GRY-PLANSZOWE.pl

Helow,

Postanowilem wstepnie, ze moj nastepny zakup to bedzie cos z tych dwoch tytulow.

Przejrzalem rozne strony, fora, instrukcje... i mimo ze poczatkowo bardziej bylem sklonny kupic Wladcow, teraz bardziej sklaniam sie ku Pupilom.

Z tego co poczytalem to obie srednio chodza na dwie osoby, a tak zazwyczaj bedzie grane, w dwie, moze trzy osoby. Z ogolnego wrazenia, tak jak napisalem wczesniej, Pupile, aczkolwiek nadal mozgozerne sa bardziej przystepne. Ponoc na dwie osoby nie jest tak zle... No i Pupile jako nowszy tytul, podobno jest bardziej dopracowany... Pozostaje rowniez kwestia tematyki, ale ta mnie nie zrazila, a wrecz zainteresowala. Opracowanie graficzne gry rowniez mi pasuje

Jakie sa Wasze opinie? Moze zamiast tych dwoch tytulow zupelnie cos innego?

Pozdr,
Andrzej

Władcy są trudniejsi, trzeba lepiej panować nad planszą i jest więcej blokowania sobie akcji. Pupile są trochę luźniejsze, ale nie proste, z mniejszą kontrolą gry (odrobina więcej losowości).

Na dwie osoby lepsze Pupile. We Władcach łatwiej o górowanie jednego gracza nad drugim.
Do tego hodowla potworów sprawia naprawdę dużo frajdy!

Grałem tylko w Pupile więc o nich się wypowiem. W moim odczuciu gra dobrze chodzi na 2 osoby gdyż dzięki blokowaniu pól neutralnymi chochlikami nadal jest walka o zasoby. Niekiedy może nieco przeszkadzać fakt braku dostępności pola które akurat jest w danej chwili potrzebne, ale da się na to przygotować, gdyż informacja kiedy co będzie zablokowane jest jawna i łatwa do wyliczenia. Hodowanie zwierzaczków które wraz z upływem czasu mają coraz więcej wymagań jest dosyć zabawne i często dochodzi do śmiesznych sytuacji, gdy przykładowo statystycznie spokojny pupilek nagle nieoczekiwanie staje się agresywny

Niestety gra ma swoje wady i przede wszystkim jest to losowość, która często może być bardzo denerwująca. Kolejna sprawa to przydzielanie kart potrzeb zwierzakom - w przypadku posiadania kilku trochę podrośniętych, czynność ta może zająć sporo czasu i wymaga niezłego główkowania. Trzeba też wspomnieć o tym, że setup jest dosyć długi i przyda się sporo miejsca na stole.

Gra jest bardzo ładnie i solidnie wykonana a dostępny dodatek dodaje naprawdę ciekawe opcje i oczywiście sporo nowych zwierzaków.

Nie jest to pozycja w której da się wszystko zaplanować i wyliczyć, jednak jeśli szukasz ciekawej i zabawnej ale wcale nie takiej lekkiej pozycji, to jak najbardziej Pupile polecam.

Czuje sie wstepnie przekonany do Pupili

Czekam na kolejne opinie... moze ktos dorzuci jakis komentarz?

Pozdrawiam,
Andrzej

Jeśli interesują Cię Pupile, to rzuć okiem na Pret-a-Porte. PP to wg mnie prostsza wersja PaP. Jeśli lubicie większe mózgożery, to PaP może być dla Was lepsze.

Helow,

Szukam wlasciwie cos nie zbyt bardzo mozgozernego, z ciekawym tematem, ale tez nie calkiem prostego. Pret-a-porter podobno ma wyjsc w nieokreslonej przyszlosci w nowym wydaniu i zmienionym tematem. Mysle ze wtedy chetnie na niego zerkne... o ile dobrze pamietam ma to byc w klimatach okolo komputerowo-growych.

Pozdr,
Andrzej

No to prędzej Pupile niż PaP. Lekkość i temat to nie są najmocniejsze strony PaP:)
Skoro już się udzielam w temacie, to mnie Władcy podobają się bardziej niż Pupile. Pupile to dla mnie "just another euro" - fajnie się grało, ale nie miały dla mnie niczego, co by mnie skłoniło do drugiej rozgrywki. Władcy mają klimat Dungeon Keepera i bardziej przemawiający do mnie temat - obronę podziemi. No ale niekoniecznie jestem reprezentatywny, jeśli chodzi o oceny euro:).

Luboy pisze:Czuje sie wstepnie przekonany do Pupili

Czekam na kolejne opinie... moze ktos dorzuci jakis komentarz?

Pozdrawiam,
Andrzej

Do wypróbowania online tutaj "Dungeon Petz": http://www.boiteajeux.net/index.php?p=regles

Grałam tylko w pupile. Kupowałam z myślą o grze w 2 osoby. Przeczytałam masę recenzji i stwierdziłam, że zaryzykuję pomimo częstych głosów że na 2 osoby jest słabo. Po 10 partiach gra poszła na sprzedaż. Dla mnie masakra na dwie osoby. Po prostu nudna, a przy tym masa rozkładania i składania ( czasem miałam wrażenia, że trwa to tyle samo co sama gra). Są dużo lepsze gry na dwie osoby. Ale może tobie podejdzie

donmakaron pisze:Władcy są trudniejsi, trzeba lepiej panować nad planszą i jest więcej blokowania sobie akcji. Pupile są trochę luźniejsze, ale nie proste, z mniejszą kontrolą gry (odrobina więcej losowości).

O, to moje wrażenia trochę się różnią. Władcy mają więcej mikrozasad więc faktycznie trudniej ich opanować. Blokowania akcji wcale nie zauważyłem więcej, po prostu jest ono bardziej dotkliwe, bo akcje są planowane w ciemnio i istnieje ryzyko, że jakaś akcja nam przepadnie. Kontrola gry moim zdaniem większa w Pupilach, decyzje podejmujemy na bieżąco w oparciu o sytuację na planszy, we Władcach to co zrobimy planujemy w ciemno (zmarnowane\nieprzydatne akcje). Losowość w Pupilach sprowadza się do dobieranych kart, ale możemy w dużym stopniu oszacować co dostaniemy i do tego mamy dowolność w ich rozdysponowaniu, więc więcej w tym zarządzania niż losowości.

W Pupilach czasem co by nie było, dostaniesz samą kupę na rękę (dosłownie!) I stwór nie potańczy. Stąd śmieszne sytuacje rodem z Galaxy Truckera. Nad takim czymś trudno panować. Oczywiście zdarza się to rzadko, ale właśnie to zarządzanie niepewnym stanowi całą trudność gry, takie to trochę push your luck momentami. We Władcach na bieżąco widać jaki komu rycerz przypadnie, jak ktoś mi podebrał pole to albo gapa ze mnie, albo dobrze mnie przeczytał. Do tego wpadek gra nie wybacza. Przegapisz, to inni kupią, a tobie wpadnie paladyn i loch do remontu. Trzeba mocno ogarniać.
W Pupile za to można zagrać na luzie i mieć dobry wynik.

Chyba główna różnica między tymi grami to właśnie "dobre czytanie graczy". Widocznie jesteś dobrym pokerzystą i sprawdzasz się w takich tytułach Niestety dla mnie to jak wróżenie z fusów, zwłaszcza że każda akcja ma trzy różne warianty i jeśli cię interesuje konkretny to musisz odgadnąć w jakiej kolejności swoje trzy akcje wybierze każdy z przeciwników. Planowanie w "papier, kamień, nożyce" nie daje mi poczucia kontroli, większą kontrolę czuję z nieco losowo dobranymi kartami i planowaniem na ich podstawie. Wolę rzadkie sytuacje kiedy karty ekstremalnie nie podejdą i mogę jedynie planować jak ograniczyć "zniszczenia", niż mogące wystąpić w każdej turze sytuacje, że źle przeczytałem gracza i zmarnowałem lwią część tury. Grając we Władców ewidentnie czuję większy chaos nad planszą