woytas pisze:Wszystkie odcinki wrzucone. Oglądalnośc pozytywnie mnie zaskoczyła, spodziewałem się dużo mniejszej ilości wejść.
W trakcie rozgrywki nie obyło się bez kilku wpadek:
Runda 2
W trakcie palenia Klasztoru wyzwałem do walki dodatkowo Rozwścieczonego wroga (Orka). Takie zagranie jest nieprawidłowe, co mi niestety umknęło. Nie mogę wyzwać Rozwścieczonego wroga paląc Klasztor. Można tak zagrać tylko gdy szturmujemy ufortyfikowane miejsce - Basztę, Wieżę Maga lub Miasto. W miejscach przygód takie zagranie również jest niedozwolone.
Runda 5
Nie wziąłem karty rany na rękę za zagranie Krwawego Szału.
Runda 6
Obie poniższe wpadki działały na moją niekorzyść, więc pomimo tego że się zdarzyły, to na szczęście nic na nich nie zyskałem.
W trakcie szturmu na miasto w fazie przyjmowania ran, powinienem wziąć tylko 2 rany na rękę (wziąłem 3), dzięki skillowi który posiadałem mój pancerz był powiększony o 1, czyli wynosił 4.
Chowańce zyskali dodatkowe 3 ataku dzięki zagranej przed walką karcie "Żar Walki", ale o tym też oczywiście zapomniałem.
Wszystkie te uwagi dodałem jako adnotacje do filmików.
Obejrzałem całość - zawsze fajnie popatrzeć na rozgrywkę kogoś innego.
Moje trzy grosze (to już razem 6 gr, ale obiecuję że więcej nie będzie)
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
:
Runda 3
17:00 Zapewne zaaferowany przez odkrywanie kafla terenu i żetonów ruin straciłeś 3 punkty ruchu pozostałe z karty "Improwizacja"
Runda 4
34:30 Podczas awansu nie odkryłeś nowego herbu swojego bohatera, co do końca gry skutkowało bazowym pancerzem 3 zamiast 4 (a nawet zamiast 5 po dobraniu skila "Runa opieki")
35:45 Powiedziałeś, że WG nie może mieć więcej niż 3 białe kryształy. Reguła trzech kryształów nie dotyczy WG. Nie miało to akurat wpływu na Twoją grę.
Runda 6
19:35 W tym scenariuszu zdobycie obydwu miast powoduje, że gracz rozgrywa jeszcze jedną turę, ale WG już nie.
Dałoby Ci to kilka PZ więcej z racji kart w talii WG. Dodatkowo ze skila "Wypijmy za błędy" mogłeś dołożyć jeszcze jedną kartę do talii WG - zawsze to punkcik do statystyk.
Swoją drogą - "Wypijmy za błędy" - genialna nazwa
Podsumowując:
Wiem z doświadczenia, że dużo trudniej gra się w pojedynkę, bo nikt nie może wyłapać Twoich błędów na bieżąco, a jeśli nawet zrobisz to sam to bardzo często jest już za późno na odwracanie zmian. Presja kamery też na pewno nie pomaga.
Większość wpadek w Twojej rozgrywce była jednak na niekorzyść, więc nikt nie powinien podważać zwycięstwa Ymirgha.
Odwaliłeś kawał dobrej roboty. Liczba fanów MK powinna teraz lawinowo rosnąć, czego Tobie i sobie życzę.
Pozdrawiam
AiS