Imprezka

[lokhgard]

Parę dni temu w czasie podróży z "palenia z kumplem" do "picia w knajpie" wpadł mi do głowy taki oto pomysł na karciankę (ma co prawda planszę, ale zrobioną z kart):

Rodzice dzwonili, ze wracają za 20 minut, a w domu szaleje imprezka, w dodatku uczestnicy zamiast siedzieć spokojnie poprzydzielali sobie rożne zadania w celu wyłonienia największego party-mistrza. Oj się będzie działo...

Zawartość:
9 kart zadań, każdy gracz losuje 1 na początku gry i jeżeli zdąży wykonać instrukcje przed innymi dostaje 15 punktów i najprawdopodobniej zostanie zwycięzcą.

6 kart lokacji, obrazują pomieszczenia w domu, są rozkładane przez graczy na początku rozgrywki, karty mają zaznaczone wyjścia i tylko one umożliwiają przemieszczanie się pomiędzy pomieszczeniami (coś jak mapa w dungeoneerze, tylko rozkładana od razu na początku gry).

pomieszczenia:
- kuchnia
- salon
- łazienka
- przedpokój
- pokój rodziców
- sypialnia

Dodatkowo na każdej karcie lokacji zaznaczone są pola (od 1 do 3 na kartę), które można zdemolować i w zależności od poziomu trudności (koloru) otrzymać 1-3 punktów. (np. zatkanie toalety, czy rozwalenie telewizora albo)

60 kart akcji i przedmiotów do zagrywania w trakcie gry pojedynczo lub stworzonymi (zebranymi) zestawami.

Żetony do zaznaczania punktów, albo karta punktowa (patrz dzieci w Wiochmenie), żetony zniszczeń.

Przebieg gry:
Gracze startują z 4 kartami akcji (maksymalnie mogą mieć 5), w losowym pomieszczeniu, każdy z własną kartą zadania. Zaczynając od pierwszego gracza każdy ma do wykorzystania 3 akcje, każdą z nich może przeznaczyć na:
- Ruch
- Zagranie karty/zestawu kart
- Poszukiwanie (pociągnięcie dodatkowych 2 kart)
- Handel. Jeżeli handel prowadzony jest z osobą w tym samym lub połączonym drzwiami pomieszczeniu nie jest traktowany jako akcja. Osoba odbierająca ofertę, czyli ta, która nie zaczęła handlu nie traci akcji nawet jeżeli jest po drugiej stronie mieszkania.

Ilość akcji do wykorzystania odnawia się co turę. Aby zagrać kartę/zestaw trzeba spełnić opisane na niej warunki np. kartę Demolka (jedyny sposób zniszczenia czegoś) po wylosowaniu z talii można zagrać tylko jeżeli jesteśmy w pomieszczeniu gdzie można coś jeszcze zniszczyć, a żeby użyć karty Wódka trzeba się udać do lodówki (jeżeli jeszcze działa) bo to edyne miejsce, gdzie wódkę można spotkać. Za pomocą kart można też naprawiać sprzęty/pola.

Kiedy pierwszy gracz wykona swoje zadanie ( zazwyczaj zebranie odpowiedniej kombinacji kart i użycie ich w określonym miejscu) otrzymuje 15 punktów, punkty wszystkich graczy są zliczane i ten, kto ma największą ilość wygrywa.

Przykładowe zadania:
Król Morskich Głębin: wlej do wanny 3 butelki wódki i zasiądź w niej na tronie z krzesła ozdobionego kolorową bibułą.
Wynoście Się: to Twoi rodzice wracają:) zbierz 5 kart Demolki aby uspokoić ludzi i ogłoś koniec przyjęcia kiedy w każdym pomieszczeniu będzie max 1 zniszczony przedmiot.

I jeszcze jedno, zeby cos zniszczyc należy zagrać kartę Demolki oraz wyrzućić odpowiednią liczbę oczek na kostce, w zależności od trudności i punktowalności pola.

Wiem, że calość jest losowa, ale to nie jest poważna gra, ma być lekka, a jednocześnie z dużą ilością możliwych ruchów, każdą kartę będzie można zagrać samodzielnie, równocześnie większość z nich będzie można zagrywać całymi zestawami, opisanymi na kartach. I jak w Munchkinie, licytacje i podkładanie nogi będą odgrywać dużą rolę.

Co o tym sądzicie?

[lokhgard]

Przepraszam za następny post, ale bewne braki zobaczyłem dopiero po spisaniu całości:/

1. Na początku swojej tury każdy gracz dobiera 2 karty
2. Karty dobierane są do ręki, aby zagrać je na stół należy znajdować się w odpowiednim pomieszczeniu z odpowiednim działającym sprzętem i dopiero później można ich używać.
3. Limit 5 kart odnosi się do tych na stole, w ręce można mieć maksymalnie 3 sztuki.