Colosseum na 3?

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Jak to zwykle w grach. =)

W Colosseum to nawet rozgrywka na 3 osoby jest IMHO dodana sztucznie, bo gra działa na 100% tylko w pełnym składzie, na ok. 66% przy 4 osobach i na góra 33% przy 3. :-P
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze: W Colosseum to nawet rozgrywka na 3 osoby jest IMHO dodana sztucznie, bo gra działa na 100% tylko w pełnym składzie, na ok. 66% przy 4 osobach i na góra 33% przy 3. :-P
Gralem w 3 osoby i mi sie podobalo i wszystko dzialalo.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: mst »

W Colosseum im więcej graczy tym większa walka na rynku i więcej interakcji w fazie handlu, ciekawiej także w fazie poruszania "VIP'ów" i chociaż wolę grać w 4/5 osób to przy grze w 3 nie zauważyłem braków/sztuczności :) .
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Przede wszystkim w Colosseum na 3 osoby może się zdarzyć, że senatorzy etc. nie będą praktycznie w stanie opuścić areny jednego gracza, bo jest tak mało rzutów na ruch - jeżeli ktoś nie "zainstaluje" loży, to już w ogóle. W jednej grze kolega non-stop cofał sobie figurki do swojej areny medalami.

IMHO bieda z nędzą...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: mst »

No to już sprawa kolegi, że sobie cofał figurki :D - pytanie tylko po co, jeśli mozna zrobić z medali duuuużo lepszy użytek.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 313 times
Been thanked: 98 times

Post autor: MataDor »

Loża to pierwszy i podstawowy zakup żeby nazbierać jak najwięcej medali na koniec gry i do wykonania dodatkowej akcji. Przyznam że jeśli ktoś używa medali do cofania figurek to widać odrazu że mało grał. Jest to wogóle nie opłacalne.
Co do grania w 3 to gra się ok, ale oczywiście im więcej osób tym ciekawsze są licytacje.

Niestety na grę złapałem straszny niesmak kiedy to kumpel który wiedział że nie ma już szans z przekory wykupił mi w ostatnim momencie największy spektakl (którego oczywiście nie miał szans wystawić) a dzięki któremu bym wygrał. W efekcie przegraliśmy obaj sromotnie.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Post autor: SAMSON »

Loża to pierwszy i podstawowy zakup żeby nazbierać jak najwięcej medali na koniec gry i do wykonania dodatkowej akcji. Przyznam że jeśli ktoś używa medali do cofania figurek to widać odrazu że mało grał. Jest to wogóle nie opłacalne.
Dokładnie.
Rozegrałem już sporo partii w tą pozycję. Uważam ją za bardzo przyjemną grę. Nie widziałem już dawno rozgrywki w której gracze na samym początku nie zakupili loży. Niezwykle rzadko zdarza się sytuacja aby ktoś wyrzucał bilety aby przesunąć figurki. Przeważanie gra się tak aby nie dać szans na koniec komuś wstawić figurki na arenę. A bilety zostawia się dla punktów na sam koniec.

Cieszy mnie fakt podzielenia tematu. Brawa dla admin'a. Bardzo chciałem się wypowiedzieć ale nie chciałem robić zbyt dużego offtop'a. Tak więc dzięki :)
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

MataDor pisze:Niestety na grę złapałem straszny niesmak kiedy to kumpel który wiedział że nie ma już szans z przekory wykupił mi w ostatnim momencie największy spektakl (którego oczywiście nie miał szans wystawić) a dzięki któremu bym wygrał. W efekcie przegraliśmy obaj sromotnie.
Generalnie Colosseum jest niezwykle podatne na kingmaking.
Awatar użytkownika
lomek
Posty: 72
Rejestracja: 29 gru 2006, 00:01
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post autor: lomek »

Don Simon pisze:Gralem w 3 osoby i mi sie podobalo i wszystko dzialalo.
Zgadzam się w 100%. Ale faktycznie licytacje nie są tak emocjonujące, chociaż czasami może się zdarzyć taki układ zetonów, że jest wtedy gorąco :)

Jeśli chodzi o lożę cesarską, jest to mój niezbędny zakup w pierwszej turze, który umożliwia mi zdobycie sporej ilości medali (tak 6-7) Jeśli chodzi o ruchy arystokracją, to staram się najpierw poruszać na pola, które dadzą mi medal, póżniej staram się uciekać pionkami z aren innych graczy, lub też poruszam nimi, bez żadnych korzyści. Jeśli jestem pewny, że ruch arystokratą na moją arenę, nie sprawi, że w punktach będę pierszy, to śmiało nim wchodzę, bo w moim odczuciu bycie pierwszym jest nieopłacalne. Co z tego, że dostaniemy podium za 3 punkty, skoro ktoś nam może zabrać żeton (pare punktów wpkecy), a nawet sprawić, że odbierze nam nagrodę dla gwiazd (kolejne punkty w plecy)
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: mst »

jax pisze:Generalnie Colosseum jest niezwykle podatne na kingmaking.
Czemu tak sądzisz?

A wracając do postu Lim-Dula o medalach to żeby "cały czas" cofać figurki wykorzystując do tego medale musimy te medale na bieżąco zdobywać a zdobywamy je głównie przez przesuwanie figurek (na rynku mogą w sumie pojawić sie tylko 4 sztuki - chociaż teoretycznie kolega mógł kupić w pierwszej aukcji zawartość rynku z 3 medalami :wink: ) więc musielibyśmy to robić w ten sposób, że jedną figurką zdobywamy medal a drugą go wykorzystujemy lub tą samą zdobywamy i wykorzystujemy - jedno i drugie rozwiązanie wymaga sporo szczęścia w turlaniu kostek i - delikatnie mówiąc - nie przybliża do wygranej. :lol:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Przybliża, przybliża. Jeżeli masz praktycznie wszystkie figurki w arenie i dostaniesz za nie dodatkowe punkty w widowisku. Sprawdźcie to.

IMHO Colosseum w ogóle nie powinno się ogłaszać jako gra na trzy osoby - pisałem o tym kiedyś bardziej szczegółowo na forum (tak mi się zdaje), nie chce mi powtarzać. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Post autor: SAMSON »

Przybliża, przybliża. Jeżeli masz praktycznie wszystkie figurki w arenie i dostaniesz za nie dodatkowe punkty w widowisku. Sprawdźcie to.
Lim-Dul, ja wiem, że przybliża do zwycięstwa wstawianie figurek na arenę. Tylko, że przy graczach z przeciętnym doświadczeniem i chociażby średnią inteligencją bardzo trudno mi sobie taką sytuację wyobrazić. Nie ma szans aby rywale dopuścili do tak absurdalnej sytuacji.

Naprawdę grywam w Colosseum z przyjaciółmi często. I nie są to maniacy planszówek którzy wyciskają z pozycji siódme poty i opracowują super strategie. I nikt by nie dopuścił do sytuacji tak komfortowej dla jednego gracza, jak to Ty opisujesz.
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: mst »

Lim-Dul pisze:Przybliża, przybliża. Jeżeli masz praktycznie wszystkie figurki w arenie i dostaniesz za nie dodatkowe punkty w widowisku. Sprawdźcie to.

IMHO Colosseum w ogóle nie powinno się ogłaszać jako gra na trzy osoby - pisałem o tym kiedyś bardziej szczegółowo na forum (tak mi się zdaje), nie chce mi powtarzać. =)
Poza tym prawie wszystkie się nie zmieszczą :lol:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

mst pisze: Poza tym prawie wszystkie się nie zmieszczą :lol:
O ile dobrze pamietam na jednym polu moze stac wiele pionkow.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
qotsa
Posty: 91
Rejestracja: 28 cze 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: qotsa »

SAMSON pisze:Lim-Dul, ja wiem, że przybliża do zwycięstwa wstawianie figurek na arenę. Tylko, że przy graczach z przeciętnym doświadczeniem i chociażby średnią inteligencją bardzo trudno mi sobie taką sytuację wyobrazić. Nie ma szans aby rywale dopuścili do tak absurdalnej sytuacji.

Naprawdę grywam w Colosseum z przyjaciółmi często. I nie są to maniacy planszówek którzy wyciskają z pozycji siódme poty i opracowują super strategie. I nikt by nie dopuścił do sytuacji tak komfortowej dla jednego gracza, jak to Ty opisujesz.
Samson, dajże spokój... Lim-Dul wie lepiej... 8)
You Think I Ain't Worth A Dollar, But I Feel Like A Millionaire
-----------
Moje pasje:
http://www.boardgamegeek.com/user/gooser
http://jpgmag.com/people/jarek
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: mst »

Don Simon pisze:
mst pisze: Poza tym prawie wszystkie się nie zmieszczą :lol:
O ile dobrze pamietam na jednym polu moze stac wiele pionkow.

Pozdrawiam
Szymon
Faktycznie, mój błąd.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

O ile dobrze pamietam na jednym polu moze stac wiele pionkow.
Dokładnie. =)
Samson, dajże spokój... Lim-Dul wie lepiej...
Nie wiem czy wiem lepiej, natomiast opisuję moje wrażenia z gry trzyosobowej z ludźmi, którzy akurat opracowują super strategie i nie mogli nic na to poradzić, bo Colosseum na trzy osoby kiepsko działa, czy się tego chce, czy nie. Pierwszy raz grałem w trzy osoby i dałem mu niską ocenę - dopiero jak zagrałem w pełnym składzie ocena się podniosła, bo gra zaczęła "dobrze chodzić". =)

Co mam opisywać, jeżeli nie wrażenia z własnych rozgrywek? Przecież nie teoretyzuję, tylko mówię, że za każdym razem, gdy grałem w trzy osoby Colosseum było beznadziejne... Oczywiście w porównaniu do wersji pięcioosobowej - chodziło, tak jak mówiłem, na około jedną trzecią gwizdka. =)

Może opiszę całość jeszcze trochę bardziej szczegółowo. Nie cofa się oczywiście wszystkich figurek do areny - wystarczy cesarz i konsulowie. Senatorami biega się po planszy i zbiera ewentualnie medale. Areny graczy są tak bardzo oddalone od siebie i jest tak mało rzutów kostką (góra 6, a tak naprawdę góra 4 przeciwstawiające się jednemu graczowi), że przy jednej osobie, która fartem albo licytacją zacznie zdobywać medale, inne osoby prędzej się skichają, niż doprowadzą lepsze figurki do swoich aren - do tego nie mają motywacji, bo trzeci gracz "pomaga" w ruchu senatorów, więc pozostali gracze mogą albo próbować wspólnymi siłami wypchnąć jedną mocniejszą figurkę z areny "gracza kontrolującego" bez żadnych korzyści dla siebie, bo figurki pewnie nigdy do nich nie dojdą lub spróbować zaczerpnąć przynajmniej śladowe korzyści z senatorów. Decyzja jest prosta... Tym bardziej, że "uciekając" jakąś figurką z areny "gracza kontrolującego" można ją podstawić najwyżej pod arenę kolejnego gracza - kingmaking w tę lub w tamtą stronę - rozgrywka pięcioosobowa nie ma tego problemu, bo jest więcej rzutów.

Wychodzi na to, że figurki albo mają decydujące znaczenie w rozgrywce, albo nie mają żadnego - zupełnie inaczej jest na pięciu graczy, bo wtedy może być już 10 rzutów kostką, a areny są bliżej siebie i cały mechanizm zaczyna mieć sens - prosta matematyka.

To jednak tylko jeden aspekt "popsutej rozgrywki na trzech graczy". Drugi aspekt polega na tym, że płytki startowe mają GIGANTYCZNY wpływ na rozgrywkę trzyosobową - mogą wręcz zadecydować o zwycięstwie lub przegranej... Dlaczego? Dlatego że na trzech graczy łączna pula żetonów dostępnych do handlu jest dużo mniejsza - u graczy dochodzi w końcu tylko 9, a nie 15 nowych żetonów na turę (nie mówię o rynku, mówię o zakupionych żetonach), przez co o wiele trudniej jest wymieniać się płytkami. Jeszcze gorzej - idzie się na jakieś konkretne przedstawienie, a żetony rozłożą się między trzy rynki (zdarza się to często) - 6 zostanie usuniętych z gry i może to spowodować, że po prostu nie będzie można wystawić pełnego przedstawienia, które planowało się od kilku tur. Na pięciu graczy wiadomo, że żetony trafią DO KOGOŚ i od biedy będzie można z nim pohandlować. Tak więc albo na starcie ma się dociągnięcie-marzenie (jeszcze przy dużej liczbie wyciąganych zielonych żetonów czynnik losowy odpowiednio się zwiększa) i później ma się farta na rynku, albo trudno jest zmienić swoją sytuację.

Na pięciu graczy Colosseum jest fajną grą, w której trzeba obrać odpowiednią strategię, handlować i negocjować z graczami itp., podczas gdy na trzech graczy o zwycięstwie wydaje się decydować przede wszystkim los.

P.S. Zobaczcie gdzie są pola medalowe w stosunku do pól z arenami w rozgrywce na trzech graczy... Przynajmniej dla dwóch aren - jedna jest, że tak powiem, załatwiona, co jeszcze bardziej potwierdza moją teorię na temat sztucznego wsadzenia wariantu dla trzech graczy.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
ODPOWIEDZ