rzuciłem okiem na instrukcję i wygląda intrygująco.
Z Glen More wzięty jest mechanizm kolejności ruchów i wyboru kafelków. Przy czym w Kraftwagen kafelka nie zabieramy, ale kładziemy na początek łańcucha.
Dzięki temu liczba kafelków jest ograniczona i pewno łatwiej będzie docenić ich wartość nowym grczom. Mistrzem w Glen More nie jestem, ale wiem, że ogromną rolę odgrywa umiejętność odpowiedniej "wyceny" kafelka, który jest gdzieś daleko.
W kraftwagen różnicowanie "siły" kafelków opiera sie na liczbie akcji, które możemy wykonać (od 1 do 3) - przy czym kafelek definiuje jakie są to akcje.
Dalej to już zupełnie nie jest Glen

. Budujemy samochody (silnik + karoseria + serwis) i wystawiamy je do sprzedaży. To co zejdzie z rynku zależy od tego jacy będą kupcy, a to determinują gracze. Mamy cztery rodzaje kupców (tacy, którzy kupią auto
a)z najlepszą karoserią,
b)najlepszym silnikiem,
c)najlepszą obsługą/prestiżem,
d) najtańsze).
Ale możemy pokierować tak grą, że danej rundzie, w ogóle nie pojawi się gość, który kupuje patrząc np. na silnik.
Dodatkowo, jeśli dwa auta na rynku mają identyczny parametr, który akurat rozpatrujemy, to kupujący wybiera to tańsze. A cenę ustalamy sami wystawiając samochód na rynek.
A przychody ze sprzedaży to punkty, które decydują o zwycięstwie....
Potencjał na ciekawą i złośliwą interakcję.
Dodatkowo możemy uzbroić swój samochód rajdowy w silnik i brać udział w wyścigu, za udział w wyścigu są punkty i za miejsca i za liczbę przejechanych kółek....
(to dla mnie taki element feldowski -> alternatywna ścieżka zdobywania punktów).
Reasumując - wszystko jawne, spora duża interakcja.
Różnicowanie kolejnych rozgrywek kartami badań (a dokładnie kolejnością ich pokazywanie się - to jedyny element losowy). Powinno być ciekawie....
no i tylko 3 rundy, nie powinno być długo... pudełkowe 75 minut na pewno realne...
ja bym to określił jako kombo Glen More lecz nie z Automobile, tylko z Russian Railroads.