GRY-PLANSZOWE.pl

Aktualizacja:

No dobrze, przemyślałem, poczytałem różne recenzję, zastanowiłem się nad gronem towarzyszy do gry i trochę przemodelowałem wymagania... i rozważam teraz wyłącznie dwie opcje. Muszę dziś (6 lipiec!) podjąć decyzję żeby gry zdążyły dotrzeć na czas przed wyjazdem wakacyjnym, także będę zobowiązany za wsparcie w decyzji

1) Cyklady - bez dodatku.
2) Łącznie Colt Express i Ticket to Ride: Europe (ew. inny ticket bądź gra zbliżona charakterem, dająca więcej interakcji, ale w cenie do 120 zł).

Cenowo wychodzi na to samo. Liczy się frajda, regrywalność, zarażenie planszówkami, to coś coś, co sprawi, że będziemy chcieli kolejnej partii już teraz, zaraz Gra głównie w gronie 4-5 os.
Co myślicie będzie lepszym wyborem ? Pójść w jeden, bardziej złożony, ale chyba sprawdzony tytuł, czy zakup na początek dwóch luźniejszych gier?



Początkowe rozważania, już nieaktualne:

Witajcie,

Rozglądam się za swoją pierwszą planszówką. Grałem do tej pory niewiele, podobnie jak towarzystwo, z którym chciałbym rozpocząć tę przygodę - zatem gra powinna być dla początkujących (nie powinna zrażać na początek poziomem skomplikowania i koniecznością 3-godzinnego tłumaczenia zasad) ale też łaknących "móżdżenia" ludzi, zatem nie może być to trochę bardziej skomplikowany chińczyk, tylko coś ciekawszego i mimo wszystko bardziej złożonego (dedukcja, kombinowanie, różne ścieżki czy strategie). Złoty środek.

Cechy, które oczekiwałbym od gry:
1) Interakcja - raczej negatywna, ale jeśli będzie z elementami kooperacji i zapewni fajną zabawę - czemu nie (np. przeczytałem przed chwilą instrukcję Listów z Whitechapel i bardzo mi się spodobały, z pewnym zastrzeżeniem o którym za chwilę). Ważne, żeby nie było to zwyczajne rzucanie kością, stawianie domków, każdy sobie rzepkę skrobie i nagle, nieoczekiwanie wygrywa ten, kto wyhoduje najwięcej świnek (bez skojarzeń z Agricolą, bo nie grałem i nie wiem czy tak to tam wygląda )
2) Niski poziom losowości.
3) Regrywalność w gronie i 3 osób i 5/6 osób. W 2-kę raczej grać nie będziemy, najczęściej 3-osobowa, bądź 5/6-osobowa grupa.
4) Raczej nie karcianka.

Myślałem o Ticket to ride: Europe i wspomnianych Listach z Whitechapel. Ticket wydaje się być uniwersalna pozycją i może rzeczywiście warto od niej zacząć. Po przejrzeniu różnych pozycji trafiłem też na wspomniane Listy, które wydały mi się bardzo ciekawe, ale doczytałem już tu na forum, że jest problem z grywalnością w większej niż 3-osobowej grupie. Nie wiem jak tutaj wypada ticket...

Co możecie polecić?

Keyflower idealnie wg mnie się wpasowuje w wymagania. Działa wyśmienicie od 2 do 6 graczy.
Losowość jest tylko przy pojawianiu się kafli w każdej z 4 pór roku (4 rund - tyle trwa gra).

W grze jest sporo różnych mechanik: worker placement, tile placement, licytacja, blef, zastraszanie, produkowanie surowców, ich tansport, ulepszanie kafli etc... Taki all-in-one jak dla mnie świetnie zrobiony.

Gra wymaga trochę strategii jak i taktyki, strasznie mózgożerna nie jest, ale jak ktoś lubi zagrzać zwoje - też spokojnie to wykona przy tym tytule Można by pisać i pisać - lepiej obejrzyj playthrough z linka dwa akapity wyżej i sam zobacz na czym to polega.

Niby to euro, ale interakcji jest mnóstwo - negatywnej oczywiście. I nie da się grać nie używając tej interakcji Nie jest to tłuczenie wprost przeciwnika, a np oponent ulepszył sobie kopalnię złota - a my ciach, naszych parobków tam wysyłamy tym samym podnosząc koszt dla właściciela do skorzystania z własnej kopalni (lub wręcz blokując mu ją) Wszystko ma jednak dwie strony... Pójdziemy naszymi ludźmi do oponenta - spoko. Tylko że w następnej turze ci "nasi" ludzie już nie będą nasi, a przeciwnika... Coś za coś, nie ma lekko.

Jak ktoś się zmobilizuje i dobrze temat przemyśli to zasady wytłumaczyć można w 10min.


Ticket to Ride - bardzo prosta gra. Mózgu nie rozgrzejesz raczej. Interakcja znikoma.
Listy - świetne, ale jak dla mnie to dwóosobówka. Sporo główkowania. W szerszym gronie nie takie fajne dla mnie i czas gry rośnie (3h spokojnie da radę osiągnąć). I to raczej dedukcja niż "gra planszowa" Na początek przygody z grami nie koniecznie bym tę pozycję polecał.

Zamiast Ticket to Ride może Cesarski Kurier (Thurn und Taxis po niemiecku, gra niezależna językowo w 100%)? Sporo więcej kombinowania, gra w podobnym temacie i rozgrywce jak tickety, ale chyba tylko na 4 graczy...

Zainteresuj się też Small World - bardzo proste, jak dla mnie regrywalne i z "jajem" spokojnie da się pograć ("Ale czekaj... Że jak... Krasnoludy latające wystrzeliwujesz z katapulty?" "No tak, desant robię. przelatują nad Dyplomatycznymi Olbrzymami kosząc im fryzury i lądują... o qr... w dup... wylądowały!") I mamy klimat zrobiony Nad Small World nie pogłówkujesz jakoś mega mocno.

Keyflower - Przejrzałem z grubsza, jeszcze pomyślę, ale na pierwszy rzut oka... zupełnie subiektywnie rzecz jasna... nie wpadła mi w gust forma wydania. Choć jestem w stanie uwierzyć, że jest to grywalne. Na spokojnie obejrzę jeszcze film z przebiegu rozgrywki.

Ticket - Można zdaje się blokować trasy, ale jasne - nie jest to chyba w pełni interakcyjna gra, ale wydawało mi się, że ma szansę zainteresować na początek.

Listy - Dedukcja jak najbardziej mi odpowiada. Jeśli zresztą tak ładnie wydawane są "dedukcje"... to tym bardziej nie mam nic przeciwko, oby tylko dawały radę przy większej liczbie osób

Smallworld - Nie wiem czy akurat tym klimatem zainteresuję towarzystwo, ale rozważę

ticket jest zbyt banalny. Nie rozgrzejesz tam nic, a z tym blokowaniem to też nie bardzo. Niby się da ale i tak tamten może się uratować
Small world -odradzam - jak dla mnie bardzo schematyczna i co za tym idzie nudna, a przez to, że jest prosta znudziła mi się momentalnie

Może spróbuj zamki burgundii? Albo Ankh Morpork?

Ankh Morpork bardzo fajne, ale to chyba do 5 graczy max. I w pełnym składzie bardzo chaotyczne (dla mnie w pozytywnym znaczeniu) - niewiele poplanujesz ;P

Mi na starcie przygody z planszówkami jakoś karcianki wogóle nie podchodziły... I proszę - Race for the galaxy nasz faworyt w ilości rozgrywek, niewiele za nim Abyss (to planszowo-karciana bym napisał, ale zaje***cie piękna wizualnie, prosta w zasadach i odrobinę trzeba pokombinować).

Na początku mnie też Keyflower odrzucił wręcz swoim wyglądem... Ale w końcu uległem, gdzieś zagrałem i - zakupiłem nazajutrz własnego

Jeśli angielski nie jest problemem to polecam Lords of Waterdeep. Najlepiej z dodatkiem.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Ankh Morpork i inne karcianki, bądź zbliżone do karcianek - odpadają na razie, może w drugiej turze zakupowej. Poza tym widzę że Ankh jest do 4 os. (chyba, że jakis dodatek to zmienia), także odpada z przyczyn formalnych .

Zamki Burgundii, Lords of Waterdeep - jest tutaj jakaś rzeczywista interakcja, decydująca o przebiegu rozgrywki? W przypadku LoW chyba jeszcze na pewnym etapie znajomości gry losowość wiedzie prym?

Ankh do 4 graczy, potwierdzam. Pociągi proste (co nie znaczy, że bym ich nie wziął - to jest gra must have, jak dal mnie), tez potwierdzam.

Wg mnie idealnym wyborem będzie Wysokie Napięcie. Lepsze w pełnym składzie, ale na 3 już chodzi dobrze, jest interakcja, jest bardzo niska losowość, dużo opcji wyboru planszy (w samej podstawce są 2 mapy, a i zawsze część regionów jest nieużywana). Przynajmniej obczaj. Oprócz tego Cyklady, chociaż bez dodatku tylko do 5 osób. Ładne, interaktywne, regrywalne, miodne.

Jeżeli nie chcesz licytacji (i w WN, i w Cykladach to w zasadzie podstawa), to możesz też rozważyć Magnatów (ale znów, tylko do 5 osób) - mniej liczenia, więcej przewidywania ruchów przeciwników, ale też wciągające. I - last but not least - Colt Express, który jest super, ale z tych wszystkich gier imho najmniej regrywalny.

Aha - i wszystkie te gry mają karty, ale karciankami zdecydowanie nie są (no, może CE najbliżej. Ale jest składany pociąg!).

Cyklady i WN, szczególnie pierwsza pozycja, wyglądają ciekawie - obejrzę przebieg przykładowej rozgrywki i wezmę pod uwagę
Nie wiem, czy chcę licytacje, bo nie mam na tyle doświadczenia. Jeśli zapewniają dobrą zabawę, wymuszają myślenie, kombinowanie i przede wszystkim gwarantują interakcję - why not.

Ticket to Ride jest grą świetną - zasady proste, ale wciąga i jest dość regrywalna. Uważam, że to świetny wybór na początek. Interakcja, wbrew pozorom, wcale nie jest taka niska, bo możesz napsuć krwi przeciwnikowi blokując mu trasy i zmuszając do budowy objazdów. Największy kłopot z tym tytułem to moim zdaniem fakt, że na 3 osoby najlepsza jest Skandynawia, a na więcej Europa (na trzy osoby będzie zbyt luźno na mapie, więc może być nudno). Tak więc potrzebujesz de facto dwie gry.

Z klimatów kooperacji ze zdrajcą zerknij na Pokój 25. Gra o tyle fajna, że ma kilka trybów rozgrywki - solo, kooperacja, team vs team oraz kooperacja ze zdrajcą (ten ostatni najfajniejszy, bo nie wiesz komu możesz ufać). Zasady dość proste, regrywalność spora bo plansza składana z kafelków, losowość minimalna, bo akcje oparte na programowaniu kartami (każdy ma taki sam zestaw akcji do wyboru). Jedynie nie wiem, jak sprawdzi się na 3 osoby, bo grałem w grupie 4+.

Dobra grą imprezową do 6 osób jest Colt Express, a do 8 osób Robo Rally. Obie bazują na programowaniu ruchów kartami, więc minimalizują losowość (aczkolwiek dociąg kart jest losowy). W obu jest interakcja, aczkolwiek w Colt Expresie znacznie większa (to bezpośrednia nawalanka między graczami). W Robo Rally sterujesz robotami, które biora udział w wyścigu odbywającym się w hali fabrycznej. Interakcja polega tu na umiejętnym przeszkadzaniu innym w realizacji zaplanowanych działań. Od razu uprzedzam wątpliwości - to nie są karcianki, karty służą w nich raczej jako element determinujący możliwe ruchy w swojej turze.

Ja osobiście bardzo lubię Ucieczkę: Świątynię Zagłady. To z kolei gra czasu rzeczywistego, podstawka umożliwia grę do 5 osób, dodatek "Illusions" dokłada 6 gracza. Gra trwa zawsze 10 minut (odliczane ścieżką dźwiękową z płyty CD) i w tym czasie musicie uciec z walącej się świątyni. To pełna kooperacja (interakcji brak), ale presja czasu tak podkręca adrenalinę, jak mało który tytuł. U mnie przy stole zawsze jest piekielnie głośno, bo gracze przekrzykują się nawzajem starając się uzgodnić kto będzie wykonywał jakie zadanie, a komu trzeba w danym momencie pomóc.

+1 Keyflower
Z Ticketów to tylko Marklin z mapą Niemiec i przeworzeniem pasażerów - w sumie najgłębszy Ticket...
Polecę także Caverna oraz Dominant Species. Jeśli ma to być mózgożer

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Może Hyperborea? Jest plansza, są figurki i troszkę kart (ale nie jest to karcianka), jest negatywna interakcja, troszkę losowości, średniej ciężkości.

Wysokie Napięcie: proste zasady, pomyśleć trzeba, zaczyna działać właśnie od 3 osób, negatywna interakcja też się znajdzie.

Hansa Teutonica - najlepsza rozgrywka jest właśnie na 3 i 5 osób, losowaść praktycznie zerowa i proste zasady, a do tego mnóstwo negatywnej interakcji

Polecam wspomniane wcześniej "Wysokie napięcie" i "Ticket to Ride". Ponadto:
"Survive - Escape from Atlantis" - Ilekroć biorę tę grę na spotkanie z nowymi graczami zawsze staje sie hitem. W dodatku to gra uniwersalna, wciągnie zarówno 8-latka, jak i 80-latka. Co jest wielką zaletą w sytuacji gdy potrzeba zorganizować spotkanie przy planszy dla młodszych. Powiem więcej: już dwukrotnie załawiałem tę grę innym, tak byli nią zauroczeni.
Dodatek do gry pozwala grać nawet w 5-6 osób
"K2" - proste zasady do wyłumaczenia w kilka minut. Trochę kominowania, zwłaszcza gdy robi się tłoczno pod szczytem a pogoda się załamuje. Gra do 5 osób. No i jest też wariant gry solo.
"The Speicherstadt" - Gra Felda co do której mam dużą słabość i chyba dosyć niedoceniana pozycja tego autora. Bardzo pomysłowa mechanika licytacji pozwalająca zablokować przeciwnika. Swietny tytuł dla casuali.

p.s. "Zamki Burgundii" maja trochę losowości no i sa tylko do 4 osób, więc chyba nie spenia twych wymagań.

Według mnie Ticket to Ride nie spełnia Twojego 2 kryterium, jest wprost irytująco losowy... (losowanie kart aż uda Ci się dostać konkretny kolor, układanie długiej trasy, żeby zapunktować, po czym przeciwnik dosłownie przypadkiem zajmuje Ci przedostatnią potrzebną trasę, przez co Tobie z kilkunastu/dwudziestu punktów robi się tyle samo, ale na minusie...)

Poleciłbym Cyklady ale są do 5 graczy.

Edit: Możliwe, że wszyscy uznają to za dowód iż, delikatnie pisząc, dawno nie miałem do czynienia z nowymi graczami, ale polecę Eclipse. Spora kobyła na 3-4 godziny, strategia science fiction, gdzie kieruje się swoją rasę do dominacji w galaktyce, dobrze działa na każdy wariant osobowy 2-6, mimo długiej instrukcji reguły nie są skomplikowane, a gra jest niezależna językowo (wszystko jest przedstawiane symbolami i cyframi, na upartego jedynie nazwy technologii są po angielsku, ale i tak się na nie nie patrzy). Zajmowanie nowych układów planetarnych, rozwój własnego państwa, wynajdywanie nowych technologii, bitwy kosmiczne i genialny sposób modyfikowania własnych okrętów bojowych. W kwestii losowości, co prawda występuje w rzutach kośćmi w walce (modyfikuje się ją ulepszaniem statków) i dociąganiu kafelków układów planetarnych, jednak nigdy nie jest tak, że to ona decyduje o wygranej/przegranej.
Na swoją obronę dodam, że kolega właśnie na Eclipsa wprowadzał nowych graczy w planszówki i wg jego relacji, wszytskim przypadła do gustu.

+ 1 dla Wysokiego Napięcia.

DarkSide pisze: "The Speicherstadt" - Gra Felda co do której mam dużą słabość i chyba dosyć niedoceniana pozycja tego autora. Bardzo pomysłowa mechanika licytacji pozwalająca zablokować przeciwnika. Swietny tytuł dla casuali.

Potwierdzam

Dzięki za wszystkie propozycje.
Obejrzałem przez weekend kilkanaście gameplay i recenzji (w tym głównie zaproponowanych przez Was tytułów), które pozwoliły mi wypracować sobie trochę lepiej opinię na temat tego, co potrzebuję. Wydaje mi się, że może się nie obyć bez dwóch pudełek z różnych bajek, bo każda ma swoją specyfikę i trzeba poprostu pograć, aby zweryfikować, co się sprawdzi w tym towarzystwie.

Chyba jednak spróbowałbym wdrożyć ekipę w planszówki jakąś grą "all in one" - trochę ekonomii, budowania, trochę walki albo innej bezpośredniej konfrontacji negatywnej (?), niezbyt dużo losowości (co nie znaczy, że w ogóle jej ma nie być), może nawet z jakimś jeszcze elementem negocjacji / handlu bądź innej interakcji nazwijmy to "neutralnej".
Może źle klasyfikuję, ale wrzuciłem do tego worka:

1. Cyklady i Kemet - Cyklady jednak chyba nie mają większego sensu bez dodatków (przynajmniej Hades), a to już mi ogranicza budżet. Kemet... czesto porównywane, a jak dla mnie trochę z innej bajki. Więcej walk, mechanika nienajgorsza, wykonanie nienajgorsze, ale takie wszystko mi się wydaje w tej grze tworzone było na siłę - trochę sztuczny klimat, mapa jakaś taka mała... grywalność trudno mi ocenić, może jedynie to przeważyć.
2. Terra Mystica - gdyby miało trochę więcej interakcji. Ale poważnie rozważam ten tytuł, choć nie wiem czy nie za trudny na początek.
3. Puerto Rico - pytanie, czy nie ma czegoś nowszego z odświeżoną / bardziej dopracowaną mechaniką i ciekawym światem? Gra sama w sobie ciekawa.
4. Zamki Burgundii - trochę mnie martwi potencjalna losowość i potencjalnie b. niska interakcja.
5. Brass - fajne, ale niestety tylko do 4 osób, gdyby było coś podobnego chociaż na 5...
6. Keyflower - początkowo nie podobała mi się, ale obejrzałem gameplay i trochę zmieniłem zdanie. Nie będę ukrywał, że trochę jednak brak mi w niej klimatu i nie wiem czy szybko się nie znudzi.

W gust nie wpadły mi (subiektywnie, klimatem, czasem innymi kwestiami): wysokie napięcie, eclipse, tzolk'in, Hansa Teutonica (fajna tematyka, ale może coś odświeżonego w pl wydaniu), K2 (super tematyka dla mnie, ale koncepcja gry nie wpadła mi w gust), Hyperborea, small world, karcianki.

Drugi worek miałem trudniej ułożyć. Chciałbym w nim gry z trochę inną mechaniką, mniej szablonową, bardziej wciągającą. Nie wiem z czego to wynika, ale bardzo spodobała mi się mechanika i sama idea gry listów z whitechapel. Czy znacie może jakieś gry, które nawiązują trochę do koncepcji opartej na dedukcji, tajemniczości, odgadywaniu, śledzeniu, nawet niekoniecznie z kooperacją, ale nie jest ona wykluczona? Chciałbym listy z możliwością gry w składzie >3 os. Co mam tu dziś:
1. Listy (roboczo),
2. Colt Express - z innej bajki, ale nawet spodobało mi się. Trochę się boję o regrywalność, ale może na wyrost.
3. ... ?

z detektywistycznych: dracula

Co do drugiego worka to może spróbuj Tobago, gra z odwróconą dedukcją może okazać się strzałem w dziesiątki przy takich wymaganiach no i wydanie jest przepiękne a gra rozwija się własnie w składzie 3+.

Chaaber pisze:Co do drugiego worka to może spróbuj Tobago, gra z odwróconą dedukcją może okazać się strzałem w dziesiątki przy takich wymaganiach no i wydanie jest przepiękne a gra rozwija się własnie w składzie 3+.

fajna lekka gra potwierdzam i można spróbować na BGA jak się w to gra

No dobrze, przemyślałem, poczytałem różne recenzję, zastanowiłem się nad gronem towarzyszy do gry i trochę przemodelowałem wymagania... i rozważam teraz wyłącznie dwie opcje. Muszę dziś (6 lipiec) podjąć decyzję żeby gry zdążyły dotrzeć na czas przed wyjazdem wakacyjnym, także będę zobowiązany za wsparcie w decyzji

1) Cyklady - bez dodatku.
2) Łącznie Colt Express i Ticket to Ride: Europe (ew. inny ticket bądź gra zbliżona charakterem, dająca więcej interakcji, ale w cenie do 120 zł).

Cenowo wychodzi na to samo. Liczy się frajda, regrywalność, zarażenie planszówkami, to coś coś, co sprawi, że będziemy chcieli kolejnej partii i choć trochę mniej losowości niż w "eurobiznesie" Gra głównie w gronie 4-5 os.
Co myślicie będzie lepszym wyborem ? Pójść w jeden, bardziej złożony, ale chyba sprawdzony tytuł, czy zakup na początek dwóch luźniejszych gier?

Nihilista pisze:Łącznie Colt Express i Ticket to Ride: Europe (ew. inny ticket bądź gra zbliżona charakterem, dająca więcej interakcji, ale w cenie do 120 zł).

chcesz kupić ticket i colt do 120 zł - Łącznie??

Cyklady są bardzo konfrontacyjne (bo wygrasz tylko po trupach), natomiast Colt i Ticket mają negatywną interakcję, ale podaną przyjaźniej.

Tak czy siak - jeżeli kupisz Cyklady to pobierz instrukcję też do Hadesu - bo dodanie nekropolii i nieumarłych armii można spokojnie zrobić produktami zastępczymi, więc jak Wam się ogra podstawka to sobie możecie łatwo uatrakcyjnić. Z drugiej strony Colt i Ticket mają prostsze zasady, więc też zależy od pojmowalności grupy. Móżdżenia więcej jest w Cykladach w mojej ocenie.