Gra miesiąca: LISTOPAD 2016
: 28 lis 2016, 10:24
Ostatni weekend listopada za nami, a ja nie mogłem doczekać się tego podsumowania więc zakładam wątek bo więcej już grał nie będę
Dlaczego nie mogłem się doczekać? Bo na mój stół trafiły dwie doskonałe gry: Scythe (3 partie) i Millennium Blades (6 partii). Obie świetne i oceniam je w swojej skali na 10/10.
Gra miesiąca: Millennium Blades o włos wygrywa ze Scythe. Dlaczego? Ponieważ, ta gra daje mi wszystko czego człowiekowi kiedyś związanemu z TCG potrzeba. Uwielbiam dostawać X kart i próbować wymyślić z tego deck. Na plus duża różnorodność kart i w ogóle "dużo grania" w pudełku. Gra niedostępna praktycznie u nas, sam kupiłem na coolstuff. W styczniu do tego ma się pojawić dodatek który dorzuca 450 nowych kart. Tak na marginesie Level 99 awansowało na mojego ulubionego wydawcę. KUPA grania w ich pudełkach (Posiadam jeszcze Battlecon: Devastation of Indies).
Na 5 graczy grałem 2 razy - trochę za dużo do tej gry. Na 3-4 było optymalnie. Jeden raz w 2 graczy - da się ale gra robi się okrojona i nie da się wygrać inaczej niż poprzez wygrywanie turniejów.
Poza tym granie i lubiane:
Scythe: świetny, płynny, piękny. Dużo frajdy, dużoo myślenia.
Dwa razy pojawiła się też terraformacja i jeden raz osadnicy narodziny imperium z dodatkiem aztekowie.
Brak rozczarowań!
Dlaczego nie mogłem się doczekać? Bo na mój stół trafiły dwie doskonałe gry: Scythe (3 partie) i Millennium Blades (6 partii). Obie świetne i oceniam je w swojej skali na 10/10.
Gra miesiąca: Millennium Blades o włos wygrywa ze Scythe. Dlaczego? Ponieważ, ta gra daje mi wszystko czego człowiekowi kiedyś związanemu z TCG potrzeba. Uwielbiam dostawać X kart i próbować wymyślić z tego deck. Na plus duża różnorodność kart i w ogóle "dużo grania" w pudełku. Gra niedostępna praktycznie u nas, sam kupiłem na coolstuff. W styczniu do tego ma się pojawić dodatek który dorzuca 450 nowych kart. Tak na marginesie Level 99 awansowało na mojego ulubionego wydawcę. KUPA grania w ich pudełkach (Posiadam jeszcze Battlecon: Devastation of Indies).
Na 5 graczy grałem 2 razy - trochę za dużo do tej gry. Na 3-4 było optymalnie. Jeden raz w 2 graczy - da się ale gra robi się okrojona i nie da się wygrać inaczej niż poprzez wygrywanie turniejów.
Poza tym granie i lubiane:
Scythe: świetny, płynny, piękny. Dużo frajdy, dużoo myślenia.
Dwa razy pojawiła się też terraformacja i jeden raz osadnicy narodziny imperium z dodatkiem aztekowie.
Brak rozczarowań!