"Casualowy" "bitewniak"
: 04 kwie 2017, 14:59
Hej! Jak w temacie...
Wszelkie WH40k etc odpadają. Za dużo kostek (dosłownie), za mało się dzieje na stole i strasznie dużo plastiku potrzeba (w sensie, armie nie składają się z kilku figurek, a z dziesiątek)...
Zainteresował mnie bardzo Malifaux (niewiele modeli na polu bitwy, nie ma kostek - te mnie nienawidzą, sporo kombinowania, kombosów, ustawiania się i... gra ma jakiś cel, innym niż "ubij przeciwnika" Cena na start ciut spora - zwłąszcza, że trzeba samemu sobie matę, jakieś tereny ogarnąć, żetony i znaczniki...
Również taki Deadzone wygląda ciekawie - nie potrzeba miarki przede wszystkim! (co w Malifaux sądzę, że też jest dość proste do zaimplementowania w casualowym graniu), starter ma całkiem dobrą cenę, szybka rozgrywka. Choć tutaj wydaje misie, że losowość większa sporo od w/w Malifauxa...
X-Wing - grałęm, wg mnie to raczej "gra do piwka". Jest bardzo fajna, szybka i prosta, ale... Zbyt prosta jak dla mnie i te manewry dość mocno ograniczają pole... manewru ;P Odpada.
SW Armada wygląda znacznie ciekawiej, ale... Koszty, koszty... I miejsce! Serio? 3'x6'? Za to modele śliczne, poskładane i pomalowane
Od razu napiszę, że nie zamierzam (przynajmniej teraz) bawić się w scenę turniejową czy szukanie graczy... Ot, chcę coś pięknego czasami na stół wrzucić i z moją ekipą zagrać... czy z małżonką... przegrać (bo tak trzeba przecież, prawda?).
Mojego faworyta (Malifaux) niestety w Polsce jakoś w sklepach specjalnie nie widać (jest, ale mocno ograniczony...).
Sklejanie czy ciapanie farbkami po plastiku mnie nie przeraża Coś tam planszowego od czasu do czasu sobie ciapam, inserty sklejam - to i z monstrami sobie poradzę
Jakieś sugestie? Inne propozycje?
Wszelkie WH40k etc odpadają. Za dużo kostek (dosłownie), za mało się dzieje na stole i strasznie dużo plastiku potrzeba (w sensie, armie nie składają się z kilku figurek, a z dziesiątek)...
Zainteresował mnie bardzo Malifaux (niewiele modeli na polu bitwy, nie ma kostek - te mnie nienawidzą, sporo kombinowania, kombosów, ustawiania się i... gra ma jakiś cel, innym niż "ubij przeciwnika" Cena na start ciut spora - zwłąszcza, że trzeba samemu sobie matę, jakieś tereny ogarnąć, żetony i znaczniki...
Również taki Deadzone wygląda ciekawie - nie potrzeba miarki przede wszystkim! (co w Malifaux sądzę, że też jest dość proste do zaimplementowania w casualowym graniu), starter ma całkiem dobrą cenę, szybka rozgrywka. Choć tutaj wydaje misie, że losowość większa sporo od w/w Malifauxa...
X-Wing - grałęm, wg mnie to raczej "gra do piwka". Jest bardzo fajna, szybka i prosta, ale... Zbyt prosta jak dla mnie i te manewry dość mocno ograniczają pole... manewru ;P Odpada.
SW Armada wygląda znacznie ciekawiej, ale... Koszty, koszty... I miejsce! Serio? 3'x6'? Za to modele śliczne, poskładane i pomalowane
Od razu napiszę, że nie zamierzam (przynajmniej teraz) bawić się w scenę turniejową czy szukanie graczy... Ot, chcę coś pięknego czasami na stół wrzucić i z moją ekipą zagrać... czy z małżonką... przegrać (bo tak trzeba przecież, prawda?).
Mojego faworyta (Malifaux) niestety w Polsce jakoś w sklepach specjalnie nie widać (jest, ale mocno ograniczony...).
Sklejanie czy ciapanie farbkami po plastiku mnie nie przeraża Coś tam planszowego od czasu do czasu sobie ciapam, inserty sklejam - to i z monstrami sobie poradzę
Jakieś sugestie? Inne propozycje?