Strona 1 z 7

Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 11:04
autor: Bea
Czytając forum zauważyłam że niektóre komentarze wywołują niezdrowe emocje. Szczegolnie te krytykujace jakąś gre. Ale nie wszystkie.
Wydaje mi się ze uraza niektórych wynika że sposobu w jaki komentują inni a nie z samego faktu wystawiania negatywnej opinii. Niektórzy mówią: Gra jest słaba zamiast Gra mi nie podeszła, nie podoba mi się. To pierwsze jest stwierdzeniem faktu i można z tym polemizować. Drugi typ opinii nie wywołuje dyskusji bo wiadomo De gustibus...
Stwierdzenie Gra jest słaba ma dość negatywne konotacje. Za tym stwierdzeniem idzie dalsze rozumowanie: Jest słaba a tobie się podoba więc musi coś być z tobą nie tak... Niektórzy taką opinię odbierają podświadomie jak atak na własną osobę.
Taka odrobina refleksji. Co sądzicie?

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 11:28
autor: Marx
Rodzaj użytego stwierdzenia to absolutnie fakt, czasem warto uważanie dobierać słowa formułując swoje zdanie. Aczkolwiek stwierdzenie "gra jest znakomita!" może też być pewnym skrótem myślowym, tj. "grałem i strasznie mi się podobało", albo "gra jest słaba" - "nic mnie w niej nie urzekło". Tu pojawia się pole do interpretacji, zatem krytyczny głos warto poprzeć konkretnymi argumentami. I tak, rzeczywiście odmienne zdanie często spotyka się z mocną ripostą w tematach, a to niesłusznie. Wszyscy mam własne preferencje, np. wśród znajomych graczy Terraformacja Marsa cieszy się bardzo dobrą opinią, ale tak się składa, że mój przyjaciel, który generalnie lubi gry euro, akurat tego tytułu nie trawi. Śmiało może powiedzieć, że gra dla niego jest słaba, a ja nie odczuwam chęci udowadniania mu czegokolwiek. Gramy w inne tytuły.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 11:54
autor: Consolamentum
Wypowiedź typu "gra jest słaba" to populizm, który należy tępić. Załóżmy, że ktoś tak mówi o grze, która mi akurat się bardzo podoba. Wtedy tak rzucone hasło wywołuje we mnie irytację, ale nie dlatego, że mnie to obraziło. Taki Głos Ludu, może spowodować, że wielu czytających nie sięgnie po tytuł fajny, ale niegrywalny dla jakiejś tam CZĘŚCI = NIE WSZYSTKICH graczy. Więc jak ktoś rzuca takimi wypowiedziami - przedstawia swoją mało subtelną postawę, a jako, że rozmawiamy ze sobą w internecie i nie mamy podglądu swoich twarzy ani mowy ciała to lepiej jednak wyrażać się precyzyjniej. Generalnie Warto rozmawiać :wink: . Żeby nie było za łatwo, to powiedzieć - "gra jest znakomita" - też w naszej sytuacji jest nieprecyzyjne i nie powinno być wykorzystywane, ale ratuje się pozytywnym wydźwiękiem. Myślę, że w sytuacji gdy w wątku o grze sporo osób napisze jak IM się podoba ta gra, można by w końcu pozwolić sobie na opinię syntezującą ogólną euforię nad jakimś tytułem.

Tyle w teorii. W praktyce może już ktoś się gotuje czytając te przemyślenia :twisted:

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 12:05
autor: rattkin
Skinhead biegnie z pałą po ulicy za czarnoskórym i masakruje mu twarz w imię swoich przekonań - hejt (hate).
Wyrażanie opinii w internecie na temat planszówki - nie hejt.

Zacznijmy od normalnego używania pojęć. "Hate" to nienawiść, to bardzo silne, skrane emocje. Przerzucanie się polemikami na forum nt tego dlaczego pewne rzeczy są fajne, a inne nie, to absolutnie nie ten próg (chyba, że dla kogoś naprawdę jest, ale wtedy ma chyba poważny problem).

Zdrowe funkcjonowanie w internecie to sztuka. To nie jest umiejętność, z którą się rodzimy, tego się trzeba nauczyć i ćwiczyć (sam nie wiem, czy kiedykolwiek będę mógł powiedzieć o sobie, że umiem). Wiedzieć, że pewne wypowiedzi generują inne, że brakuje nam przekazu nie-werbalnego, że możemy napotkać syndrom tłumu, nagonki, nieścisłości, itd. Nie widzimy rozmówców, nie wiemy jakie mają doświadczenia, kim są, z jakiej pozycji rozmawiają z nami. Wszystko to sprawia, że taką interakcję należy dzielić przez cztery i nie wiąząć z nią przesadnych emocji. Naturalna bowiem konsekwencją opinii kogoś o czymś, jest automatyczne przenoszenie emocji na osobę: "lubisz A, to jesteś głupi". A to się dziać będzie zawsze i działo się też wcześniej. Wyrastamy powoli z planszówek jako ogólnego trendu "super hobby", a wkraczamy w szczegółowy etap "planszówki jako dobro kultury, forma definiowania siebie, gustu", tak jak wcześniej gry komputerowe, książki, filmy. Innymi słowy, nie da się już uciec od pośrednich porównań "jesteś tym, w co grasz", tak samo jak trudno nie wiązać czytanych książek czy filmów z osobowością. Świat podśmiechuje się z "harlekinów" nie bez powodu przecież.

Każdą rzecz na świecie można oceniać skrajnie subiektywnie lub skrajnie obiektywnie (na tyle, jak się da). Te oceny współistnieją w internecie obok siebie, są przyrównywane jedna do drugiej. Co innego ocena osoby, która ma na półce trzy planszówki, kupi czwartą i powie, że "jest super" (i nawet może pod argument), a co innego, gdy na grę spojrzy ktoś, kto już zagrał w gier 500 - inna perspektywa. Każdy sam decyduje, jakiego typu opinie chce odbierać - czy te emocjonalne, subiektywne (jeśli dużo ludzi powie, że super, to chyba powinno mi się podobać), czy te merytoryczne, obiektywne (dokonuję wyboru na podstawie szeregu czynników, argumentów, opisów). Można o grze mówić, że ciekawa, że fajna, że "komuś się podoba" (odczucia), a można też spróbować ocenić ją w kontekście, na tle innych, analizując mechaniki, rozbierając na czynniki pierwsze i sprawdzając na innym poziomie zaangażowania w ocenę. Nie jest wcale powiedziane, że jedne są lepsze od drugich, po prostu różne osoby poszukują różnych form "przekonania".

Ja np. jestem przeciwnikiem chwalenia gier za byle co, rozpatrywanie ich w próżni i utrzymywanie się w tej bańce "oj bo gry trzeba promować". Czyli jak mi się nie podoba i już - to gra nie jest "dla mnie" (czyli nie ruszamy gry, to z graczem jest problem - pójście na łatwiznę). Wolałbym, żeby to niepodobanie wynikało z merytorycznej analizy, co jest w grze zrobione dobrze, a co źle - możliwie obiektywnie. Bez tego, tracimy perspektywę porównawczą, ocena przestaje mieć wartość. Próbując rozpatrzeć różne elementy gry, stajemy się poniekąd "ekspertami". Każdy content można bowiem przyjmować bardzo świadomie i niejako "uczyć się przez niego". Wyrabiać sobie planszówkową wiedzę i wrażliwość.

Mark Bigney ostatnio napisał: "I tend to criticize even games I love".

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 12:13
autor: Bea
Rattkin, wiem co to hejt. Tytuł miał być lekką prowokacją i przyciągnąć.
Poza tym wydaje mi się ze nie do końca o tym samym mówimy. Każda opinia powinna być poparta przykładami a najlepiej jeszcze dogłębną analizą gry. Chodzi mi jednak o sam dobór słów i punktu odnienienia. To tak jak z dzieckiem któremu nie powinno się mówić że jest złe tylko że źle postępuje.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 12:25
autor: Ascalogan
Według mnie wiele też zależy od sposobu, w jaki wyrobiłem sobie opinię (negatywną) o jakiejś grze. Jeśli grałem w jakąś grę kilka razy, ale mnie do siebie nie przekonała z jakiegoś powodu, to jestem skłonny uzasadnić, dlaczego tej pozycji nie lubię. Natomiast w przypadku, gdy gra była tak słaba, że nie mogłem się doczekać jej końca i reszta współgraczy miała takie same odczucia, to określenie "Gra jest słaba" wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. Dodanie "reszta ekipy, z którą grałem, myśli tak samo" nie za wiele wprowadzi.

Co więcej to z naszą społecznością jest coś nie tak. Gdy w gronie graczy komputerowych skrytykuję jakąś grę, to nikt się nie obraża, bo wiadomo, że każdy ma swój gust. Co najwyżej dopytają co mi się w tej grze konkretnie nie podobało. W społeczności planszówkowej trzeba natomiast zważać na każde słowo, bo co chwilę ktoś się obraża. Dobrym przykładem jest ostatnia sytuacja z grupy na fb, gdzie jakaś nowa osoba wrzuciła listę gier, w którą musi KAŻDY zagrać. Oczywiście spotkała się z krytyką i wielka obraza z opisem na osobny post gotowa...

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 12:34
autor: rattkin
Bea pisze:Chodzi mi jednak o sam dobór słów i punktu odnienienia. To tak jak z dzieckiem któremu nie powinno się mówić że jest złe tylko że źle postępuje.
Nie da się dobrać "idealnego" punktu odniesienia, gdy mówimy do wszystkich i do nikogo. W tym cały problem. Trzeba wierzyć w dobrą wolę i inteligencję potencjalnych odbiorców, ponieważ nie da się spreparować komunikatu do każdego z osobna, "pod niego". Można założyć pewną grupę odbiorców jedynie.
Ascalogan pisze: Co więcej to z naszą społecznością jest coś nie tak. Gdy w gronie graczy komputerowych skrytykuję jakąś grę, to nikt się nie obraża, bo wiadomo, że każdy ma swój gust.
Ciekawym, skąd czerpiesz takie pozytywne wrażenia? Kłótnie i wyzwiska w gronie graczy komputerowych są o dwa poziomy wyżej, niż planszówkowych. Tutaj przynajmniej (jeszcze) nie obrażamy swoich matek. Gry planszowe, paradoksalnie, mają średnio wyższy próg wiekowy odbiorców, niż gry komputerowe.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 12:40
autor: Ascalogan
rattkin pisze:Ciekawym, skąd czerpiesz takie pozytywne wrażenia? Kłótnie i wyzwiska w gronie graczy komputerowych są o dwa poziomy wyżej, niż planszówkowych. Tutaj przynajmniej (jeszcze) nie obrażamy swoich matek. Gry planszowe, paradoksalnie, mają średnio wyższy próg wiekowy odbiorców, niż gry komputerowe.
Nie mówię o środowisku konkretnej gry, gdzie trollo-dzieci jadą po wszystkim, co się rusza. Mówię o ogólnym środowisku graczy komputerowych. Nikt się jeszcze nigdy na mnie nie obraził po tym, jak stwierdziłem, że według mnie jego ulubiona gra jest słaba. Ba! Czasem ktoś zapyta, czy grałem np. w najnowszą część (albo po jakimś update), bo teraz może by mi się spodobała. Wśród planszówkowiczów trzeba uważać na każde słowo (jak sugeruje OP)...

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:16
autor: Dr. Nikczemniuk
Podobno o gustach się nie dyskutuje?
Jak napiszę że moją ulubioną grą planszową jest chińczyk to z jakimi reakcjami się spotkam?
Ilu z was zacznie się pukać w głowę, wyśmiewać, szydzić itd.?
Nie mam zamiaru dyskutować z tym dlaczego nowoczesne gry są lepsze od chińczyka bo to jest dla mnie oczywiste, ale nic nie zmieni tego że dla mnie ta gra ma wartość sentymentalną, to moje dzieciństwo, wspomnienia, klimat tamtych lat.
W jaką pierwszą grę zagrałem z moim kilkuletnim synem? Chińczyk! Ja z sentymentu, a on bo był w stanie obczaić zasady.
Wsadziłem kij w mrowisko?

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:20
autor: Dr_Kecaj
Problem z pewnością potęguje sama forma wypowiedzi. Gdy rozmawiamy zmieniamy ton, akcentujemy, gestykulujemy.
Forma pisana jest ograniczona, przez co bardziej zdradziecka. Nie wiemy tak naprawdę jakie emocje kierowały piszącym.
Opieramy się jedynie na samej treści, która pozbawiona całej gamy ozdobników, często bywa mylnie interpretowana.
To co autor pisał spokojnie jako beznamiętną opinię, ktoś może interpretować jako atak.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:27
autor: Sebs
Ascalogan pisze:
rattkin pisze:Ciekawym, skąd czerpiesz takie pozytywne wrażenia? Kłótnie i wyzwiska w gronie graczy komputerowych są o dwa poziomy wyżej, niż planszówkowych. Tutaj przynajmniej (jeszcze) nie obrażamy swoich matek. Gry planszowe, paradoksalnie, mają średnio wyższy próg wiekowy odbiorców, niż gry komputerowe.
Nie mówię o środowisku konkretnej gry, gdzie trollo-dzieci jadą po wszystkim, co się rusza. Mówię o ogólnym środowisku graczy komputerowych. Nikt się jeszcze nigdy na mnie nie obraził po tym, jak stwierdziłem, że według mnie jego ulubiona gra jest słaba. Ba! Czasem ktoś zapyta, czy grałem np. w najnowszą część (albo po jakimś update), bo teraz może by mi się spodobała. Wśród planszówkowiczów trzeba uważać na każde słowo (jak sugeruje OP)...
Az z ciekawosci wszedlem na najwieksze forum o grach w polsce i wpisalem tytul pierwszej lepszej gry, ktora przyszla mi na mysl (Dark Souls 3). W 5 poscie pada slowo debil a w 7 pajac. Pozdrawiam :)

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:30
autor: Gizmoo
Jeżeli kogoś uwiera czyjaś opinia - zarówno pozytywna, jak i negatywna - to w głównej mierze chodzi wyłącznie o niedojrzałość i niezrozumienie podstawowej kwestii - każdy odbiorca może mieć kompletnie inny gust od twojego. Nie ma co udowadniać i nie ma potrzeby w tej kwestii dyskutować. I nawet po ograniu miliona tytułów możesz mieć niczym nie uzasadnioną (tzn. sam się dziwisz dlaczego i nie jesteś w stanie podeprzeć konkretnymi argumentami) miłość do Chińczyka, czy Monopoly. Czasami tak jest, że do niektórych tytułów pałasz miłością, a niektórych wprost nie jesteś w stanie zdzierżyć.

Czym innym od zrozumienia różnorodności gustów, jest jednak umiejętne wyrażanie swojej opinii na temat danej gry/muzyki/filmu/książki.

Umiejętność formułowania opinii jest w naszym kraju na bardzo niskim poziomie, bowiem ani szkoła, ani nasi bliscy nas tego (zwykle) nie uczą. W szkole musimy powtarzać, że "Słowacki wielkim poetą był", chociaż mamy w tej materii zgoła inne zdanie. Szkoła uczy więc "niechcący" tego, że nasza opinia jest bez znaczenia, zapominając, że Nikt, nigdy nie doceni niczego NA SIŁĘ. A taka sytuacja wyłącznie generuje bunt i tym ostrzejsze ferowanie wyroków.

W domu z kolei - zazwyczaj słyszymy od rodzicieli, że coś jest słabe/dobre, głupie/mądre i miast argumentów i solidnej dyskusji - słyszymy same frazesy. Częstokroć później - sami w podobny sposób poddajemy różne rzeczy (w tym sztukę) ocenie.

Kolejną kwestią jest zwykły... Trolling. Niektórzy odczuwają uzależniającą potrzebę gnojenia czegokolwiek. Odczuwają z tego powodu wyjątkową przyjemność i jednocześnie - psują krew innym.

Przypomniała mi się dyskusja moja - tu na forum - z jednym z użytkowników, który strasznie atakował jedną z moich ukochanych gier. Napisałem, że dostrzegam jej wady, że nie jest idealna, ale pałam do niej wielką miłością, bo każda partia w nią sprawia mi mnóstwo frajdy. I zamiast wyrażenia "gra mi się nie podoba, bo...", otrzymywałem co chwila posty, że "gra jest beznadziejna, nikt nie powinien marnować na nią czasu, itp". Dyskusja szybko zmierzała w kierunku personalnych wycieczek. Z początku zawoalowanych "Każdy, kto pisze, że ta gra jest dobra - nie ma pojęcia o grach planszowych", do bardziej bezpośrednich "piszesz bzdury". Oczywiście - po kilku takich tekstach sam nie wytrzymałem i również puściłem wiązankę w kierunku delikwenta. Całe szczęście, że ową "dyskusję" urwał i wyczyścił mod.

Możemy oczywiście apelować, o stonowanie swoich opinii, o szlachetniejszy ton, o dodawanie "moim zdaniem", ale niestety nie zmieni to skali zjawiska. Im mniej ktoś ma do powiedzenia, im mniej potrafi formułować swoje myśli - tym bardziej będzie krzyczał. A krzyk jest głośniejszy i bardziej wyraźny.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:47
autor: Ascalogan
Sebs pisze:Az z ciekawosci wszedlem na najwieksze forum o grach w polsce i wpisalem tytul pierwszej lepszej gry, ktora przyszla mi na mysl (Dark Souls 3). W 5 poscie pada slowo debil a w 7 pajac. Pozdrawiam :)
A przeczytałeś je chociaż? ;) "Debil" odnosi się do kolesia, który nie wyrażał opinii o grze (bo nawet jej jeszcze wtedy nie było), a "pisał" (bo tylko wylistował) jak według niego wydawca będzie wykorzystywał silnik innej gry do następnych edycji. Pajac dotyczył tego samego. Co więcej, dalej również pada informacja o "debiliźmie" w odniesieniu do wydawanie 450 zł na fajki. Straszne wyrazy, ale chyba nijak się mają do tego, co pisałem o obrażaniu się/innych, gdy mają inną opinię o samej grze.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:49
autor: Bea
Gizmo, lepiej bym tego nie mogła ująć.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 13:59
autor: Mir4ge
Czyli powinniśmy stworzyć słownik, akceptowalnych sformułowań na temat gier? Czy mogę pisać i myśleć o takich grach, powszechnie lubianych, jak Stone Age, Zamkii Burgundii, Ticket to Ride, że są śmiertelnie nudne (serio tak myślę) ? Oczywiście, brak poparcia takiego stwierdzenia argumentami, niewiele wnosi i może wyglądać na próbę wzbudzenia kontrowersji. Jednak nie sądzę, że wzorem odnośnie komentować gry powinien być Rahdo.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:06
autor: Bea
Pytanie jak lepiej powiedzieć: Okropnie się przy grze wynudzilam czy Gra jest nudna? Z pierwszym stwierdzeniem nie można polemizować z drugim już tak i gównoburza gotowa.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:16
autor: rattkin
Pytanie tylko, czy zawsze trzeba? Czy przekonywanie innych w internecie, że "nie mają racji" naprawdę ma tak dużą wartość?

Obrazek

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:22
autor: Bea
Statystyki mowią ze trzeba. :wink:

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:24
autor: rattkin
W jaki sposób mówią?

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:24
autor: sadziu
Może osoby krytykujące jakieś gry nazywajmy od razu nazistami i faszystami, po co stosować półśrodki w postaci "hejtu".

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:31
autor: Mir4ge
Bea pisze:Pytanie jak lepiej powiedzieć: Okropnie się przy grze wynudzilam czy Gra jest nudna? Z pierwszym stwierdzeniem nie można polemizować z drugim już tak i gównoburza gotowa.
Może to kwestia wrażliwości. Mnie chyba by nie zabolało, jakby ktoś o mojej ulubionej grze napisał, że jest nudna. Poza tym jeśli ktoś pisze, że się wynudził przy grze to o niej samej będzie chyba myślał, że jest nudna?

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:38
autor: vojtas
Mir4ge pisze:Czyli powinniśmy stworzyć słownik, akceptowalnych sformułowań na temat gier?
Nie trzeba. Wystarczy odrobina empatii i umiarkowanie w wyrażaniu swoich poglądów. Krytyka jak najbardziej jest wskazana, byleby była rzetelna, konstruktywna i nie wypowiadana z pozycji "Słuchajcie, słuchajcie! Wyrocznia wyda swój wyrok". Stwierdzenia typu "x to dno" niemal zawsze będą budzić skrajnie negatywne emocje. Poza tym wystarczy raz powiedzieć, że gra się nie podobała, a nie mantrować na co drugiej stronie, że nadaje się do kosza. To irytuje nawet najwytrwalszych użytkowników.

A fora gier komputerowych to dno i metr mułu, szczególnie GOL, gdzie modów jest za mało - stąd wyzwiska i przekleństwa są na porządku dziennym. Na gram.pl poleciałyby za to warny i bany.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:40
autor: Dr. Nikczemniuk
A może oceniajmy gry bez interakcji?
Każdej grze poświęcamy dwa oddzielne działy: w pierwszym piszą zwolennicy danej gry (dlaczego dana gra mi się podoba itd., czyli same achy ochy itd.), a drugi dział jest poświęcony przeciwnikom danej gry (dlaczego dana gra mi się nie podoba, i do woli wylewamy swoje żale).

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 14:57
autor: rattkin
Całkiem sensowny pomysł.

Re: Opinia czy hejt?

: 04 gru 2016, 15:06
autor: tomb
To chyba żart. Wiecie, czym skutkuje takie dzielenie ludzi? Przecież i tak większość dyskusji (ich czytanie i pisanie) służy szukaniu ludzi podzielających ten sam pogląd. I na tym poprzestańmy, podział na frakcje za i przeciw to pomysł, którego dosadne ocenienie zabrania mi regulamin forum.