Projekt Gaja / Gaia Project (Jens Drögemüller, Helge Ostertag)

[feniks_ciapek]

W pierwszych rozgrywkach łatwo jest wydać wszystkie zasoby z pierwszej rundy, których przeważnie jest sporo, i zapomnieć o zbudowaniu odpowiedniego silniczka pozwalającego te zasoby ciągle pozyskiwać. Wtedy druga runda bywa często stracona, a jeśli grasz z kimś ogarniętym, to w zasadzie możesz grę zaczynać od nowa.

Zachęcam do tego, żeby pierwsze kilka rozgrywek potraktować jako eksplorację gry, bo od pewnego momentu o wyniku zaczyna w dużym stopniu decydować wybór rasy dokonywany po tym, jak już wszystkie informacje staną się jawne. A do tego trzeba już się mocniej orientować co kto może i jak.

Więc to nie do końca tak, że gra nie wybacza błędów, ale gracze, z którymi się gra

[PytonZCatanu]

Najgorsze, co można zrobić, to zapomnieć zaplanować kolejną rundę (choćby w zarysie!) co często kończy się tym, że wykonujemy (właśnie często jest to 2 lub 3 runda) 1 akcje i pass, a reszta gra i gra jeszcze 5-6 ruchów.

Widziałem takie partie - nie róbcie tak

Zachęcam, aby wybór rasy i ustawienia mapy wziąć do pierwszej partii z instrukcji - wtedy wszystko jest zbalansowane. Jeśli chcesz próbować eksplorować nowe rasy, MINIUM które musisz zrobić to spojrzeć na mapę i zastanowić się, czy kolor na mapie daje jakieś szanse (czyli czy planety są w sensownych odległościach od siebie i czy będziesz miał sąsiadów przynajmniej w jednej z dwóch startowych lokacji).

[Vuk0]

Zachęcam do tego, żeby pierwsze kilka rozgrywek potraktować jako eksplorację gry, bo od pewnego momentu o wyniku zaczyna w dużym stopniu decydować wybór rasy dokonywany po tym, jak już wszystkie informacje staną się jawne. A do tego trzeba już się mocniej orientować co kto może i jak.

Z tego wynika, że rasy są niezbalansowane?

[garg]

Zachęcam do tego, żeby pierwsze kilka rozgrywek potraktować jako eksplorację gry, bo od pewnego momentu o wyniku zaczyna w dużym stopniu decydować wybór rasy dokonywany po tym, jak już wszystkie informacje staną się jawne. A do tego trzeba już się mocniej orientować co kto może i jak.

Z tego wynika, że rasy są niezbalansowane?

Oczywiście. Możesz to prześledzić po statystykach wygranych. Po to robi się licytację na początku.

[seki]

Gwoli ścisłości różne rasy mają większe lub mniejsze szanse przy odpowiednim układzie planet, celów punktowych itp. Myślę, że feniks_ciapek bardziej miał na myśli błędny dobór rasy do warunków startowych niż kwestie braku balansu między rasami. Co oczywiście samo w sobie nie znaczy, że jest między nimi idealny balans ale gracz, który wie jak zarządzać najsłabszą rasą ogra nowicjusza, który poprowadzi statystycznie najlepszą z nich.

[feniks_ciapek]

Dokładnie. Układ planszy, dostępne cele, technologie i boostery sugerują, które rasy będą miały w tej rozgrywce lepiej lub gorzej.

Nie ma możliwości zbalansowania tego pod wszystkie możliwe warianty gry, dlatego z wyboru rasy zrobiono część rozgrywki, co idealnie pasuje do całej gry - chyba najlepszej strategii bez ukrytych informacji i losowości, jaką znam. Wszystko wiadomo od początku i doświadczeni gracze (do których się nie zaliczam) w zasadzie od początku mają ogólny plan na całość i potrafią z grubsza wycenić, ile warte jest dla nich wzięcie konkretnej rasy. Ci jeszcze lepsi uzależniają wybór rasy też od tego, jakie inne rasy będą uczestniczyć w rozgrywce. Podziwiam.

[scraber]

Myślicie, że ktoś to wkrótce wyda po Polsku czy powinienem brać jakieś angielskie/niemieckie wydanie ?

[Abizaas]

Myślicie, że ktoś to wkrótce wyda po Polsku czy powinienem brać jakieś angielskie/niemieckie wydanie ?

Poczekaj jeszcze pół roku a zobaczysz to samo pytanie zadane przez kogoś innego. Ja powtarzam od dawna - brać wersję EN z planszostrefy, ponieważ gra i tak jest niezależna językowo, a w polskiej instrukcji występują drobne błędy i niejednoznaczności.

Biorąc wersję EN nie tracisz kompletnie nic, bo polska instrukcja i tak jest dostępna w internecie, a Projekt Gaja nie wymaga ciągłego zaglądania do zasad po paru partiach - posiada świetną ikonografię i bardzo intuicyjne zasady.

[PytonZCatanu]

Nie wszystkie rasy radzą sobie dobrze w każdym setupie. Rój czy Takloni radzą sobie w 80% setupach i są niemal zawsze dobrym wyborem. Geodyci lub Baltakowie radzą sobie w 30% setupach i ich wybór zawsze jest obarczony większym ryzykiem dla niedoświadczonego gracza.

Oczywiście, jeśli wszyscy przy stole grają 1, 2 czy 3 raz, to nie ma to większego znaczenia.

[Abizaas]

Nie wszystkie rasy radzą sobie dobrze w każdym setupie. Rój czy Takloni radzą sobie w 80% setupach i są niemal zawsze dobrym wyborem. Geodyci lub Baltakowie radzą sobie w 30% setupach i ich wybór zawsze jest obarczony większym ryzykiem dla niedoświadczonego gracza.

Oczywiście, jeśli wszyscy przy stole grają 1, 2 czy 3 raz, to nie ma to większego znaczenia.

Dlatego gram głównie Rojem, Taklonami i Itarsami - zamiast liczyć czy frakcja ma dobre ustawienie patrzę mniej-więcej na układ planet i zaawansowane kafle i mogę wybierać ale ostatnio się licytujemy nawet po 20vp za te rasy więc jest coraz więcej możliwości wyboru alternatywnej rasy.

[PytonZCatanu]

Rój, Itars, Takloni i Terranie to święta czwórka.

[Vuk0]

Myślicie, że ktoś to wkrótce wyda po Polsku czy powinienem brać jakieś angielskie/niemieckie wydanie ?

Poczekaj jeszcze pół roku a zobaczysz to samo pytanie zadane przez kogoś innego. Ja powtarzam od dawna - brać wersję EN z planszostrefy, ponieważ gra i tak jest niezależna językowo, a w polskiej instrukcji występują drobne błędy i niejednoznaczności.

Biorąc wersję EN nie tracisz kompletnie nic, bo polska instrukcja i tak jest dostępna w internecie, a Projekt Gaja nie wymaga ciągłego zaglądania do zasad po paru partiach - posiada świetną ikonografię i bardzo intuicyjne zasady.

Dokładnie tak samo myślałem i kilka dni temu zamówiłem z Planszostrefy wersje EN. Dzisiaj odebrana i już zacieram ręce przed weekendem

[eveni]

Ja jak już kiedyś pisałam, byłam na tyle łatwowierna, że po pierwszym info o dodruku sprzedałam swoją wersję DE. Już rok temu kupiłam drugi egzemplarz

[scraber]

Udało mi się dzisiaj zagrać pierwsza gierkę na BGA i mimo że dostałem srogie lanie to dobrze się bawiłem

Chociaż na przeglądarce to średni był fakt, że z racji ilości elementów, np tor punktowania nie był na widoku i nie zawsze grałem mądrze pod to co akurat punktujemy i jednak brak mi było fizycznych komponentów.
Z drugiej strony, wszystko było ładnie policzone i wiedziałem jakie akcje mogę zrobić.

Anyway dałem się trochę zamknąć na mapie i ciężko mi się było przez to rozbudować dalej oraz pomyliłem ikonografię na mojej pierwszej zebranej technologii - myślałem że wziąłem kafelek z przychodem 1 ore/1 Q.I.C, a to był jednorazowy bonus i niestety już cofnąć nie mozna było :/

Wyniki:
197 - Lantids
168 - Ambas
104 - Hadsch Hallas -> ja

[PytonZCatanu]

100 punktów jako początkujący to według mnie dobry wynik. Widziałem partie 50-80 punktowe i to już lamerka. 100 w pierwszych kilku oznacza że robisz błędy, ale na pewno nie oddajesz gry zupełnie bez walki i jednak jakiś mały silniczek działa.

Następnym razem spróbuj zrobić 120 Pomyśl tak: Z punktowania końcowego wypadałoby mieć 24 pkt, z torów technologii podobnie (np 3 tory czwartego poziomu). Zostaje do zdobycia 70 pkt gry. Hadz Halla to dobra rasa na początek, bo jest bardzo waniliowa.

[scraber]

Wydaje mi się że z błędów poza oczywistym wzięciem kafla tech z 1ore/Q.I.C w 2 rundzie będąc przekonanym że to przychód na kolejne, to prawdopodobnie jeszcze:

- wcześniej wspomniane zamknięcie w rogu planszy i większość moich trading postów była budowana za 6 golda i nie dostawałem aż tak dużo energii w gratisie
- może niekoniecznie warto było w 1 turze stawiać instytut żeby zebrać punkty za rundę, chociaż przyznam, że wymiana w goldzie dała pewna elastyczność na dalszą gre, tak wydaje mi się że lepiej było nastawiać kopalni/trading posta i mieć przychód golda/ore, a nie energii

Swoją drogą, przez całą grę, tylko jeden gracz zdobył i użył gajaformera raz. Zazwyczaj też się to olewa czy po prostu był to urok tej rozgrywki ?

[ekwilibrystyczny]

Zależy od frakcji i ułożenia mapy, ale raczej częściej ich nie ma niż są. Pamiętaj o przychodzie nauki, czasami 2 research laby w 1 rundzie dają ładnego kopa do ekonomii

[Abizaas]

Moim zdaniem bardzo mało ras nadaje się do gajaformowania, bo zabija ono tor energii i kosztuje często więcej niż terraformowanie. Ja gajaformuję poniższymi rasami:

Terranie (zawsze)
Bal T'akowie (zawsze)
Itarianie (zazwyczaj)
Gleens (zazwyczaj)
Hadsch Hallas (czasem, przez ich lepszą ekonomię da się nimi gajaformować z sukcesem)
Ivits (czasem, gdy inni gracze zabiorą potrzebne mi planety przede mną)

Czyli 6/14 ras, ale czerwone rasy są w tym względzie bardzo sytuacyjne więc realnie spodziewam się gajaformowania po 4/14 ras.

[NestorZolo]

Wracając trochę do dyskusji o bałansie ras, w naszej grupie przez dłuższy czas panowało przekonanie, że Takloni są przegięci. Aż trafili na Nowalianów. Dzięki nauce rozwijają wiele innych dziedzin, za co są bezpośrednie punkty na koniec gry jak i pośrednie bonusy.

[PytonZCatanu]

W grach na najwyższym poziomie sprawa balansu ras jest rozstrzygnięta - jeśli gra Rój to wszyscy pozostali muszą grać przeciwko niemu. Ale to trzeba naprawdę graczy na najwyższym poziomie.

Ja np. znam teorię, ale daleko mi do jej aplikacji bezpośrednio

[bardopondo]

Mi kwestia zbalansowania albo ew. niezbalansowania w ogóle nie wadzi w tej grze,
Bo :
a) licytacjami można to zniwelować całkowicie, a poza tym wprowadza to ciekawy element szacowania wartości rasy w danym setupie, kto się przeliczy, kto niedoszacuje, kogo trzeba pocisnąć bardziej bo gra rasą, którą wszyscy gracze postrzegali jako lidera, kto się okaże czarnym koniem partii itp.

b) są rasy którymi wygrać jest większy szacun niż innymi, np. tacy Landyci czy Gleenowie, zazwyczaj początkującym się ich odradza, natomiast gdy zbierze się ograne towarzystwo i ktoś weźmie rasę postrzeganą jako niby słabą a wykręci niezły wynik, lub nawet wygra, to radość jest podwójna

c) są setupy, do których nawet najmniej popularna frakcja wydaje się być dobrym wyborem.

d) są gracze, którzy potrafią wykręcać wyniki w okolicy 200, niezależnie od setupów i frakcji, co czyni z tzw. skillu nadrzędny czynnik, który decyduje o wyniku.

[Fojtu]

Mi kwestia zbalansowania albo ew. niezbalansowania w ogóle nie wadzi w tej grze,
Bo :
...

W pełni się z tym zgadzam, licytacja reguluje balans gry. Do tego zmienność powoduje, że wszystkie rasy grają, nie to co w TM gdzie niektóre w ogóle prawie się przy stole nie pojawiają, bo zawsze się po prostu nimi gra słabo i niezbyt ciekawie. Do tego można wręcz czasem wybierać rasy, które:
a) są słabe w danym ustawieniu
b) są mocno konfliktowe z inną jeżeli chodzi o planety.
To daje potencjał na spore urozmaicenie rozgrywek.

Jedyny problem tego systemu jest taki, że można przegrać w zasadzie przed pierwszą rundą. Jak ktoś źle wylicytuje, to może być bardzo bolesne.

[PytonZCatanu]

I tu dochodzimy do mojego ulubionego formatu turniejowego, czyli 4 dosłownie losowe frakcje i 4 partie na tych samych ustawieniach (każdy gracz 1 raz każda frakcją)

Idealny balans

[NestorZolo]

I tu dochodzimy do mojego ulubionego formatu turniejowego, czyli 4 dosłownie losowe frakcje i 4 partie na tych samych ustawieniach (każdy gracz 1 raz każda frakcją)

Idealny balans

Widzę tu potencjał pod warunkiem, że gramy m/w cztery partie miesięcznie w PG. I to tym samym składem. Biorąc pod uwagę, że inne gry też są dobre, to może być z tym problem. Ale pomysł sam w sobie ok. W mojej ekipie łatwiej wprowadzić, bo wystarczą 3 partie na cykl. Ale w miesiąc nie ma szans.

[feniks_ciapek]

I tu dochodzimy do mojego ulubionego formatu turniejowego, czyli 4 dosłownie losowe frakcje i 4 partie na tych samych ustawieniach (każdy gracz 1 raz każda frakcją)

Idealny balans

Idealny to by był, gdyby po każdej grze wymazywać pamięć graczom. Poza tym wcale nie jest to takie zbalansowane. Powiedzmy, że trafia się taki rozkład ras, że średniej klasy gracz jest w stanie przegrać jedną z nich. Jak chcesz wtedy to oceniać? Liczbą zdobytych punktów w sumie? Samymi wygranymi? Poza tym taka losowość jednak trochę nie przystoi tej grze