GRY-PLANSZOWE.pl

Łatwe do wytłumaczenia, do grania z osobami, które nie grywają w planszówki za bardzo, ale też takie, które spodobają się geekom, co polecacie?

Nie wiem czy warunek "dużo opcji kombinowanie" jest spełniony ale poleciłbym alchemików. Zasady proste i 95% ludzi zrozumie ją od razu ale te 5% może mieć problem (grałem z dziewczyną i przyjacielem, znajomy nie miał pojęcia o co chodzi w mieszkaniu, co dają te informacje i po co to...). Głupi nie jest tylko nie potrafił tego załapać.

Innovation/Innowacje.

Ognisty podmuch
Metropolia
K2
Zamki Burgundii - choć w tym przypadku mógł zostać przekroczony warunek prostych zasad

Lanterns.

AiS pisze:Metropolia

Czy "Metropolia" i "Metropolys" to to samo?

Poza tym, Turn und Taxis, Dominion (szczególnie dodatki), Kingdom Builder.

crus221 pisze:Nie wiem czy warunek "dużo opcji kombinowanie" jest spełniony ale poleciłbym alchemików. Zasady proste i 95% ludzi zrozumie ją od razu ale te 5% może mieć problem (grałem z dziewczyną i przyjacielem, znajomy nie miał pojęcia o co chodzi w mieszkaniu, co dają te informacje i po co to...). Głupi nie jest tylko nie potrafił tego załapać.

Ło jejciu... Zdecydowanie się nie zgadzam. alchemicy mają masę drobnych, mam wrażenie że czasami niepotrzebnych, zasad, które utrudniają rozgrywkę. Z żoną zagraliśmy 4 razy i nie mam przekonania czy chodź jedna rozgrywkę przeszliśmy bez błędu.

Le havre to mój ulubiony przykład gry gdzie ruch jest banalnie prosty ale może, i powinien, być poprzedzony wnikliwą analizą. Niestety rozgrywka jest dość długa. Podobno najlepiej chodzi w 2 osoby.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Exoplanety.
Tłumaczenie zasad 5min, sama rozgrywka wymaga sporo kombinowania i myślenia.

Geniusz. Proste zasady ale rozgrywka nie jest banalna.

mbork pisze:Innovation/Innowacje.

taki żarcik

Alchemicy nie są ani prostą ani grą dla nowych. Jest trochę małych zasad, a dodatkową trudnością może być umiejętność wyciągania wniosków z samego mieszania. Polecam Zamki Burgundii bo to jest gra w miarę łatwa (łatwiejsza od Alchemików). Może jeszcze Epoka Kamienia? Klasyk z bardzo ładną grafiką i prostymi zasadami.

Nie zgodzę się, zasady w alchemikach przez moją małą grupę zostały zrozumiane od razu a nie są to wytrawni gracze. Fakt jest kilka małych zasad ale nie przesadzajmy z tym. Co do wyciągania wniosków z mieszania to jak pisałem, nie wszyscy będą w tym dobrzy i to załapią. Ale i tak widzę, że jest więcej osób na nie, więc ok. To jest moja opinia i sam bym polecił. I może tylko ja tak mam ale grając w zamki burgundii o wiele trudniej było mi zrozumieć mechanike i o co chodzi niż w przypadku alchemików.

Trochę trudno, by gra była i dla początkujących i dla zaawansowanych, ale również polecę Kingdom Builder.
Możesz też zastanowić się nad grą Tzolkin. Gra ładnie działa w 2-4 osoby (5 z dodatkiem) i ma proste zasady (stawiasz pracownika lub zdejmujesz, finito), a na planszy zrozumiałe symbole.

choćby przez ilość "ruchomych elementów" alchemicy absolutnie nie są grą nadającą się dla początkujących - oczywiście zdarzą się wyjątki potwierdzające regułę...

Można by spróbować Village - Pokolenia - gra mam nośny temat ( jesteś głową rodziny) i opiera się na jednej czynności "weź kostkę i wykonaj czynność" - nie ma tu nic przytłaczającego ( poza śmiercią ...

Dobrze sprawdzają się też gry z serii Ticket 2 Ride - też ze względu na przystępny temat i jedną zasadę - zagraj karty aby zbudować trasę... (thurn & taxis też się nada)

Splendor z pewnością też nadaje się na wprowadzanie w świat planszówek - choć akurat tutaj temat jest abstrakcyjny ( w porównaniu do ww. okazji)...

generalnie gry na wstęp powinny być "czyste mechanicznie" - a więc jak set collection to set collection, jak worker placement to worker placement itd.

Tłumaczyłem graczom w życiu parę setek gier i zawsze mnie zaskakuje , jak coś oczywistego dla osoby ogranej może być absolutnie abstrakcyjne dla kogoś nowego.

rastula pisze:Tłumaczyłem graczom w życiu parę setek gier i zawsze mnie zaskakuje , jak coś oczywistego dla osoby ogranej może być absolutnie abstrakcyjne dla kogoś nowego.

Zgadzam się... Choć każdy osobnik inaczej postrzega zasady.
Wczoraj tłumaczyłem exoplanety. I bez kłopotu koleżanka załapała i... wygrała
Jakiś czas temu tłumaczyłem Hegemonic - i pomimo prostych zasad niektórzy gracze nie potrafili wogóle zrozumieć jak liczyć siłę militarną/przemysłową/polityczną... Co konflikt musiałem to znowu tłumaczyć i liczyć za nich przez niemal połowę gry...
Miałem też gracza w Heemonic, gdzie szybko opowiedziałem co i jak, on obczaił kartę pomocy z przykładami liczenia siły i... grał Był to gracz nie-planszowy (znał eurobiznes i chińczyka). Tutaj nie ma reguł, choć na pewno prostsze mechanicznie gry są... bardziej/łatwiej przyswajalne (jak ktoś nie zrozumie "rzuć kostką, rusz się o tyle i zrób to co jest na polu napisane" to z nim nie gram ;P )

AiS pisze: Zamki Burgundii - choć w tym przypadku mógł zostać przekroczony warunek prostych zasad

To chyba żarcik? Gry Felda moim zdaniem nie nadają się jako propozycje dla "niegrających". Wprawdzie mają swoich wielbicieli, ale umówmy się ... są dość wymagającymi sucharami.

+1 dla Lehavre
+1 Ticket to ride

Tak sobie myślę, że można by jeszcze zaproponować:
1. Agricola - trzeba pamiętać o wyżywieniu rodziny i wielu małych zasadach, ale jak zacznie się grać to okazuje się, że gra jest bardzo intuicyjna i nowi gracze szybko ją załapują
2. Orleans - właściciel musi pamiętać o niuansach, ale dla innych zasady są mega proste
3. Lords of Waterdeep - bardzo proste zasady
4. Osadnicy NI - dość proste zasady, dużo możliwości kombinowania
5. Five Tribes - proste zasady i sporo kombinowania

elayeth pisze:

AiS pisze: Zamki Burgundii - choć w tym przypadku mógł zostać przekroczony warunek prostych zasad

To chyba żarcik? Gry Felda moim zdaniem nie nadają się jako propozycje dla "niegrających". Wprawdzie mają swoich wielbicieli, ale umówmy się ... są dość wymagającymi sucharami.

+1 dla Lehavre
+1 Ticket to ride

Tak sobie myślę, że można by jeszcze zaproponować:
1. Agricola - trzeba pamiętać o wyżywieniu rodziny i wielu małych zasadach, ale jak zacznie się grać to okazuje się, że gra jest bardzo intuicyjna i nowi gracze szybko ją załapują
2. Orleans - właściciel musi pamiętać o niuansach, ale dla innych zasady są mega proste
3. Lords of Waterdeep - bardzo proste zasady
4. Osadnicy NI - dość proste zasady, dużo możliwości kombinowania
5. Five Tribes - proste zasady i sporo kombinowania

Czyli jeśli Cię dobrze zrozumiałem Zamki dla niegrających są zbyt wymagające ale już Agricola się nadaje tak?
Tryb Wow włączony...

detrytusek pisze: Czyli jeśli Cię dobrze zrozumiałem Zamki dla niegrających są zbyt wymagające ale już Agricola się nadaje tak?
Tryb Wow włączony...

Wiesz, każdy ocenia na bazie swojego doświadczenia. Wnioskuję, że jesteś jednym z fanów Felda.
Ja akurat średnio go lubię i nie lubi go większość, którym te gry pokazywałem, więc szanse, ze Feld się spodoba są "niepewne".

A Agricola - może nie jest dużo łatwiejsza od Zamków... ale można sobie w nią grać dla frajdy i na większym luzie. Początkującego gracza zazwyczaj ujmuje możliwość zbierania zwierzątek, chodzenia po drewno... i obserwowania jak to wszystko ładnie rośnie. Nawet jeśli na końcu taki gracz przegra z kretesem to zazwyczaj jest pod wrażeniem i mu się podoba.
A Zamki - zbierasz płytki w zależności od rzutów kośćmi. Mechanika dość abstrakcyjna, acz bardzo ciekawa. Gra trochę sucha (moja ocena). Czy myślisz, że ma wieksze szanse spodobania się komuś niegrającemu niż Agricola? Nie bez powodu Agricola stała się grą ikoną i wypromowałe Uwe... tak myślę. Ale to moje zdanie. Zawsze jest to ryzyko, że moje towarzystwo lubi zupełnie co innego niż Twoje. Choć u mnie Agricolę próbowało chyba z 8 niegrających osób i wszystkim się podobała... A Felda - cóż... Zamki - średnio przypadły do gustu (3 osoby).

+ + +5 tribes


+ Lords of the waterdeep ( jeśli mamy ochotę robić wycinankę do kart / angielski nie jest problemem)


+ Imperialni osadnicy - nawet jeśli dość proste to każda karta z tekstem , może onieśmielać ( to też do pozycji wyżej)

elayeth pisze:Wiesz, każdy ocenia na bazie swojego doświadczenia. Wnioskuję, że jesteś jednym z fanów Felda.
Ja akurat średnio go lubię i nie lubi go większość, którym te gry pokazywałem, więc szanse, ze Feld się spodoba są "niepewne".

A Agricola - może nie jest dużo łatwiejsza od Zamków... ale można sobie w nią grać dla frajdy i na większym luzie. Początkującego gracza zazwyczaj ujmuje możliwość zbierania zwierzątek, chodzenia po drewno... i obserwowania jak to wszystko ładnie rośnie. Nawet jeśli na końcu taki gracz przegra z kretesem to zazwyczaj jest pod wrażeniem i mu się podoba.
A Zamki - zbierasz płytki w zależności od rzutów kośćmi. Mechanika dość abstrakcyjna, acz bardzo ciekawa. Gra trochę sucha (moja ocena). Czy myślisz, że ma wieksze szanse spodobania się komuś niegrającemu niż Agricola? Nie bez powodu Agricola stała się grą ikoną i wypromowałe Uwe... tak myślę. Ale to moje zdanie. Zawsze jest to ryzyko, że moje towarzystwo lubi zupełnie co innego niż Twoje. Choć u mnie Agricolę próbowało chyba z 8 niegrających osób i wszystkim się podobała... A Felda - cóż... Zamki - średnio przypadły do gustu (3 osoby).

Nie jestem jakiś szczególnym fanem Felda, a nawet wolę Uwe. Agricola jest świetna ale absolutnie nie nadaje się dla początkujących. Nie oceniam tego pod względem atrakcyjności gry bo to rzecz gustu tylko jej trudności. W pierwszym poście wymóg był "łatwa do wytłumaczenia". Zamki wg mnie spełniają te kryteria.

Dużo ludzi szuka takich tytułów i ja zawsze polecam "złotą trójkę", czyli Carcassonne, Wsiąść do pociągu: Europa i Osadnicy z Catanu (teraz Catan.
Jako że Catan to gra od 3 osób więc odpada. Wsiąść do pociągu w wersji europa też nie mogę polecić na 2 osoby (w tym wariancie imo jest słaba). Jeśli chcecie może być Nordic Countries lub jeśli macie więcej gotówki to najlepiej Europa i dodatek Indie i Szwajcaria.
No ale najlepiej spełnia ten warunek Carcassonne. Jeśli zacznie się wydawać, że już się wszystko rozgryzło wystarczy dokupić 1 dodateczek i gra nabiera nowego wymiaru.

Są to stare tytuły, ale naprawdę mocno się trzymające. Ludzie łapią zasady w pierwszych minutach partii. Doświadczeni gracze też chętnie siadają do tych tytułów (szczególnie jeśli dokupi się dodatki). Opcje kombinowania nazwałbym, że są na idealnym poziomie dla początkujących. Nie przytłaczają. Ale im więcej się gra tym więcej się ich widzi (no może z Catanem trochę gorzej bo czasem grę potrafi zabić losowość kostek).

Jeśli te gry wydają się za proste to mogę jeszcze polecić Epoka Kamienia. Gra jest o jeden malutki kroczek bardziej zaawansowana. Istnieje kilka strategii i kontr strategii. Jej największą zaletą jest to jak doskonale wprowadza w mechanikę worker placement i jak towarzystwo tylko to ogarnie to otwiera się przed nimi cały nowy planszówkowy świat xD

Ja, z własnego doświadczenie mogę polecić Ankh Morpork. Gra bardzo prosta, ale sporo kombinowania - ukryte tożsamości/cele. Nie tylko kombinowanie nad tym jak je osiągnąć swój cel, ale również jak się nie wydać i jak przeszkodzić innym. Na pewno dobra dla początkujących. Kiedyś często polecana na tym forum (sam dzięki temu ją kupiłem), ale obecnie chyba ze względu na kończenie się nakładu, a co za tym idzie ceną - rzadziej wspominana.

Wg mnie nieco podobna gra do Ankh Morpork o podobnym (niedużym) stopniu skomplikowania to Studium w Szmaragdzie
Ukryte tożsamości, granie tak, aby nam było dobrze i aby nie dać wygrać przeciwnikom, eliminacja wrogich agentów, wpływy (jak dzielnice w AnkhM.)... Całkiem podobne. Tylko w Studium grozi nam obłęd.

Pytanie postawione jest na tyle nieprecyzyjnie, że odpowiedzi będą różnie i równie nieprecyzyjne. Gdyby udało się trochę zawęzić poszukiwania, najlepiej przez podanie przykładów, w co już grano i z jakim efektem, można by doradzić lepiej. Gdybym jednak miał się kierować tylko tym, że "dla osób mało grających w planszówki, łatwe do wytłumaczenia", to jakieś 50% z proponowanych tu tytułów odrzuciłbym z marszu (Alchemists? seriously?).

Five Tribes jest nietrudne (łatwe nie jest, łatwe to są Dobble) do wytłumaczenia, ale złożoność rozgrywki może trochę przerażać. Przeraża czasem nawet i geeków. Jeśli da się to przeskoczyć, to jest to bardzo dobra gra środka.
Ticket To Ride jest zawsze bezpiecznym wyborem, który powiniem podobać się każdemu, przynajmniej na początku. Dla geeków nie ma tam wiele, ale trochę miejsca na optymalizację się znajdzie.

rastula pisze:

mbork pisze:Innovation/Innowacje.

taki żarcik

Niby czemu? Zasady do wyjaśnienia w 5 minut, znakomicie chodzi na 2 osoby, kombinowania jest masę, a w dodatku nie gra się przesadnie długo. Czego nie lubić?

rastula pisze:Można by spróbować Village - Pokolenia - gra mam nośny temat ( jesteś głową rodziny) i opiera się na jednej czynności "weź kostkę i wykonaj czynność" - nie ma tu nic przytłaczającego ( poza śmiercią ...

Dla mnie to jest raczej żart - Village lubię (nawet bardzo), ale jest tu trochę szczegółów niezupełnie intuicyjnych. Zanim skończyłbym wyjaśniać zasady nowicjuszowi, bylibyśmy już w połowie rozgrywki w Innovation.