- gry planszowe konkurują ze sobą o czas - chcesz coś w zagrać, wybierasz ten tytuł a nie inny. Nie ma tego problemu w książkach czy filmach, ponieważ je zwykle konsumujesz raz. Do ulubionych można wracać, ale w momencie kupna nie można wiedzieć, co będzie ulubione - to wiadomo dopiero po konsumpcji.
- gry planszowe konkurują ze sobą o miejsce - w odróżnieniu od gier komputerowych (niemal wyłącznie cyfrowo) i filmów (głównie cyfrowo), gry planszowe zajmują bardzo dużo miejsca. Jest tu podobnie jak z książkami, ale wciąz planszówki są mocno do przodu objętościowo. W konsekwencji, nie można kupować nowych pudeł w nieskończoność, bo zwyczajnie nie ma ich gdzie kłaść. Dla osób "z zewnątrz" brzmi to kuriozalnie, ale Ci, którzy mają, 50, 100, 200 tytułów, nieustannie grają w tetrisa na półkach.
- gry planszowe konkurują ze sobą o temat - tutaj znów jest trochę inaczej niż w ksiązkach i filmach, tam bowiem "tło" niejako podpowiada rodzaj książki, akcji, opowieści itd. W ogólności wiadomo, że w książce o piratach raczej nie będzie dyskursu filozoficznego, a w "Naturze wszechrzeczy" raczej nie będzie wartkiej akcji i skrytych zabójców. W grach planszowych temat jest łatwiejszy do wykorzystania i bardziej elastyczny. Możemy grać w gry karciane z piratami i filozofami, w gry kościane także, w jakiekolwiek inne. W efekcie, mamy skończoną ilość kombinacji mechanik gier planszowych, a gry często różnią się głównie tematem - co efektywnie wpływa na odbiór przez inne targety. "o zółwiach to bym nie kupił, ale jakby to były statki kosmiczne, to czad!".
Dlatego powoli dochodzę do przekonania, że w grach planszowych bardzo silny wpływ ma "poprzednie doświadczenie" a nade wszystko "tytuły już na półce". Oczywiście, ma to znaczenie wszędzie, ale tu szczególnie. Głównie bowiem przez ten pryzmat patrzy się na dodanie nowej gry do kolekcji i głównie dlatego, niektóre tytuły jedni oceniają na 10 a inni na 5, chociaż obydwie grupy lubią ten rodzaj rozgrywki. Wynika to z tego, że zwykle Ci drudzy mają na półce już jakiś zamiennik, który po prostu uważają za lepszy i świadomie bądź nie - wpływa to na ocenę nowej gry.
Dlatego tez, przy ocenie, wydaje mi się, że dużą rolę coraz bardziej i bardziej odgrywać będzie to, w co się grało i co się ma. I, że z biegiem czasu, takie opinie wśród recenzentów, które będą uwzględniać ten aspekt, będą najbardziej przydatne. Nie wiem dokładnie jaki to charakter miałoby przyjąc, żeby nie urosło do jakichś absurdów (jak masz to, to ok, ale jak masz to i to, to nie), ale to pewnie da się wypracować, a możliwe że niektórzy już to nawet zrobili. Wydaje mi się, że Gambit zbliża się w tę stronę, ocenę sprowadzając do pytań ("czy żałuję pieniędzy" itd.).
Podam przykład, żeby zilustrować sprawę: Roll for the Galaxy.
Tok myślenia:
- Race for the Galaxy nie znoszę pasjami, uważam za paskudnie wydany, przekomplikowany europasjans. Czy chcę grę, która jest tym samym, ale odświeżoną i uładnioną? Być może tak, ostatecznie dużo ludzi RotG lubi, więc może coś w tym jest. Patrzmy więc dalej.
- Roll for the Galaxy jest grą kościaną, dużo turlania i wyborów akcji. W tej sferze, na półce konkuruje z Quarriors, Steam Park, Blueprints, Quantum, pewnie jeszcze kilka. Hm..
- Roll for the Galaxy jest grą optymalizacyjną "w kosmosie". W tej sferze na półce konkuruje z Eclipse, Among the Stars, Quantum, New Dawn, Metallum. Hm..
- Jest to kolejne wielkie pudło, na które trudno będzie znaleźć miejsce. Hm, hm...
- Wpada więc ostatni argument: czy, skoro gra konkuruje z tak wieloma, posiada coś niezwykłego, coś wybijającego się z pozostałych na tyle, by uzasadniać chęc grania w nią vs inne tytuły - akurat na to odpowiedzi nie znam (choć domyślam się ostatecznie, że jednak nie). I odpowiedź na to pytanie byłaby w zasadzie jedyną wiążącą i decydującą o zakupie.
Zestawmy to teraz z standardowym:
- łatwe zasady,
- dobrze wykonana
- fajna gra, 8/10
Oczywiście, żaden recenzent nie podejmie decyzji za nas, ani nie będzie nas odpytywał z tego co mamy na półce. Ale po prostu mam wrażenie, że ten, kto będzie inne znane/dobre tytuły uwzględniał w recenzji i modyfikował ją w oparciu o nie, będzie osobą najefektywniej opiniotwórczą.
Discuss
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)