[Warszawa] Czkawka po Smolnej (flame :))

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Don Simon pisze:Po przeczytaniu watkow na forum strategie.net.pl zmienilem zdanie i uwazam, ze powinnismy jak najszybciej zalozyc Stowarzyszenie i skupic sie na znajdowaniu sali. Z tego co widze na tamtym forum...chyba beda dwa oddzielne stowarzyszenia...
brzmi intrygujaco - musze zaraz sprawdzic..

stalker - podrzuce oczywiscie Karaibik i moze uda sie go rozpracowac
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

jax pisze:
Don Simon pisze:Po przeczytaniu watkow na forum strategie.net.pl zmienilem zdanie i uwazam, ze powinnismy jak najszybciej zalozyc Stowarzyszenie i skupic sie na znajdowaniu sali. Z tego co widze na tamtym forum...chyba beda dwa oddzielne stowarzyszenia...
brzmi intrygujaco - musze zaraz sprawdzic..
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 23&start=0
niewiarygodny watek :!:

cale szczesie ze jest jeszcze kilka zdroworozsadkowych wypowiedzi - Leo, Archaniola, Abigera i przed wszystkim Aldarusa
reszta to w wiekszosci jakies totalnie dziwaczne tworzenie podzialow na eurograczy i strategow
totalna paranoja - face to face nic nigdy takiego nie mialo miejsca a tu takie kwiatki... jestem totalnie zniesmaczony :x
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

ha! jestem glownym tępicielem gier wojennych! az tak ich boli ze nie chcę nazywać ich grami strategicznymi? :-)
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Moim zdaniem parę osób z tamtego forum dąży do ostrej konfrontacji. Nie wiem czy wynika to z jakiś kompleksów czy powody są innej natury, mało mnie to obchodzi. Ja tam z wieloma ludźmi ze środowiska wargamerowego się zaprzyjaźniłem, grałem z nimi, bawiłem się i żartowałem. Paru oszołomów nic tu nie zmieni. Najlepszy motyw to mechanizm dyskusji jaki pasuje na powyższym forum. Admin wypowiedział się jako ostatni sprawiedliwy i zamknął topic, żeby nikt nie mógł już z nim polemizować. Żałosne. Sami zobaczcie, ostatni tekst:

http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 3&start=90

Jedno z lepszych zdań, tekst miesiąca: "Eurogracze nie lubią gier komputerowych, bo uważają, że stwarzają im skuteczną konkurencję dla ich hobby," :lol: ale zachęcam do przeczytania całości, bo dawno takich bzdur nie widziałem.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

To samo mialem napisac.
Nagadal bzdur jakis dziwnych, oplul Pedraka, a potem napisal najmadrzejsze podsumowanie i zamknal watek.
Dzizas. I to jest moderator?

No nic - trzeba czekac na odrodzenie klubu w innym miejscu i mam nadzieje, ze chlopaki od gier wojennych z Leszkiem na czele beda sie tam licznie i chetnie stawiali.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Ja tam zawsze stałem na stanowisku, że podział na eurogry, strategie itp. w grach planszowych, ba, nawet towarzyskich, nie ma sensu.

Albo się gra w różne gry jako hobby i jest się wtedy graczem/planszówkowcem, albo nie. A jeżeli lubi się jakiś konkretny gatunek gier, to już inna sprawa.

Jeżeli na komputerze gram głównie w strzelanki, to nie jestem graczem komputerowym? Albo jeżeli gram w przygodówki, to jestem automatycznie tylko przygodówkowcem?

Z drugiej strony trzeba zrozumieć postawę strategów. Nie da się ukryć, że to my rozwaliliśmy klub - grupa nie-strategów (chociaż ja też grałem w strategie) zachowywała się najgłośniej, a już tytuły typu Pitchcar całkowicie wszystkich pogrążyły... Powinniśmy byli być trochę rozsądniejsi...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

z calego watku bije mi ogromnym kompleksem... jak jakis misio napisze tam ze wysokie napiecie to gra dla dzieci to ja sie usmiecham z politowaniem, ale jak ktos nazwie gry wojenne elitarnymi to oni sa juz mega przerazeni i zagrozeni.
Moim zdaniem, co do którego po raz kolejny się ostatnio utwierdziłem, przyczyną wszelkich nieporozumień fanów gier strategicznych z eurograczami jest występująca miejscami wśród tych ostatnich ideologia, sprowadzająca się krótko mówiąc do tego, że jedne gry uważa się za gorsze, a inne za lepsze.
znow pan ma jakis kompleks (jedyny dowod na to ze eurogracze uwazaja gry wojenne za gorsze jaki sie panom na 8iu stronach dalo znalezc to to ze bazik nie lubi takich gier). otoz nie lubie rowniez innych gier (chocby losowe), ale nie implikuje to ze wszyscy eurogracze nie lubia calych tych gatunkow. a nawet ja nie powiedzialem chyba nigdy ze sa gorsze, sa po prostu calkowicie niejadalne DLA MNIE.

brutalnie: jakby panowie strategowie mieli [EDIT: wiecej pewności siebie], to nie grozilo by ich poczuciu meskosci to ze kogos nie podniecaja gry wojenne, i byliby wstanie przelknac to ze na forum eurogier jedna osoba sie pogardliwie wyraza o tych grach uzywajac (zgodnie z prawda :twisted: ) slow pokroju 'turlanie'. otoz panowie strategowie: tak, panuje taka ideologia wsrod eurograczy ze jedne gry uwaza sie za gorsze a inne za lepsze. konkretnie, kazdy z osobna sobie sam wybiera co uwaza za gorsze a co za lepsze.

zaakceptujcie samych siebie panowie. bo z tej dyskusji mnie sie narzuca moral ze jedyne osoby ktore maja poczucie ze gry wojenne sa gorsze to stratedzy... w innym przypadku by tak nerwowo raczej nie reagowali...

EDIT: stalker i jax nie docenili dyskusji o długościach...
Ostatnio zmieniony 19 cze 2007, 16:10 przez bazik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

ja juz chyba zaczynam rozumiec dokladnie o co w tym wszystkim chodzi - nastapila eksplozja kombinacji 3 czynnikow:

1. rozgoryczenia niektorych strategow z powodu zamkniecia Smolnej i pochopnego wyzycia sie z tego powodu na eurograczach

2. rozgoryczenia niektorych startegow tekstami o 'hermetycznosci' i 'poczuciu wyzszosci' z bloga gamefanatic. Stad ciagle aluzje nt. 'eurogrowych autorytetow i aktywistow'. Moim zdaniem nieslusznego rozgoryczenia, bo nigdy tych tekstow nie odbieralem jako ataki (nawet najlzejsze) na strategow. Wrecz przeciwnie - czytalem o integracji srodowisk, duzo bylo pozytywnych zdan itd. Wiec nie byly to wrogie teksty ale przyjazne.

3. osobistej animozji miedzy pedrakiem a rk. Zupelnie niepotrzebnie przez rk generalizowanej i wyciaganej jako argument w dyskusji.

Powyzsze combo okazalo sie zabojcze, padlo na podatny grunt, no i zaskutkowalo bardzo niesmacznym watkiem (na szczescie, jak pisalem, bylo nieco rozsadnych glosow lagodzacych a nie eskalujacych konflikt).

============

Jeszcze ad 2) - osobicie nieco rozumiem oburzenie na slowo strategow na tepienie ich ulubionego gatunku (choc, jak podkreslam, faktycznie NIE bylo takiego tepienia). Bo przytocze analogiczny przyklad: mozna bylo zauwazyc od dluzszego czasu najazdy samych strategow (i nie tylko) na np. heskowki - ze takie nienowoczesne, brzydkie, dlubaninowe, zmudne i w ogole beznadziejne. Ja np. nigdy ich nie krytykowalem, bo po pierwsze kazdy ma prawo lubic co chce (i co ja mu tam bede krytykowal i wytykal -> bez sensu, niech gra w co chce) a po drugie sam czasem chetnie przy takiej dlubanince zasiade (z rzadka - ale jednak). I czasem jak pojawiala sie fala takiej totalnej krytyki heksowek, bylem lekko zdegustowany, bo co innego otwierac komus oczy na nowoczesne rozwiazania i gry a zupelnie co innego pouczac go ze gra w cos archaicznego i nienowoczesnego i zeby lepiej sie przerzucil na cos innego.

Oczywiscie, jak mowilem, nikt strategow nie pouczal, nie przymuszal, nie kpil, nie krytykowal, dlatego powyzszy przyklad jest tylko teoretycznym nawiazaniem do obecnego stanu rzeczy, ale mysle ze jednak adekwatnym, bo pokazuje jak moga sie teraz czuc niektorzy ze strategow (nie mowie ze slusznie ale jednak taka wizje pokrzywdzonych mogli sobie zbudowac).
Ostatnio zmieniony 19 cze 2007, 15:41 przez jax, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze: Z drugiej strony trzeba zrozumieć postawę strategów. Nie da się ukryć, że to my rozwaliliśmy klub - grupa nie-strategów (chociaż ja też grałem w strategie) zachowywała się najgłośniej, a już tytuły typu Pitchcar całkowicie wszystkich pogrążyły... Powinniśmy byli być trochę rozsądniejsi...
Z tym sie nie zgodze. Gdyby Dyrekcja byla normalna to by dala Leszkowi ostrzezenie i bysmy sie przeniesli na strone od boiska. A reakcja szkoly pokazuje, ze cala ta sytuacja byla tylko pretekstem i wczesniej, czy pozniej by do tego samego doszlo.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Gdyby w salach nie było głośno, tak jak wcześniej, gdy w klubie grano się w ciszy, to by niczego nie trzeba było przenosić. Pretekst, czy nie, to MY go daliśmy dyrekcji...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
stalker
Posty: 2594
Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 33 times
Been thanked: 13 times

Post autor: stalker »

Moja żona, która miała do czynienia z różnymi "instytucjami" też tak sądzi. Edit: mówię o tym, co napisał Don Simon, tylko doszły nowe posty -- że to był tylko pretekst.

bazik: Masz racje, ale dostajesz ostrzeżenie :) Nie zaglądamy nikomu, nawet marudnym strategom, w spodnie.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2007, 15:49 przez stalker, łącznie zmieniany 1 raz.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

aha bazik,
napisales cos co nie wiem czy powtorzysz prosto w oczy tym strategom, o ktorych piszesz.... wezmy rk na przyklad czy nico.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Przed chwilą zostałem wyrzucony na zbity pysk z forum strategie. Chwilę szczerości chciałem odbyć publicznie z adminem na tz. shoutboxie. Widać moje biadolenie okazało się nie do wytrzymania. Tekst wyciął po czym mnie wylogował.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

jax pisze:Wrecz przeciwnie - czytalem o integracji srodowisk, duzo bylo pozytywnych zdan itd. Wiec nie byly to wrogie teksty ale przyjazne.
Oczywiście, że taki był cel całego tekstu, jak najbardziej pozytywny, bez żadnych podtekstów. Ale rk przeczytał go ze złą wolą i sobie zbudował ze słowa "hermetyczność" broń do podjudzania jednych przeciwko drugim.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Lim-Dul pisze:Gdyby w salach nie było głośno, tak jak wcześniej, gdy w klubie grano się w ciszy, to by niczego nie trzeba było przenosić. Pretekst, czy nie, to MY go daliśmy dyrekcji...
Wcześniej? A byłeś wcześniej, że wiesz jak było? Wcale nie było cicho jak przychodziło kilkadziesiąt osób. To był głowny i dość naturalny problem. Więcej osób generuje większy hałas niż mniej. Do dość prosty mechanizm.
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

jax pisze:aha bazik,
napisales cos co nie wiem czy powtorzysz prosto w oczy tym strategom, o ktorych piszesz.... wezmy rk na przyklad czy nico.
wiesz, nie wiem jak wygladaja, a po tym co pisze pedrak watpie w racjonalnosc ich dzialan... bardzo mozliwe ze nie powtorzylbym, szczegolnie jak jax sugeruje ze powinienem sie bac takie rzeczy mowic...
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Mały brzydki pędrak pisze:Przed chwilą zostałem wyrzucony na zbity pysk z forum strategie. Chwilę szczerości chciałem odbyć publicznie z adminem na tz. shoutboxie. Widać moje biadolenie okazało się nie do wytrzymania. Tekst wyciął po czym mnie wylogował.
To niestety przeczy rzekomej otwartości niektórych strategów na inne środowiska.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

I mnie mocno zniesmaczyła cała dyskusja, a ostatni "cesarski" głos RK to po prostu dolewanie ukropu do kąpieli.
Co poniektóre argumenty są chyba wyłącznie kpiną... i to tych, którzy ich używają.

Ale Panie i Panowie
Tak już jakoś niestety jest, że gdzie Polaków dwóch, tam opinie trzy.

Myśle, ze każdy z nas dobrze wie co lubi a co nie, ma swoje animozje i się z nimi kryje bądź nie.
Ale nie koniecznie się z tym tu afiszujmy, szczególnie że w ten sposób zachowujemy się analogicznie do dyskusji na f. Strategie.


Moim zdaniem należy dalej sobie grać w planszóweczki, czy to takie czy inne, jak ktoś ma ochotę pograć w Diablo czy inny Medieval to mu tylko osobiście pozazdroszczę czasu ;).
A jak się uda ponownie zintegrować sztucznie dzielone środowiska to chwała - ale wtedy miejmy więcej uwagi na to, że są ludzie którzy lubią tylko burzyć... i po prostu wtedy ich "mniej słuchajmy".
:)

Do zobaczyska przy planszy!
8)
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

bazik pisze:
jax pisze:aha bazik,
napisales cos co nie wiem czy powtorzysz prosto w oczy tym strategom, o ktorych piszesz.... wezmy rk na przyklad czy nico.
wiesz, nie wiem jak wygladaja, a po tym co pisze pedrak watpie w racjonalnosc ich dzialan... bardzo mozliwe ze nie powtorzylbym, szczegolnie jak jax sugeruje ze powinienem sie bac takie rzeczy mowic...
No, nie chodzi o ich posture fizyczna i power...
Podalem jedynie przyklady graczy z ktorymi mogles miec kontakt.

Ale nawet obcemu powiedziec cos takiego w oczy..


[w razie czego pedrak chodzi na karate :) ]
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

A ja chodziłem przez trzy lata na judo. :-D

Swoją drogą niezła kicha, że Pędraka tak potraktowali na forum strategów, skoro on też należy do ich grona - to chyba najbardziej otwarty gracz z obu środowisk (bo niestety środowiska są dwa, chociaż utworzyły się, IMHO, sztucznie)...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

jax pisze:ja juz chyba zaczynam rozumiec dokladnie o co w tym wszystkim chodzi - nastapila eksplozja kombinacji 3 czynnikow:

1. rozgoryczenia niektorych strategow z powodu zamkniecia Smolnej i pochopnego wyzycia sie z tego powodu na eurograczach

2. rozgoryczenia niektorych startegow tekstami o 'hermetycznosci' i 'poczuciu wyzszosci' z bloga gamefanatic. Stad ciagle aluzje nt. 'eurogrowych autorytetow i aktywistow'. Moim zdaniem nieslusznego rozgoryczenia, bo nigdy tych tekstow nie odbieralem jako ataki (nawet najlzejsze) na strategow. Wrecz przeciwnie - czytalem o integracji srodowisk, duzo bylo pozytywnych zdan itd. Wiec nie byly to wrogie teksty ale przyjazne.

3. osobistej animozji miedzy pedrakiem a rk. Zupelnie niepotrzebnie przez rk generalizowanej i wyciaganej jako argument w dyskusji.

Powyzsze combo okazalo sie zabojcze, padlo na podatny grunt, no i zaskutkowalo bardzo niesmacznym watkiem (na szczescie, jak pisalem, bylo nieco rozsadnych glosow lagodzacych a nie eskalujacych konflikt).
Strzał w dziesiątkę.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Skończcie już, Panowie, bo niebezpiecznie zbliżacie się do poziomu kolegów, których krytykujecie. Nie ma sensu się tak nakręcać.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Tak gwoli wyjaśnienia - mój post był komentarzem do wymiany zdań pomiędzy Jaxem i Bazikiem.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Generalnie jestem pokojowo nastawionym człowiekiem, w żadnym wypadku nieskorym do konfliktów, ale:
Mały brzydki pędrak pisze:Przed chwilą zostałem wyrzucony na zbity pysk z forum strategie. Chwilę szczerości chciałem odbyć publicznie z adminem na tz. shoutboxie. Widać moje biadolenie okazało się nie do wytrzymania. Tekst wyciął po czym mnie wylogował.
Jeżeli takie działanie nie jest idiotyzmem, to nie wiem co mogłoby nim być..

Forum domyślnemu gratulujemy admina, adminowi gratulujemy w ogóle, a ogół bardzo się cieszy, że nie jest skazany na współpracę z w/w adminem.

Zaznaczę tylko, że nie jestem bywalcem Smolnej (raz byłem tylko), więc to jest opinia człowieka w zasadzie z zewnątrz. Człowieka, który, oglądając z zewnątrz i czytając oba fora, dochodzi do wniosku, że może lepiej się stało, że klub się rozpadł, oraz wyraża nadzieję, że nowo powstały klub będzie wolny od takich ludzi (którzy wiem, że są raczej pojedynczymi przypadkami).
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Dobra uspokujmy emocje i zakończmy temat. Dzielenie i szufladkowanie jest po prostu infantylne i nie przystoi dorosłym ludziom. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to nic innego jak tylko lokalne prowokacje, świadczące negatywnie tylko o autorze.
Zablokowany