GRY-PLANSZOWE.pl

Potrzebuję jakiegoś prezentu dla siebie (i syna 13-letniego) na święta.

Oto jakie mam(y) wymagania:
- syn ma dość już gier euro, więc powinna być to chyba jakaś przygodówka, z klimatem, z figurkami
- najlepiej jakby miała dodatkowo tryb 1-osobowy - czasami zagrałbym sobie sam
- nie za bardzo skomplikowana, żeby syn podczas tłumaczenia zasad się nie znudził

Oto nad czym myślałem:
1. Mage Knight - jak tutaj ze skomplikowaniem zasad, da się jakoś stopniowo je wprowadzać
2. Posiadłość szaleństwa - trochę odrzuca mnie jednak gram z komputerem/tabletem, no i w podstawce tylko 4 scenariusze za taką cenę.
3. Wojna o pierścień - duża plansza, tona figurek (co prawda nie za wysokiej jakości), fajny klimat fantasy, są jakieś minusy?
4. Cry Havoc - to chyba takie ubogacone area control, czy tylko mi się tak wydaje? czy da się grać w 2 osoby i wydobyć z gry wszystkie jej zalety?
Poz. 1 i 2 mają tą malutką przewagę, że można grać samemu.

Poradźcie co wybrać, a może rzucicie jakimś innym ciekawym tytułem.

Jeśli angielski nie będzie barierą, to może BattleLore?

Cry Havoc działa bardzo dobrze na 2 osoby i rewelacyjnie na 4.

Coen pisze:Oto nad czym myślałem:
1. Mage Knight - jak tutaj ze skomplikowaniem zasad, da się jakoś stopniowo je wprowadzać
2. Posiadłość szaleństwa - trochę odrzuca mnie jednak gram z komputerem/tabletem, no i w podstawce tylko 4 scenariusze za taką cenę.
3. Wojna o pierścień - duża plansza, tona figurek (co prawda nie za wysokiej jakości), fajny klimat fantasy, są jakieś minusy?
4. Cry Havoc - to chyba takie ubogacone area control, czy tylko mi się tak wydaje? czy da się grać w 2 osoby i wydobyć z gry wszystkie jej zalety?
Poz. 1 i 2 mają tą malutką przewagę, że można grać samemu.

Mage Knight to jednak mózgożerne euro z wysokim progiem wejścia, z długim setupem i również sama gra może trwać 7 godzin. Im więcej graczy tym dłużej czeka się na swoją kolejkę.
Posiadłość Szaleństwa jest droga i ma średnią regrywalność (zależy od podejścia graczy ale wolę zwrócić na to uwagę) ale ma bardzo niski próg wejścia, bardzo krótki setup, najdłuższy scenariusz może trwać z 6 godzin, a najkrótszy z 1 godzinę. Ma przede wszystkim świetny klimat, nawet jak przejdzie się x-razy dany scenariusz to gra nie traci uroku przy kolejnej grze z nowymi graczami. Dla mnie to gra przygodowa roku.
Jeśli chodzi o stopień gry na komputerze/tablecie to mnie też na początku to przerażało, ale po zakupie gry stwierdzam, integracja apki z planszówką jest bardzo udana w takiej formie w jakiej to zrobiono w PS. Najlepiej jeśli jedna osoba będzie ogarniać komputer, a druga będzie układać kafelki i żetony na planszy, dzięki temu reszta nie musi w ogóle widzieć apki przez całą grę.

A może, jeżeli syn lubi Gwiezdne wojny to Rebelia? Zasady są relatywnie proste (ale tutaj poziom skomplikowania - najlepiej oceń via gejmplej/instrukcja), a całość OCIEKA klimatem. Figurki nie są na poziomie CMON, ale są przyjemne. Nie zagrasz na oficjalnych zasadach sam.

Angielski dla syna może być przeszkodą, także BattleLore odpuszczam.
Co do Gwiezdnych Wojen to jest fanem, także teraz muszę doczytać o Rebelii, bo figurki wyglądają zacnie
Posiadłość Szaleństwa, Cry Havoc cały czas też są w czubie
Do świąt wiele nie zostało, do weekendu muszę podjąć tę trudną decyzję

Aha jeszcze odnośnie Posiadłości Szaleństwa i gry z dziećmi to wspomnę, że w ostatni weekend graliśmy z siostrzeńcami mojej dziewczyny (9 i 11 lat). Starszy z nich bardzo się wkręcił w grę (rozegraliśmy pod rząd 2 scenariusze) i szybko łapał zasady (mimo tego, że nie jest doświadczonym graczem planszówkowym)

Może Kupcy i korsarze? Są figurki (statków), nie odpada się raczej na etapie tłumaczenia instrukcji (choć nie jest też bardzo łatwo wyjaśnić), klimat kapitalny, tryb solo chyba fanowski do pobrania jest, choć jest to gra raczej na interakcję z żywymi przeciwnikami.

Choć tylko z rynku wtórnego...

kastration pisze:Może Kupcy i korsarze? Są figurki (statków), nie odpada się raczej na etapie tłumaczenia instrukcji (choć nie jest też bardzo łatwo wyjaśnić), klimat kapitalny, tryb solo chyba fanowski do pobrania jest, choć jest to gra raczej na interakcję z żywymi przeciwnikami.

Choć tylko z rynku wtórnego...

Gra tylko z rynku wtórnego, trudne do dostania, a więc droga. Słabo chodzi na dwie osoby.

Coen pisze:Potrzebuję jakiegoś prezentu dla siebie (i syna 13-letniego) na święta.

Oto jakie mam(y) wymagania:
- syn ma dość już gier euro, więc powinna być to chyba jakaś przygodówka, z klimatem, z figurkami
- najlepiej jakby miała dodatkowo tryb 1-osobowy - czasami zagrałbym sobie sam
- nie za bardzo skomplikowana, żeby syn podczas tłumaczenia zasad się nie znudził

Oto nad czym myślałem:
(..)
3. Wojna o pierścień - duża plansza, tona figurek (co prawda nie za wysokiej jakości), fajny klimat fantasy, są jakieś minusy?

Wspaniała gra. Klimat na maksa. Jakość figurek, nie jest wcale zła (problem polegający na tym, że niektóre figurki od nowości są pokrzywione jest problemem wydumanym), ale nie pasuje do Twoich wymagań. Chodzi tylko na 2 osoby. Nie da się grać solo. Instrukcja ma 40 stron. (ja przeczytałem instrukcję przed kupnem, potem rozegrałem dwie 6 godzinne symulacje, a następnie po dwu szkoleniowych partiach z żoną, gdzie pierwsza trwała 7 godzin, mogliśmy się zacząć cieszyć normalną rozgrywką. Normalną to znaczy po 25 razach zeszliśmy z 5h do 3,5).

Dość trudno mi sobie wyobrazić, że trzynastoletniemu chłopakowi nie sprawiłoby przyjemności radosne trzaskanie zombiaków łomem po łbie.
Zatem - Zombicide.
- euro to to oczywiście nie jest
- przygoda...? hmmm... może nie w jakiejś klasycznej formie (nie jest to bezludna wyspa jak w Robinsonie), ale myślę, że posuwanie się ulicami opuszczonego miasta, ze szwendającymi się zombiakami jako przygodę uznać można
- klimat - jest
- figurki - są
- tryb jednoosobowy - jest
- nie za bardzo skomplikowana - jest

Runebound 3-cia Edycja. Jest przygoda, klimat, rozwój postaci, zasady nie są skomplikowane. Oficjalnie trybu solo nie ma ale grałem już 1 postacią i gra się w zasadzie identycznie jak ze współgraczami.

Descent 2-ga Edycja. Też można tu znaleźć przygodę i klimat, rozwój postaci. Gra jest już "starsza" więc zasady są pisane według starego schematu i są mniej czytelne niż nowe gry FFG ale sam gameplay jest łatwy. Tryb solo jest z dodatkowych scenariuszy, które można dokupić albo z aplikacji podobnie jak w nowej Posiadłości.

Prawie zgadzam się z przedmówcą, tylko:
- dowolny coop przygodowy lepszy od Runebound, które jest mocno pasjansowatym wyścigiem (i wtedy tryb solo jest spoko). Powiedziałbym 7 Sins, bo ma tryb vs i coop, ale premiera dopiero po nowym roku;

- Imperial Assault zamiast Descent, skoro lubi SW. Mechanicznie i fabularnie lepsze (imo) oraz ma rewelacyjny tryb skirmish. Brak oficjalnego trybu solo.

A tak w ogóle, jeśli macie duży stół, to Space Hulk!

WotR warto, jeśli obaj jesteście dużymi fanami Tolkiena; jeśli tylko tak trochę, filmu, to raczej nie. To jednak spora kobyła i podatna na pewne schematy. Olbrzymia część frajdy to jednak odegranie what-if.

Z Rebelią podobnie, obie również mocno faworyzują ciemną stronę, co może być zaletą jeśli syn będzie ją preferował, ale zwykle stanowi wadę. IMO Imperial Assault oferuje (w trybie skirmish) znacznie większą regrywalność i nieograniczone odświeżanie przez dodatki z nowymi lokalizacja,i oraz figurkami. Wybierz Imperium Atakuje, Panie!


Sent from my iPad using Tapatalk

7 sins ma pełnego coopa bez dma?
Wydawało mo się, że nie https://boardgamegeek.com/thread/166755 ... t-possible

Aż specjalnie sprawdziłem instrukcję - gdyby były pełne, oficjalne zasady coopa to jeszcze dzisiaj kupiłbym preorder. Niestety, takiej informacji nie znalazłem

A to przepraszam za zamieszanie - coś mi się ubzdurało, a że nie gram w coopy, to i łatwo krzywo zapamiętać.


Sent from my iPad using Tapatalk

A może zakazane gwiazdy? Nie przygodówka, ale fajny klimat, figurki i ciekawa mechanika. A jeśli mimo wszystko chcesz przemycić euro to Pan Lodowego Ogrodu będzie dużo ciekawszy od Mage Knighta (na pewno krótszy:), zasady wydają się skomplikowane ale po jednej rozgrywce jest już wszystko zrozumiałe

schizofretka pisze:
- Imperial Assault zamiast Descent, skoro lubi SW. Mechanicznie i fabularnie lepsze (imo) oraz ma rewelacyjny tryb skirmish. Brak oficjalnego trybu solo.

popieram

A może połączenie euro i klimatu czyli Robinson? Jeśli ktoś dorosly przeczyta instrukcję to gra nie będzie za trudna (mam na myśli reguly).

Darkest Night
2ga edycja miała na KS figurki jako płatny dodatek
Gra "wszyscy vs gra" z (takim trochę doklejonym na siłę) trybem 1 vs reszta.
Klimatu mnóstwo, zasady dość proste. Gra potrafi brutalnie pokarać brak optymalizacji... Choć to nie euro - kostki tutaj rządzą losem, a gracz po części i czasami - kostkami ;P Jeśli chodzi o opowiadaną historię i klimat przygody - dla mnie zdecydowany top1 od lat (mam 1szą edycję z kompletem dodatków - głównie solo grywam w to cudeńko).
Tylko uwaga - gra na prawdę wymaga idealnego zgrania wszystkich bohaterów (zawsze 4 w grze) więc rozgrywka w kilka osób może się dłużyć przez konieczność dokładnego planowania kto, co jak, kiedy, którędy i dlaczego mu się nie udało ;P

Aby wygrać trzeba pokonać nekromantę - wyrzucić 7 na k6...
Umożliwia to tylko Relikwia, którą nie jest prosto zdobyć (dodaje +1 do wyniku rzutu)...
Nekrus zasmarkany ma taką zdolność... "Strzaskanie nadzieji" (Shatter Hope)... Tak - niszczy naszą Relikwię i "Że co? Od nowa mam to robić? Ja tu zdycham już!"...
No i wgrze mam też Walkirię - Luckylię... Dlaczego tak ją zwę? W kilku przygodach jak akurat się wkupiła do drużyny miałą fajnego skilla - jak obrywa nasza heroska to jej się moc ładuje... I co qrde? Przez całą grę (i to nie jedną!) ani razu nie oberwała ani jednej ranki... Rzeczywiście wysłanniczka z Valhalli z milionem błogosławieństw, w tym od samego Odyna chyba... Żeby tak kostkami kulać i z losem igrać - ta baba się gniewu fatum nie boi! Złodziejaszek podobnie, ale w drugą stronę... Winien skutecznie poszukiwania prowadzić i przemykać niezauważenie obok zagrożeń... Ale nie... Od każdego po gębie zawsze u mnie obrywa i znaleźć drzewa w lesie nie potrafi! Podejrzewam, że karty postaci w tej grze są zaklęte - bo rozumiem w jednej grze... Ale niemal w każdej, w której te postacie biorą udział wygląda to podobnie ;P

Pixa pisze:A może połączenie euro i klimatu czyli Robinson? Jeśli ktoś dorosly przeczyta instrukcję to gra nie będzie za trudna (mam na myśli reguly).

Robinsona znamy, mamy i lubimy
Ale nowych gier zarzuciliście, czeka mnie dziś lektura, no i chyba w końcu wybór