Strona 1 z 9

Zarabianie na grach planszowych

: 17 wrz 2014, 21:41
autor: Matio.K
W przypływie weny napisałem na ów temat słów kilka [http://www.plansza.com.pl/2014/09/zarab ... anszy.html], ale zdałem sobie sprawę, że temat jest znacznie szerszy. Jakie, pominąwszy oczywiście sklepy i wydawnictwa, znacie jeszcze sposoby spieniężania naszego hobby? Wybaczcie - zboczenie zawodowe, które dla osób z zewnątrz może wyglądać na kult pieniądza, a jest w rzeczywistości fascynają modelami biznesowymi :)

Cz.2: http://www.plansza.com.pl/2014/09/gradi ... iu-na.html

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 14:39
autor: kisio
Bez uszczypliwości, ale cytując autora i lekko modyfikując jego wpis na blogu:
"Kusi mnie, aby napisać coś uszczypliwego o [...]" łapaniu się za kolejne projekty "[...]i o tym, że może to być pierwszy syndrom źle zaprojektowanego życia, ale nie zrobię tego. "

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 15:20
autor: Wintermute
Sprzedawac gratisy, ktore sie dostalo do recenzji?

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 15:27
autor: Gambit
Wintermute pisze:Sprzedawac gratisy, ktore sie dostalo do recenzji?
It has begun :)

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 15:29
autor: Ryu
Patrzę... Jakiś ciekawy temat. Wchodzę i sprawdzam pierwszego posta... Matio. K i już dziękuję. Pass... :wink:

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 15:34
autor: Wintermute
Gambit pisze:
Wintermute pisze:Sprzedawac gratisy, ktore sie dostalo do recenzji?
It has begun :)
There can be only one:)

Taka delikatna szpila, moje odczucia byly podobne do Ryu - ciekawy temat, nieciekawy autor.

Gratisy dla recenzentow, jeszcze w przypadku niszowego produktu, to zawsze drazliwy temat i wywolujacy sporo kontrowersji. Mam doswiadczenie z innych branz i nie sadze, zeby w tym wypadku bylo inaczej...

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 16:09
autor: Paskudnik
Ryu pisze:Patrzę... Jakiś ciekawy temat. Wchodzę i sprawdzam pierwszego posta... Matio. K i już dziękuję. Pass... :wink:
+1 bo ja odczuwam to samo.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 18:31
autor: Dr_Kecaj
no i jest pretendent na najbardziej nielubianą personę polskich planszówek :P

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 18:31
autor: Gambit
Wintermute pisze:Gratisy dla recenzentow, jeszcze w przypadku niszowego produktu, to zawsze drazliwy temat i wywolujacy sporo kontrowersji. Mam doswiadczenie z innych branz i nie sadze, zeby w tym wypadku bylo inaczej...
Jako, że to ja brałem udział w owej dyskusji z Piotrem na jego kanale, czuję się lekko wywołany do tablicy.
Przyznaję, że nie widzę nic zdrożnego w sprzedaniu gry, którą dostałem do recenzji i zrecenzowałem. Tyle, że ja robię to tylko w określonych przypadkach. Jeśli sytuacja mnie do tego zmusza i potrzebuję pilnie kasy, to zaczynam się rozglądać po domu co mogę spieniężyć. Jasnym jest, że na pierwszy ogień pójdą rzeczy, które nie są mi niezbędne do życia, a jednocześnie łatwo mogą znaleźć nabywców. U mnie takie rzeczy to gry konsolowe, planszowe i czasem jakiś sprzęt gamingowy. Dla mnie to normalne. Ale jak już sprzedaję, to naprawdę muszę być przyciśnięty do ściany, a wcześniej robię ostrą selekcję. Co więcej, część gier, które w takich warunkach sprzedałem, później kupowałem, kiedy już moja sytuacja finansowa mi na to pozwalała.

Z drugiej jednak strony, też pewnie zastanawiałbym się, gdybym kiedyś zobaczył recenzenta, który wyprzedaje zrecenzowane gry jak leci, tuż po tym jak je zrecenzował. To już raczej stawiałoby dla mnie rzetelność takiego delikwenta pod znakiem zapytania. Oczywiście wielkie wyprzedaże gier zgromadzonych przez rok, czy dwa recenzowania, to też co innego. W końcu trzeba mieć na to wszystko miejsce, to raz. Dwa, gust się zmienia i niektóre gry już nie lądują tak często na stole. To po co mają się kurzyć na półce, jak znajdzie się ktoś, kto z chęcią w nie zagra.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 18:45
autor: bubu
Gambit pisze: Z drugiej jednak strony, też pewnie zastanawiałbym się, gdybym kiedyś zobaczył recenzenta, który wyprzedaje zrecenzowane gry jak leci, tuż po tym jak je zrecenzował.
Dlaczego?
Przecież to praca- odrobiłeś zadanie i bierzesz się za następne. No chyba, że w recenzji napiszesz, że to gra Twojego życia i nie sądzisz, żeby przez najbliższe 10 lat na twoim stole wylądowało coś innego.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 18:48
autor: tomb
Recenzent zawsze może oddać komuś grę, prawda? Na pewno założył bloga/kanał dla własnej satysfakcji, dla propagowania hobby, dla graczy itp., a nie dla dębienia gratisów i ich spieniężania. Niech więc "poda dalej", na pewno znajdą się chętni do dalszej zabawy...

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:03
autor: Trolliszcze
A jeśli to wydawcy zależy na recenzji i wysyła recenzentowi grę z prośbą o ocenę? To też jest "wydębiona"?

Jak zwykle w takich przypadkach ludzie szukają dziury w całym. A przecież ze zdroworozsądkowego punktu widzenia sprawa jest prosta: jeśli autor/wydawca/sklep czy ktokolwiek inny, kto przekazuje grę do recenzji, nie oczekuje jej zwrotu, to staje się ona własnością recenzenta - a ten może z nią zrobić, co mu się żywnie podoba: spalić, zjeść, postawić na półce albo sprzedać. Jeśli sprzedaje regularnie i osiąga jakiś tam dochód, to pewnie mógłby się nim zainteresować US, ale to już zupełnie inna bajka.

Po co dorabiać ideologię i patrzeć na prosty układ wydawca/recenzent przez pryzmat moralności? Każdy ma tu swój interes, a tak zwanym osobom trzecim nic do tego.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:05
autor: Gambit
TomB pisze:Recenzent zawsze może oddać komuś grę, prawda? Na pewno założył bloga/kanał dla własnej satysfakcji, dla propagowania hobby, dla graczy itp., a nie dla dębienia gratisów i ich spieniężania. Niech więc "poda dalej", na pewno znajdą się chętni do dalszej zabawy...
Zastanawiam się, czy napisałeś to z sarkazmem, czy poważnie. Mam nadzieję, że to pierwsze. Z jednej strony zgadza się. Ja to robię, bo lubię i chcę się z ludźmi podzielić swoim hobby. Z drugiej jednak strony, przygotowanie takiej recenzji (zwłaszcza wideo) wymaga tak dużego nakładu pracy (a czasem i kasy - oświetlenie samo się nie kupi), że człowiek zaczyna myśleć, że fajnie by było coś z tego mieć. Tym czymś są gry od wydawców.

I tak, cieszę się, że je dostaję. Uwielbiam planszówki i wydaję na nie kupę kasy. Dzięki temu co robię, mogę wydawać jej trochę mniej (co nie znaczy, że przestałem gry kupować i wyłącznie jadę na gratisach)
bubu pisze:Dlaczego?
Przecież to praca- odrobiłeś zadanie i bierzesz się za następne. No chyba, że w recenzji napiszesz, że to gra Twojego życia i nie sądzisz, żeby przez najbliższe 10 lat na twoim stole wylądowało coś innego.
Niby tak. Ale jak ktoś w ten sposób traktuje gry od wydawców, to w moich oczach staje się wyrobnikiem. Dostać, zrecenzować, sprzedać. Według mnie, żeby recenzować gry, trzeba je lubić. Być pasjonatem. A takie postępowanie nie pasuje do pasjonata.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:13
autor: xelos80
Trolliszcze pisze:A jeśli to wydawcy zależy na recenzji i wysyła recenzentowi grę z prośbą o ocenę? To też jest "wydębiona"?

Jak zwykle w takich przypadkach ludzie szukają dziury w całym. A przecież ze zdroworozsądkowego punktu widzenia sprawa jest prosta: jeśli autor/wydawca/sklep czy ktokolwiek inny, kto przekazuje grę do recenzji, nie oczekuje jej zwrotu, to staje się ona własnością recenzenta - a ten może z nią zrobić, co mu się żywnie podoba: spalić, zjeść, postawić na półce albo sprzedać. Jeśli sprzedaje regularnie i osiąga jakiś tam dochód, to pewnie mógłby się nim zainteresować US, ale to już zupełnie inna bajka.

Po co dorabiać ideologię i patrzeć na prosty układ wydawca/recenzent przez pryzmat moralności? Każdy ma tu swój interes, a tak zwanym osobom trzecim nic do tego.
Dokładnie.

Największy problem ze sprzedażą gier przez recenzentów mają chyba tylko inni recenzenci, chyba bojąc się posądzenia o to ze są opłacani tą grą za swoją recenzję i ze sie oczekuje od nich dobrej opinii.
Jako osoba postronna uważam że nie ma w tym problemu. Nie zauważyłem żeby ktoś ocenił zła grę dobrze bo dostał ją za darmo. Zwykle dobre gry dostają dobre oceny, a czasami nawet się zdarzy ze gra komuś nie podpasuje i oceni ją nawet gorzej niż reszta osób.
Niby tak. Ale jak ktoś w ten sposób traktuje gry od wydawców, to w moich oczach staje się wyrobnikiem. Dostać, zrecenzować, sprzedać. Według mnie, żeby recenzować gry, trzeba je lubić. Być pasjonatem. A takie postępowanie nie pasuje do pasjonata.
ale bycie pasjonatem nie znaczy trzymanie wszystkiego co się dostanie tylko dlatego ze ma sie to za darmo. Pasjonat moze miec w swej kolekcji np tylko 20-30 gier bo sa to jego ulubione i gra w nie bez przerwy. Bycie recenzentem nie zmusza do tego zeby miec scianę wypełnioną grami. Ładnie to wyglada na zdjeciach czy filmie ale nie jest to wymóg bycia pasjonatem.
Z drugiej strony jakby ktos robił recenzje zawodowo bez pasji,dla darmowych gier, to pewnie nie miałby za dużo fanów i nie dorobi się na tyle dobrego statusu zeby zacząc dostawać darmowe gry.

Rahdo powiedział w któryms z wywiadów ze pomimo iż jest jednym z najpopularniejszych obecnie recenzentów gier to i tak 2/3 gier musi kupowac sam.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:16
autor: tomb
Czyli rozdanie gier to zły pomysł? Cóż, ostatnim grzechem recenzenta jest to, co zrobi z pudełkiem po recenzji.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:17
autor: Jan Madejski
Jest wiele sposobów zarabiania na naszym hobby. Pozwoliłem sobie nawet sporządzić cennik podstawowych usług - może pomoże on ujednolicić krajowe ceny i walczyć z ofertami dumpingowymi (czy wręcz - o zgrozo! - darmowym wolontariatem...)

Kod: Zaznacz cały

Doradztwo w grach:
Eurogry: 50 groszy / zdobyty Punkt Zwycięstwa
Ameritrasz: 30 PLN / godzinę gry
Gry imprezowe: zryczałtowane 150 PLN niezależnie od liczby graczy
Gry wojenne mają osobny taryfikator (zależny od epoki historycznej i jednostek), zapewne już znany zainteresowanym

Miesięczny karnet na powstrzymanie się od doradztwa: 600 PLN

Wypożyczenie dodatkowego zestawu pionków w chodliwych kolorach: 10 PLN (żółte i czarne: 1 PLN)

Doradztwo w zakupie gry: 30 PLN (120 PLN, jeżeli mam doradzić coś innego, niż Innowacje)

Sparring-partner do tych nudnych, abstrakcyjnych gier logicznych, w które nikt nie chce z Tobą grać: 20 PLN (200 PLN jeżeli mam przegrać)
Mam nadzieję, że po tym już nigdy nikt Was nie naciągnie!
(do wszystkich cen należy doliczyć podatek VAT)

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:19
autor: Trolliszcze
TomB pisze:Czyli rozdanie gier to zły pomysł? Cóż, ostatnim grzechem recenzenta jest to, co zrobi z pudełkiem po recenzji.
No wiesz, to sprawa indywidualna. Jeśli kupisz sobie nowe auto, pojeździsz nim pięć lat i będziesz chciał zamienić na inne, to oczywiście możesz oddać to stare mnie, zamiast je sprzedawać. Z mojego punktu widzenia to fantastyczny pomysł, a z Twojego to się sam zastanów...

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:22
autor: BartP
Nie widzę nic zdrożnego w sprzedaży zrecenzowanych gier.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:25
autor: schizofretka
jesteś moim idolem :) Strasznie to smutne, ale naprawdę rozważałem oddawanie jakichś usług w zamian za sparing w któryś z moich kurzących się 2p AT :(

No i nie zapominajmy o EuroCash! Można pobierać pieniądze od graczy za możliwość gry.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:30
autor: tomb
Trolliszcze, ja auto kupuje za swoje i dla siebie, więc ci go nie dam. Nie mam też pretensji, że nie chcesz się do niego dołożyć.

1. Widzę rozbieżność między postawami "robię to dla siebie", "robię to dla was", a tłumaczeniami "ale sami wiecie, to kosztuje, to wymaga poświęceń". Trochę szczerości - na recenzji mogę skorzystać, ale nie jest zrobiona ze względu na mnie.
2. Jestem chyba źle nastawiony do "etatowych" recenzentów - nie wierzę w opinie wypychane z siebie co kilka dni. Chyba że robi się to naprawdę na etat, ale Tom Vasel też mnie nie przekonuje. Ale bywa zabawny chociaż...

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:37
autor: Trolliszcze
Nie rozumiem, co próbujesz powiedzieć. Że recenzowanie koniecznie musi się brać z pasji? Dlaczego? Ktoś to może na chłodno uznać za sposób na "dorabianie", co Ci do tego? To nie tak, że recenzent przed każdą recenzją/filmem zastrzega, że on to robi z dobroci serca i wzniosłych ideałów.

I recenzent też płaci za grę, tak jak Ty za auto - najcenniejszą walutą, czyli czasem. A jeśli przy okazji ma z tego przyjemność... to co z tego? Ja też kocham swoją pracę (zawodową) i wykonuję ją z pasją; czy to znaczy, że mam to robić za darmo?

EDIT:
I BTW, gdybyś dostał tego mesia czy beemkę za friko (nieważne, z jakich powodów), to po tych pięciu latach i tak byś mi jej nie oddał. Prawda? Sprzedałbyś ją, bo paręnaście/dziesiąt tysiaczków piechotą nie chodzi. Więc nie bądźmy hipokrytami.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:43
autor: KubaP
Ej a tak serio to po co pobijacie temat tego typa?

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:45
autor: Trolliszcze
Ja jego postów nie widzę (mam w ignorze), dopiero teraz zauważyłem, że coś jest u góry.

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:46
autor: rastula
a do urzędu skarbowego takie gry się zgłasza jako korzyści majątkowe - nie mówiąc o dochodzie ze sprzedaży ;D

Re: Zarabianie na grach planszowych

: 18 wrz 2014, 19:46
autor: Gambit
xelos80 pisze:Największy problem ze sprzedażą gier przez recenzentów mają chyba tylko inni recenzenci, chyba bojąc się posądzenia o to ze są opłacani tą grą za swoją recenzję i ze sie oczekuje od nich dobrej opinii.
Jako osoba postronna uważam że nie ma w tym problemu. Nie zauważyłem żeby ktoś ocenił zła grę dobrze bo dostał ją za darmo. Zwykle dobre gry dostają dobre oceny, a czasami nawet się zdarzy ze gra komuś nie podpasuje i oceni ją nawet gorzej niż reszta osób.
O tym, czy recenzje z gier otrzymanych od wydawców są rzetelne, było już tyle dyskusji, że hej. W zasadzie wyszło, że bez względu na to, czy recenzent grę dostał, czy sam kupił, zawsze będzie się starał ją przedstawić w jak najlepszym świetle. Chyba tylko pożyczone trzeba recenzować :)