Udało się zagrać kolejna partię . Tym razem, ze względu na świeżego gracza, graliśmy bez dodatku (co zupełnie nie ujmuje grze!). zagraliśmy na 4 osoby (potencjalny 5 gracz, pod którego kątem pytałem wcześniej, odpadł).
Partia trwała sprawne 2:10h (9 rund).
Postanowiłem zagrać inaczej niż zawsze. Tutaj musze się przyznać do czegoś: ja grając w FCM trochę się boję
W trakcie gry ciągle jest napięcie we mnie, które powoduje, ze nie pozwalam sobie na zbyt długofalowe planowanie – raczej gram bardziej „na bieżąco”, reagując na to co robią inni i starając się ich trzymać w szachu (i samemu nie dać się zaszachować) od pierwszej-drugiej rundy.
Tym razem jednak poszedłem inaczej, starając się ignorować poczynania graczy, a skupić się na rozwoju własnej firmy. Nawet pierwszą restaurację umieściłem trochę z boku największych skupisk domów (za to ze świetnym dostępem do napojów). Dwa kamienie milowe dały mi komfort: ten dający darmowych reklamodawców i ten dający -15 do pensji, a dodatkowo zgarnąłem także tego pozwalającego dostać szybko 2 czarnych menadżerów. Graliśmy 9 rund, a ja pierwsze pieniądze zarobiłem dopiero w 5 rundzie (skromne 15$)! Nie powiem, pierwsza część gry upłynęła mi jak na szpilkach: czy dobrze robię? Wszyscy gracze szybko zaczęli zarabiać, czy ja ich w ogóle dogonię? Oglądanie stosów żetonów u przeciwników podbiło jeszcze zwykły stres, który jak zawsze towarzyszył mi w partii w FCM.
W rundach 7-9 zacząłem jednak mocno zarabiać: dominacja na napojach, możliwość produkcji czegokolwiek w dużych ilościach, postawienie dodatkowych domów, permanentne reklamy sprawiły, że sztony zaczęły spływać.
Nie wygrałem jednak tej partii. Dlaczego? Przede wszystkim moi szanowni rywale obrali inna strategię i KAŻDY z nich dorzucił do banku zaledwie 100$! Jak to zobaczyłem po ujawnieniu banku, no to zrobiło mi się ciepło! Poza tym nie grałem optymalnie – to co osiągnąłem w swojej firmie ok 6-7 rundy, powinienem osiągnąć co najmniej rundę wcześniej (parę bezsensownych zakupów, kolejność kupowania itp.). Gdyby babcia miała wąsy, a gra trwała 2 rundy dłużej….
Wygrał gracz, który mocno dorobił się w pierwszej części gry (m.in. pierwszy przebił 100$) i potem, mimo że został odcięty od dochodów, dowiózł przewagę do końca. Zająłem zaszczytne 2 miejsce.
FCM to świetna gra!
ps. ostatnio regularnie siadam do FCM (co 1-2 miesiące) i wreszcie pozwala mi to czuć się w miarę swobodnie w czasie partii.