Po dorzuceniu kilku promek i (w szczególności) pewnych modułów z drugiego dodatku Wyprawa do El Dorado to dla mnie w tej chwili BGGowa dycha w swojej kategorii
. Poniżej fotka z epickiej partii z modułami świątyń, plemion, mgieł i górskich przełęczy (wszystkie są znakomite).
Jak lubicie podstawkę to drugi dodatek jest IMO obowiązkowy. Demony też są spoko, ale drugie pudło pozwala na znacznie bardziej elastyczne podejście i łączenie modułów w przeróżnych konfiguracjach, od delikatnych urozmaiceń po zmianę celu gry (takie świątynie wymuszają zebranie czterech artefaktów z różnych miejsc planszy zanim dojdzie się do tytułowego El Dorado).
Każdy wybierze sobie swoje ulubione czekoladki z dużej bombonierki
.
Nie grałem jeszcze ze Smokami i Skarbami, jakoś tak czuję pod skórą, że to nie będą dobre dodatki. Przy czym póki co to tylko teoretyzowanie z mojej strony - nie będę się wypowiadał dopóki nie zagram
.
PS: Polecam posegregowanie każdego modułu w oddzielny woreczek strunowy i podpisanie go
. Wtedy setup idzie znacznie sprawniej.
PS2: Rozszerzone El Dorado dołącza do grona moich ulubionych gier Knizii, zaraz obok Ra, Samuraja, Tygrysa i Eufratu oraz... Kingdoms, które w wersji dwuosobowej uważam za fenomenalną grę
. A w ukochane Legendy Blue Moon nikt nie chce ze mną grać...