GRY-PLANSZOWE.pl

Gra w hotach na BGG, a u nas ani słowa?

Moja opinia z FB: Im dłużej jestem graczem, tym bardziej cenię w grach klimat. Mechanika całkiem sprawna, działająca, ale kompletnie oderwana od rzeczywistości. Takie budowanie kombosów i modlenie się, aby przyszła akurat dobra karta - mnie zupełnie nie kręci, chociaż na pewno znajdą się amatorzy.

Postałem troche przy tej grze na targach.Powiem krótko - kolejna gra planszowa

Nataniel pisze:Gra w hotach na BGG, a u nas ani słowa?

Moja opinia z FB: Im dłużej jestem graczem, tym bardziej cenię w grach klimat. Mechanika całkiem sprawna, działająca, ale kompletnie oderwana od rzeczywistości. Takie budowanie kombosów i modlenie się, aby przyszła akurat dobra karta - mnie zupełnie nie kręci, chociaż na pewno znajdą się amatorzy.

ok, wiemy że Rebel tego nie rozważa

maciejo pisze:Postałem troche przy tej grze

Heh, nowa kategoria, coś pomiędzy "Nie znam się, to się wypowiem", a "Grałem i się wypowiem"

Wizualnie wygląda bardzo ładnie po rozłożeniu.
Jak oceniacie "głębie" i losowość tej gry?
Przez "budowanie comba" mam rozumieć, że chodzi o budowanie jakiegoś silnika z synergii kart czy zbieranie kompletów kart?

KubaP pisze:

maciejo pisze:Postałem troche przy tej grze

Heh, nowa kategoria, coś pomiędzy "Nie znam się, to się wypowiem", a "Grałem i się wypowiem"

Usiadłbym ale nie było miejsca

lubieciemnodzizuo pisze:Wizualnie wygląda bardzo ładnie po rozłożeniu.
Jak oceniacie "głębie" i losowość tej gry?
Przez "budowanie comba" mam rozumieć, że chodzi o budowanie jakiegoś silnika z synergii kart czy zbieranie kompletów kart?

Long story short - W swojej kolejce zagrywasz jedną z 5 kart i robisz to co na każdej zagranej przez ciebie do tej porty tego typu karcie (możesz mieć maks 5 przed sobą) i wstawiasz domek. Napisy na kartach to w 90% weź kartę, weź surowiec, weź kasę. Jak wstawisz domki do okoła odpowiedniego pola na planszy to dostajesz między 4 a 6 punktów.

maciejo pisze:Powiem krótko - kolejna gra planszowa

Dokładnie właśnie tak. Bardzo poprawna, bardzo.. no... "sympatyczna" w złym tego słowa znaczeniu. Mam, leży na półce jakby była moją jedyną grą to pewnie bym się jarał, jak mam 400 innych pudełek to nie wiem czy kiedyś ją jeszcze wyciągnę.

Long story short - W swojej kolejce zagrywasz jedną z 5 kart i robisz to co na każdej zagranej przez ciebie do tej porty tego typu karcie (możesz mieć maks 5 przed sobą) i wstawiasz domek. Napisy na kartach to w 90% weź kartę, weź surowiec, weź kasę. Jak wstawisz domki do okoła odpowiedniego pola na planszy to dostajesz między 4 a 6 punktów.

W sumie nuda :/

Love letter to tez tylko 16 kart...
Szukajac ciagle nowych, odkrywczych mechanik - mozna zbladzic (kryzys urodzaju?)



Deus to nic odkrywczego, ale gra sie przyjemnie.

Recenzja Deusa w Gradaniu ZnadPlanszy, zapraszamy

Po kilku partiach muszę zgodzić się z Natanielem. Buduj i miej nadzieje na dobra kartę.
Ciekaw jestem innych strategii - właśnie jak karta nie idzie.
Polowanie kasy i surowców to jedna opcja. A jak inaczej bronić się przed brakiem szczęścia w kartach?

Jest wersja online na boiteajeux.net! Szok, że tak zaraz po premierze.

Czy ktoś może planuje wydać Deusa po polsku?

Ogrywam grę na Boite i muszę przyznać, że z czasem bardzo zyskuje i coraz bardziej mi się podoba.

No właśnie ja też przejrzałem instrukcję, zagrałem na boiteajeux.net i jednak fajne to jest. Kart można mieć nie tylko 5, ale nawet 10. Poza tym, nawet wyrzucanie kart jest akcją przydatną. Wg mnie porządne 7/10.

Przemyślenia Rahdo o Deusie: http://youtu.be/7t2iaZbxsVs
I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kapelusza!

lacki2000 pisze:

Spoiler:

Oczywiście super hiper system budowania setów kart i dobry system odrzucania kart ale to nie gra dla niego bo wg niego jest za dużo negatywnej interakcji (bo karty wojskowe kradną kasę lub PeZety innym graczom). Chciałby dodatek który eliminuje tę negatywną interakcję.

To są przemyślenia Rahdo o co drugiej grze :>

lacki2000 pisze:Przemyślenia Rahdo o Deusie: http://youtu.be/7t2iaZbxsVs
I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kapelusza!

Dzięki za info o tej negatywnej interakcji, w związku z nią gra na razie spada z wishlisty.

Ja też nie lubię negatywnej interakcji, a jakoś w tej grze mi nie przeszkadza.

To podkradanie to ze 3 pz albo monety w całej grze, i to jak karty podejdą. Dużo wredniejsze w moim odczuciu jest podbieranie pezetów z wiosek.

Ja raczej miałem odczucie - dorzućmy coś żeby ludzie sobie nawzajem podbierali bo inaczej będzie totalny pasjans. Więc dorzucili coś niewielkiego. Ale faktycznie podkradanie pezetów z wiosek jest czasami mega wredne

A mnie najbardziej boli zajmowanie pól. Pewnie dlatego że raczej idę w świątynie niż w wioski

Dopiero po przeczytaniu tego wątku zdałam sobie sprawę, że w grze jest jakaś namiastka negatywnej interakcji są chyba tylko dwie karty, które pozwalają podkradać złoto lub punkty. Gra jest strasznie sucha i pasjansowata - nieco w stylu Felda, ale z większą niż u Felda losowością (dociąg kart w zasadzie wymusza określone ruchy w grze). Jak na łamigłówkę, zbyt dużo zależy od szczęścia w kartach.

Ja bym powiedział, że w grach Felda jest tyle interakcji, ile w typowej eurogrze (za wyjątkiem Notre Dame i Bruges, gdzie jest jej zdecydowanie mniej). Więc nie zgadzam się z espresso, która twierdzi, że gry Felda są z reguły pasjansowate - napisz proszę, na podstawie których gier wyciągnęłaś taki wniosek. Więc suche może są, ale nie pasjnasowate.

Nie napisałam, że gry Felda są "z reguły pasjansowate", tylko, że Deus jest według mnie nieco w stylu Felda. Gry Felda całkiem lubię, Zamki nawet bardzo lubię, ale uważam, że interakcji nie ma w nich bardzo dużo. Jasne, jak mam do wyboru czy wziąć kury czy owce, to sprawdzę, co zbierają przeciwnicy, jednak większość ruchów nie wymaga śledzenia na bieżąco każdego posunięcia współgraczy (szczególnie na początku gry). W Deusie interakcja z przeciwnikami to w zasadzie głównie blokowanie pól na mapie, która jest na tyle duża, że nie odczuwałam tego jako dużą przeszkodę (szczególnie, jeżeli się zaczeka trochę z wystawianiem świątyń, bo wtedy przeciwnicy nie wiedzą co blokować). Generalnie, według mnie poziom interakcji w tych dwóch grach jest podobny, z tym, że u Felda wszystko jakoś płynniej działa.

Mi ta negatywna interakcja nie przeszkadza, to co bardziej doskwiera to losowość. I Rahdo słusznie też zauważył że mając te 5 kart na ręku, próbujemy zrobić z tego jakiś układ ale brakuje nam surowców na ten idealny set więc część z niego musimy odrzucić by dostać surowce i nowe karty, które zupełnie nie pasują do planowanego układu. Nawet się zastanawiam i spróbuję przetestować strategię wariata-desperata wymieniając wszystkie karty na kasę, potem na więcej kart, na więcej kart, na kasę, na więcej kart, itd., by ostatecznie mieć kupę kasy i milion kart na ręku