Ludzie, którzy nie potrafią przegrywać
: 15 sty 2015, 19:29
Nie bardzo wiem do jakiego działu podpiąć ten temat i ten mi najbardziej pasuje.
Otóż problem dotyczy ludzi, którzy nie lubią lub nie umieją przegrywać i robią wszystko, żeby tylko tego uniknąć. Prawdopodobnie każdy z nas miał z jednym lub drugim typem do czynienia. Pytanie co w przypadku, kiedy takie osoby należą do Twojej grupy znajomych, z którymi stale grywasz?
Osobiście mam doświadczenie z oboma typami i efekty są następujące:
1) nie umiem przegrywać
- foch po przegranej i nie wolno nic takiej osobie powiedzieć, bo będzie wojna, a czasami po prostu jest odejście od stołu albo sabotowanie kolejnych partii
2) nie lubię przegrywać/ muszę wygrać
- każda rozgrywka jest traktowana jak turniejowa - liczy się tylko wygrana
- myślenie nad ruchem tak długo (optymalizacja), aż reszta się nie wkurzy, a czasem nawet i dłużej
- głośne rozliczanie innych w trakcie ich ruchu ("nie załpaciłeś za cos tam! nie oszukuj!" - gdy ktoś po prostu o czymś zapomni lub jeszcze nie zdążył tego zrobić)
- narzekanie, gdy gra chociaż trochę nie idzie i próba sterowania innymi ("zabierz mu akcję, bo wygrywa!")
- wprowadzanie nerwowej atmosfery
Ja tam luźno podchodzę do gier planszowych. Raczej czerpię radość z samej gry, śmiesznych sytuacji w trakcie partii, a jak przy okazji wygram, to w porządku.
Wiadomo, że każdy dąży do wygranej, ale bez przesady z tą determinacją. Martwi mnie fakt, że granie z takimi osobami zabiera właśnie tę przyjemność grania, bo pojawiają się przestoje, jakieś sztucznie pompowane napięcie - i cała atmosfera przepada, a po takiej partii (np. w ostatnią wolę) czuję się po prostu zmęczony i mam dość.
Na pewno każdy się z czymś takim spotkał i ciekawi mnie jakie macie na takich ludzi sposoby, gdy nawet zwracanie uwagi wprost nie działa. Wiadomo, że można po prostu ich nie zapraszać do gry, ale gdy nie ma zbyt wielu osób do wyboru, to siłą rzeczy czasami trzeba.
Otóż problem dotyczy ludzi, którzy nie lubią lub nie umieją przegrywać i robią wszystko, żeby tylko tego uniknąć. Prawdopodobnie każdy z nas miał z jednym lub drugim typem do czynienia. Pytanie co w przypadku, kiedy takie osoby należą do Twojej grupy znajomych, z którymi stale grywasz?
Osobiście mam doświadczenie z oboma typami i efekty są następujące:
1) nie umiem przegrywać
- foch po przegranej i nie wolno nic takiej osobie powiedzieć, bo będzie wojna, a czasami po prostu jest odejście od stołu albo sabotowanie kolejnych partii
2) nie lubię przegrywać/ muszę wygrać
- każda rozgrywka jest traktowana jak turniejowa - liczy się tylko wygrana
- myślenie nad ruchem tak długo (optymalizacja), aż reszta się nie wkurzy, a czasem nawet i dłużej
- głośne rozliczanie innych w trakcie ich ruchu ("nie załpaciłeś za cos tam! nie oszukuj!" - gdy ktoś po prostu o czymś zapomni lub jeszcze nie zdążył tego zrobić)
- narzekanie, gdy gra chociaż trochę nie idzie i próba sterowania innymi ("zabierz mu akcję, bo wygrywa!")
- wprowadzanie nerwowej atmosfery
Ja tam luźno podchodzę do gier planszowych. Raczej czerpię radość z samej gry, śmiesznych sytuacji w trakcie partii, a jak przy okazji wygram, to w porządku.
Wiadomo, że każdy dąży do wygranej, ale bez przesady z tą determinacją. Martwi mnie fakt, że granie z takimi osobami zabiera właśnie tę przyjemność grania, bo pojawiają się przestoje, jakieś sztucznie pompowane napięcie - i cała atmosfera przepada, a po takiej partii (np. w ostatnią wolę) czuję się po prostu zmęczony i mam dość.
Na pewno każdy się z czymś takim spotkał i ciekawi mnie jakie macie na takich ludzi sposoby, gdy nawet zwracanie uwagi wprost nie działa. Wiadomo, że można po prostu ich nie zapraszać do gry, ale gdy nie ma zbyt wielu osób do wyboru, to siłą rzeczy czasami trzeba.