czysty bitewniak zero losowości

[MrSkywalker]

Pomału wciągam rodzinę w bakcyl teraz czas na dziadka
Grał tylko w warcaby i szachy ale gra dobrze
A więc czy jest jakiś bitewniak bez ekonomii itp. i losowości ale dość łatwy by osoba mająca do czynienia tylko z szachami ?

[Daywalker]

Może Summoner Wars.

[BartP]

Może nie, Summoner Wars ma sporo losowości. Swoją drogą, czemu akurat bez losowości?

[mig]

bitewniak bez losowości, to jak pączek bez budyniu

[krzyss]

Stronghold?
Ale to raczej strategia niż bitewniak? IMO bardzo przyjemna gra tak nawiasem?

[MrSkywalker]

Mig preferuję pączki z marmoladą więc może się coś fajnego znajdzie
Czemu bez losowości jakoś w rodzinie za nią nie przepadamy

[mig]

Z mniejszych i szybszych może Władca Pierścieni - Konfrontacja, Black and White albo Sztuka wojny?

[BartP]

Gra wojenna (raczej nie bitewna) z zerową losowością to choćby Medieval Battle.

[Pixa]

Jeśli coś a'la szachy to może Neuroshima Hex? Proste zasady, sporo kombinowania. Niestety jest losowość w dociąganiu żetonów.

[ahrian]

zdecydowanie The Duke. wariacja na temat szachów, możliwość zakupu dodatków. easy to learn - hard to master. jedyny mankament w tym wypadku - losowość. nie jest może gigantyczna (i raczej nie ma wpływu na ostateczny wynik), ale jest - gracz zamiast ruszać swojego piona może wylosować z woreczka trzy pionki i jeden z nich zagrać na planszę. pozostałe dwa odrzuca z gry lub wrzuca z powrotem do worka. każdy z graczy ma do dyspozycji 19 pionków (z czego trzy są od początku w grze), więc łatwo policzyć, że losowość nie jest aż tak wielka. instrukcja proponuje również kilka z góry ustalonych 'scenariuszy' do odegrania, typu jeden knight na czterech footmanów itp.

[schizofretka]

Dungeon Command ma minimalną losowość, dungeon twister nie ma jej w ogóle poza setupem. 2 de Mayo prawie nie ma, nie wiem jak Manoeuvre, ale jest trochę gier historycznych bez losowości/z minimalną (Napoleon Triumph ma chyba jakiegoś dostępnego następcę)




Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

[destos]

Najbliżej szachów to jest rój - zero losowości i czysta taktyka. Osoby lubiące szachy były zawsze zachwycone. Po pierwszej partii zawsze przez kolejne godziny były następne

[Dexterus]

Gra wojenna (raczej nie bitewna) z zerową losowością to choćby Medieval Battle.

+1
Pod względem realiów gra wydaje mi się o wiele bardziej atrakcyjna dla dziadków niż taki DC czy Neuroshima

-------------

Ale ja tak jednak bym chciał poddać pod wątpliwość, czy na pewno zaczynać wkręcanie dziadka w planszówki od bitewniaków. Najczęściej ich zasady mogą okazać się zbyt hermetyczne dla osoby nieobytej w planszówkach i to niezależnie od wieku...

Może lepiej zacząć od jakiejś prostszej dwuosobówki i, gdy się trochę ogra, dopiero wtedy wskakiwać na poziom bitewniaków? Do tego mym skromnym zdaniem fajnie nadawałyby się Król i Zabójcy. Nie ma w niej losowości; taktyki jest troszkę, choć króluje intuicja, przewidywanie ruchów przeciwnika i blef. Ale czyż w szachach bądź warcabach obok zaplanowania swych świetnych gambitów również nie trzeba "wglądać w duszę przeciwnika"? ^^' Zwłaszcza że znajomy kiedyś powiedział, że to w sumie taki wilk i owce; tylko że owce są uzbrojone, a wilk ma bodyguardów

[mig]

Najbliżej szachów to jest rój - zero losowości i czysta taktyka. Osoby lubiące szachy były zawsze zachwycone. Po pierwszej partii zawsze przez kolejne godziny były następne

Z tym podobieństwem do szachów to, faktycznie, coś jest. Znam kółko szachowe, które się niemal rozpadło, jak trener przyniósł Rój do pokazania i zagrania w ramach przerywnika. Dzieciaki potem nie chciały w żadne szachy grać tylko łoiły w Rój. Po jakimś czasie wróciło wszystko do normy, ale chwile grozy były