Recenzenci gier których czytamy/oglądamy/słuchamy

[Gambit]

@Gambit semantyka, ale może po prostu nazwiesz się krytykiem planszówkowym/gier planszowych, analogicznie jak krytyk filmowy, kulinarny, muzyczny

Żeby nazwać się krytykiem, trzeba mieć wielkie cojones i możliwość wykazania, że ma się odpowiednie wykształcenie. Ten "tytuł" jest jeszcze bardziej wymagający niż recenzent. Dziękuję, postoję. Wystarczy mi bycie Ziutkiem z Internetu, co gada o planszówkach.

[Argue]

Żeby nazwać się krytykiem, trzeba mieć wielkie cojones i możliwość wykazania, że ma się odpowiednie wykształcenie. Ten "tytuł" jest jeszcze bardziej wymagający niż recenzent. Dziękuję, postoję. Wystarczy mi bycie Ziutkiem z Internetu, co gada o planszówkach.

Odwiedź filmweb, zmienisz zdanie

[ave.crux]

Odkryłem, w sumie już dość dawno, ale kanał dość fajnie się rozwinął w związku z jakością https://www.youtube.com/@WellPlayedBoardGames

Mają streamy gier w fajnym formacie i jakości, w której widać wszystko ostro i dobrze, nie zamulają, duża interakcja z czatem, bez nudnych zasad tylko samo mięcho. Na końcu jakaś tam opinia, ale mówią, że raczej grają tylko w gry, które im się podobają więc nie warto im szczególowo recenzować czegoś co z marszu im się podoba i mają już wcześniej ograne. Co do zasad to przed czy w trakcie streama można się zapoznać z filmami opisującymi zasady gier, które szanują czas widza. Bez owijania w bawełnę tutaj też samo mięcho i taki holas wytłumaczony w 13 minut.

[rednulk]

Napisałabym coś w temacie, ale niech już się ten paskudny offtop wypali...

Dyskutujemy o recenzencie, więc to chyba nie offtop

Dyskutujemy o "recenzencie", który dyskutował o "recenzencie" (kto chce może uznać wybrane cudzysłowy za nieistniejące ).


A w temacie - mój czas (najczęściej podczas spacerów z psem ) wygrywa bezapelacyjnie Planszowy Kolektyw.

Jak dla mnie to powiew świeżości "na rynku" Eksperymentują z nowościami jeśli chodzi o formę, wkładając w to dużo czasu i serducha (fabularuzowane elementy i planszówkowe utwory muzyczne (chyba rap BG-rap ). Humor, luźna atmosfera i brak nadęcia, czteroosobowy skład, więc i mnogie punkty widzenia, nierzadko prowadzące do ciekawych dyskusji. No i pełne samofinansowanie i niezależność A, i mnogość towaru pod materiały, bo dopiero zaczynają walkę z hypem i zakupoholizmmem

Kto jeszcze nie zna - polecam

[Gambit]

Odkryłem, w sumie już dość dawno, ale kanał dość fajnie się rozwinął w związku z jakością https://www.youtube.com/@WellPlayedBoardGames

Mają streamy gier w fajnym formacie i jakości, w której widać wszystko ostro i dobrze, nie zamulają, duża interakcja z czatem, bez nudnych zasad tylko samo mięcho.

Potwierdzam, świetny kanał. Mi wpadli na radar jak zrobili rozgrywkę z Galactic Renaissance jakiś czas po mojej recenzji. Spodobało mi się, że wzięli na warsztat tak mało znany tytuł. Też ostatnio dołożyłem swoje dwa grosze, pożyczając im Age of Conan. I generalnie jak by coś ode mnie chcieli pożyczać do streamów, to zawsze chętnie im coś wyślę.

[anitroche]

Ostatnio mocno uszczupliłam swoje subskrypcje kanałów YT o planszówkach i ostatecznie wygląda to tak:

Spoiler:

Wypadli:
GameTrollTV [/color]- za infantylność przekazu i dużo lania wody, bez żadnych przydatnych informacji, dzięki którym mogłabym stwierdzić, czy gra mi się spodoba
GeekFactor[/color] - przerzuciłam się na jego kanał z podcastami, bo to co mówi o planszówkach na głównym kanale, to mam w lepszej dla mnie formie z kanałów, które zostawiłam zasubskrybowane
GranieWChmurach[/color] - początkowo bardzo mi się podobał kanał Piotrka, jak byłam świeżakiem w temacie planszówek, teraz głównie tam widzę na tyle znane tytuły, że o większości już mam wyrobioną opinię, więc nie muszę oglądać materiałów. Jak wróci podcast Dobry, Zły i Ostatni, to pewnie wrócę do subskrypcji
Gry planszowe u Wookiego[/color] - to już od dawna odsubskrybowane, teraz to tam nawet ta ich seria "Kawa, rozmówki i planszówki" jak dla mnie wieje nudą
Rahdo[/color] - niby wszystko w porządku, ale... to jak bardzo się ekscytuje dosłownie każdą recenzowaną grą za bardzo wchodzi mi na psyche i już się kilka razy złapałam na prawie zakupieniu gry, której zakupu bym żałowała , no i te jego gameplaye kręcone z ręki, to dla mojego błędnika katorga dlatego też nie oglądam gameplay-i na kanałach, gdzie właśnie rozgrywki są kręcone z ręki i z rozdwojeniem jaźni (jedna osoba gra jako dwóch graczy)
DiceTower[/color] - jakoś podobnie jak u naszych Trolli, no jakoś nie potrafię wyłuskać z ich materiałów informacji poza tym co mogę przeczytać na stronie wydawcy, a ich opinie o wadach i zaletach mają dla mnie małe znaczenie, bo zazwyczaj wydają je po 1 lub 2 rozgrywkach, no jakoś takie płytkie mi się wydają te recenzje

Zostają:
GambitTV - gusta mamy totalnie różne i wiele gier, które pokazuje, to ja w życiu nawet bym nie zagrała, jakby ktoś zaproponował , ale za to z jego analiz bardzo dużo się nauczyłam, pod kątem na co zwracać uwagę w grach, żeby stwierdzić, czy będą one odpowiadały mi lub mojej grupie. No i ostatnio dostaje też trochę gier do recenzji od wydawców, więc lubię posłuchać o nowościach na polskim rynku z jego ust (te gry mają szansę u mnie wejść na stół). No i on ma naprawdę ograne gry zanim coś o nich powie
Gradanie - choć bardzo lubię widzieć grę, o której się mówi, bo jak nie mam o niej pojęcia, to ciężko tylko słuchać i nie dać się ponieść wyobraźni, która lubi pokazywać rzeczy po swojemu , to tutaj i tak ich bardzo lubię. Zanim nagrają recenzję, to zawsze dobrze ją ograją, a co za tym idzie, to gra staje się już dobrze znana i ja też znam ją już na tyle z mediów, że mogę sobie o niej tylko posłuchać bez dodatków wizualnych . Chłopaki zawsze mają ciekawe opinie, podobnie jak u Gambita.
OnTable - tylko ze względu na serię Board News, fajny szybki blok z nowościami na polskim rynku. W innych materiałach zazwyczaj ciężko mi zdzierżyć u Asi manierę akcentowania i podkreślania wyrazów typowo medialnie.
Before You Play - dla mnie święty graal kanałów pokazujących pełne rozgrywki. Kanał anglojęzyczny, prowadzony przez parę (nie jestem pewna, czy są małżeństwem, ale chyba tak). Zawsze przed nagraniem porządnie ogrywają grę (no dobra zdarzają się wyjątki, ale zawsze o tym mówią na początku nagrania, jeśli to jest coś w co zagrali tylko kilka razy i najczęściej wtedy dają tylko swoją recenzję bez pokazania rozgrywki). Na początku nagrania tłumacza zasady, potem jest pełna rozgrywka dwuosobowa, gdzie podczas grania również przypominają zasady, i na końcu ich recenzja, w której opowiadają też jak gra chodzi na inną liczbę graczy (niestety, nie grają w nic solo, więc na ten temat się nie wypowiadają). Bardzo mi odpowiada ich sposób tłumaczenia gier i bardzo dobrze wygląda rozgrywka, którą nagrywają w rzucie z góry na stół. Jak ktoś jest zainteresowany tylko danym segmentem ich nagrania, to dodają w opisach timestamp-y, co bardzo sobie chwalę w kanałach YT
BoardGameCo - moje odkrycie w temacie Kickstarterów. Filmy głównie w tematyce trwających KS lub tych które mają otwarty Late Pladge. Alex (prowadzący) co poniedziałek robi przegląd najciekawszych kampanii KS razem z updatami, które się w nich pojawiły od poprzedniego tygodnia (można raz w tygodniu mieć przegląd KS w 30 min zamiast dłubania samemu po stronie KS w poszukiwaniu nowości), są też dokładniejsze omówienia poszczególnych projektów KS w osobnych filmach. Alex omawia KS nie tylko pod kątem mini recenzji, ale głównie pod kątem, czy za tę cenę naprawdę opłaca się to wesprzeć, odnosi się też do poprzednich KS danego wydawcy - ogólnie dużo przydatnych informacji przy analizowaniu, czy naprawdę gra jest dla mnie warta wsparcia. Też do filmów dodaje timestamp-y w opisie, więc dodatkowy plus, bo mogę obejrzeć tylko analizę KS, które mnie interesują
Jamey Stegmaier - kanał właściciela wydawnictwa Stonemaier Games. Robi ciekawe topki i ma bardzo fajną serię "My favourite game mechanic" - są to 3-5 minutowe filmiki, w których opowiada o jednej mechanice w danej grze i mówi, dlaczego ta mechanika wybija się wśród innych gier w danym gatunku.
Podcast The Weekly Quack - słucham na Spotify, Alex z BoardGameCo z chłopaki z kanału YT Quackalope nagrywają co tydzień odcinek. Składa się on z trzech segmentów, pierwszy Shelf or Sell (mówią o grach, które wylatują lub zostają w kolekcji), Madley minute - w sumie oczymkolwiek planszówkowym i okołoplanszówkowym i On The Radar - omawiają nowości, na które czekają, albo gry w które czają się, żeby zagrać. Wszystko z dużą dawką humoru dookoła omawianych tematów. Bardzo przyjemnie się słucha.

Nie subskrybuję, ale czasem zerknę:
Regały Marcińskie
GrAlutka
Quackalope
SU&SD

O losie właśnie odgrzebałam swojego posta o tym co oglądam/słucham i jest on sprzed prawie 5 lat! jak ten czas leci - mam wrażenie, że zawitałam na to forum zaledwie max 3 lata temu, a nie 5 . No to chyba najwyższy czas na aktualizację tego co ogladam i słucham:

Gradanie - wciąż najfajniejszy podcast na naszym poletku

Gambit - wciąż uważam, że to najlepszy polski kanał o planszówkach dla mnie. Gusta mamy często różne, ale opowiada tak, że i tak potrafię stwierdzić, czy to gra dla mnie, czy nie.

Wojennik tv - odkąd Michel robi więcej materiałów niewojennych, częściej wpadam do niego na kanał. Zawsze jak wrzuca filmik-pogadankę okoloplanszówkową to uśmiecham się pod nosem, bo najczęściej inspiruje się jakimiś dyskusjami z tego forum , więc moi drodzy jesteśmy chyba inspiracją dla tej serii (chociaż chyba powinnam raczej napisać "wy" aniżeli "my", bo ja rzadko w tych dyskusjach się udzielam).

Planszówki z o.o. - zarówno Panda, jak i Kocia, lubią dziwne malo znane gry, a to też mój konik, więc lubię posłuchać, zwłaszcza ich live'ów o tym w co tam grali.

A jeśli o live z opowiadaniem o tym, w co ktoś grał, mowa, to oczywiście słucham też co miesiąc Ćwierć tony planszówek

Planszowy kolektyw - bardzo fajny nowy podcast, fajna chemią wśród członków kolektywu i choć lubię ich słuchać, to jeszcze bardziej lubię ich zajawki tego w co grają w postach na fb zdaje się, że wymyśla je Jacek, no fajnie się to czyta . A co do podcastu to ostatnio Mateusz zdaje się przestał nagrywać swoje "bity" do recenzji i smuteczek, bo choć hip hop nie jest lubianym przeze mnie stylem muzycznym, to te muzyczne wstawki bardzo lubiłam .

Ekipa przy planszy - chłopaki jakiś czas temu zaprosili mnie do wystąpienia w ich serii "co nam wpadło w ręce" i tym samym sobie zerknęłam, co oni tam nagrywają i ta seria jest bardzo fajna, bo oni kupują dużo gier i choć większość jest z mainstreamu, to zawsze pokazują też coś mniej znanego, a ja bardzo lubię takie mało znane gry ogrywać lub chociaż tylko posłuchać o ich istnieniu, więc od jakiś dwóch miesięcy regularnie sobie ten cykl oglądam.

Geek Factor - jak Panda zaczął nagrywać z Kaczmarem, to kanał wrócił do łask (bardzo podobały mi się te dwuosobowe recenzje plus wtedy też Kaczmar czasem nawet się bardziej starał i w recenzjach w pojedynkę nagrywał je z różnych miejsc i pod różnymi kątami rzutu kamery, więc jakieś takie bardziej dynamiczne były i przyjemniejsze dla oka), ba nawet groszem na patronite rzuciłam i tak jakoś zostało do dziś, mimo że Pandy już nie ma i tak samo tych "fajniejszych" recenzji solo. Ale jakoś tak poznałam się osobiście z Pawłem i tak już zostałam jako patronka za te 9 zł miesięcznie - a niech chłopak ma, chociaż materiały oglądam sporadycznie, częściej cotygodniowe newsy niż recenzje.

Before you Play - wciąż dla mnie najlepszy kanał z rozgrywkami, nic dodać, nic ująć, choć już nie mam czasu oglądać wszystkiego co nagrywają i ograniczam się do tytułów, które mam na radarze.

Gaming Rulez - wciąż lubię, ale jak wyżej przez brak czasu oglądam już teraz sporadycznie i ostatnio stwierdziłam, że zdecydowanie wolę jak Paul gra solo niż ze znajomymi - te rozgrywki jakieś takie nudne.

Boardgaming Ramblings - odkąd rozpoczęli swoją serię Keep or Cull, to oglądam z tej serii każdy "odcinek", dodatkowo ponieważ zasubskrybowałam, to czasem jakąś recenzję też obejrzę, ale jakoś ciężko mi z ich recenzji wywnioskować, czy gra mi podejdzie i w sumie nie wiem, dlaczego tak mam, bo recenzje robią dobre .

Thinker themer - czasem obejrzę jakieś topki czy inne listy, bo dziewczyny często wynajdują jakieś pojedyncze mało znane tytuły, plus Maggie fajnie opowiada o tym, w co gra solo, więc i czasem jakąś recenzję obejrzę, ale głównie dla tego, co opowiada Maggie.

The Broken Meeple - lubię jego recenzje, bo ogrywa gry też solo, więc ten segment nagrania zawsze najbardziej mnie interesuje, bo dobrze moim zdaniem recenzuje tryby solo. Lubię też posłuchać jego podcastu, bo mówi bardzo wyraźnym angielskim i mogę słuchać nawet jak bawię się z z dzieckiem, więc mam głośno dookoła. Na minus dużo mało ciekawych wstawek np. o tym na co ostatnio chorował, jaka jest pogoda, czy jakie ma statystyki kanału .

Hmm chyba to na tyle . Jest jeszcze parę kanałów i podcastów, które gdzieś tam czasem włączę - jak np. Kości Piony i Bastiony, ale że ostatnio słucham ich (i innych) jedynie sporadycznie, to już nie będę się tu rozpisywać.

[Leviathan]

Wojennik tv - odkąd Michael robi więcej materiałów niewojennych, częściej wpadam do niego na kanał. Zawsze jak wrzuca filmik-pogadankę okoloplanszówkową to uśmiecham się pod nosem, bo najczęściej inspiruje się jakimiś dyskusjami z tego forum , więc moi drodzy jesteśmy chyba inspiracją dla tej serii (chociaż chyba powinnam raczej napisać "wy" aniżeli "my", bo ja rzadko w tych dyskusjach się udzielam).

Nie zaprzeczam
Na forum pojawiają się czasami bardzo ciekawe wątki i aż prosi się o to, żeby wziąć je na tapet i coś w takich kwestiach dopowiedzieć.

[psia.kostka]

idealnie wpisuje się w temat jednego z kolejnych filmów

Planujesz moze edukacyjna pogadanke dla planszowkowiczow, tlumaczaca ze gracze, kostki, pionki itp sa policzalne, wiec mowimy/piszemy "liczba graczy", nie "ilosc"?

Swietnie! Mam nadzieje, ze wydawcy, tworcy instrukcji i wpisow w sklepach tez zobacza ten material.

[Leviathan]

idealnie wpisuje się w temat jednego z kolejnych filmów

Planujesz moze edukacyjna pogadanke dla planszowkowiczow, tlumaczaca ze gracze, kostki, pionki itp sa policzalne, wiec mowimy/piszemy "liczba graczy", nie "ilosc"?

Swietnie! Mam nadzieje, ze wydawcy, tworcy instrukcji i wpisow w sklepach tez zobacza ten material.

To jeden z wątków, które planuję w tym filmie

[Curiosity]

Posprzątane i to tak chyba dość głęboko. Jeśli ktoś coś jeszcze znajdzie, to wiadomo co robić. Czuwaj.

[japanczyk]

Wystarczy mi bycie Ziutkiem z Internetu, co gada o planszówkach.

Tyle, ze nim nie jestes
Stary, twoje rekomendacje laduja na pudelkach z grami, juz dawno nie jestes ziutkiem z internetu, tylko planszowym influencerem

[Niewodnik]

Spoiler:

Wystarczy mi bycie Ziutkiem z Internetu, co gada o planszówkach.

Tyle, ze nim nie jestes
Stary, twoje rekomendacje laduja na pudelkach z grami, juz dawno nie jestes ziutkiem z internetu, tylko planszowym influencerem

Tak swoją drogą - czy jak wrzuca się czyjąś opinię na swoje pudełko, to czy trzeba pytać o zgodę osoby, która ją wyraziła? Z jednej strony Gambit wrzucając swoje 3 grosze do internetu sprawia, że jego zdanie jest publiczne, ale z drugiej strony, on może faktycznie chce być tylko Ziutkiem, który sobie gada co tam chce, a nie poważnym opiniotwórcą (bo np. nie chce dźwigać ciężaru takiego stanowiska).

[Gambit]

Wystarczy mi bycie Ziutkiem z Internetu, co gada o planszówkach.

Tyle, ze nim nie jestes
Stary, twoje rekomendacje laduja na pudelkach z grami, juz dawno nie jestes ziutkiem z internetu, tylko planszowym influencerem

Fun fact - trochę mi brakuje tego co było w świecie gier wideo lata temu, kiedy recenzowałem te właśnie rzeczy. Natenczas wydawcy faktycznie potrafili wziąć cytat z recenzji i wrzucić na pudełko (bo gry w 99,99% były w wersji fizycznej) z oceną i nazwą serwisu, co zrobił recenzję. I tak, miałem wtedy jakieś swoje cytaty na pudełkach. W planszówkach tego nie widziałem (chyba, że mowa o stemplach Dice Tower). Natomiast Patronat Medialny to zupełnie inna rzecz i działa w taki sposób, że ja na przykład wrzucam swoje logo na pudełka już bardzo rzadko. Bo jak daję logo, to chcę, żeby to było uczciwe dla graczy.

[japanczyk]

on może faktycznie chce być tylko Ziutkiem, który sobie gada co tam chce, a nie poważnym opiniotwórcą (bo np. nie chce dźwigać ciężaru takiego stanowiska).

Moze chciec, Jezus moze chcial tylko byc rybakiem
I niestety Gambit musi dzwigac ciezar tego stanowiska, pracowal na nie przez lata regularnie tworzac solidny content. Moze nie chciec, jasne. Z wielka moca idzie wielka odpowiedzialnosc xD

Natomiast Patronat Medialny to zupełnie inna rzecz i działa w taki sposób, że ja na przykład wrzucam swoje logo na pudełka już bardzo rzadko. Bo jak daję logo, to chcę, żeby to było uczciwe dla graczy.

I ja to szanuje, ale wiesz - sam fakt, ze robiles patronat medialny czyni cie kims wiecej niz "ziutkiem z internetu"

Ja wiem Tomek, ze jestes skromny, ale tez jednak zauwaz, ze ludzie cenia twoje zdanie, czasem az za bardzo niczym prawde objawiona

Jestes top recenzentem/influencerem w Polskiej scenie gier planszowych.

[oduck]

[...]W planszówkach tego nie widziałem [...]

Bywało, bywało, w polskich wydaniach.

A czy nie zabrakło w Waszej (bardzo ciekawej) dyskusji określenia "publicysta"?

[Otorek]

Mam wrażenie, że ten rozpasły wątek krąży w zamkniętym cyklu w którym poruszane są 4 tematy w kółko:
- Gambit po raz kolejny twierdzi, że jest ziutkiem na yt
- Bollo walnie kolejną głupotę
- Kim jest recenzent/publicysta/krytyk/influencer/prezenter/pokazywacz
- losowy roast na gametrolla

Ja już zaczynam mieć Deja vu przechodzące w schizofrenię.

P.S. zapomniałem o wielkim nieobecnym - czym jest recenzja? Co znaczy obiektywizm/subiektywizm?

[Gambit]

A czy nie zabrakło w Waszej (bardzo ciekawej) dyskusji określenia "publicysta"?

Było. Tomp mnie tak nazwał

[toblakai]

Gambit będzie wielbiony dopóty dopóki nie zrobi rewizji Gloomhaven. Wtedy w zależności od tego czy ocena pójdzie w górę czy w dół może dojść do roztrzaskania rzeczywistości

[Gambit]

Gambit będzie wielbiony dopóty dopóki nie zrobi rewizji Gloomhaven. Wtedy w zależności od tego czy ocena pójdzie w górę czy w dół może dojść do roztrzaskania rzeczywistości

Kolejny fun fact. Mam obecnie 93 godziny gry w Gloomhaven na Steamie. Jestem ze znajomymi po rozegraniu jakichś 40 scenariuszy. I podtrzymuję to co mówiłem w recenzji. Irytują mnie dokładnie te same rzeczy (odpada oczywiście setup). I tak jak wtedy gram nie dlatego, że chcę grać w GH, tylko z uwagi na ludzi, z którymi to robię. To ekipa, z którą gram w Destiny 2. Problem tylko w tym, że aktywności w D2 są na 3 lub 6 osób, a nas jest zwykle czterech online. Zaproponowali GH, a ja się zgodziłem. Wolę GH z nimi, niż nic
Zatem swego rodzaju rewizja jest

[tomp]

Gambit będzie wielbiony dopóty dopóki nie zrobi rewizji Gloomhaven. Wtedy w zależności od tego czy ocena pójdzie w górę czy w dół może dojść do roztrzaskania rzeczywistości

Tyle, że "sensacja 4/10" wg mnie wynikała z brak znajomości skali bgg u odbiorców.
Podejrzewam, że każdy ma minimum 1 grę, która w opinii innych jest powyżej "ok" lub "dobrej", ale jakoś niezbyt chętnie proponuje się grę innym i wyciąga ją na stół.
Powodów tego stanu może być multum. Strzelam, że minusy zasłaniają plusy. Po prostu, mało chętnie chce się zagrać w dany tytuł, wówczas oceny są niskie (wg skali bgg).

[japanczyk]

Tyle, że "sensacja 4/10" wg mnie wynikała z brak znajomości skali bgg u odbiorców.

Bo ta skala w zaden sposob nie nadaje sie do recenzowania
Zacytuje swojego kolege, bo o tym dyskutowalismy:

To tylko po części jest "jak chętnie zagram" bo praktycznie na każdym poziomie oznacza dwie rzeczy, ktore niekoniecznie mają ze sobą cokolwiek wspólnego i to wprowadza ludzi w bład. Tam jest wyraźnie np broken, bad, good game przy równoczesnym "chętnie zagram, moje el dorado"
Pomijając tych ...co dają nisko/wysoko bo tak, albo bo im za to płacą, to jak dam 1.0 wskazując nie moją bajkę i ze nie chcę w to grać, to równocześnie wprowadzam w bład, bo mozna odczytać to zgodnie ze wskazaniem jako broken game, co jest nieprawda i rozmija się z tym co klikam.

To, czy ktoś ma ochotę stosować tę skalę, albo opierać swoje decyzje zakupowe w oparciu o tę skalę/ranking to już jego sprawa i... tak, może to sobie robić.
Recenzenci są ignorantami, bo siedząc tak długo w tym hobby i decydując się na recenzowanie znają temat z pewnością i udaja ze problemu nie widzą.

The BGG System goes:
10 - Outstanding. Always want to play, expect this will never change.
9 - Excellent. Always want to play.
8 - Very good. Like to play, will probably suggest it, will never turn it down.
7 - Good. Usually willing to play.
6 - Fair. Some fun or challenge at least, will play occasionally if in the right mood.
5 - Average. No significant appeal, take it or leave it.
4 - Below average. Slightly boring, could be talked into it on occasion.
3 - Poor. Likely won't play this again although could be convinced.
2 - Very poor. Annoying, I plan to never play this again.
1 - Defies description of a game. You won't catch me dead playing this. Clearly broken.

Ulubione Tomkowe 4. "Below average". No i jakkolwiek oczywiscie z "Slightly boring, could be talked into in on occasion." ciezko dyskutowac, tak nazwanie Gloomhaven czy ostatnio Fall of Lumen gra ponizej sredniej no jest wybitnie ciezkie do obrony racjonalnymi argumentami

[Gambit]

Tyle, że "sensacja 4/10" wg mnie wynikała z brak znajomości skali bgg u odbiorców.

Bo ta skala w zaden sposob nie nadaje sie do recenzowania
Zacytuje swojego kolege, bo o tym dyskutowalismy:

To tylko po części jest "jak chętnie zagram" bo praktycznie na każdym poziomie oznacza dwie rzeczy, ktore niekoniecznie mają ze sobą cokolwiek wspólnego i to wprowadza ludzi w bład. Tam jest wyraźnie np broken, bad, good game przy równoczesnym "chętnie zagram, moje el dorado"

I zapewne bym się z tym zgodził, gdybym w materiałach mówił coś w stylu "Zatem jak oceniam tę grę według skali BGG?". Jednak ja nie tylko zawsze mówię wyłącznie o chęci ponownej rozgrywki (i tylko ten aspekt opieram o sformułowania z tej skali), ale również wiele razy podkreślałem, że nigdy nie będę mówił czy gra jest dobra, czy zła, bo nie jestem do tego odpowiednią osobą. Takie sądy mogą wydawać osoby, które się znają na grach od strony projektowej. Ja tylko gram.

O nazywaniu recenzentów ignorantami nie chce mi się dyskutować.

[japanczyk]

I zapewne bym się z tym zgodził, gdybym w materiałach mówił coś w stylu "Zatem jak oceniam tę grę według skali BGG?". Jednak ja nie tylko zawsze mówię wyłącznie o chęci ponownej rozgrywki (i tylko ten aspekt opieram o sformułowania z tej skali), ale również wiele razy podkreślałem, że nigdy nie będę mówił czy gra jest dobra, czy zła, bo nie jestem do tego odpowiednią osobą. Takie sądy mogą wydawać osoby, które się znają na grach od strony projektowej. Ja tylko gram.

Oczywiscie jest to wina odbiorcow, bo chyba zawsze mowisz "jak chcetnie ponownie usiade do gry ubrane w begiegowa ocene"
Zawkladasz, ze ludzie kieruja sie tym powszechnym zdrowym rozsadkiem, niestety nic takiego nie istnieje

Dziwie sie, ze jestes tak wstrzemiezliwy w ocenie - masz doswiadczenie w grach, osoby projektujace gre sa w stanie lepiej ocenic czy gra jest dobra czy zla? Nie bardzo. One sa w stanie zaprojketowac gre, ty jako odbiorca produktu lepiej wiesz czy jest on dla ciebie dobry czy nie.

To jak z filmami - jedna osoba obejrzy Obywatela Kane'a czy jakiegos Kapitana Ameryke 4 i powie "wybitne dzielo" czy "swietny popcorniak", a druga do tych samych filmow powie "totalna nuda" czy "nieogladalny szrot"
Ile ludzi tyle ocen, sa rozne gusta i nie ma jednej miarki, ktora jestes w stanie przylozyc, ktora bedzie uniwersalna i obiektywna (chociaz kiedys zdaje sie sam mialem na ten temat odmienne zdanie, starajac sie wypunktowac, ze sa rzeczy, ktore mozna okreslic kwantyfikatorami)

O nazywaniu recenzentów ignorantami nie chce mi się dyskutować.

Bo i nie ma o czym, moglem to wyciac z cytatu - nie moje zdanie

[mordajeza]

Gambit z tym swoim do bólu ścisłym trzymaniem się sensu słów czasami trochę przypomina takiego kolegę, z którym miałem okazję kiedyś pracować. Przytoczę autentyczny przykład z pracy:

- Kolego XYZ, dlaczego negatywnie rozpatrzyłeś skargę, że nie da się dodzwonić do Twojego biura? Klient się porządnie zirytował, jak to przeczytał.
- Bo to nieprawda, że się nie da. Da się.
- Ale ludzie przez wiele godzin próbują i im się nie udaje!
- Ale codziennie jakiś telefon odbieramy, czyli stwierdzenie "nie da się dodzwonić" jest z logicznego punktu widzenia nieprawdziwe. Bo się da.
- ...
- Niech piszą w skargach precyzyjnie, np. że trudno jest się dodzwonić. To rozpatrzę skargę pozytywnie. A nie, że się nie da, bo to nieprawda. Da się. Tylko jest trudno.

Żeby nie było - obu Panów darzę sympatią (choć Gambita znam tylko z internetu ).

[Gambit]

Oczywiscie jest to wina odbiorcow, bo chyba zawsze mowisz "jak chcetnie ponownie usiade do gry ubrane w begiegowa ocene"
Zawkladasz, ze ludzie kieruja sie tym powszechnym zdrowym rozsadkiem, niestety nic takiego nie istnieje

Generalnie zakładam, że osoby oglądające moje materiały potrafią myśleć samodzielnie i same podejmują decyzje, oraz są w stanie same sformułować własną opinię.

Dziwie sie, ze jestes tak wstrzemiezliwy w ocenie - masz doswiadczenie w grach, osoby projektujace gre sa w stanie lepiej ocenic czy gra jest dobra czy zla? Nie bardzo. One sa w stanie zaprojketowac gre, ty jako odbiorca produktu lepiej wiesz czy jest on dla ciebie dobry czy nie.

Mam doświadczenie w grach, dlatego wiem, że jeśli coś mi się w grze nie spodobało nie oznacza to automatycznie, iż jest to po prostu złe w tej grze. I dlatego nie oceniam gier, tylko mówię co mi się podoba, co nie i jak chętnie do danego tytułu wrócę.

To jak z filmami - jedna osoba obejrzy Obywatela Kane'a czy jakiegos Kapitana Ameryke 4 i powie "wybitne dzielo" czy "swietny popcorniak", a druga do tych samych filmow powie "totalna nuda" czy "nieogladalny szrot"

Chyba nie do końca. Filmy mają chyba (nie znam się, więc strzelam) więcej takich zero-jedynkowych elementów, które można określić jako dobrze/źle zrobione. Praca kamery, ekspozycja na fabułę, dziury fabularne, jakość dialogów. 90% filmu The Room jest obiektywnie do dupy i to widać, nawet jeśli film jest kultowy. W grze planszowej nie mogę powiedzieć, że ta implementacja mechaniki deck building jest dobra, a ta jest zła.

Gambit z tym swoim do bólu ścisłym trzymaniem się sensu słów czasami trochę przypomina takiego kolegę, z którym miałem okazję kiedyś pracować.

Ale muszę mieć jakiś punkt odniesienia i muszę się go trzymać, żeby być w minimalnym choć stopniu spójnym w swoich materiałach