Strona 1 z 8

Planszówki solo

: 02 cze 2015, 19:18
autor: esztfke
Witam.
Mam pytanie do ludzi, ktorzy chwalą sobie rozgrywki w planszowki solo. Wiem ze 99% albo i 100% ludzi uważa ze planszowki sa do grania z ludzmi, ale czy mozna sie wkrecic i grać głownie albo wrecz tylko solo?
Pytam z tego względu ze wkreciłem się w planszówki, szukałem czegos jako alternatywa do spedzania z czasu z dziewczyna, po wielu godzinach szukania odpowiedniej gry, kupieniu kilku i ich wypróbowaniu stwierdzam, że problemem nie jest znalezienie odpowiedniej gry tylko po prostu jej to nie pasuje, a nie chce na sile namawiac, bo nie o to chodzi. Nie chcę tez szukać ludzi obcych do grania i stąd moje pytanie.
Problem mam tez o tyle, ze mimo wielu watkow odnośnie gier solo w dziale "co kupic", prawie zawsze sie pojawia stwierdzenie "szukam dobrej gry solo, ale tez dla 2-3 osob". W zasadzie nigdzie nie znalazlem watkow odnosnie gier, ktore ewidentnie warto sprobowac kupic myslac tylko o solo (moze poza mage knightem, lotr lcg i robinsonem).
Tak więc warto probowac czy jednak to nie ma sensu i lepiej dalej grac w te glupie gry PC ktore dawno mi sie przejadly? Moze ktos mial podobna sytuacje i moze sie wypowiedziec z wlasnego doswiadczenia :P

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 19:23
autor: Palmer
Kup Pan Lotra i zobaczysz :mrgreen:
Jest tak czaso i kaso żerny, że wsyatrczy ;)

Jeśli to jednak będzie mało to polecam przyjrzeć się wydawnictwom Victory Point Games i DVG.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 19:44
autor: MsbS
Na bazarku forumowym jest lotr lcg za niewielkie pieniądze - kup, spróbuj, w razie czego odsprzedasz z minimalną stratą (lub nawet bez straty).

Jest świetny poradnik, jak się wkręcić w granie LOTR lcg solo (uwzględniający dostępne za darmo scenariusze) - więc przelicznik PLN/h niezły :)

http://winonboard.blogspot.com/2014/02/ ... raczy.html

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 19:47
autor: krecilapka
W zasadzie kazda gra kooperacyjna nadaje się do gry solo. Zwłaszcza wszelkiego rodzaju przygodówki. Pandemia, eldritch horror, Robinson w każdą możesz na upartego grać sam. Po prostu wykonujesz ruchy za dowolną liczbę graczy.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 19:48
autor: misioooo
Legendary Encounters: Alien. Grałem sam, we 2, w 4 i w 5.
Kupa emocji zawsze.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 20:21
autor: esztfke
Wiem ze w sumie w kazda kooperacje mozna solo zagrac, ale wydaje mi sie ze co innego grac regularnie ze znajomymi i od czasu do czasu pograc solo, a co innego kupic gre tylko pod katem gry solo.

Bronilem sie rekami i nogami przed tym lcg lotr, ale moze rzeczywiscie to jest rozwiazanie :P

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 20:22
autor: Pierzasty
Ja widzę sens opcji solo w przypadku gier na tyle skomplikowanych, że przed wspólną grą ktoś musi mieć zasady już obczajone w praktyce. Teraz składam sobie redesign Magic Realma i jak najbadziej widzę zastosowanie :lol:

Pozostałe przypadki postrzegam bardziej jako pozostałość z czasów sprzed gier komputerowych :P

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 21:38
autor: wilczur
Ja też to przerabiam i mogę polecić do samotnej rozgrywki:

1. Pathfinder Adventure Card Game: Rise of the Runelords
2. Gry ze stajni Wizard of the Coast: Dungeons & Dragons: Wrath of Ashardalon Board Game, itp
3. Mage Knight
4. LEVEL 7 [ESCAPE]

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 21:43
autor: ramar
Nie rozumiem stwierdzenia, że gry planszowe są tylko i wyłącznie do grania z innymi, a gra solo to jakaś profanacja... Są różne gry i skoro gra planszowa pozwala dobrze się bawić, wymaga od gracza nierzadko cierpliwości, logicznego myślenia, planowania i elastyczności to myślę, że jest to bardzo dobra kontropcja w stosunku do np. gier komputerowych. Oczywiście gra w większym gronie jest zwykle bardziej emocjonująca, a że człowiek to zwierze stadne, to i zrozumiałe jest, że element towarzyski w planszówkach jest często eksponowany.

Dorzuć do swojej listy zakupów jeszcze Mage Knighta;) dokładnie tak jak napisał mój przedmówca.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 21:45
autor: louiscyphre
Space Hulk: Anioł Śmierci
D-Day Dice
Horror w Arkham

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 21:47
autor: Paskudnik
krecilapka pisze:W zasadzie kazda gra kooperacyjna nadaje się do gry solo.
Zdecydowanie nie polecam Hanabi jako "solówki". 8)

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 21:53
autor: pioma10
louiscyphre pisze:Space Hulk: Anioł Śmierci
D-Day Dice
Horror w Arkham
Podpisuję się pod D-Day Dice.
Na pewno również Eldritch Horror i Mage Knight, a także Osadnicy: Narodziny Imperium, Labirynt: Wojna z terroryzmem, czy typowe gry solo: Cruel Necessity, The Hunters: German U-Boats at War.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 22:11
autor: Rafalm
Ja samotnie przymierzam oceany w Silent War oraz Steel Wolves. Polecam również serię "Leader", np Phantom leader lub Apache Thunderbolt Leader.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 22:38
autor: tomb
esztfke pisze: czy mozna sie wkrecic i grać głownie albo wrecz tylko solo? [...] Tak więc warto probowac czy jednak to nie ma sensu i lepiej dalej grac w te glupie gry PC ktore dawno mi sie przejadly?
Myślę, że granie solo to kwestia charakteru i od Twojego usposobienia zależy, czy taka rozrywka Ci się spodoba. Dobór odpowiedniego tytułu jest ważny, ale najpierw warto sobie odpowiedzieć na pytanie, co mi się podoba w planszówkach i czy bez udziału innych ludzi wydobędę tę upatrzoną wartość.

Mnie się podoba możliwość obcowania z przedmiotem, piękno rozłożonego na stole dobrodziejstwa, tempo rozgrywki, łamigłówkowy charakter, również możliwość "byciasobiepanem" i mierzenia się z problemami po swojemu. Nie sądzę, żebym miał się kiedykolwiek pozbyć tytułów solo, choć nie zawsze mam na taką partię ochotę. Jeśli w pobliżu nie ma chętnych, to nie zawsze wyciągam "solówkę", tylko wybieram granie w jakąś planszę na kompie przez net lub w ostateczności z AI. Ale bywa odwrotnie - mam ochotę na partyjkę solo, a jak łapię za pudło, to się ktoś obudzi, że też by zagrał - cóż, takich chwil nie wolno marnować i wybieram granie z ludźmi.

Dopóki nie spróbujesz jakiegoś tytułu - nie dowiesz się, czy Ci to leży.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 22:49
autor: michalldz90
Polecam Keyflowera z nieoficjalnymi zasadami z tego wątku :) gra jest tak przyjemna, że aż dziwne, że autor gry nie przewidział trybu solo w swoich zasadach ;) fajnie jest śrubować swoje własne rekordy w solowym worker placemencie, a chyba niewiele jest takich gier tego typu, chyba jednak większość opiera się na grze w przynajmniej dwóch graczy.

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 23:00
autor: esztfke
Właściwie nie wiem jak odpowiedzieć na wszystkie posty, mam wrażenie, że większość jest pisana z punktu widzenia 'normalnego' gracza, a nie gracza solo. Szukałem bardziej odpowiedzi na to z punktu widzenia osoby, która gra dużo w gry solo i może potwierdzić, że to jest sensowne, czy jednak na dluższą metę okazuje się, że to bezsensu, bo jednak planszówki są do grania z ludźmi, a nie samemu sobie.
Ale dziękuję wszystkim za zainteresowanie się i chęć pomocy :)
Co do przykładowych tytułow to o prawie wszystkich słyszałem, bo przeczytalem masę wątków z przykładowymi grami solo, ale nigdzie w zasadzie nikt nie mówił na ile to jest satysfakcjonujące na dłuższą metę, a na ile jest to odskocznia, kiedy nie ma się z kim zagrać w inne gry

Re: Planszówki solo

: 02 cze 2015, 23:35
autor: tomb
Wydaje mi się, że próbujesz sobie sprofilować hobby - "będę grał w określone gry, będę poświęcał temu ileś czasu, będę kupował co miesiąc ileś tytułów, będzie mi się podobać" - a przecież to Tobie ma się podobać ("- A może Ty byś poleciał, synku? - Przecież to mama ma mieć operację, a nie ja!" - tak mi się skojarzyło z niezastąpionym Misiem) i żadne forum nie podejmie za Ciebie decyzji. Kup sobie coś, pograj, przecie to nie jest podpisanie cyrografu.

Różne są opinie o planszówkach, ale najważniejsze, żeby każdy miał o nich własne zdanie. Dotyczy to również grania solo. Ja, gdybym nie miał z kim grać na żywo lub w internecie, to z pewnością częściej sięgałbym po solówki. Przecież to nie jest żadna upośledzona forma, tylko inna. To tak, jakby sugerować, że bieg jest lepszy od chodzenia, bo raz, że szybciej, a niektórzy sądzą, że również zdrowiej. Ale z chodzenia byś chyba z tego powodu nie zrezygnował? Granie solo to nie musi być substytut rozrywki w większym gronie. Wszystko zależy od Twoich oczekiwań i wartości, jakie przypisujesz grom bez prądu.

Czy granie samotnicze dostarcza tego samego, co granie w kilka osób? Nie, ale ta kwestia działa też w drugą stronę. Jeśli ktoś lubi grać solo, to na pewno w partii kilkuosobowej nie znajdzie pewnych wartości, które przeżywa samotnie. Ale żeby się o tym przekonać to nie ma innej rady, trzeba spróbować samemu.

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 00:00
autor: J_a_c_a
To odpowiem Ci z punktu widzenie "nienormalnego" gracza. 90% mojego grania to solówki ze względu na brak czasu znajomków, małżonki czy "fajniejszego" minecraft`a syna. Pomyśl jaka tematykę lubisz może masz konkretne uniwersum, które niechcący wywaliło na świat grę planszowa lub karcianą i to z możliwością grania samemu. Bardzo lubię tematykę Śródziemia więc jak wchodząc w świat gier bez prądu kilka lat temu zobaczyłem Władcę LCG to się prawie zapaskudziłem. Samą podstawkę katowałem przez prawie 10 miesięcy, a masz zaledwie 3 scenariusze. Obecnie posiadam spora część dodatków i z nowymi kartami wracam do starych scenariuszy. Tyle, że ja sobie sam buduje w czaszce taki klimat jakbym chciał wejść do gry :) taka bania :shock: . Grę polecam bo to mój nr 1.
Gry kooperacyjne jak juz wspominali przedmówcy. Pandemia, możesz grać na 2-4 ręce, zmniejszać karty epidemii żeby było łatwiej etc.. Robinson, kawał dobrej gry i to rodzimej produkcji, fajna zabawa dodatkowo wspierasz polską wytwórnię. Zastanawiam się nad Eldritch Horror, tematyka Lovecrafta, jak nie znasz polecam kilka "chorych" opowiadań.
Nikt nie wspomniał o ważnej rzeczy, która może tylko mi się przytrafiała. Do tych gier potrzeba w cholerę cierpliwości, bo częściej dostaniesz łupnia i tu może być różnie. We Władcę samą podstawką niektóre warianty są na starcie niemożliwe do przejścia w Pandemi epidemia za epidemią i wszechobecne rany w Robinsonie.
Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego to ma być bezsensowne. Jeżeli jesteś klimaciarzem i wkręcisz się w grę to nie liczy się nic oprócz przygody, którą właśnie przeżywasz. Ktoś nie chce grać niech żałuje. Nie przejmuj sie sensownością jeżeli sprawia Ci to radość to samo w sobie jest sensowne, aż z tego wszystkiego idę pogapić sie na karty Lotr`a bo cudeńka przednie. Pozdrawiam wszystkich

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 00:12
autor: esztfke
Może nie potrafię się wysłowić i moje wypowiedzi niejasno zabrzmiały. Ja nie doszukuję się na siłę hobby, ani nie liczę na to, że forum w cudowny sposób rozwiąże moje wszystkie wątpliwości :P
Po prostu próbowałem kilku gier, spodobały się, ale jakoś nie udało mi sie znaleźć niczego, co by mnie zaciekawiło w wersji solo. Liczyłem na luźne wypowiedzi, które mogłyby mnie nakierować (nie za mnie decydować) czy warto szukać dalej czegoś dla siebie

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 00:18
autor: xavier5
Ja sporo gram w planszówki solo, chociaż widzę po sobie, że miewam różne "okresy" - bywają miesiące, że więcej zagram partii solo, potem mi się jakoś to przesyci i przez jakiś czas gram głównie z ludźmi. Mam kilka gier, w które wręcz wolę grać solo bo mają na tyle pomijalną interakcję, że przynajmniej mogę sobie w nie pograć spokojnie kiedy chce, bez czekania na ruch innych czy bycia poganianym :)

Spoko koopów kupiłem głównie pod kątem grania solo (lub wręcz grałem w nie tylko solo). Najlepiej solo działają gry, gdzie można wygrać lub przegrać, mniej mi się podobają gry gdzie po prostu zdobywa się ileś tam punktów, bo wtedy jedyne co można określić to czy się ich zdobyło więcej czy mniej niż ostatnio. Moja lista rekomendacji:
-Władca Pierścieni (moja ulubiona, grałem ze 40 razy. Pierwsze partie są nietrywialne, ale szybko można się nauczyć. Jak się wkręcisz trzeba kupować dodatki)
-Mage Knight (ale uwaga przebrnięcie przez instrukcję to wyzwanie - dla fanów długich i mózgożernych)
-Race for the galaxy z dodatkiem the Gathering Storm
-Pandemia
-Piętaszek
-Ognisty Podmuch
-Nations
-Robinson Crusoe
-Ghost Stories
-Le Havre
-Gears of War
-Eldritch Horror
-Thunderbolt apache leader (długa i droga - dla fanów gier wojennych, ale naprawdę dobrze zrobiona)
-Rune Age


Co do szukania ludzi do grania to polecam cotygodniowe spotkania, jeśli jesteś w jakimś większym mieście. Ja na początku miałem opory, ale jak poszedłem i się wkręciłem to nie żałowałem :)

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 04:38
autor: vikingowa
To ja się idealnie nadaję do tego wątku:-) Zacznę swój krótki wywód od początku.... Ta cudna "choroba planszówkowa" zaczęła się od wizyty znajomych. Kolega przyniósł ze sobą kilka gier, mówił że fajne no to dobra, przy piwku można pograć. Wyciągnął Osadników z Catanu - w 4 osoby było super. Później Wsiąść do Pociągu no i stało się.... to była chyba miłość od pierwszego wejrzenia! Nie chodzi mi o konkretne tytuły tylko o to, że ja nigdy wcześniej nie myślałam, że są takie zarąbiste gry inne niż komputerowe.
Na kolejnym spotkaniu kolega pokazał nam Pandemię i pierwszy raz zobaczyłam grę, w której wszyscy współpracują a nie grają przeciw sobie. Wow! To jest dopiero bajer. W ruch poszło google i szukanie gier do gry w pojedynkę. To był mój główny cel. Pierwszego zakupiłam Robinsona i oszalałam! Kocham w nim chyba wszystko. Karty, plansza, żetoniki .... no cud malina. Dwa razy zagrałam z moim facetem ale jego to chyba takie spędzanie wolnego czasu nie interesuje:-(
Kolejnym wyzwaniem był Mage Knight. Ja to akurat uwielbiam wyzwania i im bardziej gra skomplikowana tym lepiej. Trzy dni wałkowałam instrukcję i teraz śmigam sobie samotnie piękną figurką po cudnych kafelkach i rozkoszuję się każdą spędzoną razem godzinką.
W planach mam jeszcze Eldritch Horror, Magia i Myszy oraz Dungeon Quest.

Ciężko jest wytłumaczyć dlaczego mnie to wciągnęło, dlaczego wolę spędzić trzy godziny w magicznym świecie niż w szarej rzeczywistości i to sama... Ale czy można wytłumaczyć dlaczego coś się pokochało? To się po prostu wie:-) Gram wyłącznie solo bo najlepiej czuje się w swoim towarzystwie.

Powodzenia w poszukiwaniach planszówek, które zdobędą Twoje serce:-)

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 07:04
autor: krecilapka
Kiedyś na umówione spotkanie z grami w roli głównej nie przyszli znajomi. Zawiedziony byłem co oczywiste. A ze miałem już rozłożonego eldritcha to sobie zagrałem.
Wyszła mi swietna rozgrywka z klimatyczną muzą w tle, i zdarzeniami które niemalże miałem przed oczami. Supcio :).
Tylko gdy sprzatałem planszę, podwójnie mocno powróciło uczucie, ze grałem solo ponieważ nie miałem z kim. I było to przygnębiające. Trochę. Bo radość z przeżytej przygody też. Chciało mi się podzielić niuansami z moją piekniejszą polową. Chociaż wiem, że taka rozrywka jej nie bawi, i tak zacząłem smęcić opowieściami o ratowaniu świata ;).
Rozgrywka samotna okazała się niezłą alternatywą dla komputera. Ale w pakiecie niosła też frustrującą z deka prawdę, że wolałbym ten czas spędzić z ludźmi wkręconymi w temat podobnie jak ja. No ale, gdy takiej opcji nie ma...
By pograć na kompie możesz być patentowanym leniem. Klik w ikonkę i gotowe. W planszówce musisz porozkładać żetony, przeczytać wcześniej zasady. Próg wejścia jest wyższy, bo wysiłek większy. Jeśli planowałbym to jako leniwe spędzenie czasu, to wybrałbym jednak wiedźmina na kompie niż na planszy. Wtedy jakoś nie nie mam tej myśli "było fajnie ale...".
I nie chodzi o to, że planszówkowy wiedźmin mi się nie podobał ;).

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 07:06
autor: Ayaram
Podzielam zdanie Tomba, że dużo zależy od osoby. Nie każdy polubi grę Solo, zaryzykowałbym stwierdzenie, że polubi tą formę rozrywki zdecydowana mniejsza ilość osób. Sam myślałem, że takie granie solo będzie dla mnie w sam raz. Kupiłem Mage Knighta, kupiłem osadników i jakoś nie zaiskrzyło. Zagram raz w miesiącu, czy raz na dwa miesiące, ale właściwie tylko jak mi mocno brakuje planszówek, a nie udało się w dłuższym czasie zagrać coś z innymi osobami. Nie mam pojęcie dlaczego. Niby gra się tak samo, ale jak gram samemu to jakoś tak... bez emocji. Grając samemu jakoś nie mam parcia by wygrać, by pobić swój wcześniejszy wynik, po prostu gram bo gram.

No ale! jest wyjątek w postaci WP lcg, który da radę wkręcić w takim stopniu, że się zapomina, że się gra solo. Może więc to nie wina moja, a wina gier? Może gry solo to dopiero przyszłość i kiedyś twórcy się tym zainteresują i stworzą gry, które będą kopać tyłki przy grzy solo? kto wie?

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 09:01
autor: Pan_K
Często grywam solo i z gier, które mam, polecam:

Robinson
Mage Knight
Lewis & Clark

Istnieją też fanowskie warianty solo na różne gry - zawsze można spróbować. (Ja na przykłąd lubię Aquasphere/Badaczy Głębin jako grę i dlatego chętnie zapoznałem się z trybem solo).
Jeśli chodzi o "filozofię" gry solo - u mnie jest to potrzebą (częsty brak współgraczy) i łączy się z przyjemnością obcowania z grą: zarówno fizycznie (komponenty), jak i intelektualnie (lepiej ogarniam subtelności mechaniki na spokojnie, kiedy wiem, że wszyscy, z którymi gram, nie mają nic przeciwko mojemu dłuższemu zastanawieniu ;) ).

Re: Planszówki solo

: 03 cze 2015, 09:12
autor: Andy