GRY-PLANSZOWE.pl

Hej,

No więc chcę wkręcić dziewczynę w gry planszowe. Jako, że nie grała nigdy w nic bardziej skomplikowanego jak monopol, to chciałbym zacząć od czegoś o maksymalnie średnim poziomie trudności jeśli chodzi o ilość zasad i reguł. Nie lubię gier suchych, bez klimatu i na tyle ile znam ją (znamy się dość krótko) Ona też ceni klimat. Fantasy lub science fiction również wpada w jej gust. Wskazana kooperacja lub przynajmniej brak negatywnej interakcji. Może być typowo gra dwuosobowa ale również np. 1-5 graczy. Ważne, żeby dobrze działała dla dwojga. Długość rozgrywki od krótkiej do +/- 1,5 h. Liczę na Waszą pomoc

Pozdro

Ja bym na start zaproponował Pandemię, skoro kooperacja może być.

Na początek polecam Patchwork

Popieram wyżej wymieniony Patchwork. Dorzucę jeszcze klasyk, czyli Wsiąść do Pociągu.

Popieram Wsiąść do pociągu i jeszcze Takenoko wbrew pozorom na klimat nikt nie narzekał

Wielkie dzięki za pomoc

Podane tytuły na pewno rozważę, ale mam jednak kilka wątpliwości - czy Patchwork nie jest przypadkiem całkowicie pozbawiony klimatu? We Wsiąść do pociągu czytałem, że wariant dwuosobowy jest srednio działa. Pandemie rozważam, chociaż tematyka chorób średnio mi leży. Takenoko wygląda ładnie, ale czy nie ma tam przypadkiem zbyt dużo negatywnej interakcji i rywalizacji?

Mimo wszystko, dzięki wielkie za sugestie, mam nadzieję na więcej

Wsiąść do pociągu rewelacyjnie chodzi na 2 osoby jesli kupisz Nordic Countries (to jest pełna wersja, z pociągami). Fajna, ciasna mapa i moim zdaniem chyba najładniejsza z serii.

+1 dla Pandemica. Z kooperacji przystępne, przyjemne i śliczne jest jeszcze Big Book of Madness. W sam raz na początek.

el banani pisze:Podane tytuły na pewno rozważę, ale mam jednak kilka wątpliwości - czy Patchwork nie jest przypadkiem całkowicie pozbawiony klimatu?

W Patchworku czuć, że się coś szyje.

el banani pisze:We Wsiąść do pociągu czytałem, że wariant dwuosobowy jest srednio działa.

WdP ma 3 podstawki Europę, USA i Skandynawię. Europie na 2 osoby są stawiane zarzuty raczej przez tych, którzy chcą negatywną interakcje, że nie ma możliwości przeszkodzić przeciwnikowi.

Pandemia będzie świetnym wyborem. Ale pokusiłbym się też o wypróbowanie Istambułu . Ślicznie wydana, dość prosta, ale wymuszająca sporo kombinowania .

Myślę, że świetnie wpasowuje się Tokaido. W Takenoko jest trochę negatywnej interakcji. Klimat w Pandemic jest dość... umowny. W Patchworku właściwie go nie ma. Obydwie gry są dobrymi tytułami Możesz też rozważyć Mały Książę: Zbuduj mi Planetę. Z kooperacji miłe jest Big Book of Madness ale choć jest tam dużo ładnych ilustracji, to klimat też jest stosunkowo umowny. Oczko łatwiejsze - Forbidden Island, choć znów, pytanie czy tam istotnie jest klimat.

Mały Książę: ZMP to u nas klasyka negatywnej interakcji nie ma to jak komuś podrzucić baobaba na koniec. Ukryty kafelek w grze dwuosobowej też może być paskudnie wykorzystany. Ale może my jesteśmy złośliwi generalnie jedna z niewielu gier które mnie naprwdę frustrują

Trudno to nazwać do końca negatywną interakcją - gracz sam wybiera kafelek, jeśli wybiera w ciemno, to jego ryzyko. Ale ok, trochę złośliwości może rzeczywiście tam się znaleźć.

Przy większej liczbie osób już jest typowo negatywne, jak dochodzimy do wyznaczania kolejności po rundzie wtedy może nie zostać nic poza baobabem

Tokaido jak już ktoś wspomniał wcześniej powinno się świetnie sprawdzić. Idziecie sobie wspólną drogą do celu, jedyne co, to zajmowanie pól może troche wkurzyć drugiego gracza.
Jeśli mocno z klimatem, to może Magia i Myszy, przyjemma lekka historia, do tego kooperacja, więc nie ma problemu z negatywna interakcją. Gra ze świetnymi figurkami, warto się przyjrzeć.

Patchwork to ciekawa opcja, ale sama stawiałabym raczej na Pandemię. Przynajmniej ja zawsze lepiej się bawię przy tej drugiej grze

Jeżeli nie przeszkadza gra po angielsku (ale ze spolszczoną instrukcją) to polecam jedną z moich pierwszych gier: Shadows over Camelot.

Kooperacja (jak chcemy to można wprowadzić zdrajcę) o świetnym klimacie i ładnym wykonaniu. Mechanicznie bardzo prosta i przyjemna (jak po tym spróbowałem pandemica to aż mnie odrzuciło - uboższy mechanicznie, brzydszy i znacznie bardzie losowy) z możliwością gry w nawet 7 osób (z dodatkiem 8 ). Wadą poza językiem angielskim może być liczba graczy - na większość rozgrywek dwuosobowych mogłoby średnio podejść. Znacznie lepiej jest od 3, 4 osób wzwyż.

Dzięki ponownie

Alwirin pisze:Jeżeli nie przeszkadza gra po angielsku (ale ze spolszczoną instrukcją) to polecam jedną z moich pierwszych gier: Shadows over Camelot.

Kooperacja (jak chcemy to można wprowadzić zdrajcę) o świetnym klimacie i ładnym wykonaniu. Mechanicznie bardzo prosta i przyjemna (jak po tym spróbowałem pandemica to aż mnie odrzuciło - uboższy mechanicznie, brzydszy i znacznie bardzie losowy) z możliwością gry w nawet 7 osób (z dodatkiem 8 ). Wadą poza językiem angielskim może być liczba graczy - na większość rozgrywek dwuosobowych mogłoby średnio podejść. Znacznie lepiej jest od 3, 4 osób wzwyż.

W sumie mogłem o tym wspomnieć. Język angielski nie stanowi większego problemu więc jak najbardziej te gry też biorę pod uwagę, w tym jednak przypadku chodzi głównie o rozgrywkę dwuosobową i jest to bardzo ważne kryterium wyboru gry :p

Stwierdziłem ,że chyba lepiej będzie wypożyczyć coś najpierw niż kupić w ciemno, tym bardziej, że żaden tytuł nie leży mi poki co na 100%.

aaaa no i karcianki również wchodzą do puli!

A ja polecę z nowości Quadropolis

Mam ten sam dylemat. Narazie zdecydowalem sie na przebiegle wielblady i carassone edycja 2015

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Jutro idę coś wypożyczyć. Narazie skłaniam się ku Patchwork i Tokaido, chyba ze w wypożyczalni skłonią mnie do czegoś innego lub Wy zmienicie moje zdanie :p

km007tbg12 pisze:Mam ten sam dylemat. Narazie zdecydowalem sie na przebiegle wielblady i carassone edycja 2015

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Nigdy w carcassone nie gralem ale czytalem ,ze tam negatywnej interakcji troche jest, pisze tak tylko w ramach informacji ;d

Czy można już off topic, skoro pomoc została udzielona?

Otóż: temat brzmi trochę jak przechwałki, a trochę jak prośba o pomoc...

Pandemia nie ma raczej strikte negatywnej interakcji ale wprowadzic moze negatywne emocje tzn. ja mam taki plan na ratwanie a zona np inny i juz glowe zaplanowane 3 ruchy a ja chce cos innego zrobic pojsc w inna strone ... tu nie tyle trzeb kooperowac co dogadywac sie - lekki niuans w druga strone daje tez wiele radosci jak wspolnie zazebiacie swoj plan np" dobra to ja zrobie teraz to, potem ty to , uzyjemy tej karty, i bedizmey tu i mamy juz to ... i tak bez konca.

Nam Pandemia podoba sie i na pewno spodoba sie i wam bo wiele gier gramy we dwoje.
TTR - bzdurne sa arguent ze na dwoje gracy nie daje rady , daje rade ale jak optymalizujesz ruchy tj nie przeszkadzasz a zdobywasz punkty, tez polecam.
i Carcassonne na dwoje jest OK z jendym dowma dodatkami

milk_lizard pisze:Ticket to Ride spoko, ale raczej moduł prostszy - Afryka - niż bardziej skomplikowany, jak np. USA. Szczególnie, jeśli masz już trochę doświadczenia i umiesz wywnioskować, jakie trasy realizuje Twój konkurent - to może spowodować bardzo silną asymetrię na sam początek i to nie jest dobre na start, szczególnie, jeśli grasz z osobą, która nie trawi porażek.

Nie grałem w Afryką, ale z tego co czytałem, to tam nie ma wagoników. Trzeba kupić jedną z podstawek, jeśli chce się grać we Wsiąść do Pociągu.