Strona 1 z 5
Fury of Dracula
: 12 maja 2007, 21:51
autor: Wuja
Zastanawiam się nad zakupem tejże gry. Na ile jest ona podobna do innej gry FFG, Arkham Horror? ( nie przypadło mojemu towarzystwu do gustu i sprzedałem)
Czy mechanika gry jest podobna? Czy Fury of Dracula ma szansę dłużej zagościć na moim stole?
: 12 maja 2007, 22:02
autor: Grzech
to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
FoD to gra gdzie wampir ucieka i tylko ucieka... raczej dużo zależy od dedukcji i układu kart. Elementy wykonanie bardzo ładnie. Bez jednak trzeba uważać czego się od tej gry oczekuje.
Klimat - częściowo tak.
Mechanika ukrytych ruchow - pierwsza klasa.
Tylko potężny wampir permanentnie uciekający przed wszystkimi...
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
: 12 maja 2007, 23:37
autor: Don Simon
Wg mnie FoD i AH sa zupelnie inne i wlasciwie niewiele maja wspolnego. AH byloby fajne, gdyby bylo po polsku. Teraz trzeba naprawde dobrze znac angielski i chetnie czytac tony tekstu, zeby sie wczuc w klimat. FoD duzo mniej ma tekstu, szybciej sie gra i wg mnie ciekawiej. Radze sprobowac - najwyzej sprzedasz.
Pozdrawiam
Szymon
: 12 maja 2007, 23:43
autor: bazik
wuja - skad jestes? jesli z warszawy i sie zdecydujesz brac, ja ew mam grany raz do sprzedania
: 13 maja 2007, 10:13
autor: Wuja
Grzech pisze:to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
Po pierwsze - niezliczona ilość rzutów kostką. Wg mnie zabija to klimat tej gry.
Po drugie - gra toczyła się wg nas zbyt wolno, po pewnym czasie możnaby rzecz iż schematycznie.
Jednak wydaje mi się, że nasza niechęć mogła być spowodowana samą istotą gry -> gracze vs gra.

: 13 maja 2007, 12:43
autor: Grzech
Wuja pisze:Grzech pisze:to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
Po pierwsze - niezliczona ilość rzutów kostką. Wg mnie zabija to klimat tej gry.
Po drugie - gra toczyła się wg nas zbyt wolno, po pewnym czasie możnaby rzecz iż schematycznie.
Jednak wydaje mi się, że nasza niechęć mogła być spowodowana samą istotą gry -> gracze vs gra.

W FoD rzutów jest niewiele. Walka jest stosunkow prosta - karta +k6 ale daje sporo satysfakcji (główine lowcom).
Główną zaletą gry jest jej klimat (o ile zaakceptuje sie słabość wampira (w bezpośrednim starciu)) mechanika jest na tyle prosta ze nie przeszkadza w rozgrywce.
Jeżeli masz graczy dla których klimat gry jest ważny to zdecydowanie polecam.
BTW. w ilu graczy graliście w AH?
: 13 maja 2007, 12:54
autor: bazik
jak dla mnie klimat jest najwazniejsza zaleta tej gry. od strony skomplikowania zasad, czasu gry, elegancji mechaniki - z gier 'wszyscy gonia jednego' wole jednak prastary scotland yard
: 13 maja 2007, 20:45
autor: kuki
: 14 maja 2007, 08:46
autor: Vasquez21
miałem okazję zagrać w oba tytuły i gry są zupełnie do siebie nie podobne.
W arkham niby gra się razem, ale gra jakby sama się toczy, brakowało mi jakoś większego wpływu graczy na to co się dzieje w grze.
Natomiast w Fury wszyscy starają się łapnąć tego złego

i tam już trzeba współpracować dużo bardziej.
: 15 maja 2007, 11:04
autor: Wuja
Spotkałem się z taką opinią na temat FoD : "Moim zdaniem nieopłacalne. Znudzi się szybko.To jest świetna gra, żeby w nią zagrać na konwencie, za darmo."
No i ziarno niepewności zostało zasiane. Co Wy o tym sądzicie? Jaka jest żywotnośćtej gry ?

: 15 maja 2007, 11:10
autor: Vasquez21
Hmmm... dziwne opinie (przynajmniej moim zdaniem).
Możliwości jest wiele. Oczywiście jeśli ktoś raz za razem będzie grał jako Łowca to może i się znudzi po jakimś czasie, ale tak jest z wszystkimi grami.
Nie sądzę, żeby była mowa o jakiejś powtarzalności w tej grze. Chodzi mi o to, że każda gierka jest inna. Gracz prowadzący Wampira zmienia choćby pole startu i już jest to inna gra. Gracze węszą i raz trafiają na wampira szybko, a raz troszkę później. Wampirowi dochodzą różne żetony, karty itp. Tak więc nie wiem o co chodzi. Dodatkowo gierka jest naprawdę ładnie wydana

Oczywiście nie jest to jedna eurogra w którą można ciosać raz za razem... gierka jest dość długa, dlatego jest dobra, raz na jakiś czas, ja tam nudzić się nie nudzę przy niej

: 15 maja 2007, 11:17
autor: jax
Rozne rzeczy o FoD mozna powiedziec, ale raczej nie to ze jest powtarzalna. Uciekajacy wampir moze przyjmowac rozne taktyki. Lowcy czasem depcza mu po pietach a on sie skutecznie wymyka. Czasem dlugo wampira nie mozna zlokalizowac. Rozne taktyki oblawy moga przyjmowac lowcy. Roznie tocza sie walki gdy lowcy z wampirem sie spotkaja, sa rozne przedmioty, bronie, karty. Rozne pulapki wampir moze zastawiac i w rozny sposob wymykac sie gdy zostanie przyparty do muru. Generalnie gra roznie moze przebiegac.
Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
Generalnie polecam.
: 15 maja 2007, 11:28
autor: bazik
jax pisze:Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
Generalnie polecam.
dracula ma wiecej 'funu' wiec lowcy powinni miec wiecej 'szans' dla rownowagi

: 15 maja 2007, 11:53
autor: Vasquez21
Co do tej przewagi łowców to nie wiem... my graliśmy kilka razy i gdybyśmy grali wg. "normalnych" zasad co do liczby punktów jakie potrzebuje Wampir to Łowcy nigdy by nie wygrali.
: 15 maja 2007, 12:46
autor: kwiatosz
Grałem w FoD raz, było nas 4 niedoświadczonych łowców i mocno doświadczony Dracula - i grało się przepięknie, takie zwodnicze manewry robił, że gra z miejsca mnie zachwyciła. Raz nawet okrążyliśmy Draculę we 3 w Hiszpanii, a on tak namieszał z zostawaniem, wracaniem etc że nam uciekł.
Jednak dużo lepsze zdanie o tej grze miałbym gdyby nie 2 ostatnie kolejki. W przedostatniej Dracula dostał kartę, dzięki której uciekł gdzie chciał, podczas gdy mu wszyscy byliśmy koło Rumunii i już go w zasadzie okrążyliśmy i złapalibyśmy go na bank, natomiast w ostatniej dostaliśmy kartę, która ujawniała jego lokację, obok której całkiem przypadkiem był jeden maruder. Więc tak na prawdę cała gra mogła zostać odpuszczona, 2 ostatnie kolejki zburzyły cały obraz gry taktycznej w moich oczach, wystarczyło rzucić kostką
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to był rzadki przypadek takiego rozwoju sytuacji (te 2 ostatnie kolejki), więc tytuł w moich oczach jest naprawdę solidną i wciągającą grą. Graliśmy na normalnych zasadach i początkujący łowcy złapali doświadczonego Draculę (bez 2 ost kolejek też byśmy go złapali

), wszystko zależy od knucia. Grę polecam jak najbardziej
(grałem raz, na konwencie, więc teoretycznie ta wypowiedź wpisuje się w nurt "najlepiej na konwencie"

)
: 15 maja 2007, 23:43
autor: stalker
jax pisze:Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
A ja właśnie słyszałem coś zupełnie przeciwnego -- podobno dobry Drakula ma bardzo dużą przewagę nad łowcami. Więc chyba wiele zależy od punktu siedzenia (przy stole do gry)

: 16 maja 2007, 01:01
autor: Markus
kwiatosz pisze: W przedostatniej Dracula dostał kartę, dzięki której uciekł gdzie chciał, podczas gdy mu wszyscy byliśmy koło Rumunii i już go w zasadzie okrążyliśmy i złapalibyśmy go na bank,
zgubiła was pazerność na karty

, " mogę brać? biorę " a przecież to gracze decydują czy wampir ma szansę zdobycia kart zdarzeń. wystarczyło w ostatnich kolejkach zrobić embargo na ciągnięcie kart
polecam tą grę , nie jest powtarzalna jak niektórzy sugerują
: 25 lis 2007, 11:04
autor: Odi
Pojawiła sie pewna wątpliwość związana z wchodzeniem/wychodzeniem na/ze statku
Dajmy na to, że dracula jest w hamburgu. W nastepnej turze, zamiast opuścić Hamburg decyduje się na wejście na pokład statku. czy jesłi wejdzie do Hamburga łowca, to "widzi" Draculę?
A jeśli łowca schodzi do portu, po podróży morskiej, i niby jeszcze nie jest w mieście, tylko schodzi ze statku - czy jeśli w mieście jest Dracula, to ten łowca schodzący ze statku, będący w porcie ale nie w mieście - widzi go?
Kolejna wątpliwość - karta Hired Scouts (zapytanie Draculi o 2 miasta) - czy to dotyczy także obecnej lokacji Draculi?
: 25 lis 2007, 14:36
autor: BloodyBaron
No to ja nieśmiało napomknę tu i polecę pod rozwagę starą produkcję "Sfery" pt. Wampir. Z tego, co wiem, niewiele różni się od FoD, a różnice zdają się przemawiać na korzyść rodzimej produkcji (wyjąwszy kwestie estetyki wydania

oczywiście). W "Wampirze" wampir bynajmniej nie ucieka, a raczej zastawia na łowców sidła i non-stop nęka ich kartami czy pozostawianymi sługami. Poza tym jest dość silny, żeby dokopać w pojedynkę każdemu łowcy, zwłaszcza w nocy. Kiedyś zagrywałem się w tą grę i bardzo ją lubiłem. Wątek przypomniał mi o niej - muszę ją odkurzyć i sprawdzić, czy ciągle mi się będzie podobała.
: 25 lis 2007, 16:00
autor: Odi
Ale zastawianie sideł na Łowców nie do końca jest...hm... logiczne.
Wszak to Łowcy są łowcami, i to oni mają zastawiać sidła, jeśli już. Nie grałem w Wampira, ale logika FoD do mnie spokojnie przemawia: Dracula chce po po prostu "żyć", budować swoje imperium i manipulować zwykłymi ludzmi.
Łowcy są silni (choć nocą szanse w pojedynku 1v1 mają mniejsze), bo nie są "zwykłymi ludzmi", tylko zdeterminowanymi, przygotowanymi "łowcami"

Wampir im przeszkadza, w sprzyjających okolicznościach może próbowac ich wyeliminowac (dokładnie jak w FoD), ale po co ma na nich "polować" i zastawiać sidła", skoro zwyczajnych, nie sprawiających problemu ludzi ma ...hm...w obfitości?
PS
Przypominam moje pytanie z poprzedniego postu. Ktoś coś wie?
: 25 lis 2007, 18:15
autor: Grzech
Odi pisze:Pojawiła sie pewna wątpliwość związana z wchodzeniem/wychodzeniem na/ze statku
Dajmy na to, że dracula jest w hamburgu. W nastepnej turze, zamiast opuścić Hamburg decyduje się na wejście na pokład statku. czy jesłi wejdzie do Hamburga łowca, to "widzi" Draculę?
A jeśli łowca schodzi do portu, po podróży morskiej, i niby jeszcze nie jest w mieście, tylko schodzi ze statku - czy jeśli w mieście jest Dracula, to ten łowca schodzący ze statku, będący w porcie ale nie w mieście - widzi go?
Kolejna wątpliwość - karta Hired Scouts (zapytanie Draculi o 2 miasta) - czy to dotyczy także obecnej lokacji Draculi?
Nie do konca rozumiem Twoje pytania... Drakula decyduje sie na podroz morska w chwili gdy polozy odpowiednia karte na torze. wiec albo jest w hamburgu albo na morzu (odpowiada za to ostatnia karta na torze darkuli) Z wysiadaniem jest podobnie mozesz wysiasc do miasta gdzie sa łowcy ale sie w ten sposób ujawnisz.
Hired Scouts - łowcy podają dwa miasta, jeżeli któreś z nich jest na szlaku drakuli to jest ono odkrywane.
: 25 lis 2007, 23:02
autor: Odi
Grzech pisze:
Nie do konca rozumiem Twoje pytania... Drakula decyduje sie na podroz morska w chwili gdy polozy odpowiednia karte na torze. wiec albo jest w hamburgu albo na morzu
Nie do końca - wg instrukcji ZANIM będziesz na morzu, musisz poświęcić turę na wsiadanie na statek. I stąd moje pytanie: czy normalnie traktuje się to jako kolejna, druga tura w mieście, czy Dracula/łowca w trakcie wsiadania (i wysiadania także) są W PORCIE i nie można Draculi wykryć (łowcy nie mogą wykrywać)?
Innym słowy(tura po turze): Dracula wchodzi do miasta - dracula wsiada (jest w mieście/porcie) - dracula jest na morzu - dracula wysiada - dracula jest w mieście
ufff.... trochę chyba namotałem

: 25 lis 2007, 23:36
autor: Jervon
No raczej namieszałeś. Kiedy dracula jest w jakimś mieście portowym to automatycznie jest w porcie. Jeśli chce płynąć to w następnej turze - zaraz po tym gdy wszedł do miasta portu - wchodzi na obszar dostępnego mu morza - to jest embark - w nastepnej turze, może płynąć dalej, bądź wysiąść w jakimś porcie - disembark - przy czym musi to być port inny niż ten z którego wypływał.
: 25 lis 2007, 23:37
autor: flak
My stosujemy zasady poruszania w taki sposób, że:
Dracula musi poświęcić jedną pełną turę, jeśli chce:
- Z miasta portowego wejść na przyległe morze ("wchodzi na statek"),
- Poruszyć się z morza na morze ("żegluje"),
- Z morza poruszyć się na jeden z przyległych do tego morza portów ("schodzi ze statku do portu"). Port to nic innego tylko miasto, które posiada dostęp do morza (jest przy tym oznaczony nazwą w innym kolorze).
Za każdym razem, gdy Dracula zmienia miejsce pobytu, musi znaleźć się albo na jakimś morzu, albo w jakimś mieście/porcie. Nie może zawisnąć w próżni i znaleźć się "niewiadomogdzie".
Czyli, jeśli w mieście portowym, do którego ze statku wchodzi Dracula, znajduje się jakiś Łowca, to mamy Spotkanie (bo dracula wszedł do miasta). Jeśli zaś Dracula z Hamburga "wejdzie na statek", to znajdzie się na otwartym morzu, a zatem wejście łowcy do Hamburga pozwoli mu co najwyżej zasmakować jednej z niespodzianek, jaką zostawi mu jego szablozębny adwersarz.
: 04 gru 2007, 19:43
autor: strategos Formion
BloodyBaron pisze:No to ja nieśmiało napomknę tu i polecę pod rozwagę starą produkcję "Sfery" pt. Wampir. Z tego, co wiem, niewiele różni się od FoD, a różnice zdają się przemawiać na korzyść rodzimej produkcji (wyjąwszy kwestie estetyki wydania

oczywiście).(...) Kiedyś zagrywałem się w tą grę i bardzo ją lubiłem. Wątek przypomniał mi o niej - muszę ją odkurzyć i sprawdzić, czy ciągle mi się będzie podobała
Ja też ją odkurzę

. Pamietam jednak ,że chyba były jakieś problemy z przejrzystością instrukcji.
Miałem chyba watpliwości co do użycia hostii w celu blokowania Wampirowi drogi do Zagórza, i inne

.
Czy wyszła kiedyś jakaś errata ?