FoD, AH
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
FoD, AH
Pewnie będzie to n-ty temat w, nomen omen, temacie, ale dwóch wątków na forum nie znalazłem.
Mianowicie:
1. Jak sprawdza się rozgrywka w 2 osoby w Drakulę.
2. Co się właściwie dzieje w AH poza bieganiem i naparzaniem stworów?
Przy okazji chętnie zapytam o gry na minimum 5 osób, ze sporą interakcją.
Poratujcie
Mianowicie:
1. Jak sprawdza się rozgrywka w 2 osoby w Drakulę.
2. Co się właściwie dzieje w AH poza bieganiem i naparzaniem stworów?
Przy okazji chętnie zapytam o gry na minimum 5 osób, ze sporą interakcją.
Poratujcie
Re: FoD, AH
A ja polecę Adel Verpflichtet - na 2-5 graczy ale zdecydowanie polecam w maksymalnym składzie.oneiros pisze:Przy okazji chętnie zapytam o gry na minimum 5 osób, ze sporą interakcją.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
FoD się sprawdza tak sobie na 2 osoby. Da się grać, jest nawet przyjemnie, ale pojedynek graczy, to tylko połowa funu który daje ta gra.
Druga połowa, to ustalanie przez graczy kierujących łowcami kolejnych ruchów i głośne zastanawianie się, gdzie też Dracula może być... Dracula słucha tego z nieustającym rozbawieniem
Przy grze na dwóch graczy tego nie uświadczysz
Druga połowa, to ustalanie przez graczy kierujących łowcami kolejnych ruchów i głośne zastanawianie się, gdzie też Dracula może być... Dracula słucha tego z nieustającym rozbawieniem
Przy grze na dwóch graczy tego nie uświadczysz
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
FoD na dwie osoby chodzi pięknie. Draculi jest trudniej, bo łowcy naradazają się "w myślach" i traci skuteczne narzędzie zyskiwania informacji, a nawet manipulacji . Jednocześnie jest w wiekszym stresie (dracula w FoDzie to taka mała myszka która ciagle drży o własne "życie"), ale ma też większą satysfakcję z wygranej.
Natomiast operowanie samotrzeć czterema łowcami nadaje grze bardziej strategiczny smaczek. Choć odpada fajny element naradzania się łowców to z drugiej strony przy grze kilkuosobowej zdarza się że łowcy się nudzą. A już przy opcji na pięciu graczy ten kto jest Miną Harker ma pozamiatane, bo Mina to taki plecak na przedmioty, który nie może się nawet zbliżać do Draca, bo grozi to jej nagłym zgonem (od początku gry jest ugryziona przez wampira i wystarczy pech w jednym rzucie kostką i Mina ginie, a Drac zyskuje 2 pkt. zwycięstwa, czyli 1/3 wygranej).
Więc co kto lubi. Na dwie osoby bardziej strategicznie, trudniej dla wampira, a interakcja choć ograniczona ginąć nie musi. W partyjkach dwuosobowych w FoDa z moją żoną Drac zwykł szydzić z łowców i wciąż próbować mieszać w ich na pozór zwartych szeregach
A co do gier na 5 osób o dużym poziomie interakcji podpisuję się pod Szogunem wszystkimi ręcami. Z tym że licz się z tym, że to interakcja z cyklu "wbij nóż w plecy padającemu, a już nie wstanie", więc zwolenniczki zbierania owieczek w Osadnikach czasem się boczą.
Natomiast operowanie samotrzeć czterema łowcami nadaje grze bardziej strategiczny smaczek. Choć odpada fajny element naradzania się łowców to z drugiej strony przy grze kilkuosobowej zdarza się że łowcy się nudzą. A już przy opcji na pięciu graczy ten kto jest Miną Harker ma pozamiatane, bo Mina to taki plecak na przedmioty, który nie może się nawet zbliżać do Draca, bo grozi to jej nagłym zgonem (od początku gry jest ugryziona przez wampira i wystarczy pech w jednym rzucie kostką i Mina ginie, a Drac zyskuje 2 pkt. zwycięstwa, czyli 1/3 wygranej).
Więc co kto lubi. Na dwie osoby bardziej strategicznie, trudniej dla wampira, a interakcja choć ograniczona ginąć nie musi. W partyjkach dwuosobowych w FoDa z moją żoną Drac zwykł szydzić z łowców i wciąż próbować mieszać w ich na pozór zwartych szeregach
A co do gier na 5 osób o dużym poziomie interakcji podpisuję się pod Szogunem wszystkimi ręcami. Z tym że licz się z tym, że to interakcja z cyklu "wbij nóż w plecy padającemu, a już nie wstanie", więc zwolenniczki zbierania owieczek w Osadnikach czasem się boczą.
Mst - a cóż to za dziwo? Nigdzie jej nie widziałem i o niej nie słyszałem. Zaopiniuj cokolwiek szerzej
W ramach naprowadzania: bardzo podeszły mi Mare (chyba mój numero uno obok WotR), GoT, Pirate`s Cove, Mystery of the Abbey czy SoC. To samo z Bangiem, Cytadelą czy Fist of Dragonstones. Świnienie w Tygrysie też wprawia mnie w dobry nastrój, tyle że to gra na cztery osoby.
Starcrafta też mamy w ekipie, to samo z Railroad Tycoonem.
Generalnie wypatruję jakiejś gry cięższej (w sensie - nie karcianki ani nie typowej party game), ale nie jakoś diablo skomplikowanej. Liczy się fun i żeby dało się innym zapaskudzić ich plany :>
Ponawiam też pytanie o AH, bo wychowałem się na szachach i sesjach RPG (sorry, Mamo ), ze wskazaniem na Zew Cthulhu i jakoś tak chodzi mi od roku po głowie, ale nie miałem okazji zagrać. A z intrukcji wyłania się raczej coś w rodzaju munchkinizmu (dorwij szotgana, rewolwer i karabin maszynowy albo dwa i rata tata tam), to i się lękam.
W ramach naprowadzania: bardzo podeszły mi Mare (chyba mój numero uno obok WotR), GoT, Pirate`s Cove, Mystery of the Abbey czy SoC. To samo z Bangiem, Cytadelą czy Fist of Dragonstones. Świnienie w Tygrysie też wprawia mnie w dobry nastrój, tyle że to gra na cztery osoby.
Starcrafta też mamy w ekipie, to samo z Railroad Tycoonem.
Generalnie wypatruję jakiejś gry cięższej (w sensie - nie karcianki ani nie typowej party game), ale nie jakoś diablo skomplikowanej. Liczy się fun i żeby dało się innym zapaskudzić ich plany :>
Ponawiam też pytanie o AH, bo wychowałem się na szachach i sesjach RPG (sorry, Mamo ), ze wskazaniem na Zew Cthulhu i jakoś tak chodzi mi od roku po głowie, ale nie miałem okazji zagrać. A z intrukcji wyłania się raczej coś w rodzaju munchkinizmu (dorwij szotgana, rewolwer i karabin maszynowy albo dwa i rata tata tam), to i się lękam.
To w sumie zależy w dużej mierze od gracza i trochę od postaci którą gra...no i jest jeszcze taka sprawa, że ktoś od czasu do czasu jakiegoś potwora powinien ubić bo jak jest ich za dużo to robi się niemiło - zamykane są 'sklepy' itp...oneiros pisze:A z intrukcji wyłania się raczej coś w rodzaju munchkinizmu (dorwij szotgana, rewolwer i karabin maszynowy albo dwa i rata tata tam), to i się lękam.
...tyle, że jeżeli nie grasz solo to tym kimś niekoniecznie musisz być Ty ^_^
Od siebie dodam, że grałem już x razy a zabiłem potworów gdzieś w okolicach możliwości policzenia ich na palcach jednej ręki
I will learn to breathe water.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
- Lokalizacja: Gliwice
Oneiros pisze:Ponawiam też pytanie o AH, bo wychowałem się na szachach i sesjach RPG (sorry, Mamo ), ze wskazaniem na Zew Cthulhu i jakoś tak chodzi mi od roku po głowie, ale nie miałem okazji zagrać. A z intrukcji wyłania się raczej coś w rodzaju munchkinizmu (dorwij szotgana, rewolwer i karabin maszynowy albo dwa i rata tata tam), to i się lękam.
Głównie chodzi o to, żeby zamykać bramy do rozmaitych innych światów, typu R'lech, Kraina Snów i masy innych mrocznych lokacji z Lovcrafta. To włąsnie przez nie przechodza potwory i terroryzują miasto. Każda nowo otwarta bram brzybliżaprzebudzenie któregos z przedwiecznych. W zasadzie chodzi o to, by tego uniknąć. Musisz pamiętać, że Arkham Horror jest pulp-horror, że to gra kooperacyjna. Rozwalanie potworów poprawia komunikację w mieście i przynosi pewne korzyści. Nie jest to jednak cel sam w sobie. Najbliższą gra podbną do Arkham Horror jaką znam jest Runebound - z tym, że jest on fantasy, lecz ogólna koncepcja jest podobna, z tym, że koszenie potworów nie zwiększa statystyk. Nie mneij broń przydaje się w walce z potworami, a im silniejsza tym lepsza
Sprzedam: Arkham Horror - edycja PL - Cena: 130 pln
Adel Verpflichtet jest grą Klausa Teubera (tego od Catanu), która w 1990 zdobyła zarówno Spiel des Jahres jak i Deutscher Spiele Preis (niewielu tytułom to się udało).oneiros pisze:Mst - a cóż to za dziwo? Nigdzie jej nie widziałem i o niej nie słyszałem. Zaopiniuj cokolwiek szerzej
Gracze wcielają się w arystokratów starających się stworzyć jak najbardziej rozbudowane kolekcje. Eksponaty w kolekcjach reprezentowane są przez karty, które możemy zdobyć kupując je na aukcji lub okradając kolekcje innych graczy.
Mechanika gry jest b.prosta - w każdej turze każdy z graczy w tajemnicy przed innymi decyduje czy udać się na aukcję czy do rezydencji. Po ujawneniu decyzji kto gdzie idzie gracze podejmują kolejną:
- Ci, którzy udali się na aukcję decydują czy chcą coś kupić (wtedy zagrywają kartę czeku - jest ich kilka, o różnych wartościach) czy ukraść (na aukcji ukraść można tylko czeki - wtedy zagrywają Złodzieja, których każdy z graczy ma dwóch)
- Ci, którzy udali się do rezydencji decydują czy chcą wystawić kolekcje (Ci, którzy wystawili dwie najlepsze przesuną się do przodu na torze punktacji przybliżając się do końcowego zwycięstwa) czy okraść kolekcje (zagrywając Złodzieja, który okradnie kolekcje graczy, którzy w tej samej turze zdecydowali się je zaprezentować) czy spróbować złapać Złodzieja (zagrywając Detektywa - jeśli ktoś w tej samej turze zagrał Złodzieja będąc w rezydencji za zagranie Detektywa gracz przesunie się do przodu na torze punktacji, a Złodziej trafi więzienia, co przynajmniej na jakiś czas wykluczy go z rozgrywki).
W momencie gdy któryś gracz osiągnie na torze punktacji odpowiednie pole oceniane są kolekcje wszystkich graczy, przyznawane punkty za dwie najlepsze i ten, czyj pionek znajduje się najdalej na torze punktacji (jest na najlepszym miejscu przy stole) wygrywa.
Adel Verpflichtet jest prostą i szybką grą z zaskakującym bogactwem strategii, które należy na bieżąco korygować i dostosowywać do działań innych graczy oraz sytuacji na planszy.
Pomimo, że jest to gra sprzed kilkunastu lat dosyć łatwo nabyć ją za naszą zachodnią granicą (Al nie powinien mieć z tym problemów ).
Z drugiej strony ponieważ mechanika jest dosyć oryginalna (chociaż podobną można spotkać także w innych tytułach, np. w dużo słabszym IMHO Key Largo) na pewno warto grę wypróbować przed zakupem.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn