Gra wojenna, wyniszczenie przeciwnika.

[PabloDragon]

Witam !

Cześć, jestem Paweł. Poszukuję jakiegoś dobrego tytułu wojennego. Chciałbym, aby gra była w miarę możliwości bez rund (rozgrywka może trwać bardzo długo) i żeby polegała na starciach graczy (wojny, zakładanie sojuszy) aż do końcowego wyniszczenia frakcji przeciwnika.

Istnieje taka gra na świecie?

Pozdrawiam.

[Patyk]

Jeśli chcesz wojny i zakładanie sojuszy to raczej gra strategiczna niż wojenna, określenie gry wojenne odnosi się w grach planszowych raczej do gier które przedstawiają jakiś konflikt w mniejszej lub większej skali, ale przeważnie nie ma w nich dyplomacji.

Chciałbym, aby gra była w miarę możliwości bez rund (rozgrywka może trwać bardzo długo)

Mamy przez to rozumieć, że ma nie być limitu rund, a nie że całość ma się dziać w czasie rzeczywistym? Bo jeśli to drugie to raczej nie ma takiej gry. Ogólnie jest sporo gier strategicznych, które nie kończą się po określonej ilości tur (np. Fief, Warrior Knights, Gra o Tron), tyle że z reguły gra kończy się wraz z osiągnięciem przez kogoś konkretnego celu, a nie z wyniszczeniem przeciwnika.

Żeby podać jakieś konkretne propozycje to musiałbyś jeszcze podać w ile osób planujecie grać i jakie doświadczenie z planszówkami już macie (i czy język angielski jest przeszkodą).

[PabloDragon]

Tak, dokładnie. Gra nie ma posiadać limitu rund.

A jeśli chodzi o ilość graczy to najczęściej 2 osoby, sporadycznie 3 lub 4 (nigdy więcej). Gra byłaby mile widziana w języku polskim, ale akceptuję też takie gry, w których znajomość angielskiego może tyczyć się tylko jednej osoby (w sensie jedna osoba może znać angielski i wszytko będzie sprawnie chodziło).

[kamil018]

w takim razie, poleciłbym... Szachy.
Nielimitowana liczna rund / ruchów > Jest
Totalne wyniszczenie przeciwnika > Jest
Na 2 osoby > Jest
Strategia / Taktyka > Jest
Jako dodatek: Figurki > Są

[Patyk]

Nie do końca, bo nawet w szachach nie gra się do totalnego wyniszczenia przeciwnika tylko do upadku króla

[Col. Frost]

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale gra na totalne wyniszczenie nie dawałaby większej radości (nie spodziewałbym się, że taka istnieje, no ale może się mylę). W takiej strategii pojawiłby się po prostu moment, w którym jeden gracz nie ma już szans na zwycięstwo, no ale musi grać dalej, bo gramy do całkowitej anihilacji jego jednostek. No chyba, że byłaby możliwość odwrócenia losów wojny w praktycznie dowolnym momencie, tylko co to za gra strategiczna, skoro można by ją wygrać nawet robiąc od początku wszystko źle? I co robiliby w tym czasie gracze, którzy polegli już wcześniej?

[MichalStajszczak]

Chciałbym, aby gra była w miarę możliwości bez rund (rozgrywka może trwać bardzo długo) i żeby polegała na starciach graczy (wojny, zakładanie sojuszy) aż do końcowego wyniszczenia frakcji przeciwnika.

Najbardziej do tego pasuje Ryzyko, aczkolwiek nie wszyscy uważają, że to dobra gra

[raj]

Empires in Arms.
Teoretycznie gra posiada limit tur (132 tury) ale nigdy nie słyszałem żeby komuś się skończyły. Przewidywany czas pełnej rozgrywki to 150+ godzin.