Nawet jeśli recenzent, który otrzymał grę do "zrecenzowania na KS", powie twórcy "słuchaj, gra jest kijowa i mogę zrobić tylko recenzję, że jest kijowa", to ten go przecież poprosi, by taka recenzja nie powstała. A, co było wspomniane, na pewno nie zamieści jej na stronie kampanii. Tam muszą trafiać pozytywne recenzje (częściej raczej pseudorecenzje) albo bezopiniowe opisy rozgrywki (które sobie zresztą cenię).
Czytałem kilka relacji pokickstarterowych napisanych przez samych twórców kampanii. Pisali wprost o tym, że multum ludzi odzywa się, którzy obiecują pozytywną recenzję. Część co prawda pisze, że w przypadku złej gry odeśle prototyp.
W środowisku obserwuję też dużo ludzi, którym się wszystko podoba. Albo jak nawet się nie podoba, to powiedzą, że "gra może nie dla mnie, ale ma takie plusy wyciśnięte na siłę, inne plusy wyciśnięte na siłę i w ogóle takie plusy i inne walory" - 6/10.
Sam znam jednego takiego recenzenta, brytyjskiego co prawda, może inny odrobinę krąg kulturowy, bo Brytyjczycy są generalnie bardziej powściągliwi w wyrażaniu negatywnych opinii. Grałem z nim ostatnio w trzy prototypy, które otrzymał do recenzji. Jak dla mnie słabe gry. Niedopracowane pod wieloma względami. W jednym przypadku chłopak podzielał moje wątpliwości i kiwał głową na wymienione przeze mnie wady (w recenzji ich nie ujął, bo po co). W przypadku dwóch pozostałych mówił, że jemu akurat się podobają (spoko, niech będzie, że kwestia gustu). Na moje krytyczne uwagi podsumował, że "Bartowi żadne gry się nie podobają". Hiehie, bez przesady, tylko te złe
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
. Niestety wiem, że opinią tego ziomka nie mogę się kierować, bo jemu się prawie wszystko podoba.
Jak dla mnie to zupełnie inne sytuacje: otrzymanie gry do recenzji, a otrzymanie gry do recenzji na KS-a. Zauważcie, że najczęściej inna pula recenzentów się tym zajmuje. Dice Tower nie zajmują się już KS-em. Najczęściej robią to ludzie, którzy chcą zaistnieć. Albo - oby! - tacy, którym autentycznie gra się spodobała ;]. Ponieważ w trakcie trwania kampanii muszą pojawiać się pozytywne "recenzje", to chyba za bardzo nie ma co się nimi kierować, bo trudno niestety ocenić, kto jest rzetelny, a kto nie.