GRY-PLANSZOWE.pl

YOUTUBE PL

Gra karciana, z mapą zbudowaną z kart.
Generalnie wynajdujemy technologie różne, by móc latać w kosmos. Te technologie są zawodne, wiec je też "testujemy" minimalizując ryzyko awarii/eksplozji/katastrofy...
Gra wg mnie zahacza minimalnie o symulację i ma walory edukacyjne w jakimś tam stopniu...
Poniżej równanie rakietowe idealne, rzeczywiste i to z gry rozrysowane na wykresie: Gra jest mocno matematyczna, wymaga mnożenia liczb do poziomu ok 40x10. Zdecydowanie wymaga planowania w przód i optymalizacji.
Świetne wprowadzenie do High Frontier!

Gra z pewnością ma sporą regrywalność - chociażby to, że w ciągu rozgrywki nie uda nam się "wymaksować" wielu technologii (a do np. lądowania na marsie potrzeba tego trochę) więc ryzyko może nam spłatać figla. Dodatkowo karty, z których budujemy planszę są w kilku egzemplarzach - w jednej grze wylądujemy na wenus, a w innej wogóle nie będzie to możliwe (ale dowiemy się o tym dopiero jak tam dolecimy i przebadamy "grunt pod nogami" ;P )

Playthrough, które według mnie ładnie opisuje co jest w pudle i jak w to się gra:
KLIK - Youtube

BGG:
KLIK

Tłumaczenie instrukcji na język polski:
Leaving Earth - podstawka
Leaving Earth: Outer Planets

Fajne, legalne do pobrania w wysokiej rozdzielczości plakaty:
Plakaty NASA


Pasujące koszulki
Gra:
97 karty 65x100 - pasują koszulki Mayday Magnum 65x100, UltraPro Special Sized 65x100 oraz Arcane Extra Large
226 kart mini american - pasują Arcane Mini, Mayday, FFG, UltraPro (wszystkie w rozmiarze Mini American (41x63mm)

Dodatek Outher Planets:
53 karty 65x100 - pasują koszulki Mayday Magnum 65x100, UltraPro Special Sized 65x100 oraz Arcane Extra Large
52 karty mini american - pasują Arcane Mini, Mayday, FFG, UltraPro (wszystkie w rozmiarze Mini American (41x63mm)

Kart kwadratowych 84x84 nie podaje, bo nic do nich nie pasuje. - pasują koperty przezroczyste na płyty mini-cd ! Tych kart w podstawce jest ~40. W dodatku ~35.

Gracze rywalizują między sobą o to kto zbuduje lepszą rakietę? Czy gra się na mityczne "punkty zwycięstwa"?

W trakcie gry jest ilestam celów, kazdy o innej wartości. Więc w rywalizacji to jest tak na prawdę wyścig typu "lecieć już na wenus i ryzykować awarię, czy ulepszyć silnik/sondę cokolwiek, ale curiosity mnie może ubiec".
powiedziałbym, że to połączenie punktów z wyścigiem.
W trybie kooperacji to już punkty się liczą, tak samo jak solo. Chodź wyścig z czasem też jest, bo mamy tylko 20 lat (rund) na zdobycie ponad połowy tego, co jest do zdobycia. Czasami szczęście nam dopisze i np okaże się, że na wenus nie da się lądować. Wtedy cele z tym związane odpadają. Czasami się spieszymy i od razu załogę wysyłamy na wenus, a tam klops... nic nie zgarniemy, bo się nie da... Może trzeba było wysłać wcześniej sądę znacznie tańszą i podjąć ryzyko? Albo bie ryzykować tak daleką podróżą i zająć się księżycem naszym?
W grze jest bardzo duzo trudnych wyborów. Chce się zrobić milion rzeczy, ale kasy i czasu starczy tylko na 20.

Wyczuwam, że mechanika jest jednak połączona z klimatem?

Wg mnie tak. Czuć upływający czas. Również podejmowane decyzje potrafią wpływać na emocje. Tak samo (losowe) karty czy dana część zadziałała, nawaliła, czy poszła z dymem (i jak taka kartę juz pociągniemy, niezaleznie od rezultatu to możemy zapłacić za poprawę danej części czyli wywalić tę kartę na stałe ). Mi się to bardzo podoba i nawet oglądając playthrough coś tam odczuwam.
Dodatkowo budowanie rakiety, liczenie jej masy, dokładanie kolejnych napędów etc - klimat bycia inżynierem rakietowym jak dla mnie. Mi się to bardzo podoba.

Zalatuje planszowym Kerbalem
A mam takie pytanie: czy po wyslaniu sondy i sprawdzeniu warunków tę informację zachowuje się dla siebie? Ciekawie by było widzieć przeciwników ścigających się na Wenus bez recona, kiedy ja sobie spokojnie montuję misję na Marsa

Nie, daną część mapy się odwraca i wszyscy wiedzą... zatem montujesz lekką i tanią sondę czy od razu ekspedycję? Na tym właśnie polegają trudne wybory w tej grze... nie da się do końca zapanować nad ryzykiem. Czas goni, inni gracze nie próżnują i czasami trzeba podjąć ryzyko. Czy to wyprawy w nieznane czy może w znane rejony, ale nie do końca sprawdzonym sprzętem.

Kerbal jest genialny! Moje kerbale są nadal uwięzione na orbicie Muna, bom zapomniał zatankować na drogę powrotną hehe. Trzeba będzie sklecić misję ratunkową.

a kaj tego kerbala na stole można kupiyć?

Planszostrefa. Do dziś ma preorder. Jutro Adam zamawia tyle co chcemy plus 3 czy 4 sztuki extra i tyle. Ewentualnie za 120usd można z us zakupić, ale Planszostrefa taniej wychodzi, i to łącznie z dużym dodatkiem.

Chyba się namyśliłem. Obejrzałem filmik (chociaż nie ten, który zapodał misioooo) i dla mnie jest tam cała masa klimatu. Gdy osobnik prezentujący filmik w pewnym momencie zorientował się, że przez jego błąd w obliczeniach zginie dwóch astronautów, to zrobiło mi się autentycznie przykro.

Ja się zakochałem i zanabyłem z dodatkiem. Gra wydaje się nie przytłacza (ale trzeba jednak mocno pomyśleć) + nie jest sucha. Do tego IMHO ładna. Nie wiem z kim będę w to grał, ale najwyżej rozłożę solo .

Toomku, ja bardzo chętnie spróbuję

Toomek pisze:Ja się zakochałem i zanabyłem z dodatkiem. Gra wydaje się nie przytłacza (ale trzeba jednak mocno pomyśleć) + nie jest sucha. Do tego IMHO ładna. Nie wiem z kim będę w to grał, ale najwyżej rozłożę solo .

Znaczy się już masz, czy dopiero zamówiłeś?

Gra jest mocno matematyczna, wymaga mnożenia liczb do poziomu ok 40x10. Zdecydowanie wymaga planowania w przód i optymalizacji.

Gra jest też bardzo literacka: instrukcja zawiera ponad dziesięć czterosylabowych wyrazów.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Dla zainteresowanych - jak się produkuje Leaving Earth: KLIK

misioooo pisze:Dla zainteresowanych - jak się produkuje Leaving Earth: KLIK

Wykorzystują dzieci do produkcji? Nie kupuję!

Maxxx76 pisze:Toomku, ja bardzo chętnie spróbuję

A to dobrze się składa, bo niedługo przeprowadzam się na Bemowo i planuję kupić stół na tyle duży, żeby pomieścić ten tytuł

Nie, gry fizycznie nie posiadam, ale po obejrzeniu materiałów, wiem że to coś dla mnie - High Frontier mnie trochę przeraża, więc zacznę od czegoś znaaaaaaacznie lżejszego .

misioooo pisze:Nie, daną część mapy się odwraca i wszyscy wiedzą... zatem montujesz lekką i tanią sondę czy od razu ekspedycję? Na tym właśnie polegają trudne wybory w tej grze... nie da się do końca zapanować nad ryzykiem. Czas goni, inni gracze nie próżnują i czasami trzeba podjąć ryzyko. Czy to wyprawy w nieznane czy może w znane rejony, ale nie do końca sprawdzonym sprzętem.

Mój błąd Instrukcja, str 31, część dotycząca technologii "Survey". Jeśli badamy dany obszar za pomocą tej technologii - podglądamy co tam się kryje i możemy (ale nie musimy!) odkryć ten fragment mapy, aby i inni widzieli. Jeśli badamy obszar "wlatując" tam, wtenczas możemy zajrzeć co się tam kryje i albo wlecieć - odkrywając tę kartę dla wszystkich, albo zniszczyć nasz statek, ale nie odkrywać karty publicznie. Czyli można zrobić komuś psikusa, przebadać np księżyc i niby to szykować tam wyprawę... A się nie da wogóle tam wylądować Może oponent się pokusi, by nas ubiec i od razu wyśle człowieka nie wiedząc co skrywa srebrny glob... Biedny astronauta/kosmonauta... Nie poczyni tego maleńkiego kroku dla człowieka... Za to na pewno poczyni wielki dla ludzkości - wszyscy już będą wiedzieć (dzięki poświęceniu się tego śmiałka), żeby tam nie próbować grać w moon-ball!

Dla chętnych - całkiem fajne, rodzinne porównanie Leaving Earth do High Frontier (wersji advanced, bez reszty modułów, polityki etc).

Instrukcja do gry podstawowej, od strony 40 mamy fajny opis historii + wyjaśnienie (dla mnie proste i uproszczone) pojęć uzywanych w grze.

Instrukcja do dodatku - dodaje on np. "slingshot maneuvers", czyli wykorzystanie grawitacji jakiegoś obiektu do zaoszczędzenia delta-v generowanej przez silniki

Dla wszystkich zainteresowanych - sprawdźcie ceny, bo w innych miejscach jest taniej.

Czyli gdzie?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

AkitaInu pisze:Czyli gdzie?

Ja widzę tylko w Planszostrefie i Planszomani, ceny podobne... Gdzie są te "inne miejsca"?

Dowiemy się w koncu gdzie są te lepsze ceny ?

BTW - w teorii mozna wciąż gre kupić w planszostrefie i planszomanii, są jako na zamówienie

AkitaInu pisze:BTW - w teorii można wciąż grę kupić w planszostrefie i planszomanii, są jako na zamówienie

Pewnie, że można, bo przynajmniej Adam napisał, że zamówił tyle ile osób zakupiło + kilka "na sklep". Pewnie jest też jakieś minimum logistyczne czy to wymuszone przez producenta czy też przez koszty transportu. Więc i Planszomania zapewne kilka sztuk będzie miała na sklepie jak gry przyjdą.
Gra na pewno nie jest tania, ale wg mnie w tym malutkim pudełeczku jest zdecydowanie więcej "gry", niż w 10-kilogramowych pudłach napchanych plastikiem.

misioooo pisze:

AkitaInu pisze:BTW - w teorii można wciąż grę kupić w planszostrefie i planszomanii, są jako na zamówienie

Pewnie, że można, bo przynajmniej Adam napisał, że zamówił tyle ile osób zakupiło + kilka "na sklep". Pewnie jest też jakieś minimum logistyczne czy to wymuszone przez producenta czy też przez koszty transportu. Więc i Planszomania zapewne kilka sztuk będzie miała na sklepie jak gry przyjdą.
Gra na pewno nie jest tania, ale wg mnie w tym malutkim pudełeczku jest zdecydowanie więcej "gry", niż w 10-kilogramowych pudłach napchanych plastikiem.

No racja, miały być jakieś extra kopie

Co do gry - takie gry przeważnie mają więcej głębi i na to właśnie licze