GRY-PLANSZOWE.pl

Opis Wydawcy:

XVIII wiek. Dziewięciu władców marzy o panowaniu nad Europą. Snują zakulisowe intrygi, zawiązują i zrywają sojusze, ambitni, bezkompromisowi, cyniczni i bezwzględni. Nie cofną się przed niczym, aby odnieść upragnione zwycięstwo. A jednak tylko jednemu z nich uda się pokonać innych i spełnić swój sen o władaniu Europą…Kto wygra tym razem? Habsburgowie? Romanowowie? Sułtan Imperium Osmańskiego? Możesz wcielić się w jednego z monarchów, pomnażać zasoby, szkolić i zbroić armie, budować flotę, toczyć pasjonujące bitwy morskie, podbijać sąsiednie terytoria, powiększać imperium… Podejmij wyzwanie, zostań władcą absolutnym – armia czeka na Twoje rozkazy!

www.mocarstwa.pl
We wrześniu startuje kolejny polski autorski projekt na wspieraczce.
Czy będzie sukces na miarę "Stworze"?
Z fotek wynika, że autorzy byli na Pyrkonie - i szlag by to - przegapiłem okazję poznania gry.
Czy ktoś już może się podzielić wrażeniami z prototypu?

https://boardgamegeek.com/boardgame/316259/mocarstwa

Trochę rozbudowane Ryzyko.

Z pewnością nie powtórzy sukcesu Stworze.
Pierwsze primo - mało który projekt ma na to szansę.
Drugie primo - tematyka M. bardziej standardowa niż w S.
Kolejne primo - twórcy S. zdobyli ogromną liczbę klientów wśród nie-graczy.

Obym był złym prorokiem - niech zbiorą jak najwięcej. Tym bardziej, że kolejny autorski projekt przywraca mi wiarę, że wspieram.to wróci do korzeni

Co do mechaniki - trudno jeszcze coś powiedzieć, ale niestety raj może mieć rację.

Kosternik pisze:http://www.mocarstwa.pl
We wrześniu startuje kolejny polski autorski projekt na wspieraczce.
Czy będzie sukces na miarę "Stworze"?
Z fotek wynika, że autorzy byli na Pyrkonie - i szlag by to - przegapiłem okazję poznania gry.
Czy ktoś już może się podzielić wrażeniami z prototypu?

A czemu mialby buc kolejny taki sukces? Podeprzesz czyms to przypuszczenie?

Wygląda strasznie mizernie, to nic nie zbierze i nie zostanie wydane. Ryzyko widziałem na półkach w Kauflandzie, to gra do palenia w piecu, a nie do strategicznych rozmyślań. Tu może być podobnie niestety. Pudełko przynajmniej ładne.

AkitaInu pisze:

Kosternik pisze:http://www.mocarstwa.pl
We wrześniu startuje kolejny polski autorski projekt na wspieraczce.
Czy będzie sukces na miarę "Stworze"?
Z fotek wynika, że autorzy byli na Pyrkonie - i szlag by to - przegapiłem okazję poznania gry.
Czy ktoś już może się podzielić wrażeniami z prototypu?

A czemu mialby buc kolejny taki sukces? Podeprzesz czyms to przypuszczenie?

To pytanie z gatunku przewrotnych i do tego retorycznych

Kosternik pisze: To pytanie z gatunku przewrotnych i do tego retorycznych ;)

W sensie, ze tak sobie trollujesz? ;)

KrzysiekL pisze:

Kosternik pisze: To pytanie z gatunku przewrotnych i do tego retorycznych

W sensie, ze tak sobie trollujesz?

Multikonto Deathlocka?

KrzysiekL pisze:

Kosternik pisze: To pytanie z gatunku przewrotnych i do tego retorycznych

W sensie, ze tak sobie trollujesz?

W punkt
Mamy grę, która niebawem startuje na platformie, projekt autorski a tu informacje kapią jak woda z kranu. Wypisz wymaluj sytuacja jak z grą "Stworze". Może to metoda na sukces ?

Metodą na sukces Stworzy był ciekawy temat i piękne grafiki. Tutaj mamy żołnierzyki na mapie i pieniążki... Trochę meh.

Co nie zmienia faktu, że fanpage tej gry odwiedza trochę osób, obserwuje ponad 2000, więcej niż - sprawdzałam na szybko - profile wydawnictw takich jak Games Factory albo Czacha Games, też bardzo na wspieraczce przecież aktywnych. Poreklamują grę na różnych mniej i bardziej historycznych portalach, jak ktoś w temacie planszówek nie siedzi, to z samego szoku, że powstaje w tej dziedzinie coś bardziej zaawansowanego być może wesprze. Dodatkowo, część osób, które wsparło Stworze być może się rozochoci, zobaczy następną grę historyczną i się zainteresuje. Poza tym, fanów Ryzyka też trochę jest, dla wielu osób to będzie więc zaleta, że coś wygląda znajomo My na tym forum nie jesteśmy aż tak reprezentatywną grupą fanów gier planszowych, jakbyśmy chcieli

Gra na co najmniej 3h (tak napisano na pudle). Życzę powodzenia, bo to jednak więcej niż obecne standardy.

BartP pisze:Gra na co najmniej 3h (tak napisano na pudle). Życzę powodzenia, bo to jednak więcej niż obecne standardy.

Niż obecne standardy, owszem. ale jak ktoś kojarzy jedynie Talisman, Ryzyko i Monopol, to norma...

Z tego co wiem, gra będzie kosztować 300-400 zł.

Dajcie im kredyt zaufania, może nie jest to jedynie rozbudowane ryzyko Ktoś grał w prototyp?

raj pisze:Z tego co wiem, gra będzie kosztować 300-400 zł.

Cytując klasyka "O żesz ty o żesz ku"!

Podpytałem kolegę, który grał w prototyp. Prosiłem o jak najbardziej szczegółowy opis odczuć. Dostałem to:

Niewiele jej pokazali. Ja grałem w scenariusz dla dwóch graczy, więc mogłem przetestowac mechanikę poruszania wojskiem i walk. Nie miałem wglądu w ekonomię, wyjasniono mi tylko zasady.

Gra wygląda pięknie, przyjemnie też przesuwa się te wojska po mapie, jest frajda i jest klimat.

Ale mam wrażenie że to się szybko kończy. Bitwy są bardzo losowe. Nie ma tam wybitnych strategii, nie ma też mechanizmów ratujacych graczy którzy mieli ogromnego pecha przez całą grę. Ekonomia też brzmi bardzo losowo. Kostki decydują tam o wszystkim.

Ogólnie grało się w to jak w Ryzyko na sterydach. Nie jest to nowoczesna gra planszowa. Na jakimś Essen wizualnie by się spodobała, ale zaden wyjadacz drugi raz by nie zagrał. Szansę widzę dla niej wśród nowych graczy, ktorym może się podobać. No i jak ktoś lubi historię, to tam nie ma za bardzo odtworzonych realiów. W scenariuszu którym ja grałem Polska rywalizowala z Hiszpania o Berlin... Także symulator geopolityki to to nie jest. Jakbym miał kupować, to tak za 150 zeta maks i to dla mapy i żołnierzy bardziej. Ale pewnie nie kupię, bo to za 300 bedzie jak nic.

W sieci jest wywiad z jednym z autorów. Ogólnie mówi, że to taka samoróbka z czasów, kiedy gry były słabo dostępne i ktoś tam miał Magiczny Miecz. Chcieli mieć swoją planszówkę i zrobili Mocarstwa. Przy czym przez te X lat grali sobie między sobą głównie...

Do tego są odporni na głosy krytyki. Wkrótce powinny być na GF wrażenia z rozgrywki.

Miałem możliwość zagrać w prototyp. I nie mam dobrego zdania na temat tego tytułu po zaledwie jednej rozgrywce. Mało tego, nie mam ochoty i siły, aby zasiąść do tego tytułu ponownie. Powód?

1. Skrajna, nieprzemyślana wręcz losowość, która ogranicza jakiekolwiek pole dla planowania. Zaproponowane w grze mechanizmy potrafią karcić strategiczne myślenie tylko dlatego, bo miałeś pecha. Zarówno ekonomia jak i walka uzależniona od rzutu kością. Ba, czasem nawet teoretycznie najlepszy rzut potrafi nie przynieść graczowi efektów, których potrzebowałby w swojej sytuacji. Doszło do tego, że jeden z graczy mógł z powodzeniem odejść od stołu po lekko ponad godzinie gry. Ewentualnie rzucać kostkami za jednostki niezależne.
2. To tytuł, który zrobiłby furorę na początku lat '90. I właśnie w tamtych czasach ta gra się zatrzymała. To nic lepszego, aniżeli gra zrobiona przez kolegów dla kolegów. Ot, taka zwykła zabawa własnymi możliwościami, czyli coś, czego podejmowała się zapewne spora część tutejszego gremium w dzieciństwie. I szczerze? Na obecnym etapie tytuł ten nie powinien opuszczać szuflady sentymentów jej twórców.
3. Ani to euro, ani to ameritrash. Klimatu nie uświadczycie tutaj za grosz. Ryzyko budziło więcej emocji.
4. Metamatyka. Co prawda na stronie gry jest kalkulator, ale sam tytuł zawiera w sobie tyle liczenia, że znów poczujecie się tak jakby znajdował się przed Wami Zeszyt Ćwiczeń z matematyki. Dziękuję, ale jedna praca mi wystarczy.

Naprawdę nie wiem co napisać, bo ani nie chcę obrażać twórców tej gry, ani nie potrafię zebrać więcej myśli w taki sposób, aby nie zacząć przelewać swojej frustracji po zmarnowanym czasie nad tą pozycją i nie rzucić jedną czy dziesięcioma "kur*ami".

Z tego co mi wiadomo, to twórcy bronią swojej gry i idą w zaparte, że jest znakomita. A wiecie co ja o tym myślę? Że powinno się ich zaprosić na piwo i pokazać im jak powinna wyglądać dobra gra planszowa. Po kilku latach ogrania, może powinni usiąść do projektowania czegokolwiek ponownie i spróbować swojego szczęścia na nowo.

@Carmash
Przyznam, że chociaż nie grałem to przeglądając fanpage i stronę miałem właściwie identyczne przemyślenia, szczególnie rzuca się w oczy to:

Carmash pisze:2. To tytuł, który zrobiłby furorę na początku lat '90.

Dokładnie, to moja pierwsza myśl jak zobaczyłem komponenty. Jeżeli autorzy przy okazji tworzenia gry wynaleźli też maszynę czasu, to szykuje się srogi hit lat 90-tych . No dosłownie to taki tytuł jakby ktoś ostatnie 20-30 lat spędził w piwnicy zamknięty od świata, następnie wyszedł na powierzchnię i przedstawił światu swój rewolucyjny wynalazek, który może tylko wszystkich rozśmieszyć, bo jest tak bardzo przestarzały.

Carmash pisze:Z tego co mi wiadomo, to twórcy bronią swojej gry i idą w zaparte, że jest znakomita. A wiecie co ja o tym myślę? Że powinno się ich zaprosić na piwo i pokazać im jak powinna wyglądać dobra gra planszowa. Po kilku latach ogrania, może powinni usiąść do projektowania czegokolwiek ponownie i spróbować swojego szczęścia na nowo.

Tego, że bronią gry na pewno im zarzucić nie można, bardzo możliwe, że spędzili sporo czasu nad jej tworzeniem, możliwe nawet że ją mocno testowali i dajmy jeszcze na to, że im się szczerze rozgrywka podoba. Natomiast osobną kwestią jest to, że rzeczywiście wypadałoby zobaczyć co rynek oferuje, bo to może być druzgocące starcie. Także, biorąc pod uwagę, że jednak mieli tyle samozaparcia, żeby taki tytuł zaprojektować i ograć to wcale nie jest powiedziane, że nie mogliby stworzyć czegoś znacznie lepszego, ale dopóki będą mieć klapki na oczach to sukcesu nie wróżę, szczególnie z tym tytułem.

Jak ten twór będzie hitem to zjem własne buty. No dobra nie zjem , ale kurde to jest po prostu niemożliwe, żeby to zatrybiło na rynku i to biorąc poprawkę na wszystkie możliwe czynniki we wszechświecie. No po prostu niemożliwe. Jak tak się stanie to oznacza, że żyjemy w matrixie albo to jest jakiś koszmary sen. Obudźcie mnie!

Ja również grałem w prototyp i potwierdzam w 100% to co pisał Carmash

Rozmowa z autorem gry.

AUĆ!

toż to szykuje się spektakularny crap

Szczerze mówiąc ciężko było tą rozmowę z autorem przeczytać. Takiej megalomani i przeświadczeniu o doskonałości własnego pomysłu dawno nie słyszałem.

hamish pisze:Rozmowa z autorem gry.

Bardzo ciekawie z opiniami wygłoszonymi powyżej kontrastuje opis autora tej recenzji (Twój?). "Nienawidzi nudy, bylejakości i rozrywki marnych lotów" - prosimy o recenzję po wydaniu gry.