Witam
Jestem na zakupie planszówki. Szukałem po wielu tytułach i póki co najbardziej spodobały mi się Pandemic i Smallworld. Proszę o informację która z tych gier może przynieś więcej fun'u podczas grania. Wiem że obie różnią się od siebie sposobem grania ponieważ jedna to kooperacja a druga to strategia, ale może ktoś z Was grał i w jedną i drugą pozycję i pomoże mi w wyborze. Inne gry, które rozważałem to Robinson ale wydaje mi się że jest za trudna do ogarnięcia dla początkujących graczy oraz Horror w Arkham, ale przy wyborze stawiam nacisk przy 2óch pierwszych pozycjach, chyba że ktoś mnie przekona do innego tytułu. Proszę Was o pomoc
Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
- zuroslawski
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 paź 2013, 13:49
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Small World to taka dość intensywna nawalanka z szybkim tempem, Pandemic to trochę wolniejsza (ale nie spokojna), wspólna walka z co rusz pogarszającą się sytuacją. SW to fun, trochę śmiechu i łez, wyciskanie punktów zwycięstwa. Pandemic to satysfakcja z wygranej po trzech przegranych
Bierz SW jeśli chcesz czegoś agresywnego, średnio wymagającego i pod przykrótkim płaszczykiem party game. Pandemic to wybór dla spokojniejszych graczy, bardziej ceniących sobie optymalizację i przewidywanie, nad szczęście i klepanie combosów.
Natomiast w pełni subiektywnie powiem - Pandemic! Prosta, ale przepięknie działająca mechanika, sterowanie poziomem trudności i tak zwany syndrom "jeszcze jednej partii". A jak się już ogra do bólu, przychodzi pora na genialny dodatek. W moim odczuciu jedna z najlepiej zrobionych i najlepiej działających gier. Ale to tylko gadanie maniaka z sentymentem
Bierz SW jeśli chcesz czegoś agresywnego, średnio wymagającego i pod przykrótkim płaszczykiem party game. Pandemic to wybór dla spokojniejszych graczy, bardziej ceniących sobie optymalizację i przewidywanie, nad szczęście i klepanie combosów.
Natomiast w pełni subiektywnie powiem - Pandemic! Prosta, ale przepięknie działająca mechanika, sterowanie poziomem trudności i tak zwany syndrom "jeszcze jednej partii". A jak się już ogra do bólu, przychodzi pora na genialny dodatek. W moim odczuciu jedna z najlepiej zrobionych i najlepiej działających gier. Ale to tylko gadanie maniaka z sentymentem
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Tytuły strasznie odbiegające od siebie fabułą, mechaniką i jeszcze paroma elementami.zuroslawski pisze:Witam
Jestem na zakupie planszówki. Szukałem po wielu tytułach i póki co najbardziej spodobały mi się Pandemic i Smallworld. Proszę o informację która z tych gier może przynieś więcej fun'u podczas grania. Wiem że obie różnią się od siebie sposobem grania ponieważ jedna to kooperacja a druga to strategia, ale może ktoś z Was grał i w jedną i drugą pozycję i pomoże mi w wyborze. Inne gry, które rozważałem to Robinson ale wydaje mi się że jest za trudna do ogarnięcia dla początkujących graczy oraz Horror w Arkham, ale przy wyborze stawiam nacisk przy 2óch pierwszych pozycjach, chyba że ktoś mnie przekona do innego tytułu. Proszę Was o pomoc
Nie wiemy np. w ile osób chcesz grać i kim będą współgracze.
Jeżeli najbardziej zależy Ci na zabawie to z tych dwóch tytułów - Small World - proste zasady, regrywalna, prosta w tłumaczeniu zasad nowym graczom, kolorowa z dużą dawką humoru. Można grać na dwóch aczkolwiek najciekawiej się robi gdy graczy jest 3 lub więcej.
- Vel O' Sevens
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 maja 2014, 17:04
- Lokalizacja: Gdańsk
- Been thanked: 1 time
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Ostatnio postawiłem się w podobnej sytuacji (aczkolwiek gier do wyboru miałem dużo więcej) i wybrałem jednak Small World. Dlaczego? Bo bardziej pasuje pod moje towarzystwo, czyli takie które lubi się pośmiać, jednocześnie podrzucając sobie świnki. Urok ma też regrywalność, w każdej grze jest inna kombinacja ras z umiejętnościami i niektóre po prostu są absurdalne same w sobie. Latające trolle, dyplomatyczne Ghoule i tego typu kombinacje. Dla fana fantasy to brzmi na dużo bardziej oczywisty wybór.
Jednak jeżeli miałbyś rzucić to na stół przed osobami które nie grały wcześniej/przewidujesz pojedyncze sesje, to będziesz miał duużo do tłumaczenia. Przeraża również ilość elementów i często robi się chaos na mapce. Myślę że Pandemic wypada lepiej pod tym względem, gra jest dużo bardziej klarowna, ale moim zdaniem traci wiele na nudnej szacie graficznej/tematyce. Nie posiadam co prawda, ale z mechaniki przypomina mi gry w stylu Arkham tylko uproszczone.
Eldritch Horror mogę również polecić, ale to już jak chcesz zaangażować się w coś ambitniejszego, zwykle gra trwa 3+ godziny i jest ciężko wygrać. Ale bardzo duży plus to możliwość gry solo, ta gra przekonała mnie, że granie w grę planszową samemu potrafi bardzo wciągać. Oczywiście są też Arkham Horror, Elder Sign, Witch of Salem ale moim zdaniem Eldritch wypada tutaj najładniej, najmniej frustrująco a jednak wciąż w świetnym klimacie Lovecrafta.
Jednak jeżeli miałbyś rzucić to na stół przed osobami które nie grały wcześniej/przewidujesz pojedyncze sesje, to będziesz miał duużo do tłumaczenia. Przeraża również ilość elementów i często robi się chaos na mapce. Myślę że Pandemic wypada lepiej pod tym względem, gra jest dużo bardziej klarowna, ale moim zdaniem traci wiele na nudnej szacie graficznej/tematyce. Nie posiadam co prawda, ale z mechaniki przypomina mi gry w stylu Arkham tylko uproszczone.
Eldritch Horror mogę również polecić, ale to już jak chcesz zaangażować się w coś ambitniejszego, zwykle gra trwa 3+ godziny i jest ciężko wygrać. Ale bardzo duży plus to możliwość gry solo, ta gra przekonała mnie, że granie w grę planszową samemu potrafi bardzo wciągać. Oczywiście są też Arkham Horror, Elder Sign, Witch of Salem ale moim zdaniem Eldritch wypada tutaj najładniej, najmniej frustrująco a jednak wciąż w świetnym klimacie Lovecrafta.
"The best fantasy is written in the language of dreams. It is alive as dreams are alive, more real than real … for a moment at least … that long magic moment before we wake. [...]"
- George R.R. Martin
- George R.R. Martin
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
może jestem bardzo smutny człowiekiem, ale SW jakoś nie przyprawiało mnie o salwy śmiechu i nie dostawałem rumieńców na twarzy. czerwony byłem zapewne tylko z nudy, której doświadczałem w trakcie rozgrywki. tak przynajmniej było przy partii dwuosobowej. na inne partie nie mam już ochoty, szkoda tracić godzinę czasu na bezsensowne wykładanie żetonów, można w tym czasie zagrać w kilka innych, ciekawszych tytułów, takich jak np....
... Pandemia, którą lubię i cenię. nie jest to może jakaś super porywająca gra, ale dla mnie z proponowanej dwójki wygrywa. proste zasady, sensowny czas rozgrywki, losowa, dzięki czemu regrywalna. dobrze się skaluje i jeśli wszyscy wiedzą, że ostateczna decyzja należy do nich (a nie do lidera, który i tak prędzej czy później się w towarzystwie wyklaruje), to jest naprawdę przyjemnie.
czytam niżej, że w Smallworldzie jest dużo tłumaczenia zasad. może ktoś mi czegoś nie wytłumaczył i dlatego mnie tak potwornie nudziła? z tego co sobie przypominam zasad było na - maksymalnie - 10 minut tłumaczenia.
i tak jak ktoś słusznie zauważył - gry z dwóch zupełnie skrajnych biegunów. ale, skoro tylko te dwie wchodzą w grę ;]
... Pandemia, którą lubię i cenię. nie jest to może jakaś super porywająca gra, ale dla mnie z proponowanej dwójki wygrywa. proste zasady, sensowny czas rozgrywki, losowa, dzięki czemu regrywalna. dobrze się skaluje i jeśli wszyscy wiedzą, że ostateczna decyzja należy do nich (a nie do lidera, który i tak prędzej czy później się w towarzystwie wyklaruje), to jest naprawdę przyjemnie.
czytam niżej, że w Smallworldzie jest dużo tłumaczenia zasad. może ktoś mi czegoś nie wytłumaczył i dlatego mnie tak potwornie nudziła? z tego co sobie przypominam zasad było na - maksymalnie - 10 minut tłumaczenia.
i tak jak ktoś słusznie zauważył - gry z dwóch zupełnie skrajnych biegunów. ale, skoro tylko te dwie wchodzą w grę ;]
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie Mam obie gry. Pandemia początkowo to było wielkie wow. Niczym thriller medyczny, który trzyma w napięciu do samego końca. Było czuć, że ratujemy świat. Po kilku partiach jednak okazało się, że każda rozgrywka jest mocno podobna. Sprowadza się do tego samego: "ja pójdę tu, ty pójdziesz tam, dasz mi kartę, wymyślimy szczepionkę i wygraliśmy". Przez to gra straciła na emocjach i stała się czysto mechaniczna. Może z dodatkiem byłoby lepiej, ale nie posiadam go.
Small world, to (pomijając, że jest kolorowa i z komiksowymi grafikami) o wiele bardziej dynamiczna gra. W moim odczuciu każda partia jest zupełnie inna, a to za sprawą losowych zestawów ras i cech. Każda rozgrywka zapewnia dużo emocji, zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś bierze najdziwniejszy (najgorszy w odczuciu wszystkich) zestaw, po czym wykańcza nim konkurencję
Wg mnie obie gry posiadają syndrom jeszcze jednej partii z tym, że w pandemii chce się wygrać, jednak partia będzie praktycznie taka sama. W Small worldzie będzie to zupełnie inna partia. Nie mówię, że pandemia jest zła, ale wg mnie wygrywa Small world ze względu na dymanikę i dużą regrywalność
Small world, to (pomijając, że jest kolorowa i z komiksowymi grafikami) o wiele bardziej dynamiczna gra. W moim odczuciu każda partia jest zupełnie inna, a to za sprawą losowych zestawów ras i cech. Każda rozgrywka zapewnia dużo emocji, zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś bierze najdziwniejszy (najgorszy w odczuciu wszystkich) zestaw, po czym wykańcza nim konkurencję
Wg mnie obie gry posiadają syndrom jeszcze jednej partii z tym, że w pandemii chce się wygrać, jednak partia będzie praktycznie taka sama. W Small worldzie będzie to zupełnie inna partia. Nie mówię, że pandemia jest zła, ale wg mnie wygrywa Small world ze względu na dymanikę i dużą regrywalność
- zuroslawski
- Posty: 121
- Rejestracja: 21 paź 2013, 13:49
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Dziękuję za pomoc. Myślę że chyba wybiorę jednak Pandemię, ze względu na to że nie mam w swoim jeszcze mało licznym zbiorze gier, gry kooperacyjnej. A jak na pierwszą grę kooperacyjną, myśle że będzie to dobry wybór, ponieważ chce kupić grę w miarę prostą w zasadach nawet dla początkujących ale wymagającej w rozgrywce. Na SmallWorld jeszcze poczekam i kupię ją w następnym rzucie jak świnka z pieniędzmi trochę spuchnie.
Re: Pandemic vs Smallworld - wybór miodniejszej gry
Warto eksperymentować, mi Pandemia nie podeszła bo szybko ukazywał się lider i gra traciła sporo. Smallworld z kolei szybki i mocno konfrontacyjny przyjął się dobrze, także wszystko zależy od graczy i ich nastawienia