GRY-PLANSZOWE.pl

Próbował ktoś kiedyś grać w tę grę gronie nie znającym ni w ząb angielskiego?

Czy jeśli przed grą wytłumaczę pobierznie, co przedstawiają poszczególne karty (to "macocha", a to "walka", itd.) i dam na kartkach tłumaczenie tych trudniejszych kart (np. kart zakończeń), to wystarczy? Czy gra się zepsuje, straci dynamikę, gdy ktoś nie będzie mógł rozszyfrować swojej karty i będzie musiał poszukać jej na swojej kartce z tłumaczeniem?

Nie straci na bank, z resztą łatwiej kogoś zapytać - w tę grę nie chodzi o to żeby wygrać, tylko żeby historia ładnie płynęła, więc znajomość Twoich kart nikomu tak naprawdę nie "robi". Polecam polecam, nie da się zawieść

Wg mnie straci na dynamice. Poczekaj na polska edycje

Nataniel, kocham Cię za takie teksty
Wlałeś nadzieję w moje serce, czekam na grę z niecierpliwością.

OOO, proszę o więcej szczegółów, myślałem o kupnie wersji angielskiej ale jeśli ma być polska to oczywiście poczekam, czy będzie też szansa na dodatek?

A co do wypowiedzi kwiatosza, gra oczywiście straci, jeśli inni gracze poznają Twoje karty, będą się wystrzegać określonych słów

A ja mam taka watpliwosc, moze mi ktos rozjasni, czy sa w grze jakies mechanizmy przeciwdzialajace temu, bo sama koncepcja bardzo mnie zainteresowala. Rozumiem, ze jest to bardziej zabawa, niz gra, ale jednak spora liczba ludzi bedzie w nia grala zeby wygrac.

Przy odpowiedniej znajomosci wszystkich kart wydaje sie nie byc jakos wyjatkowo trudnym tak opowiadac, zeby miec pewnosc, ze nie wspomni sie zadnej z kart nie posiadanych przez siebie. Mam racje, czy to tylko moje wrazenie?

Tych kart jest cala masa. Bardzo trudno opowiadac bajke nie uzywajac slow takich jak "piękny", "bestia", "cień", "straszny", "księżniczka" itp. Przy czym oczywiscie nie musza byc one uzyte dokladnie - jezeli ktos powie "ładny", to tez sie liczy jako "piękny" (przynajmniej tak my gralismy z kartami angielskimi - czyli "beauty" mialo szereg zastosowan). Poza tym sa karty tzw. "Interrupt", ktore pozwalaja przejac opowiesc w momencie gdy aktywny gracz rzuca karte okreslonego rodzaju (np. Interrupt Event, Interrupt Person), niezaleznie od tego, czy uzyje okreslonego slowa. Nie wspominalem o tym w newsie, bo nie o to chodzilo aby tam dokladnie wyjasnic zasady.

Gra jest oczywiscie bardziej zabawa - nie da sie na przyklad okreslic sztywnych regul tego, czy opowiesc jest "sensowna". Pozostali gracze powinni teoretycznie zawsze mowic, ze jest bezsensowna - w koncu to pozwoli im wygrac. Wiec nie chodzi tu o rywalizacje a bardziej o dobra zabawe. To taka party game i w dobrym towarzystwie sprawdza sie swietnie.

Kart jest za dużo żebyś o wszystkich pamiętał. Poza tym nie trzeba wspomnieć "literalnie" o danym słowie. Np. powiesz "i Król bardzo się ucieszył gdy zobaczył swojego syna" i w tym momencie ktoś może się wciąć z kartą "Książę". Przynajmniej tak jest w instrukcji. No i dochodzą interrupty - karty którymi zawsze możesz przerwać opowiadanie gdy gawędziarz użyje karty danego typu (a nie konkretnej karty przedmiotu).

Inna sprawa, że gracz grający by wygrać za wszelką cenę rzeczywiście może zepsuć grę - może czepiać się każdego zawahania w głosie opowiadającego, może swoją opowieść ciągnąć po łebkach, żeby tylko zgrać karty itp. Nie o to w tej grze chodzi. Jeśli masz ekipę "nadambitną", która z każdej gry za wszelką cenę będzie chciała wyciągnąć wygraną, to nie jest najlepsza gra niestety.

Hehe, zadziwiająca zbieżność zeznań.

Ok, jesli sa karty z szerokimi, ogolnymi znaczeniami, to w znacznym stopniu uspokaja moje obawy.

Ma ktoś może jakieś świeże wiadomości w temacie bo również marzyło mi się polskie wydanie a Nataniel zaświecił iskrę nadzieji i teraz czekam na każdy news.
A z innej beczki czy w tą grę (oczywiście w wersję bez krwawego dodatku) zagra się z 8-latką. Bo pomyślałem że w takie tworzenie bajek zagrałbym z córą bo ona i bez kart niezłe historyjki tworzy, ale na stronie bodajrze bodajze w rebelu przy grze jest wiek 12 lat.

Minęło troszkę czasu. Może są jakieś nowe wieści związane z tym tematem? Albo opinie ludzi którzy zaryzykowali i kupili te grę? A dodatek z mrocznymi kartami jest fajny? Co sądzicie o takiej regularnie napisanej ściągawce z wytłumaczeniem słów użytych na kartach do dyspozycji dla graczy ze słabą znajomością angielskiego? Wiecie niech gracz dostanie karty na rękę przeczyta zweryfikuje z kartą pomocniczą i zapamięta co ma na ręce - chyba potem po obrazkach odróżni, która jest która?

Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł. Swoją droga, widziałem już sytuacje kiedy "once upon..." służył do nauki języka angielskiego- i rzeczywiście, po kilku partiach pytań o słownik było dużo mniej. Więc życzę jak nawięcej sukcesów w owej inicjatywie (tylko nie rozpoznawanie po obrazkach, ale raczej kojarzenie obrazka ze słowem )

Czy ktoś ma informacje czy polska edycja się jednak ukaże? Czy to już raczej nierealne?

Mam pytanie. Grał ktoś w to tylko w dwie osoby? Można jakoś sensownie pograć?

Ja próbowałam raz i było średnio. Żeby nie powiedzieć słabo.

Dzięki. Tak właśnie myślałem. Od ilu graczy gra robi się naprawdę fajna?

Moim zdaniem od 4 osob.
I uprzedzajac pytanie - nic nie wiem o polskiej edycji, ale wciaz probuje sie dowiedziec.

W 4 daje już radę ale im więcej tym lepiej
gra jest niby do 6 osób ale ja grałem nawet w 8 i było eleganco

Nataniel pisze:I uprzedzajac pytanie - nic nie wiem o polskiej edycji, ale wciaz probuje sie dowiedziec.

Nataniel
Jak już będziesz się dowiadywał to zasugeruj by było z grafikami jak we francuskim wydaniu:

wow

Niesamowite! Te francuskie wydanie jest ZDECYDOWANIE lepsze. Szczerze mówiąc, średnio podobały mi się oryginalne grafiki - miałem takie subiektywne wrażenie, że są jakby "z różnych bajek", a tu we francuskim wydaniu widzę, że są w jednej konwencji i do tego bardzo klimatyczne. Jakby właśnie takie wydanie wyszło po polsku, to koniecznie bym kupił, nawet jak cena wyszłaby wyższa przez to.

Inicjatywa wydania po polsku umarła ? czy może wiadomo coś więcej ?