Dobry Zakup?

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Omar
Posty: 113
Rejestracja: 19 gru 2006, 14:01
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobry Zakup?

Post autor: Omar »

Jeśli chodzi o karcianki, to czy zakup kolejnych gier to dobry pomsył:

- Razzia!
- Lost Cities
- Bohnanza

Jeżeli są inne gry godne polecenia (oprócz Cytadeli) to byłbym wdzięczny za rady.

Pzdr
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Post autor: Blue »

Lost Cities mozesz przetestowac na flexgames.com, dla mnie ta gra jest srednio warta wydania tych 50 pln ... ale jak kto woli ... Bohnanza jest na pewno godna polecenia. W Razzie tylko raz gralem i srednio mi podeszla,ale moze to tylko pierwsze wrazenie[swoja wersje kupilem bo ponoc tania i dobra ;)... tylko ze nie mam kiedy przetestowac :/].
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Bohnanza jest to zakup wręcz obowiązkowy - zdecydowanie najlepsza karcianka i jedna z lepszych gier w ogóle, łatwa do załapania, mnóstwo gadania i negocjowania w trakcie gry daje też dużo śmiechu. W skrócie - Bohnanza musowo! :)

Lost Cities jest leciutkie, wciąga diabelnie, ale za to na krótko dosyć. Stosunkowo wysoka losowość też powoduje czasem frustrację, generalnei fajna gra jak nie ma co robić parę minut (jeżeli gra się tylko na jedno rozdanie). Praktycznie zawsze przyjemnie w to zagrać raz czy dwa, ale jeżeli lubisz kombinowanie i możliwości taktyzne to polecam Schotten-totten tego samego autora - daje dużo większe możliwości taktyczne, można coś zaplanować, wymaga też pewnej spostrzegawczości, tudzież umiejętności ogarniania całego pola gry jednym rzutem oka (przez co muszę się przyznać - jeszcze nie udało mi się wygrać z moją dziewczyną, normalnie ona widzi wszystko, jeszcze nic nigdy w tej grze nie przeoczyła :evil: ). Generalnie bardzo fajna i daje większe możliwości do całkiem podobnych Lost Cities.

Razzia! nie podeszła mi jakoś tak za bardzo, jest zbieranie kompletów, kombinowanie i w ogóle, ale mając to do wyboru albo dwie powyższe albo tę wybrałbym powyższe.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Blue pisze:Lost Cities mozesz przetestowac na flexgames.com, dla mnie ta gra jest srednio warta wydania tych 50 pln ... ale jak kto woli ... Bohnanza jest na pewno godna polecenia. W Razzie tylko raz gralem i srednio mi podeszla,ale moze to tylko pierwsze wrazenie[swoja wersje kupilem bo ponoc tania i dobra ;)... tylko ze nie mam kiedy przetestowac :/].
Tez za pierwszym razem Razzia mi sie nie spodobala. Za drugim razem jednak prawie zakochalem sie w tej grze - wbrew pozorom idzie tam ostro pokombinowac :) No i zasady sa bardzo proste.

Bohnanza na pewno jest warta swojej ceny.

Lost Cities to IMO bardzo dobra karcianka (szczegolnie, ze na dwie osoby) - czy warta swojej ceny? Mysle, ze tak - aczkolwiek sam jeszcze nie kupilem, bo jest duzo innych tanszych karcianek, nieraz lepszych :)

Pzdr
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
wilczelyko
Posty: 174
Rejestracja: 04 cze 2004, 09:28
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 13 times
Been thanked: 39 times

Post autor: wilczelyko »

Razzia to sympatyczna karcianka licytacyjna, trochę zmieniona wersja Ra. Dobra dla 4-5 graczy. Jest wesoło, bez szczególnego myślenia, ładne rysunki, bardzo zachęcająca cena.
Lost Cities - dla dwóch osób. Dla mnie jedna z najlepszych gier dla dwojga, doskonała do grania z lepszą połową. Prościutka, ale daje do myślenia. Wadą kompetna abstrakcyjność - mechanika nie ma nic do wypraw w egzotyczne kraje.
Bohnanza - absolutny hit. Najlepsza karcianka, moim zdaniem. Świetnie się sprawdza zarówno z wyjadaczami, jak i początkującymi. Dużo handlowania, negocjacji, ale raczej nieagresywnie, bo bardzo często w interesie gracza jest oddać coś za darmo. Obowiązkowa pozycja.
vojtala
Posty: 43
Rejestracja: 02 paź 2006, 21:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: vojtala »

Oj tak, ja również z czyzstym sumieniem mogę polecić Bohnanzę- świetna gra.

Problemem jest tylko to, że w przypływie emocji i podekscytowania zaczynam każdy rodzaj fasolki tytułować "groszkiem" co powoduje lekką konsternację współgraczy ( szczególnie gdy rozmowa przebiega następująco:
"Dam dwa groszki za groszek!", "Ale nie za ten groszek, tylko za tamten.." )

Bardzo fajna gra!
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Bohnanza - ok. Warto mieć.
Razzia też niezła.

Lost Cities - tragedia. Wystrzegaj się, o ile cenisz coś więcej niż ślepy los. Pozycją o wiele lepszą jest Baloon Cup i zapewne (bo nie grałem) Schotten Totten. W obu grach masz dużo większe możliwości przeszkadzania przeciwnikowi i działania z jakąś strategią, a jednocześnie sama gra jest prosta i szybka. Lost Cities jest losowe, prostackie i warte 10 pln, czyli tyle ile kosztuje zwykła talia kart z niewielkimi zmianami.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Don Simon pisze:...Lost Cities jest losowe, prostackie i warte 10 pln, czyli tyle ile kosztuje zwykła talia kart z niewielkimi zmianami....
Ja również nie polecam Lost Cities (szczególnie w cenie powyżej 50 zł).
Jednak w Lost Cities istnieje bardzo ciekawy element - zarządzanie ryzykiem. Karty, które przychodzą do ręki to w każdej grze karcianej kwestia łutu szczęścia (pod tym względem możnaby też śmiało Bohnanzę nazwać losową), ale moim kryterium nazwania gry 'losową' jest to, czy wygrywają w nią przypadkowe osoby. W Lost Cities tak nie jest. Jeśli ktoś jest dobry, to wygrywa.
Uważam również iż ta gra nie zasługuje na nazwanie jej prostacką.

Pozdrawiam, m.
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Don Simon - moze jeszcze bardziej zbesztasz LC :> ? Przyznaj sie - pewnie z babami przegrywasz i dlatego jej tak nie lubisz :P

A powaznie to - co w niej jest takie prostackie? To, ze mechanika jest prosta? Prosta jest - ale nie prostacka. Moze ta gra nie zmusza to jakiegos super wysylku umyslowego - ale jest milym przerywnikiem, po za tym panie ja lubia ponoc :D
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Argument, że panie ją lubią jest żaden. Jedna lubi to, inna tamto.
Gra jest prostacka, bo decyzje porównywalne do Chińczyka - ciągniesz kartę (rzucasz kostką) i wykładasz ją w jednym z 4 rzędów (ruszasz pionka). Pomyślunku zero.
Porównajcie sobie Ballon Cup - też są 4 miejsca, w których możesz położyć karty, ale możesz je dołożyc sobie lub przeciwnikowi - czasem potrzebne są niskie, czasem wysokie karty. Gra dużo ciekawsza, podobnie szybka, a daje sporo miejsca dla strategii. Koszt podobny do Zaginionych Miast.
Naprawdę jestem tą grą zniesmaczony. Szczerze mówiąc to już wolałbym w nic nie grać, niż mieć taki przerywnik.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Don Simon pisze: Gra jest prostacka, bo decyzje porównywalne do Chińczyka - ciągniesz kartę (rzucasz kostką) i wykładasz ją w jednym z 4 rzędów (ruszasz pionka). Pomyślunku zero.
Być może osoby szukające opinii o tej grze Ci uwierzą i pomyślą że rzeczywiście 'ciągniesz kartę i wykładasz w jednym z 4 rzędów'.
Brzmi to jakbyś nie doczytał reguł, albo celowo zaciemniał całkowity obraz rozgrywki. Stawiam na to drugie, przecież szukasz poparcia swojej (fałszywej) tezy - że gra jest prostacka.

m.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Post autor: Blue »

Don Simon pisze:Argument, że panie ją lubią jest żaden. Jedna lubi to, inna tamto.
Gra jest prostacka, bo decyzje porównywalne do Chińczyka - ciągniesz kartę (rzucasz kostką) i wykładasz ją w jednym z 4 rzędów (ruszasz pionka). Pomyślunku zero.
Pozdrawiam
Szymon
Szymonie ty chyba nie grales w te miasta ;) przyklad?:
Karty takie ktore ci nie pasuja musisz odrzucac na stos srodkowy wtedy gdy przeciwnik juz wyrzucil karte z wyzszym numerem[wtedy ta juz mu sie na nic nie przyda]. I teraz- miec smieci w talii na rece czy odrzucic? Zbierac na reke tyle kart zebym mogl bez obaw zaczac wyprawe, czy juz ruszac i liczyc na szczescie? A moze przeczekac? a noz przeciwnik wyrzuci na srodek potrzebne mi karty? A moze odrzucic? jak bedzie widzial ze ja nie zbieram tego to moze tez sie zacznie smieci pozbywac z reki a potem mu bedzie szkoda ruchow na branie tego spowrotem?... mozliwosci troche jest....

Gre pod koniec zazwyczaj sie spowalnia/przyspiesza biorac karty ze srodka/ze stosu, to tez wazny aspekt.

gra jest bardzo losowa,ale nie porownujmy jej do chinczyka :).

A moze ty grales z zakrytymi kartami na srodku? ;).

No i samym ciagnieciem i wykladaniem przed siebie to daleko sie nie zajdzie; )... chyba ze naprawde masz takiego farta w kartach ;].


PS> polecam zagrac na http://www.flexgames.com z jakimis wymiataczami :P jak sie okaze ze przegrywasz za kazdym razem to zrozumiesz ze jakas strategia tutaj jest :].
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Samurai:ciągniesz kafelek (rzut kostką), układasz go przy korespondującej figurze(ruszasz pionka)
Himalaya: losujesz wioski gdzie będą zadania(rzut kostką), ustalasz ruch karawany (nie wiem jak to cholerstwo w górach się nazywa :lol: )(ruch pionka)
Neuroshima Hex: losujesz żetony (rzut kostką), układasz je na planszy(ruch pionka)
Mall of horror: losujesz gdzie pójda zombiaki (faktycznie rzut kostką), wybierasz gdzie pójdzie postać (ruch pionka)
Manila: rzucasz kostką żeby łódki się przesunęły, ustawiasz swojego przemytnika (ruch pionka)
etc etc
Przy odpowiednim poziomie ogólności i pomijania zasad żadna gra się nie wybroni z takiego porównania :lol: :lol:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
bb.bartosz
Posty: 217
Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bb.bartosz »

:twisted:
gry planszowe dla opornych, podoba mi się:D

caylus: najpierw wszyscy po kolei stawiają robotnika i płacą, potem wykonują akcje pól, na których robotnik stoi. Czyli biorą, albo oddają jakieś kosteczki

puerto rico: wybierasz rolę(w znaczącej liczbie przypadków do wyboru sensowne góra 3), wszycy robią to co jest na karcie napisane

eufrat i tygrys: stawiasz kafelek, albo władcę, dociągasz kafelek

battleLore : grasz kartę, ruszasz figurkami, rzucasz kostkami

tylko PROSZĘ nie traktować tego jako początku wojny- to żart
:twisted:
co do zaginionych miast- gra ma nieco strategii i swoje napięcie; decyzja kiedy kończyć, czy ryzykować-ciągnąć kartę, czy odkładać kartę na stół, czy rozpoczynać nową wyprawę czy budować istniejącą z dużym przeskokiem...
trochę pograć można. U nas po początkowym zaciekawieniu (kilkanascie partii może) gra leży w szufladzie:(
teraz myślę wydałbym te 50pl inaczej- to 40-60% ceny dużo bardziej rozbudowanych i ciekawych gier
i nie wiem czemu ta gra często wywołuje takie frustracje :)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

maluman pisze:Być może osoby szukające opinii o tej grze Ci uwierzą i pomyślą że rzeczywiście 'ciągniesz kartę i wykładasz w jednym z 4 rzędów'.
Brzmi to jakbyś nie doczytał reguł, albo celowo zaciemniał całkowity obraz rozgrywki. Stawiam na to drugie, przecież szukasz poparcia swojej (fałszywej) tezy - że gra jest prostacka.
m.
Ależ bez przesady. Wiadomo, że nie będę wypisywał całej instrukcji, bo szkoda na to miejsca i mój opis był uproszczony. Wiem, że można kłaść karty na środek, wiem, że nie trzeba kłaść tej co się wzięło itp. Tym niemniej gra jest prostacka i uwzględniam tutaj te wielce rozbudowane możliwości związane z kartami. Przecież w Chińczyku też wybieramy pionki itp. Wiadomo, że porównanie jest dosyć prowokacyjne, ale mi osobiście ZM się nie podobają i za 50 PLN można mieć dużo lepszych gier. Stąd nie przyznam racji komuś, kto stwierdzi, że ta gra oferuje jakąś głębię i szerszą strategię.
Więcej nie zamierzam odnośnie ZM pisać - dla mnie definitywny EOT. I tak najlepiej samemu sprawdzić. A wszystkim miłośnikom ZM radzę spróbować Ballon Cup - podobna cena, podobnie proste zasady, tylko trochę gorzej z dostępnością.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
wolfe
Posty: 264
Rejestracja: 05 cze 2004, 20:40

Post autor: wolfe »

Don Simon pisze:nie przyznam racji komuś, kto stwierdzi, że ta gra oferuje jakąś głębię i szerszą strategię
Zastanawiam się co w takim razie robi w twojej liście do kupna gra 6Nimmt! ? :)
Imagine there's no Heaven, it's easy if you try. No Hell below us, above us only sky.
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Zaginione Miasta to jeden z moich wczesnych zakupów. Kiedyś jedna z moich ulubionych gier. Teraz spadła w rankingu, ale cały czas uważam, że gra jest dobra. Rzędów jest 5, a nie 4. Co robi różnicę, jak się ma 8 kart na ręku. Wygrywa jednak raczej osoba, co ma więcej szczęścia, choć ryzyko mozna dozować (w sensie grać bardziej ryzykownie, albo bardziej zachowawczo). Nie jest to tylko bezmyślne wykładanie kart, trzeba zdecydować, czy w trudnej sytuacji wykładamy kartę na środek i może mocno pomożemy przeciwnikowi, czy może sami sobie trochę zepsujemy ekspedycję. Okładka i "historyjka" to jednak kompletna ściema. Nie wiem, która gra jest mniej związana z tematem niż ZM. Denerwują mnie też trochę duże karty, nie pasujące do folijek. Trochę w gierkę swego czasu grałem, co zaczyna być widać po kartach. Cena niestety zdecydowanie za wysoka jak na zawartość. No i gra tylko i wyłącznie na dwie osoby.

Bohnanza jest rewelacyjna, tylko, że gra zaczyna się dopiero gdzieś od 5 osób. W mniejszym gronie się niestety nie sprawdza. No i nie jest to gra dla nieśmiałych. Jak ktoś jest przyzwyczajony, do czekania na swoją kolejkę i robienie ruchów według schematu turowego, to nie będzie się dobrze bawił przy Fasolkach. Choć z drugiej strony jest to moim zdaniem, obok Carcassonne, gdzie nie jest ważne kto wygra. Gra się dla samego grania.

Razzia jest dziwna. Niby praktycznie sama licutacja. Co w tym może być fajnego? PRzecież jest wiele gier, gdzie licytacja, to tylko jeden z elementów, po co zatem grać w grę, gdzie jest tylko i wyłącznie licytacja? Nie wiem, ale gra wciąga. Nie może to być głównym daniem wieczoru, ale jedna partyjka jest naprawdę miła. No i możena grać od 2-5 osób. Fajny klimacik kart.

Innymi słowy, wszystkie wymienione karcianki sa naprawdę niezłe. Obok Cytadeli, nie przychodzi mi do głowy nic fajniejszego z tańszych pozycji. No może jeszcze Brawl, ale w tej chwili trudno tą grę dostać i też jest tylko na dwie osoby.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

wolfe pisze:
Don Simon pisze:nie przyznam racji komuś, kto stwierdzi, że ta gra oferuje jakąś głębię i szerszą strategię
Zastanawiam się co w takim razie robi w twojej liście do kupna gra 6Nimmt! ? :)
Ależ co ma jedno do drugiego? 6 Nimmt jest szybka, dość bezmyślna, ale przyjemna i można grać w bardzo dużo osób. Co to ma wspólnego z ZM? ZM są dla dwóch osób i są nudni. 6 Nimmt nie i kosztuje połowę tego co ZM.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Don Simon pisze:
wolfe pisze:
Don Simon pisze:nie przyznam racji komuś, kto stwierdzi, że ta gra oferuje jakąś głębię i szerszą strategię
Zastanawiam się co w takim razie robi w twojej liście do kupna gra 6Nimmt! ? :)
Ależ co ma jedno do drugiego? 6 Nimmt jest szybka, dość bezmyślna, ale przyjemna i można grać w bardzo dużo osób. Co to ma wspólnego z ZM? ZM są dla dwóch osób i są nudni. 6 Nimmt nie i kosztuje połowę tego co ZM.
Ales argumentacja przywalil. ZM tez sa szybkie, dosc bezmyslne, ale i przyjemne - i jest to gra dla dwoch osob (co jest zaleta moim zdaniem, nie wada). A cena - wybacz, gry planszowe nie sa tanim hobby, takze jakby w kazdym przypadku patrzec na cene to by sie mozna za glowe chwycic. Dobra rozrywka kosztuje - ja przy ZM dobrze sie bawie, wiec mysle, ze sa warte tych 50pln. A, ze 6Nimmt jest tansze - jest takze brzydsze, ma mniejsze karty, nie ma planszy, ma mniejsze pudelko i bla bla bal mozna sie tak wyklocac.

Moze by tak skonczyc juz obrzucanie blotem te ZM. Nie podoba Ci sie - nie graj, nie kupuj, wyraziles zdanie - ok.
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Cokolwiek by nie mówić w temacie Zaginionych Miast, pewnie nie jestem jedynym, który uważa że to powinno zostać wydane jako karcianka i kosztować nie więcej niż Bohnanza (w której jest dwa razy więcej kart). Plansza jest w tej grze wybitnie zbędnym bajerem.

pozdrawiam, m.
khaox
Posty: 419
Rejestracja: 13 wrz 2006, 15:20
Lokalizacja: Kraków

Post autor: khaox »

nie, nie jestes odosobniony. Fakt ze karty sa duze i ladne i jest plansza (ktora nie ma sensu a jedynie powoduje ze karty sie rozjezdzaja przy grze np. na lozku) cieszyl przez pierwszy tydzien ... a pozniej moznaby to zrobic w fasolkowym formacie... do czego chyba sie przymierze (aby uzyskac 2...3x mniejsze pudelko i moc grac w pociagu)

a tak swoja droga jest jakis wariant ZM na 4 osoby (http://freespace.virgin.net/chris.lawso ... stfour.htm) co przetestuje wykonawszy wczesniej samoróbkową extended Travel Version ;)
morciba
Posty: 381
Rejestracja: 15 lut 2006, 12:57
Lokalizacja: Kraków

Post autor: morciba »

Jeśli chodzi o gry, które wymieniłeś to w Razzię nie grałem.
Bohnanza jest wesołą i prostą grą. Można powiedzieć, że jest to klasyka :), ale szczerze mówiąc sięgam po tą grę tylko jeśli chcę zagrać z jakimś "planszówkonowicjuszem". W moim gronie planszówkowiczów gra po prostu się znudziła.
O ZM dość dużo mogłeś już przeczytać, więc powiem tylko, że należę do grona krytyków tej gry.


W drugiej części postu pisałeś o karciankach, które możemy polecić:

1. Bang - mój nr 1 jeśli chodzi o wesołe, proste i rozrywkowe gry karciane. Oceniam Banga dużo wyżej niż Bohnanzę. Idealny na imprezę.

2. Tichu - bardzo dobra gra karciana. Jedyną jej wadą jest to, że można grać tylko w 4 osoby. Są co prawda wersje dla innej liczby graczy, ale to nie to samo. Gra się w drużynach dwuosobowych i trzeba trochę pomyśleć przy rozgrywce. Zasady są dosyć proste i łatwo przyswajalne (chociaż nie przez wszystkich :P). Polecam jeśli lubisz pokombinować.

3. Blue Moon - podobna do ZM jeśli chodzi o wykonanie tzn. wielkość kart i wielkość planszy (niepotrzebnej zresztą). Autor też ten sam, ale gra zupełnie inna. Z Blue Moon jest dziwna sprawa bo to taka karcianka powiedziałbym półkolekcjonerska. Podstawowy zestaw zawiera dwie rasy i spokojnie można tym pograć, ale oprócz tego można dokupić kilka (5-8?) dodatków. Każdy z inną rasą. Instrukcja zachęca do tworzenia własnych talii. BM moim zdaniem to taka prostsza wersja karcianek kolekcjonerskich. Na plus bardzo ładna grafika kart. Na minus dosyć spore faq.

4. I last but not least - Brydż. Klasyka. Tylko dla 4 osób. Trudna. Trzeba sporo pograć, żeby się nauczyć dobrze grać, ale daje wtedy bardzo dużo satysfakcji. Najlepsza karcianka w jaką grałem.


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Saise
Posty: 182
Rejestracja: 19 kwie 2006, 21:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Saise »

Oprócz wyżej wywienionych (Bohananza - dla każdego karciankowca pozycja typu Instant Classic. Nie można nie mieć.) polecić mogę jescze Land Untera - diablo zabawną grę "Licytacyjną", gdzie trzeba nie dopuścić do utopienia swoich owieczek poprzez wyczucie, jakie to wredne plany mają przeciwnicy. Dodatkowo świetną karcianką, jednak z wyższego stopnia cenowego, jest Catan Card Game, który w moim odczuci jest dużo lepszą pozycją od zwykłych Osaszkodników. :P
-- Hubert 'Saise' Spala --
http://grasuch.blogspot.com - reaktywowany blog o planszówkach!
Poziom -1 | Blue City Warszawa | Sklep z grami towarzyskimi Graal
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Dołączam się do polecania Banga!. =)

Super jest też Coloretto, 6 Nimmt! czy Schotten Totten a.k.a. Battle Line.

A dlaczego nikt nie wspomniał o Citadels? ^^
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Lim-Dul pisze:A dlaczego nikt nie wspomniał o Citadels?
Przeczytaj pierwszy post w wątku ;)

pozdrawiam, m.
ODPOWIEDZ