Na więcej niż dwie osoby (ewentualnie na dwie):
Dungeon Roll - gra wydana w zgrabnym pudełku imitującym skrzynię skarbów (które zresztą zbieramy w czasie naszych wypadów do lochów). Kostkowe rozgrywki jednoosobowe obok siebie.
Skyline - bardzo przyjemna kościana gra, nie powinno być problemów ze zmieszczeniem jej do średnio dużej torebki typu strunowego.
Dice's Zoo - wspominałem, że jestem kosteczkowym maniakiem? Tutaj w trochę innym wydaniu, bardzo przyjemne kombinowanie i dużo turlania. Trochę negatywnej interakcji, czego nie uświadczysz w powyższych tytułach.
Martian Dice - były już wspomniane Zombie Dice, więc czemu by nie te marsjańskie? Troszkę inna mechanika, choć koncepcja ta sama: push your luck! Grze zdarza się dostarczyć sporo śmiechu, ale jeśli towarzystwo z natury grobowe to to nie jest gra-poprawiająca-humor.
Fasolki - licytacyjna karcianka o przyjemnych rozmiarach. Bez dodatku wymaga 3 graczy minimum, ale warto
Tylko dwie osoby - tu zaproponuję gry nie tuzinkowe jak na Wasze zapotrzebowanie. Polecam bowiem gry z dwóch skrajnie różnych biegunów fantastyki, które mogą wydać się za duże na taki cel. Spróbujcie!
Drako - gra taktyczna oparta na kartach. Dobra rozkminka przed porządnym stekiem ze smoka...
Konwój - postapokaliptyczne s-f czyli marsz armii maszyn Molocha przez miasta zniszczonego wojną nuklearną świata - tylko żołnierze Posterunku mogą ich powstrzymać!
To stanowczo lepsza opcja niż trzymanie się zbyt "oswojonych" gier. Nie bierzcie szachów.