GRY-PLANSZOWE.pl

Tak sobie przeglądam te nasze TOP 10 (sam swoje TOP 10 mocno pozmieniałem w roku 2016 w stosunku do 2015), iż doszedłem do wniosku, że mody, nowości mają bardzo duży wpływ na nasze gusta...
I w tym wszystkim gubią się gry, które są naprawdę dobre i takimi pozostają przez wiele lat. Nie wiem, czy np: Blood Rage czy Terraformacja za 5 lat nadal będzie tak wysoko w Waszych TOP10... zobaczymy...

Tym razem zachęcam do stworzenia TOP 5 gier, w które gracie od co najmniej 5 lat i nadal od czasu do czasu wracają na stół, a ich ocena nie spada...
(poza tym, ja nigdy nie wiem, czy wysoka ocena Agricoli w waszych top10 to właśnie jej ponadczasowość, czy może pierwsze rozgrywki nowego planszomaniaka... )

Moje TOP 5 wygląda tak:
1. 7 cudów - zadziwia mnie to jak bardzo ta gra mi się nie nudzi... to chyba idealne połączenie długości rozgrywki, braku downtimów i ciekawych wyborów.
2. Agricola - chyba nie trzeba komentować
3. Wysokie napięcie - od czasu do czasu lubię pobawić się w matematyka i wbrew pozorom można tu ciekawie, strategicznie kombinować. A poza tym mam słabość do aukcji.
4. Dominion - tu chyba tez nie trzeba komentować. Choć od czasu Dominiona powastało już wiele deck-builderów to ten pierwszy nadal pokazuje, że został świetnie zaprojketowany
5. King of Tokyo - od czasu do czasu wraca, przerwy bywają dłuższe... ale jednak wraca i zabawa jest przednia.

Poza powyższymi mam wiele gier sprzed roku 2012... ale wiele z nich kupiłem później... np: Neuroshime Hex... i od dwóch lat gram w nią często... może za jakiś czas dołączy do tego grona.

Moja zajawka planszówkowa trwa od 3-4 lat, wcześniej grałem w pojedyncze tytuły. Także nie czuję się upoważniony do udzielania się w temacie.

warlock pisze:Moja zajawka planszówkowa trwa od 3-4 lat, wcześniej grałem w pojedyncze tytuły. Także nie czuję się upoważniony do udzielania się w temacie.

Taki efekt uboczny tego tematu niestety... wybacz.

Zanim przyjdą sypać solą, że kolejne top5/10/15 ktoś wyprodukował, podrzucę takie oto tytuły:

1. Pandemic - absolutna klasyka, wejściówka dla początkujących, wymagająca łamigłówka dla wyjadaczy;
2. Battlestar Galactica - mam wrażenie, że wszyscy chcą w to grać. Zawsze i wszędzie;
3. Cyklady - nic się nie zestarzały, gra się przyjemnie jak za pierwszym razem;
4. Cosmic Encounter - oldschool w najlepszym wydaniu;
5. Neuroshima Hex - nieskończona frajda dla dwóch osób.

Here I Stand - polityka, karty i masa kości; to się nigdy nie starzeje
Caylus - po co inne euro skoro jest Caylus?
Descent 1 edycja - druga edycja to zaledwie popłuczyny po porządnej jedynce
Pitchcar Mini - podrasowana legenda gier podwórkowych
Twilight Struggle - niedościgniony król gier dwuosobowych (jedyny pretendent, czyli 2 edycja Wojny o Pierścień jest z 2012 )

Dobry temat, też jestem ciekawa Moje najwyższe oceny na BGG, w kolekcji co najmniej 5 lat (jakby można było dać 4 lata, to lista byłaby zupełnie inna!) i dalej mam ochotę w nie zagrać (choć nie zawsze jest okazja):

1. Wikingowie (Kiesling) - jedyna moja 10 w tym topie. Akurat ostatnio odświeżyłam i dalej mam ochotę grać. Klimatu nie ma za grosz, ale mechanika mnie ujęła.
2. Szogun - w kolekcji od 2009 roku, jedna z pierwszych zakupionych gier, a dalej nic się nie zestarzała.
3. Brass - jedno z naj naj euro. Rzadko trafia na stół, ale każda partia daje dużo satysfakcji.
4. Ankh-Morpork - sama jestem zaskoczona, że ta gra jest już taka stara, ale BGG nie kłamie. Ma swoje wady, ale nie wiem nawet ile razy wciągałam przy jej pomocy nowe osoby w hobby.
5. Na chwałę Rzymu - szybka, prosta, losowa, ale ma w sobie to coś, że chce się zagrać jeszcze raz.

Jak, ze naleze do 'planszowkowych zoltodziobow', nie wypoiem sie w tym temacie, ale z ciekawoscia bede sledzil watek!

K.

Magia i miecz jest ponadczasowa (mimo że do ideału jej daleko). Gram z przerwami już prawie 30 lat.

Bludgeon pisze:Magia i miecz jest ponadczasowa (mimo że do ideału jej daleko). Gram z przerwami już prawie 30 lat.

Tę samą partię?

Dla mnie ponadczasowy jest Chaos w Starym Świecie (ależ to stare jest, się nie spodziewałem), Cosmic Encounter, Władca pierścieni: konfrontacja, Tichu, Neuroshima Hex, King of Tokyo i oczywiście Fiese Freunde Fette Feten.

kwiatosz pisze:

Bludgeon pisze:Magia i miecz jest ponadczasowa (mimo że do ideału jej daleko). Gram z przerwami już prawie 30 lat.

Tę samą partię?

you've made my day

kwiatosz pisze:

Bludgeon pisze:Magia i miecz jest ponadczasowa (mimo że do ideału jej daleko). Gram z przerwami już prawie 30 lat.

Tę samą partię?

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, zważywszy że cały fun gry to łażenie po zewnętrznej i środkowej krainie - korona była dla mięczaków.
Wyobraźcie sobie napakowane postacie po 30 latach gry Siła i moc liczona w tysiącach, potwory od razu rozdeptywane - a nikomu się nie chce iść do korony władzy

Wyobraziłem sobie - teraz ludzie przy stoliku obok dziwnie na mnie patrzą bo dopiero co skończyłem się śmiać
Proponuję zatem zmianę wątku na: Top4 ponadczasowych gier i Magia i Miecz

Na początku mały OT Kiedyś usłyszałem bardzo mądrą wypowiedź o filmach i kulcie nowości. Nie pamiętam kto tak powiedział, ale stwierdził, że data produkcji nie ma znaczenia, bo każdy film, którego nie widział, jest dla niego nowy. Tak samo uważam jeśli chodzi o gry, kult nowości (w rozumieniu daty wydania) jest mi obcy i mam wiele tytułów, które znam, cenię i ogrywam od wielu lat.

Z mojej kolekcji przykładowo mogę wskazać:

GOA - moja planszówkowa miłość, świetne połączenie licytacji i planowania. Idealne skalowanie, odpowiedni czas do skomplikowania.
SZOGUN - piękny, miodny, z elementem negocjacji, fajną losowością wieży, (poza moją kolekcją jest El Grande - równie rewelacyjne)
PANDEMIC - gra na samotne wieczorne granie, pozytywnie frustrująca, wymagająca kombinowania,
TICHU - żadna inna gra nie wywołuje u mnie takich emocji. Polecam narzeczonym, którzy chcą sprawdzić czy ich małżeństwo przetrwa sytuacje konfliktowe.
SANTIAGO - wspaniała gra dla początkujących, krótka i ciekawa.

To tylko przykłady. Poza tym wiele gier powraca u mnie, jako że syn wciągnął się w nałóg. Np. taka Cytadela - leżała odłogiem, a teraz przeżywa drugą młodość.

Indar pisze:

kwiatosz pisze:

Bludgeon pisze:Magia i miecz jest ponadczasowa (mimo że do ideału jej daleko). Gram z przerwami już prawie 30 lat.

Tę samą partię?

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, zważywszy że cały fun gry to łażenie po zewnętrznej i środkowej krainie - korona była dla mięczaków.
Wyobraźcie sobie napakowane postacie po 30 latach gry Siła i moc liczona w tysiącach, potwory od razu rozdeptywane - a nikomu się nie chce iść do korony władzy

wariaci

1. Through the ages - zdecydowany lider, nie odstrasza mnie nawet dość spory downtime na 4 osoby.
2. Eclipse - ostatnia partia po sporej przerwie przypomniała mi o tej wspaniałej grze
3. Agricola - nie starzeje sie, wygrywa z kolejnymi propozycjami Uwe.
4. Battlestar Galactica - stara miłość cos jest w tej grze, z odpowiednia ekipą zapewnia niesamowite wrażenia
5. Eldritch horror - za klimat i przygodę, traktuję tę pozycję poniekąd jako następcę ulubionej na początku lat 90. Magii i miecz

jako honourable mention: Zamki Burgundii, Zimna wojna, Twilight Imperium i Wojna o pierścień

1. Wysokie Napięcie
2. Puerto Rico
3. Agricola
4. Brass
5. Steam/Age of Steam
6. Cywilizacja: Poprzez Wieki
7. Le Havre
8. Caylus

No sorry, ale 5 tytułów nie dam rady podać. Muszę te 8. Kolejność niespecjalnie ma znaczenie.

U mnie po sprawdzeniu BGG pierwsza trójka bez większych zaskoczeń (moje top 5 gier po dziś dzień):

1. Stone Age
2. Le Havre
3. Chinatown

Natomiast pozostałe, w które grywam znacznie rzadziej, to:

4. Mr. Jack in New York
5. ex aequo Cyklady i Age of Empires III: The Age of Discovery

Choć już rzaaaadko lądują u mnie na stole, to nie zamierzam się ich pozbywać i na pewno będę wracał. Każda z nich broni się w konfrontacji z nowszymi tytułami, zwłaszcza że dwie z nich doczekały się ostatnio reedycji, a Cyklady są regularnie dodrukowywane przez Rebela

Nie potrafię wymienić tylko pięciu Gry genialne i ponadczasowe:
- Cywilizacja: Poprzez Wieki
- Brass (Age of Steam)
- Caylus
- Dominant Species (El Grande)
- Agricola (Le Havre)
- Wysokie Napięcie

ja mogę podać moje top 10 na następne 50 lat
z racji "młodego wieku" pomijam Food Chain Magnate.

Bez uwzględnienia nowych tytułów, co do których jeszcze nie jestem pewien

1) 7 cudów świata
2) Race for the Galaxy
3) Five Tribes
4) Libertalia
5) Jamaica / Carcassone / Dobble / Jaipur / Takenoko (nie mogę się zdecydować który tytuł, więc uznaję ex aequo)

Edit: nie doczytałem z tymi 5-cioma latami, stąd moja lista jest trochę nie na miejscu

z natury rzeczy nie łapią się gry z ostatnich dwóch lat (co najmniej dwóch lat):

1. Puerto Rico
2. Zamki Burgundii
3. Hansa Teutonica
4. Crocionole
5. 7 cudów świata
6. High Society

Od 5 lat powiadasz
1.RftG z panem Robotem
2.Neuroshima zawsze i wszędzie
3.Shogun jak tylko mam z kim
4.Ghost Stories solo
5.Wings of War

1) Cyklady - za mechanikę, wykonanie, klimat emocje
2) Belfort- świetne euro
3) Agricola- regrywalność i gra daje do myślenia
4) Lewis i Clark- za mechanikę połączoną z klimatem
5) Set/Trio/Roj- świetne gry na trening umysłu

1. Puerto Rico - od zawsze i na zawsze.
2. Race for the Galaxy - za szybkość rozgrywki.
3. Through the Ages: A New Story of Civilization - za wiele sposobów na wygraną.
4. Zamki Burgundii - za piękną mechanikę manipulowania kostkami.
5. Robinson Crusoe - za klimat.

1. Puerto Rico
2. 7 Cudów Świata
3. Wysokie Napięcie
4. Age of Empires III
5. Railways of the World

O, to jest ciekawa topka, bo więcej mówi o grach, a nie graczach

U mnie może nie są to gry ogrywane przez 5 lat, ale i tak kilka z nieustającym entuzjazmem:

1. 7 Cudów Świata
2. Race for the Galaxy
3. Chaos w Starym Świecie
4. Świat Dysku: Ankh-Morpork
5. Core Worlds