nawet na okładce farma znajduje się w tym samym miejscu co na planszy. Bomba. Te wszystkie szczczegły i detale powalają. Po prostu cudo. Kart są równie piękne, tak samo pionki, no a drewniana katedra to po prostu Kosmos (dosłownie i w przenośni). ;) I jeszcze ten układ pudełka w kształcie witraża. No i patent, że wszystko ma swoje miejsce na planszy, od żetonów po karty po prostu mnie urzekł. A sama mechanika. Co tu dużo mówić, równie świetna jak oprawa. Nieraz czuje się jakbym grał w coś czemu bliżej do przygodówki, a nie strategio-ekonimcznej gry. I nie w sensie mechaniki czy decyzji, tylko samego przepływu gry. Gra mnie po prostu rozbiła. Jak narazie czwarta gra, której dałem maksymalną (9) ocenę na BGG. Póki co nawet dwie partie dziennie idą. I za każdym razem gdy gra się skończy, ma się ochotę zagrać po raz kolejny. Troche jak przy Puerto Rico, człowieka przyciąga fakt, że nie zrobił wszystkiego jak planował i ma już dziesiątki nowych pomysłów. Jak dla mnie, to obok Blue Moon City, najlepsze co się ukazało ostatnio (i nie tylko) na rynku.

: 11 lut 2007, 22:21
autor: Sztefan
Dani pisze: Jestem już po kilku partiach i muszę stwierdzić, żę gra jest fenomenalna.
Z tego co się orientuję to grasz prawie tylko na dwie osoby. Ostatnio też zagrałem znowu na dwie osoby i grało się naprawdę świetnie. Planuję jakąś partię trzyosobową (na razie grałem w takiej konfiguracji raz). Niestety fenomenalnośc gry spada wraz ze wzrostem graczy. Może ta jedna partia trzyosobowa była mało reprezentatywna, może gra się lepiej niż na dwóch, ale na cztery osoby gra jest według mnie niespecjalnie dobra.

: 11 lut 2007, 22:28
autor: Pancho
Sztefan pisze:Niestety fenomenalnośc gry spada wraz ze wzrostem graczy. Może ta jedna partia trzyosobowa była mało reprezentatywna, może gra się lepiej niż na dwóch, ale na cztery osoby gra jest według mnie niespecjalnie dobra.
Na co ja oczywiście uważam wprost przeciwnie. Fenomenalność gry wcale nie spada wraz ze wzrostem graczy. Grałem prawie zawsze w czwórkę i każdy bawił się znakomicie.

: 12 lut 2007, 01:02
autor: mistrz_yon
Ja do końca nie wiem co powiedzieć. Grałem w to już dobrych kilka razy i niby gra się fajnie, ale czegoś mi brakuje. Czego? Nie jestem w stanie stwierdzić :/ Jeden z moich znajomych ma to samo w stosunku do Maura Bauera, tzn. nigdy nie ma specjalnej ochoty zagrać, ale jak już zacznie grać to jest OK i mu się podoba. Mam tutaj dokładnie takie same odczucia.

IMHO zdecydowanie lepiej (i mniej losowo) gra się bez losowania pionków, utrzymując standardową kolejność. Moje doświadczenia są takie, że przy trzech osobach i losowaniu pionków, gra jest bardzo mocno losowa. Jeśli zna się ją dobrze, to można temu jakoś przeciwdziałać, ale jeśli się zaczyna to jest kiepsko.

Tak czy owak, z pewnością będę w Pillars grać, bo podoba się moje ekipie. Mogę tylko ubolewać, że w takim samym stopniu nie spodobała im się Joanna d'Arc czy El Grande (a już się boję o Sienę).

Będzie to może wetknięcie kija w mrowisko, ale oprawa graficzna mi nie leży. De gustibus. Nie żebym nie doceniał projektu i wykonania, ale jest dla mnie nieco "przegadana" i trochę bez dystansu (np. porównajcie rysunki z kart z Haciendy - widać że to z jajem zrobione). Co do katedry, to chyba trochę tak jak z "Kleopatrą i stowarzyszeniem..." - super fajne, tylko po co? :)

: 12 lut 2007, 02:31
autor: Dani
Sztefan pisze:Z tego co się orientuję to grasz prawie tylko na dwie osoby.
I to ma świadczyć o...? ;) Grałem oczywiście na dwóch i na trzech i w obu przypadkach grało się znakomicie. Być może w przyszłości uda mi się zagrać na czterech. Tak czy inaczej duży plus dla gry, skoro dobrze balansuje się niezależnie od ilości graczy.
mistrz_yon pisze:IMHO zdecydowanie lepiej (i mniej losowo) gra się bez losowania pionków, utrzymując standardową kolejność. Moje doświadczenia są takie, że przy trzech osobach i losowaniu pionków, gra jest bardzo mocno losowa.
Absolutnie nie. Losowanie pionków właśnie nadaje pazur grze, jako, że nie ma stałej kolejności, dzięki temu też gra wymyka się schematyczności. Trzeba umiejętnie planować jak zaoszczędzić pieniądze na tyle, żeby na przyszłą ture udało się wysłać naszych budowniczych w jak najkorzystniejsze dla nas miejsca. Zawsze można powiedzieć, że to wina losu. Fakt, jest w tej grze sporo elementów losowych, ale absolutnie nie niszczą one wspaniałej mechaniki, a wbrew przeciwnie, jeszcze bardziej zmuszają do główkowania, bo trzeba naszykować się na pewne indywidualności.
mistrz_yon pisze:Jeśli zna się ją dobrze, to można temu jakoś przeciwdziałać, ale jeśli się zaczyna to jest kiepsko.
To prawda, ale tak jest z większością gier, że im lepiej się pozna jej mechanike i aspekty, tym lepiej się w nią gra.
mistrz_yon pisze:Będzie to może wetknięcie kija w mrowisko, ale oprawa graficzna mi nie leży. De gustibus.
De gustibus, ale... ;)
mistrz_yon pisze:np. porównajcie rysunki z kart z Haciendy - widać że to z jajem zrobione
Inny klimat, inna specyfika, więcej humoru.
mistrz_yon pisze:Co do katedry, to chyba trochę tak jak z "Kleopatrą i stowarzyszeniem..." - super fajne, tylko po co? :)
Tak to można by podejść do wielu gier, np. po co w Descent figurki jak mogą być żetony. Zresztą w końcu gra jest o budowaniu katedry.

: 15 mar 2007, 20:38
autor: Pancho
Galakta wyda po polsku:
http://www.galakta.pl/newspost_55.html

Wspaniała gra i wspaniała wiadomość.

: 15 mar 2007, 21:00
autor: Geko
Wow, świetna wiadomość :D W zeszłym roku gra się pojawiła w Essen (o ile dobrze mi się wydaje) i już w tym będzie po polsku. Super, zwłaszcza, że jest trochę tekstu na kartach.

: 15 mar 2007, 21:51
autor: AvantaR
Jak tak patrze na jakosc wykonania, to az sie boje o cene ;)

: 15 mar 2007, 22:02
autor: Geko
AvantaR - w Milanie (http://www.milan-spiele.de) gra chodzi po niecałe 27 EUR. Myślę, że polska wersja powinna kosztować podobnie.

: 15 mar 2007, 22:14
autor: Lim-Dul
PoE jest *prawie* niezależne językowo. Trzeba mieć przy stole albo jedną osobę, która zna niemiecki/angielski lub tłumaczenia kart - wszystko jest jawne, więc nie ma problemu.