GRY-PLANSZOWE.pl

Zachęcony recenzjąi niską ceną (<40zł) zakupiłem nowość ze stajni Pegasus Speiel - Port Royal.
Wykonanie bardzo OK, z zastrzeżeniem, że znów wyprodukowano wytłoczkę z której karty wylatują w transporcie (jest 1-2mm wyższa od stosu kart ). Grafiki a'la Agricola - całkiem OK, chociaż wolałbym albo pełne pójście w quasi-realizm (Libertalia), albo francuskiej kreski komiksowość (Na Chwałę!).
Udało mi się rozegrać 1 niepełną partię. Wnioski: miło, czuć ,,rozwój" tableau, nieco zarządzania ryzykiem, można się specjalizować, można iść w różnorodność. Odczucia odrobinę jak w Dominionie (choć mechanika zupełnie inna), mechanika ,,rozwoju" nieco podobna do Splendoru (nie grałem).
Ciężko mówić o regrywalności, ale mam nadzieję, że dodatek z większą różnorodnością kiedyś się pojawi, bo struktura gry aż się o to prosi.

https://boardgamegeek.com/boardgame/156009/port-royal

Niedawno sam też wyłowiłem, to pudełeczko w jednym z rodzimych sklepów internetowych. cena faktycznie bardzo przystępna ale spowodowała, że uznałem to pudło za grę dla najmłodszych, a tu proszę pozytywne zaskoczenie. W jakim składzie grałeś i ile czasu zajmuje jedna partia?

Dwuosobowym. Myślę, że mechanizm ,,moja tura jest twoją turą" a'la PR nie pogorszy, a nawet polepszy grę w większym składzie, chociaż intuicyjnie w 5 osób bym się z tym nie pchał.
Rozpoznawcza (niedokończona) partia w której tłumaczyłem grę podczas jej trwania (o, wyszła karta która...) zajęła jakieś 20-25 minut. Trudno wyrokować ile konkretnie to maleństwo trwa, ale obstawiam pudełkowe 20-30 minut przy znających karty graczach.

Od niedawna do przetestowania na jukacie (http://www.yucata.de/en/GameInfo/PortRoyal)

Mechanizmy zawarte w grze bardzo fajne, ciekawy pomysł z kupowaniem karty w turze przeciwnika, fajny motyw z traceniem tury gdy wyciągnie się dwie karty statku o tym samym kolorze, bo trzeba się dobrze zastanowić czy dociągać dalej karty czy brać to co już się odkryło, ale:

-karta pozwalająca kupować dwie karty w turze wydaje się być przegięta. Łapię się na tym, że poluję na tę kartę i jej kupno to mus, bo praktycznie jest gwarancją wygranej.
- gra się kończy gdy ktoś zdobędzie 12 punktów, dla mnie za wcześnie. Tableau nie zdąży się jeszcze rozbudować.

Podsumowując: dość fajna gierka. można popykać na Yucata, ale nie kupiłabym jej dla siebie.

No zgadzam się z Beą, zwłaszcza jeśli chodzi o rozgrywkę 2-osobową. Kontrola przeciwnika jest spora w takim układzie. (w więcej nie graliśmy bo coś Palmer ostatnio mało aktywny ja jukacie ). Przez to zbieranie 12 punktów bardzo mi się kojarzy ze Splendorem, choć tu losowość jest dotkliwsza. Mechanika igrania z losem (push your luck) mi się nie podoba - bo można stracić turę już po wyciągnięciu dwóch kart. A każda tura jest na wagę zwycięstwa (różnice końcowe są 1-3 punktowe a tyle można stracić przez zły los w jednej turze). Losowość niby można kontrolować przez zbieranie kart umożliwiający odrzucanie statków - lecz jest to kontrola słaba bo niektórych statków nie da się usunąć i tak, niektóre wymagają dużej liczby szabel a usuwać można tylko przed faktem losowym (to tak w skrócie).
No i faktycznie przy tak krótkiej grze karta pozwalająca kupować dwie karty w turze swojej i przeciwnika (nawet te ze statkami dającymi kasę!) jest przegięta.
Ogólne wrażenie jest takie że los tu bardziej decyduje niż gracze no ale poświęcimy się i jeszcze przetestujemy kilka partii dla dobra społeczności planszówkowej

W weekend rozegraliśmy pierwszą partię (trzyosobową). Tylko ja byłem po lekturze instrukcji, ale dwie pozostałe osoby natychmiast chwyciły o co chodzi i partia potoczyła się sprawnie - trwała ok. 30 minut. Oczywiście dopiero poznawaliśmy strukturę talii i różne możliwości prowadzenia rozgrywki, ale wszystkim się podobało. Nie odważyłbym się po tej jednej zapoznawczej partii stwierdzić, czy jakieś karty są przegięte i w którą stronę.

Bea pisze:- gra się kończy gdy ktoś zdobędzie 12 punktów, dla mnie za wcześnie. Tableau nie zdąży się jeszcze rozbudować.

Na to zastosowałem prosty sposób: w ogóle nie poinformowałem graczy o istnieniu "podstawowego" sposobu zakończenia gry, więc graliśmy aż pierwsze z nas będzie miało 12VP i wykonaną ekspedycję. To chyba jedyne sensowne rozwiązanie.

Przy okazji: warto zwrócić uwagę na bałamutne tłumaczenie reguły zakończenia rozgrywki w polskim wydaniu. "Start player" przełożono jako "gracz aktywny", czyli tak samo jak "active player", co oczywiście mija się z prawdą: wszyscy gracze mają tyle samo razy być "aktywni" w trakcie rozgrywki.

Ogólnie fajny filerek, akurat do szybkiej rodzinnej rozgrywki, z wyrównanym przebiegiem, zwrotami akcji i delikatnym kombinowaniem.

Na targach w Essen będzie premiera dodatku do tej fajnej i szybkiej karcianki.

Port Royal - Just one more contract

Co dodaje po szybkim przejrzeniu instrukcji:
- nowy typ statków - pozwala dać dodatkową monetę dla wybranego gracza;
- 3 nowe postacie : Clerk - podczas pobierania karty statku pasującego koloru pozwala dobrać dodatkową kartę,
Gunner - w fazie 2 dostaje się monety równe ilości statków - 1,
Vice Admiral - działa podobnie jak admirał tylko przy 3/4 kartach dostępnych w fazie 2 otrzymuje +1 monetę;
- karty Kontraktów - trzeba spełnić określone wymagania (np. posiadać jakichś pomocników, ilość mieczy itp.) żeby otrzymać punkt i ilość monet, Im szybciej wypełnimy kontrakt tym więcej monet dostaniemy; można wypełnić do 3 kontraktów,

Dochodzi też tryb co-op w którym trzeba wypełnić jakąś liczbę kontraktów w określonym czasie (Time Pile). jak zdążymy przed upływem czasu to ilość punktów determinuje rangę zwycięstwa.

Drogi Bardzie. Czy macie w planach wydać po polsku ten dodatek?

U mnie must buy także czekam na informację czy uda się dostać polską wersję

poket pisze:Drogi Bardzie. Czy macie w planach wydać po polsku ten dodatek?

U mnie must buy także czekam na informację czy uda się dostać polską wersję

Jakiś czas temu zadałem im to pytanie na profilu FB (a także o polskie wydanie dodatku do Rosyjskich Kolei), ale uparcie milczą na ten temat

Rozważamy zarówno Port Royal jak i Rosyjskie Koleje, ale więcej będziemy mogli powiedzieć po Essen.

To trzymam kciuki żeby wszystko się ładnie udało i żeby polski dodatek do Port Royal ukazał się jeszcze w tym roku.

Przemek Bard.pl pisze:Rozważamy zarówno Port Royal jak i Rosyjskie Koleje, ale więcej będziemy mogli powiedzieć po Essen.

Jakieś wieści odnośnie tych dwóch gier? Ciekaw też jestem czy myśleliście o nowej karciance pana od Port Royal. Gra nazywa się Royal Goods i chyba została na tyle ciepło przyjęta na targach że Lookout drukuje ją w listopadzie.

flowerus pisze: Jakieś wieści odnośnie tych dwóch gier? Ciekaw też jestem czy myśleliście o nowej karciance pana od Port Royal. Gra nazywa się Royal Goods i chyba została na tyle ciepło przyjęta na targach że Lookout drukuje ją w listopadzie.

+1
Od razu przy produkcji dodatku do Port Royal może jest szansa na wydrukowanie mini dodatku "Gambler" , który pojawił się tylko na jakimś zamkniętym konwencie w niemczech. Tylko 4 karty a na nonshipping auction chodziło po 5€

poket pisze:

flowerus pisze: Jakieś wieści odnośnie tych dwóch gier? Ciekaw też jestem czy myśleliście o nowej karciance pana od Port Royal. Gra nazywa się Royal Goods i chyba została na tyle ciepło przyjęta na targach że Lookout drukuje ją w listopadzie.

+1
Od razu przy produkcji dodatku do Port Royal może jest szansa na wydrukowanie mini dodatku "Gambler" , który pojawił się tylko na jakimś zamkniętym konwencie w niemczech. Tylko 4 karty a na nonshipping auction chodziło po 5€

Na razie wiemy tylko tyle, że będzie gdzieś na początku przyszłego roku drukowany, w tedy też poznamy ofertę i będziemy mogli dokładnie się określić, czy i kiedy dodatek pojawi się w sprzedaży.

Na yucata.de można spróbować dodatek do Port Royal.
A my będziemy czekać jeszcze 2 miesiące żeby się dowiedzieć że w ogóle jest szansa na polską wersję

Zagraliśmy po raz pierwszy w zeszłym miesiącu (też skusiłem się niską ceną przed Świętami). Bardzo sympatyczna, prosta karcianka z budowaniem silniczka. Jest miejsce na kombinowanie, jest kilka stretegii, ale nie ma tego jakoś nadzwyczajnie dużo. Karty, podobnie jak w Fasolkach, są również walutą (rewers kart). Sporo przewijania talii -dokłada się karty do portu odkryte - właściwie bez ograniczeń o ile się uodpornimy na statki albo zakryte kiedy bierzemy dublony. Czasami na jedną grę talia skończy się 3-4 razy (a kart jest chyba 110). Dodatkowy myk to push your luck przy dobieraniu do portu - wprowadza trochę nieprzewidywalności. Ogólnie na plus, nie dla każdego, ale polecam spróbować.

Przemek Bard.pl pisze: Na razie wiemy tylko tyle, że będzie gdzieś na początku przyszłego roku drukowany, w tedy też poznamy ofertę i będziemy mogli dokładnie się określić, czy i kiedy dodatek pojawi się w sprzedaży.

Czy coś już wiadomo?

W najbliższej przyszłości kolejny dodatek do Port Royal. Czy Bard albo Lacerta lub inne wydawnictwo zamierza wydać poprzedni dodatek?

To raczej pytanie do Barda. Też czekam na dodatki, bo gra jest naprawdę solidnym fillerem.

W ogóle gdzieś udziela się tu Bard na tym forum?

Swego czasu tak, teraz coś ucichli.

8janek8 pisze:Swego czasu tak, teraz coś ucichli.

Póki Przemek pracował w Bardzie, info zawsze było. Teraz nie pracuje już i widać różnicę.

Ktoś coś wie czy Bard wyda dodatek?

Bo Pegasus Spiele szykuje na Essen samodzielny dodatek : Port Royal Unterwegs!

No i co z dodatkami do Port Royal? Jakieś przecieki? Ktoś podejmie się wydania? Bard pociągnie serię dalej?

Bo Rahdo wręcz namawia do kupna: https://www.youtube.com/watch?v=X2s25Ns72nA

Też czekam na jakieś info na temat dodatków.