Strona 1 z 1

Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 15:27
autor: aswiech
Dobrze, troche naciagnalem temat, zeby zainteresowac;)
O co chodzi - jestem szkoleniowcem i ostatnio wpadlem na pomysl, zeby uczyc przy pomocy gier planszowo-karcianych.
Na zasadzie: negocjacje-Bohnanza, rozwiazywanie problemow-Im Jahr des Drachen, elastycznosc-Puerto Rico.
To oczywiscie trzy propozycje podstawowe. Pomyslalem jednak, zeby zapytac tu - po pierwsze o wiecej gier, po drugie o tematy, ktore tak mozna by bylo rozwiazac.
Wazne, ze gra ma uczyc pewnych zachowan/umiejetnosci/kompetencji (nie znalazlem lepszego slowa na skills/competencies).
Propozycje?

Re: Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 15:33
autor: Klos
Wspolpraca - Shadows Over Camelot (lub inna kooperacyjna)

Re: Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 16:01
autor: mst
Negocjacje w sytuacji mocno stresowej (zagrożenia życia) - Lifeboats (IMHO znacznie lepsza w tym przypadku od Mall of Horror - żadnej losowości, 100% negocjacji). :)

Re: Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 16:33
autor: draco
Prawdę mówiąc, to mało która gra się NIE nadaje do szkolenia.

Ze swojej strony polecę Cytadelę, doskonale uczy przewidywania ruchów innych osób.

Re: Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 18:23
autor: gigi
a polece cos z innej beczki
jezeli chodzi o wspolprace i rozwiazywanie problemow
polecam lamiglowke puzzlomatic seria t,eto,gem lub f
:)

Re: Gry planszowe w pracy

: 30 kwie 2008, 19:36
autor: westwood
aswiech pisze:rozwiazywanie problemow-Im Jahr des Drachen
Mnie by ta gra pasowała raczej do kategorii "planowanie", o ile takową przewidujesz (w takim wypadku rozważyłbym też Książąt Florencji)
Przykład z PR podoba mi się :) Do kategorii "elastyczność" proponowałbym też Eufrat i Tygrys.
Poza ty wydaje mi się, że w ramach szkoleń przydałaby się jakaś gra z gatunku area control - np. El Grande, albo Louis XIV. Tyle, że tutaj tylko zgaduję, bo nie wiem, jak zdobywanie przewag mieści sie w twoich szkoleniach (i czy w ogóle) :wink:

Re: Gry planszowe w pracy

: 01 maja 2008, 06:01
autor: aswiech
Miesci sie jak najbardziej.
Generalnie dziekuje za zainteresowanie, majac nadzieje, ze to nie koniec...:)

Re: Gry planszowe w pracy

: 01 maja 2008, 10:54
autor: Andy
Przy pomocy The First World War (Phalanx), ale w wersji czteroosobowej, można doskonale przećwiczyć następujące zagadnienie:
Na ile wspierać sojusznika, tak żeby nie skapitulował (bo wtedy przegra cały nasz blok, niezależnie od moich własnych sukcesów), ale nie na tyle, żeby samemu wpędzić się w kłopoty, ani nie doprowadzić do indywidualnego zwycięstwa sojusznika.

Re: Gry planszowe w pracy

: 06 maja 2008, 23:47
autor: Hudson
Właśnie się zastanawiam, czy zachowania wyuczone w grze są przenoszone na realne życie. Wydaje mi się, że wartość szkoleniowa gier polega raczej na poznaniu cech danych osób (czy potrafią przegrywać, współpracować, poświęcać się dla dobra ogółu itp.) niż na zmianie tych cech, ale mogę się mylić:)
Osadnicy - wychodzenie z inicjatywą (kto nie składa ofert, ten zostaje w tyle)
Memmoir '44 - odporność na stres i wszelkiego rodzaju przeciwności losu;)
Prawie-każda-gra - chęć osiągnięcia sukcesu
Blefuj - wiadomo co:)
SoC - mam kolegę, który nie schodzi poniżej 3 żyć, nawet, jeśli właśnie drużyna przegrała :D

Gry w pracy kojarzą mi się na ogół mało pozytywnie więc proszę mi tu z takimi tytułami wątku uważać :lol:

Re: Gry planszowe w pracy

: 07 maja 2008, 08:53
autor: ja_n
Do negocjowania nawet lepiej chyba nadaje się Drachengold.

Re: Gry planszowe w pracy

: 09 maja 2008, 14:35
autor: eazydoor
Ja z perspektywy udziału w kilku szkoleniach napiszę, że wyobrażam sobie tylko gry proste i czytelne. Oczywiście można by wypisać wiele tytułów, ale pomyślcie o nauce zasad tych ludzi. Wydaje mi się, że właśnie takie Fasolki na początek, a jeżeli towarzytwo załapie to trudniejsze tytuły. Podczas szkoleń przeważnie nie ma czasu na rozkładanie planszy, liczenie żetonów i inne rzeczy okołogrowe. Jasne jest również to, ze w przypadku szkoleń indywidualnych możliwości są większe.
Sam pomysł jest obłędny (in plus), sam staram się ludzi zarażać grami, ale niestety nie jest to takie proste. Na korzyśc zaliczę sobie wspomaganie przemysłu growego:) przynajmniej kupili parę tytułów :D

Re: Gry planszowe w pracy

: 09 maja 2008, 15:33
autor: Lord Voldemort
Andy pisze:Przy pomocy The First World War (Phalanx), ale w wersji czteroosobowej, można doskonale przećwiczyć następujące zagadnienie:
Na ile wspierać sojusznika, tak żeby nie skapitulował (bo wtedy przegra cały nasz blok, niezależnie od moich własnych sukcesów), ale nie na tyle, żeby samemu wpędzić się w kłopoty, ani nie doprowadzić do indywidualnego zwycięstwa sojusznika.
To samo mozna miec rowniez we Friedrichu (dla 3 lub 4 osob). Do gry w parach (2 vs. 2) mozna by wykorzystac Krola Syjamu (rzadko spotykana opcja w podstawowych zasadach gry). Z kolei modelowa gra jesli chodzi o szkolenie z zarzadzania czasem moglyby byc Sciezki Chwaly, gdyby nie to, ze sa dosc skomplikowane a partia trwa dlugo. I mozna tak wymieniac, bez konca...

Wydaje mi sie jednak, ze pytanie powinno dotyczyc, jaka gra nadawalaby sie najlepiej jako pomoc/element szkolenia z ... [wpisac wlasciwe], a nie vice versa. Trener zawsze moze odpowiednio zmodyfikowac zasady gry, zeby pasowaly mu do koncepcji treningu; poza tym dobor gry bedzie rowniez zalezal od tego, kim sa uczestnicy szkolenia.

Ja do szkolenia z zarzadzania czasem, najchetniej wykorzystalbym chyba Agricole (w wersji familijnej). Do tego mozna ja takze wykorzystac jako gre wspomagajaca wspolprace w zespole - wystarczy zmienic jedna rzecz dotyczaca punktacji: np. wygrywa ten, sporod kilku 4-ro badz 5-cio osobowych stolikow, ktory bedzie mial najwiecej punktow na koniec gry (suma punktow uzyskanych przez poszczegolnych graczy). Oczywiscie, z punktu poszczegolnych rozgrywek bylaby to parodia gry w Agricole (caly stolik kombinujacy jakby tu zoptymalizowac ruchy wszystkich - pewnie konieczne bylyby zegary szachowe dla zachowania rownosci szans wszystkich stolikow), ale fajnie byloby zobaczyc ten duch wspolpracy miedzy uczestnikami szkolenia :) - Poczekaj! Teraz wez 3 glinki i 'kup' za chwile palenisko, a owieczke zostaw mi, bo juz jedna mam, a za chwile zniwa.

Hudsonie - moim zdaniem szkolenia sa po to, zeby ludzi czegos nauczyc i to najlepiej w praktyce, a nie w teorii. Balbym sie stosowac gier rywalizacyjnych, bo moga raczej poglebiac zle nawyki (podkladanie swin itp.) niz je zwalczac i wyrabiac nowe (pokazujac, ze wspolpraca jest bardziej oplacalna niz chora rywalizacja).


Pozdrawiam,
V.

P.S. Poza tym, z grami (takze nieplanszowkowymi) podczas szkolen trzeba uwazac, bo Polacy to generalnie kombinatorzy sa i potrafia znalezc dziure w zasadach i polozyc zamiar prowadzacego na obie lopatki :P Szczegolnie trzeba uwazac na gotowe scenariusze gier szkoleniowych :!:

Re: Gry planszowe w pracy

: 17 maja 2008, 09:10
autor: Hiszp_Inkwizycja
IMO szkolenia bardziej pokazują czego nie umiemy i nad czym trzeba pracować niż uczą konkretnych umiejętności, choć to oczywiście zależy od szkolenia.
Zgadzam się, że dobry trener będzie potrafił zmienić zasady gry, tak, żeby pasowały do szkolenia. Co więcej, ważne jest także to, czy będzie umiał połączyć elementy z wielu gier. Pamiętajmy, że ilość czasu na szkolenie jest ograniczone (standardowo około 10-16h, moim zdaniem) tak więc, trzeba umieć to wszystko skondensować, żeby zmieściło się w czasie.
Zastanawia mnie tylko, jak trzeba być wyczulonym i wyszkolonym, żeby udzielić informacji zwrotnej po takiej grze.
Pozdrawiam
Hiszpan