Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

Czy gra jest droga? No pewnie. Dość opłacalna jest podstawka ale nadal nie można powiedzieć, że jest tania. Oczywiście widać za co płacimy ale to nie zmienia faktu, że jest to droga gra a nie ma tu żadnej wyjątkowej technologii. Mój egzemplarz TMB z dodatkami kosztuje więcej od mojej konsoli.
Czy gra to planszowkowy Święty Grall i must have dla każdego fana planszówek? Nie. Absolutnie. U mnie obecnie jest raczej w drugiej dziesiątce ulubionych gier. Ma ona trochę wad. Obiektywnie oceniając to mocno losowa gra i od tej losowości można się odbić. I ja ogólnie dużej losowości w grach nie lubię ale w tym tytule wyjątkowo mi ona zupełnie nie przeszkadza. Traktuje ją jako planszową zabawkę, przygodę związaną z rozwojem postaci i sprawdzaniem jej w walce. Bardzo lubię ale też rozumiem, że może się ona komuś nie spodobać. Zwłaszcza gdy uwzględni się również jej koszt posiadania.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 2332 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Curiosity »

Omówienie i prezentacja promo packa "The Gearloc Child"

https://www.youtube.com/watch?v=HUw-TTGoNwQ
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

Przetłumaczony wyciąg z Liberation Logbook - 96 stronicowego dokumentu z KS do TMB z 2016. Opisuje on na wstępie świat Gearloków, przedstawia postacie (złe i dobre), grafiki oraz w drugiej części snuje opowieść z tego uniwersum.

Od wydawcy:
Spoiler:
Prolog
Spoiler:
Link do oryginału: https://drive.google.com/file/d/0B5Vf9_ ... cJwU-NcGIs
olsszak
Posty: 1821
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 37 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: olsszak »

Cześć czy ktoś wie gdzie umieścić Proto Tyrant? Porządkuje Trove chest i nie za bardzo wiem gdzie powinien być przechowywany.
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
khuba
Posty: 983
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 308 times
Been thanked: 277 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: khuba »

olsszak pisze: 24 sty 2021, 09:37 Cześć czy ktoś wie gdzie umieścić Proto Tyrant? Porządkuje Trove chest i nie za bardzo wiem gdzie powinien być przechowywany.
Trzymam w jednym z 2ch opakowań na których mam nalepke "Build-a-tyrant (razem z kostakmi i kartami)

foto:
Spoiler:
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
olsszak
Posty: 1821
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 37 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: olsszak »

Dzięki, a gdzieś w instrukcjach jest wzmianka jak używać tego konkretnego żetonyu? Bo wyglada jak Tyrant a nie ma swojej karty, kości itp?:)
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
khuba
Posty: 983
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 308 times
Been thanked: 277 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: khuba »

olsszak pisze: 24 sty 2021, 09:55 Dzięki, a gdzieś w instrukcjach jest wzmianka jak używać tego konkretnego żetonyu? Bo wyglada jak Tyrant a nie ma swojej karty, kości itp?:)
nie grałem jeszcze w tym trybie ale z tego co rozumiem jest to opisane w instrukcji jako finalna bitwa w NAP module (w instrukcji od strony 31 Tyrant Battle)
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

Raport z prac nad tłumaczeniem
(link do wątku tłumaczenia: viewtopic.php?f=61&t=68865&start=75).

Instrukcja strony 1-9 - wersja PDF.
Karta referencji ze zdolnościami Złolców do wszystkich dodatków - wersja PDF.
Link: https://drive.google.com/drive/folders/ ... 3qQ1Ajr3_L.

Przetłumaczone zostały wszystkie karty Encounters - 67 sztuk.
Przetłumaczone są karty Loot (bez fluff tekstu) - 49 kart.
Arkusze referencyjne Gearloków, GARG i dalsza część instrukcji są w trakcie tłumaczenia.
Link: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0.

Osoby tłumaczące: woytas, qreqorek (odpowiedzialne za około 90% tłumaczenia i wytwarzanie PDFów), kmd7 i inni.

Prośba do zainteresowanych polską wersją o zapoznanie się z udostępnionymi PDFami i tłumaczeniami w arkuszu. Jeśli ktoś gra, to może w zakładce "Encounters_Tyrants" łatwo odnaleźć kartę po ID i przeczytać tekst spotkania po przetłumaczeniu. Polecam zwłaszcza jeśli nie czytaliście awersu kart spotkań, a jedynie mechaniczną część na rewersie - teksty są okraszone bardzo fajną dawką humoru.

Uwagi i komentarze raczej prosimy w wątku z tłumaczeniem niż tutaj czy na priv. Co do jakości PDFów to na teraz są jakie są. Jeśli ktoś jest specem od grafiki i potrafi to zrobić lepiej, to przyjmiemy taką, jak i każdą inną pomoc, zwłaszcza w obliczu wielu dodatków do tej gry.
Awatar użytkownika
woytas
Posty: 755
Rejestracja: 03 lis 2013, 16:11
Has thanked: 173 times
Been thanked: 139 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: woytas »

Powtórzę prośbę qreqorka o przeczytanie kilku pierwszych stron przetłumaczonej instrukcji link
Głównie chodzi o sprawdzenie pod kątem prawidłowego przetłumaczenia mechaniki gry, więc liczyłbym tutaj na osoby, które już pograły w TMB i potrafiłyby takie błędy wyłapać. Co kilka dni będziemy dodawać kolejne strony (po 2-3 naraz, żeby oszczędzić analizy dużej ilości materiału).
khuba
Posty: 983
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 308 times
Been thanked: 277 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: khuba »

Tradycyjnie 1 kwietnia CTG w swoim sklepie otwiera preordery na nowe promki. W tym roku zaszaleli - wypuszczają książkę z rozkładanymi obrazkami w których ukryte będą chipy i karty (encounters/baddies/tyrant/loot etc, całość oczywiście związana z Too Many Bones).
Całość artykułu do przeczytania:
https://chiptheorygames.com/announcing- ... iterature/

Tanio nie jest - 57 euro nie licząc wysyłki. Sama growa zawartość ma być w przyszłości dostępna w ich sklepie jako promki dostępne w czarny piątek (ale nie przed świętami 2022).
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Dhel »

Ooo łaaaaa, miałem nic już nie zamawiać, ale nie tylko ta nowa książka wyglada kapitalnie ( i ma elementy, które możemy wykorzystać w grze) ale również uruchomili nowe zamówienia na poprzednie książki na które się czaiłem. No i to się nazywa prezent z okazji 1 kwietnia :lol:
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 2332 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Curiosity »

Też się nad tym zastanawiam. Trochę czasu jest, kasę się zbierze, a w dodatku mam kupon na darmowa wysyłkę 8)
Cały trójpak to za wiele (zwłaszcza, że dwie książki to niegrywalne komponenty), ale tę jedną chyba kupię. Zastanawiam się, ale pewnie wezmę.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1595 times
Been thanked: 931 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: feniks_ciapek »

Curiosity pisze: 05 kwie 2021, 22:52 Też się nad tym zastanawiam. Trochę czasu jest, kasę się zbierze, a w dodatku mam kupon na darmowa wysyłkę 8)
Ja właśnie próbowałem wykorzystać swoje i nie działają. Napisałem w tej sprawie do CTG, zobaczymy, co odpiszą.
Awatar użytkownika
jnowaczy
Posty: 503
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:43
Has thanked: 27 times
Been thanked: 126 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: jnowaczy »

feniks_ciapek pisze: 06 kwie 2021, 02:00
Curiosity pisze: 05 kwie 2021, 22:52 Też się nad tym zastanawiam. Trochę czasu jest, kasę się zbierze, a w dodatku mam kupon na darmowa wysyłkę 8)
Ja właśnie próbowałem wykorzystać swoje i nie działają. Napisałem w tej sprawie do CTG, zobaczymy, co odpiszą.
Za pół roku może odpiszą
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: bajbaj »

jnowaczy pisze: 06 kwie 2021, 07:41
feniks_ciapek pisze: 06 kwie 2021, 02:00
Curiosity pisze: 05 kwie 2021, 22:52 Też się nad tym zastanawiam. Trochę czasu jest, kasę się zbierze, a w dodatku mam kupon na darmowa wysyłkę 8)
Ja właśnie próbowałem wykorzystać swoje i nie działają. Napisałem w tej sprawie do CTG, zobaczymy, co odpiszą.
Za pół roku może odpiszą
Kilka razy z nimi korespondowałem. Nigdy nie czekałem na odpowiedź dłużej niż kilka dni (nawet, gdy dotyczyło to reklamacji kości, których zamienniki otrzymałem po trzech tygodniach od zgłoszenia...)
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1595 times
Been thanked: 931 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: feniks_ciapek »

Zajęło im kila dni, ale to załatwili. Zmieniali ostatnio sklep i te stare kody w nowym nie działały, musieli wygenerować nowe.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

Wczoraj rozpakowałem Undertow, 40 days.. i Age of.. i rzuciłem okiem w instrukcje. Nowe złolce w Undertow wyglądają fajnie. Bez gry niewiele można powiedzieć oprócz tego, że pudło mogłoby być większe. Szczerze mówiąc nie zapamiętałem sposobu pakowania elementów i mocno się natrudziłem aby wszystko zapakować ponownie. Oprócz Gearlocków nie planuje mieszania elementów Undertow z innymi. Jak ogram duże TMB to sięgnę po Undertow ale jestem przekonany, że jest to po prostu więcej tego samego, nowe wydarzenia, złolce, tyrani, gearlocki... z całą pewnością warto.

40 days.. - złolce i wydarzenia poszły od razu do dużego TMB. Dziś zagrałem długą misje (Marrow) wyłącznie z nowymi wydarzeniami solo + po raz pierwszy sięgnąłem po Tantrum. Wydarzenia fajna rzecz, mocno urozmaicają rozgrywkę. Co prawda po 10 partiach trudno mówić o jakimś wielkim znudzeniu, zwłaszcza grając czasem solo a czasem w grupie (inna póla wydarzeń). Ale na dłuższą metę dodatek bardzo się przyda. Te wydarzenia, które poznałem z dodatku są oryginalne, ciekawie wymyślone. Zlolce to już w ogóle świetna sprawa. Nie jest ich wiele ale nowe zdolności dodają fajnej świeżości na polu bitwy. Warto.

Age of.. - to przede wszystkim dodatek z kampanią. Tych elementów póki co nie ruszałem i o nich się nie wypowiem. Będą czekać w małym pudełku, ale warto od razu dodatek rozdziewiczyć i przenieść do dużego pudła wydarzenia specjalne 1, 2 ,3 dnia. Wreszcie jakieś urozmaicenie początku rozgrywki. Warto.

Bohaterzy z dużego TMB + Ghillie - Tymi już pograłem mniej lub więcej. Póki co najfajniej grało mi się Ghilie z uwagi na pomysłowe rozwiązania związane z pułapkami. Mniej przydawały mi się jej zwierzęta choć bardzo chciałem by były przydatne (będę jeszcze z nich korzystać, zwłaszcza że czekam za małym dodatkiem z ich żetonami). Ogólnie bardzo fajna i uniwersalna postać dystansowa. Gdybym miał wymienić drugiego ulubionego gearlocka to byłby to chyba Picket. Świetnie broni siebie i kolegów, ma fajne umiejętności wpływające na całą rozgrywkę. Na trzecim miejscu umieścił bym Patchesa. Mocno uniwersalny bohater. Z jednej strony ma wrodzoną zdolność leczenia, może też leczyć innych co jest bardzo przydatne, a z drugiej strony potrafi też skutecznie zaatakować (trucizna i wyładowania elektryczne, Neg-i-zap). Pozostał nam Tantrum i Boomer. Z nimi mam problem. Tantrum grałem dzisiaj długą 11 dniową rozgrywkę solo. To pierwszy gearlock, w którym nie nauczyłem się ANI JEDNEJ zdolności. Jego skille są mało ciekawe w porównaniu z możliwością rozwoju 4 podstawowych cech. W dzisiejszej partii miałem solidnie zbudowaną postać (8 hp, 5 atak, 2 obrona, 6 zręczność) ale gra nim nie dawała mi tyle przyjemności co innymi gearlockami. Na pewno jeszcze chętnie nim pogram ale raczej nie spróbuje inwestowania w skille gdyż te wydają się słabe. Wydaje mi się, że świetnie będzie partnerować Picketowi lub Patches czyli gearlockom nastawionym na obronę i leczenie. Tantrum sam w sobie z leczeniem też sobie radzi (licznik ciał + leczenie z backup planu). Wydaje mi się, że po kolejnych partiach może mocno się wspiąć w moim rankingu ulubionych gearlocków. No i na koniec Boomer. Gra Boomer kompletnie mi się nie podobała. Zbieranie elementów granatów i odpalanie ich brzmi ciekawie ale zwykle musiałem chować się za plecami kolegów nie mogąc nic odpalić. Próbowałem tę postać 2 albo 3 razy. Za każdym razem źle się bawiłem. Nudy.

Nugget, Tink, Gasket, Stanza, Duster czekają na ogranie. Darta, Lab rats, Splice & Dice nie kupowałem.

I jeszcze w skrócie moja dzisiejsza potyczka w scenariuszu z Marrow. Sam Tyran wydaje się do pokonania. Największy problem to zdobyć odpowiedni poziom doświadczenia podczas całej przygody. Ten skubaniec wymaga uzyskania 10 pkt progresu w 11 dni by w dwunastym dniu stawić mu czoła. Trudna sprawa. Miałem dzisiaj przez całą partie tylko jedno wydarzenie dające możliwość uzyskania 2 pkt progresu. Nie udało się. Myślę, że przy większej liczbie wydarzeń z podwójnymi punktami dało by się zdobyć. Po 11 dniach miałem 9 pkt, zabrakło jednego punktu by stawić mu czoła.

I ostatnie słówko o przechowywaniu tych wszystkich wymienionych dodatków. Nie mam skrzyni i chyba nie żałuję. Oczywiście, ta jest piękna i robi wrażenie. Nie miałbym jej gdzie trzymać. Na szczęście duże pudło TMB mieści dużo dodatków. Do Undertow nic więcej nie wejdzie ale mam wrażenie, że albo uda się wszystko pomieścić w podstawowym pudle TMB, albo ewentualnie potrzebne będzie jedno z małych pudełek jako trzecie pudło np. na elementy kampanii Age of... Tak więc nie jest źle. 2-3 pudełka na półce i to wystarczy by wszystko pomieścić.
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

seki pisze: 17 kwie 2021, 18:34 Tantrum grałem dzisiaj długą 11 dniową rozgrywkę solo. To pierwszy Gearlock, w którym nie nauczyłem się ANI JEDNEJ zdolności. Jego skille są mało ciekawe w porównaniu z możliwością rozwoju 4 podstawowych cech. W dzisiejszej partii miałem solidnie zbudowaną postać (8 hp, 5 atak, 2 obrona, 6 zręczność) ale gra nim nie dawała mi tyle przyjemności co innymi gearlockami. Na pewno jeszcze chętnie nim pogram ale raczej nie spróbuje inwestowania w skille gdyż te wydają się słabe. Wydaje mi się, że świetnie będzie partnerować Picketowi lub Patches czyli gearlockom nastawionym na obronę i leczenie. Tantrum sam w sobie z leczeniem też sobie radzi (licznik ciał + leczenie z backup planu). Wydaje mi się, że po kolejnych partiach może mocno się wspiąć w moim rankingu ulubionych gearlocków.
Parę dni temu grałem na dwie ręce Tantrum + Patches vs Mulmesh. Pierwsze co zrobiłem u Tantruma, to pozyskałem wszystkie kości RAAAAAGE. Przyjąłem sobie fabularnie że Patches to ten odpowiedzialny, a Tantrum nierozsądnie bohaterski - gdzie może, tam atakuje, ryzykuje. Gra się tak ułożyła, że gdy chciałem się np. przemknąć, to Patches pomyślnie rzucił na test, a Tantruma oczywiście zdemaskowano, Patches ominął pułapkę, a Tantrum w nią wpadł :D
Mechanicznie wyszło tak, że Patches praktycznie nikogo nie zaatakował, rozwinąłem dla niego głównie życie i kości leczenia oraz przywracania do życia. Tantrum wszystko wykilował sam, a dzięki swoim kościom umiejętności potrafił sprawnie wyeliminować bądź unieszkodliwić najgroźniejszych przeciwników. Final battle epickie, Tantrum po dwukrotnym przywróceniu na Matę Bitewną po nokautach zabił Mulmesha mając ostatni punkt życia.
Pamiętam, że jak grałem Tantrumem pierwszy raz, zwłaszcza solo, to też nie za bardzo korzystałem z jego kości umiejętności. Postać ta duuuużo zyskuje w drużynie, a jego umiejki są naprawdę skuteczne i pozwalają czerpać satysfakcję z planowania i realizacji każdej bitwy (rozwoju i wykorzystania kości RAAAAAGE).
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

qreqorek pisze: 17 kwie 2021, 21:43 Parę dni temu grałem na dwie ręce Tantrum + Patches vs Mulmesh. Pierwsze co zrobiłem u Tantruma, to pozyskałem wszystkie kości RAAAAAGE. Przyjąłem sobie fabularnie że Patches to ten odpowiedzialny, a Tantrum nierozsądnie bohaterski - gdzie może, tam atakuje, ryzykuje. Gra się tak ułożyła, że gdy chciałem się np. przemknąć, to Patches pomyślnie rzucił na test, a Tantruma oczywiście zdemaskowano, Patches ominął pułapkę, a Tantrum w nią wpadł :D
Mechanicznie wyszło tak, że Patches praktycznie nikogo nie zaatakował, rozwinąłem dla niego głównie życie i kości leczenia oraz przywracania do życia. Tantrum wszystko wykilował sam, a dzięki swoim kościom umiejętności potrafił sprawnie wyeliminować bądź unieszkodliwić najgroźniejszych przeciwników. Final battle epickie, Tantrum po dwukrotnym przywróceniu na Matę Bitewną po nokautach zabił Mulmesha mając ostatni punkt życia.
Pamiętam, że jak grałem Tantrumem pierwszy raz, zwłaszcza solo, to też nie za bardzo korzystałem z jego kości umiejętności. Postać ta duuuużo zyskuje w drużynie, a jego umiejki są naprawdę skuteczne i pozwalają czerpać satysfakcję z planowania i realizacji każdej bitwy (rozwoju i wykorzystania kości RAAAAAGE).
Świetna historia, dziękuję. Owszem RAAGE jest przydatne, ale ich rozwijanie ma większy sens w grze drużynowej. Tantrum z podstawowym RAGE rozpoczyna rozgrywkę. Wyższe poziomy przydatne są tylko (albo aż) do pokonywania złolców 5 i 20 a to można jedynie zrealizować ładując złość Tantruma podczas długiej bitwy. W rozgrywce solo po pierwsze złolców tego poziomu nie ma dużo (mnożnik dnia x il. gearlocków), po drugie bitwy trwają krócej, z uwagi na skoncentrowanie złolców na jednym przeciwniku. Inwestycja w skile przy grze solo, moim zdaniem nie jest opłacalna. Zwłaszcza, że alternatywą do w/w zdolności, która potencjalnie mogłaby nie być w ogóle użyta, są cechy wykorzystywane stale, przez całą bitwę i szczególnie przydatne w solo jak choćby obrona, której Tantrumowi brakuje, a bez której ciężko wytrwać na polu bitwy w pojedynkę. Twoja uwaga jest jednak słuszna bo niewątpliwie umiejętności Tantruma zwiększają swoje znaczenie w partiach wieloosobowych. Niektóre z nich jak np wzrost inicjatywy wszystkich gearlocków jest tym silniejsza im więcej ich mamy na polu bitwy.
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 462 times
Been thanked: 390 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: Dhel »

Ja widzę po sobie, że bardzo, ale to bardzo podobają mi się bohaterowie troszkę bardziej skomplikowani. Tantrum też tak bardzo mi nie leżał, chociaż skończyłem z nim i Picketem kampanię Age of Tyranny.

Z Gearlocków baaardzo polecam Gasket oraz Stanza. Ostatnio spróbowałem Tinka i jak mam być szczery to nie wierzyłem, że będzie to mocna postać ( trudność na solo to 4 (max)). Atak słaby, mało życia, polega na swoich robocikach, jakoś mi nie leżał, no ale stwierdziłem że muszę go poznać bo zachwalany. Samo rozgryzanie jak on działa mi zajęło z 30 min. Pierwsze podejście do Kollossum i wygrana fartem, dosłownie rzutem na taśmę. Stwierdziłem, że spróbuję jeszcze następnego dnia Volkesha. Ło matko, to jest pierwszy Gearlock, którym wyczyściłem Volkesha zanim ten zdążył w ogóle stwierdzić kto go zaatakował.

Naprawdę super postać, przednia zabawa w budowanie robocika/-ów i dodawanie im ulepszeń. Może być problem z niektórym ustawieniem przeciwników, zwłaszcza jak nie wyjdzie rzut na inicjatywę, ale ja akurat po prostu przy dużym niefarcie powtarzam walkę z nowym dociągiem przeciwników, no co, taki F5, F9 z gier video :D
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: bajbaj »

Jak dotąd grałem ósemką gearlocków (podstawka + Nugget, Tink, Ghillie i Dart). Pozostali albo czekają w zamkniętym pudle (Undertow), albo nadejdą pocztą niedługo. Z wymienionej grupy najbardziej odjechana jest zdecydowanie Dart. Planowanie jej ruchów to gra w grze - koścmi ataku odpala umiejki, gdy je zużyje, to warto obrócić jej matę i przejść na stronę agresywnej Dart. I zaczyna się właśnie gra w grze - ścieżka jej ruchu na dziku pozwala odświeżyć wyczerpane kości i zadać ciosy złolom. Na razie grałem nią jedną kampanię i jestem bardzo daleko od tego, aby stwierdzić, że umiem nią grać.

Co do Tantruma, ale odnosi się to do każdego Gearlocka, to nie wyobrażam grania nim bez inwestycji w umiejętności. Bez tego po prostu bym się słabo bawił. Grałbym prymitywnym przypakowanym "golasem", który mocno wali i nieźle się broni. Straciłbym to, co wg mnie jest największą atrakcją TMB, czyli właśnie budowanie postaci i kombinowanie, co i kiedy starać się odpalić i co mieć w zanadrzu, jeśli plany spalą na panewce. Część umiejętności Tantruma uważam za bardzo przydatne. Uwielbiam skok, znakomity szczególnie w rozgrywce solu lub na dwóch gearlocków. Pozwala na dobicie w jednej rundzie przecież aż do trzech stworów (kośćmi ataku pierwszego, skok i nowy cel - kośćmi ataku drugiego, rzut toporem w trzeciego). W powiązaniu z like a kobold pozwala przenieść się w dowolne miejsce pola bitwy i zostać tankiem na całą rundę (wszystkie obrażenia zminimalizowane do 1 na atak złola). Uważam też, że bardzo mocna jest umiejka pozwalająca pozbawić wybraną 5-kę lub 1-kę umiejętności na całą bitwę. Ta jedna kostka sprawia, że z bardzo nieprzyjemnego dziada mamy nagle owieczkę, którą nie trzeba się przejmować lub którą rozwala się w jednej akcji. Wynika to z tego, że umiejętności złoli są logicznie poskładane, tj. jeśli jest np. hardy, to zazwyczaj nie ma lub ma bardzo mało kostek obrony. Zawieszenie działania hardy sprawia więc, że każde uderzenie to w zasadzie true demage. To tylko takie wybrane przykłady z pamięci. Tantrumem gra zazwyczaj córa, więc więcej podpatrywałem ją (i jego) niż sam grałem :D

W zasadzie lubię grać każdym. Z tym, że zgadzam się z głosami na bgg, że niektórymi gearlockami gra się łatwiej nie tylko dlatego, ponieważ są bardziej oczywiści do ogarnięcia, ale też dlatego, że są najzwyczajniej mocniejsi od pozostałych. Ale ... w instrukcji Adam z Joshem napisali, że poziom trudności powinniśmy sobie dobierać tak jak uważamy za stosowne. Dlatego np. bardzo mocna Nugget zaczyna u nas często np. o poziom niżej wstępnego doposażenia niż pozostali, ponieważ stwierdziliśmy, że w niektórych konfiguracjach gearlocków (ale i solo) jest najzwyczajniej trochę za mocna.

Bardzo zachęcam również do przeczytania dotychczas opublikowanych książeczek TBM (The Liberation Logbook, The Waterlogged Book). Uważam, że świetnie pokazują charakter poszczególnych gearlocków. To dzięki pierwszej z nich zrozumiałem, że Pickett, to taki zblazowany, ale i świetnie wyszkolony gość, któremu przedzielono do drużyny ekipę w jego odbiorze ... popaprańców (przegrywów, piwniczaków, narkusów), co to nawet listu sensownie skrobnąć nie potrafią, nie mówiąc o tym, że wciąż trzeba będzie im życie ratować... :)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: seki »

bajbaj pisze: 18 kwie 2021, 11:42 Co do Tantruma, ale odnosi się to do każdego Gearlocka, to nie wyobrażam grania nim bez inwestycji w umiejętności. Bez tego po prostu bym się słabo bawił. Grałbym prymitywnym przypakowanym "golasem", który mocno wali i nieźle się broni. Straciłbym to, co wg mnie jest największą atrakcją TMB, czyli właśnie budowanie postaci i kombinowanie, co i kiedy starać się odpalić i co mieć w zanadrzu, jeśli plany spalą na panewce.
Zasadniczo zgadzam się z Tobą. Największa radość w TMB to fajne budowanie skilli. Tantruma umieściłem nisko własnie dlatego, że rozwój skilli nie czułem by był optymalny. A co to za radość budowania skilli gdy dostanie się bęcki :) Wiesz, że są liczni wyznawcy teorii, że inwestowanie w skille u jakiegokolwiek gearlocka nie ma sensu? Są głosy jakoby twórcy nie przewidzieli i nie stworzyli reguł bądź mechanizmu zmuszającego do rozwoju umiejętności zamiast podstawowych cech. Ja do tej pory tego nie przyjmowałem do wiadomości bo u wszystkich innych gearolocków odczuwałem silną potrzebę posiadania pewnych skilli. W zależności od wybranej postaci i długości rozgrywki było to zawsze od 2 do 5 skilli. Natomiast u Tantruma przy grze solo zdecydowanie nie zgadzam się jakoby rozwój umiejętności dawał by lepszy efekt od rozwoju podstawowych cech. W moich rozgrywkach póki co jest to wyjątek i wyłącznie w rozgrywce solo. W grze solo trzeba zwiększyć nacisk na inne cechy niż w rozgrywce drużynowej. Podstawowy problem ze skillami jest taki, że zwykle odpalasz je tylko raz w trakcie bitwy, rzadko osiągając ten upragniony efekt którego oczekujesz. Kosztem jest utrata 1 pkt dexterity i koszt utraconych możliwości zwiększenia obrony bądź zadania większego ataku, albo chociażby backup planu. Przypomnijcie sobie Wasze rzuty. Jestem pewny że wielokrotnie wyzwalaliście jęk zawodu gdy na kości wychodziła nie ta ścianka, którą chcieliście uzyskać. W teorii fajnie jest pomyśleć, rozwinę skilla Like a Kobold, będę miał cechę Hardy. Super. Ale potem rzucamy kością i mamy zaledwie 16,7% prawdopodobieństwa że Hardy dostaniemy na 2 rundy, 50% szans że będzie to tylko 1 runda. Alternatywą jest kość obrony, którą będziesz rzucać przez całą bitwę i zapewniać sobie regularnie punkty obrony. Regularnie. A nie tylko w jednej rundzie. Weźmy pod uwagę jeszcze fakt, że są krótkie misje, w których naszego gearlocka nie rozwiniemy aż tak bardzo. Tantrum zaczyna z obroną wynoszącą 0. Grając solo. Każdy atak wchodzi jak w masło. Zawsze mamy coś za coś. W rozgrywce drużynowej można ograniczyć rozwój gearlocków do określonych zastosowań. Picket broni, Tantrum atakuje. To najprostszy podział obowiązków. Można by ich nawet tak rozwijać, że Tantrum nie będzie miał w ogóle obrony a inwestować będziemy wyłącznie w jego umiejętności ataku. Doskakuje, atakuje, rzuca toporem itd. Spoko. Pod warunkiem, że Picketowi rozwiniemy umiejętność ściągania ataku na siebie, umiejętności tarczy wstawiane w aktywny slot naszego kolegi. W momencie gdy gramy solo, nasz gearlock musi być bardziej uniwersalny. Z umiejętności Tantruma jedynie Like a Kobold jest obronne (cecha Hardy zwykle na 1 rundę). Pozostałe są ogólne lub związane z atakiem. Nawet wspomniany Disable pozbawiajacy jednego złolca jego cechy niewiele się zda w momencie gdy wszystkie ataki będą w Tantruma wchodzić jak w masło. Disable wyłącza tylko umiejki złolca a nie zmniejsza ataku. Owszem Lasbacka czy Trucizny nie dostaniemy. Ale złolec nadal może nas atakować, także niewielka to obrona. Sytuacja jest już lepsza w grze drużynowej, nawet dwuosobowej. Nagle nie atakuje Cię już 4 złolców tylko np. 2. Wtedy można sobie bardziej pozwolić na zabawę skillami, zamiast kontrować słabe strony gearlocka.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: bajbaj »

seki. Ja też się zasadniczo zgadzam :D

Tak, racja, pisałem łącznie o grach w różnych zestawieniach liczbowych i to różnych gearlocków. Na pewno Tantrumowi warto podnieść obronę choćby na 1. Gra Tantrumem solo - w mojej ocenie - wiąże się z jednym ułatwieniem i jednym poważnym utrudnieniem. Ułatwienie wiąże się z body count. Gdy gramy solo, to każdy załatwiony złol jest załatwiony przez nas, a zatem podwyższa nam body count. A to w końcu są nasze punkty uleczenia się. W grze w dwóch lub więcej gearlocków trzeba już kombinować, aby to właśnie Tantrum dobijał, ponieważ jako jedyny z ekipy ma z tego profity. Utrudnienie to z kolej wspomniany przez Ciebie brak kości obrony na początku. Aby Tantrum mógł się uleczyć, musi dotrwać do swojej tury. Dlatego, tu pełna zgoda, warto inwestować w obronę (tym bardziej, że startując z poziomu 0 nie trzeba rzucać kością :D ). W grze na więcej gearlocków nie jest tu już tak konieczne. Tu rzeczywiście inni mogą przyjąć ciosy na siebie, a Tantrum może kończyć sprawę, ew. na raz załatwiać słabych i przeciętnych złoli.

BTW. Pisaliśmy o Pickecie jako o kozaku. Niemniej dla mnie kozakiem nr 1 jest Patches. W grze zespołowej jego walory są oczywiste - uleczanie i przywoływanie do życia wyautowanych ziomków. Pomijając nawet jednak to, jest i tak z niego mocarny kompan, taki quasi tank. Rozwinięte bone saw, (gdzie mamy 1,1,2,2,3,3 na kości) pozwala nieźle trzepnąć. Do tego bardzo "tanio", bo już za 3 kości, Patches dodatkowo kłuje igłą, zadając 2 obrażenia. Już po 4-5 dniach nie jest to problem, aby zadał w trzeciej rundzie walki cios o sile 6-7, przy okazji jeszcze kogoś uleczając. Do tego może mieć jeszcze w zanadrzu chem kit i zatrutą strzałę dla złoli, co się opatulili kostkami obrony. Bardzo wszechstronna postać.

PS. Pytasz
seki pisze: 18 kwie 2021, 14:19 A co to za radość budowania skilli gdy dostanie się bęcki :)
Serio pytasz o to masochistę? :lol:
Spoiler:
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 418
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 191 times
Been thanked: 521 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: qreqorek »

Raport z tłumaczenia gry.
Projekt, a dokładniej produkcja plików wynikowych wchodzi w fazę końcową.
Nowi gracze już mają grę bądź na nią czekają. Jest też ekipa z pierwszej fali i osoby, które grę zdobyły w inny sposób. W tym miejscu prośba do wszystkich wymienionych i nie wymienionych: kilka osób poświęciło na to kilkaset godzin, znajdźcie proszę jedną godzinkę i przeczytajcie instrukcję w wersji PL i dajcie nam jakiś feedback. A jeśli jeszcze ktoś będzie miał opcję wydrukować sobie GARG i arkusze pomocy Gearloków i zagrać z ich użyciem, to będziemy przeszczęśliwi. Uwagi i spostrzeżenia prosimy w wątku z tłumaczeniem.

Gotowe pliki:
- instrukcja - strony 1-23 (pełne zasady do momentu przykładowej rozgrywki),
- GARG,
- Splice & Dice Master Reference,
- Boomer,
- Patches.

W produkcji:
- instrukcja,
- Picket,
- Tantrum,
- karty.

Link do plików: https://drive.google.com/drive/folders/ ... 3qQ1Ajr3_L
Link do wątku z tłumaczeniem: viewtopic.php?f=61&t=68865&start=75
venomik
Posty: 542
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 236 times
Been thanked: 252 times

Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)

Post autor: venomik »

qreqorek pisze: 17 kwie 2021, 21:43

Parę dni temu grałem na dwie ręce Tantrum + Patches vs Mulmesh. Pierwsze co zrobiłem u Tantruma, to pozyskałem wszystkie kości RAAAAAGE. (...)
Mechanicznie wyszło tak, że Patches praktycznie nikogo nie zaatakował, rozwinąłem dla niego głównie życie i kości leczenia oraz przywracania do życia. Tantrum wszystko wykilował sam, a dzięki swoim kościom umiejętności potrafił sprawnie wyeliminować bądź unieszkodliwić najgroźniejszych przeciwników. Final battle epickie
Trzy lata temu gralem z kumplem dwie partie: najpierw ja miałem Tantruma a on Patchesa, później odwrotnie (na drugą partię mieliśmy mało czasu, więc nie zmienialismy postaci na zupełnie nowe - zwłaszcza, że kumplowi trochę angielski dawał się we znaki).
Po obu partiach mieliśmy identyczne zdanie:
- obecność Patchesa w dwuosobowej drużynie to z automatu +50% do frajdy z grania Tantrumem
- obecność Tantruma w dwuosobowej drużynie to z automatu -50% frajdy z grania Patchesem

Tantrum sobie szalał po mapie, skakał od jednego wroga do drugiego. Nie musiał się przejmować obrażeniami, bo chwilę później mógł być leczony. A skoro nie przejmował się obrazeniami - to kości Rage szybowały do góry jak szalone. A to pozwalało mu na jeszcze skuteczniejsze eliminowanie wrogów, co napędzało coraz szybciej Body Count, co jeszcze bardziej ułatwiało korzystanie z kości Rage, bo Tantrum sam siebie potrafił leczyć.
Z drugiej strony zbyt często kolejne tury Patchesa kręciły się wokół łączenia kilku tych samych opcji przez całą grę: wylecz Tantruma, przygotuj kości do dalszego leczenia Tantruma, przygotuj kości do wskrzeszenia Tantruma + rzuć sobie def/buff hp.
Od tamtego czasu w grach dwuosobowych nigdy nie powtorzyłem tego polączenia. Fajne na gre solo, kiedy możesz sobie tury obu postaci optymalizować, ale słabe na grę w dwie osoby, gdzie jest spore ryzyko, że jedna osoba będzie trochę podporzadkowywała swoje tury innym.
Inna sprawa, że przy 7 postaciach trochę tych kombinacji do wypróbowania jest.
seki pisze: 18 kwie 2021, 14:19 Wiesz, że są liczni wyznawcy teorii, że inwestowanie w skille u jakiegokolwiek gearlocka nie ma sensu? Są głosy jakoby twórcy nie przewidzieli i nie stworzyli reguł bądź mechanizmu zmuszającego do rozwoju umiejętności zamiast podstawowych cech. Ja do tej pory tego nie przyjmowałem do wiadomości bo u wszystkich innych gearolocków odczuwałem silną potrzebę posiadania pewnych skilli. W zależności od wybranej postaci i długości rozgrywki było to zawsze od 2 do 5 skilli. Natomiast u Tantruma przy grze solo zdecydowanie nie zgadzam się jakoby rozwój umiejętności dawał by lepszy efekt od rozwoju podstawowych cech. W moich rozgrywkach póki co jest to wyjątek i wyłącznie w rozgrywce solo.
(...)
Podstawowy problem ze skillami jest taki, że zwykle odpalasz je tylko raz w trakcie bitwy, rzadko osiągając ten upragniony efekt którego oczekujesz. Kosztem jest utrata 1 pkt dexterity i koszt utraconych możliwości zwiększenia obrony bądź zadania większego ataku, albo chociażby backup planu. Przypomnijcie sobie Wasze rzuty. Jestem pewny że wielokrotnie wyzwalaliście jęk zawodu gdy na kości wychodziła nie ta ścianka, którą chcieliście uzyskać.
Bo ta teoria jest w pewnym sensie prawdziwa. To znaczy - w większości bitew wiekszość kości umiejętności mogłaby być wymieniona na 1atk/1def z korzyścią dla graczy. Z tym, że w pozostałych okolicznościach posiadanie danego skilla to często kwestia wygrana/przegrana w walce. Oraz możliwość zadania 3 obrazeń jedna, wyczerpywalną kością w pierwszej turze zwykle jest znacznie, znacznie cenniejsza niż możliwość zadawania po 1 obrażeniu więcej (średnio) przez 5 czy 6 kolejnych rund walki.
Próbowałem tak grać w sposób zgodny z tą teorią i zdecydowanie nie byłem silniejszy niż przy sensownym rozwijaniu skilli.
Ta teoria to raczej zwyczajne przeciwstawienie tego, co wielu graczy robi na samym początku - przeinwestowania w skille. Grałem z wieloma osobami, dla których partia ze mną byla pierwszą stycznością z Too many bones i prawie każda osoba przesadnie chętnie rzucała się na kości zdolności, zapominając o statystykach podstawowych.

Natomiast co do samego Tantruma solo to warto o jednym pamietać i jedno zaznaczyć. Padło wcześniej zdanie, że 'Największa radość w TMB to fajne budowanie skilli' i tu chcialbym wnieść poprawkę na: 'Największa radość w TMB to fajne wykorzystywanie skilli'.
I tu się pojawia wielki plus Tantruma w grze solo - wydanie jednego punktu doświadczenia na Raaage! sprawia, że Tantrum posiada 4 kości umiejętności, z których będzie regularnie korzystał w trakcie rozgrywki, ale nie będzie na nie poświęcać w ogóle dexterity. Dodatkowo są to kości, które mają zgrabnie wpisaną w siebie możliwość samonapędzania się:

Posiadanie 'Axe collector' pozwala na łatwe eliminowanie wrogów, nawet tych będących daleko od Ciebie. To pozwala na szybki wzrost kości 'Body count'. A ta kość pozwala na skuteczne leczenie się. Możliwość skutecznego leczenia się u Tantruma pozwala mu na stratę wiekszej ilości punktow zycia w trakcie walki. A możliwość utraty większej ilości zdrowia w trakcie walki pozwala na błyskawiczny awans w kości 'Rage!'. Co pozwala, na szybkie uzupełnienie wartości 'Axe collector.'

Ostatnio jak gralem solo tą postacią to wziałem jeden tylko rzucalny skill - ten pozwalający na skorzystanie z 'Disbale' umiejętności. Wyszlo calkiem rewelacyjnie.
ODPOWIEDZ