Strona 1 z 1

Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 09:15
autor: DEATHLOK
Myślę teraz z niechęcią o segregacji (ułożeniu numerkami) wymieszanych po rozgrywkach kart LCG, które mam zamiar sprzedać.
Potem jeszcze cały proces sprzedawania i wysyłania.

Zdarza wam się, że zostawiacie starą/już niepotrzebną grę (bądź wyrzucacie czy dajecie koledze za darmo) bo nie macie siły tego segregować-sprzedawać ?

Re: Zdarza wam się nie wydać niepotrzebnej gry bo to uciążli

: 08 lis 2017, 09:18
autor: Sarseth
Nope. Ostatnio segregowałem i przeliczałem kilka dodatków do Talismana wraz z podstawką na sprzedaż. Oj zabawy było, kilka h. Ale z koszulek już nie wyciągałem, bo bym chyba zszedł tam. Film se puściłem i ot co - po bólu.
Zmień tytuł, bo myślałem że chodzi o wydanie gry jako wydawca robiący niepotrzebną grę - trochę what the hell. A chodzi o sprzedaż używki.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 09:27
autor: DEATHLOK
Kilka godzin "zabawy". Zmieniłem tytuł.

Nie wiem jak da się oglądać film przy segregacji kart skoro znaczki dodatków są maleńkie.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 09:53
autor: olsszak
DEATHLOK pisze:Kilka godzin "zabawy". Zmieniłem tytuł.

Nie wiem jak da się oglądać film przy segregacji kart skoro znaczki dodatków są maleńkie.
a musisz patrzyć cały czas na ekran? :)

ja też rozdzieliłem wszystkie dodatki Talismana przy TV :)

a odpowiadając na pytanie to nie, ale czasami jak gra ma wiecej dodatków to po prostu sprzedaję komplet.

p.s. Ty jakieś studium behawioralne tutaj prowadzisz z tymi swoimi tematami?

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 10:35
autor: yNidhogg
Dixit z dodatkami. Rozdzielanie kart to minigra sama w sobie.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 10:44
autor: warlock
U mnie problem się zaczyna jak nie mam pasującego kartonowego pudła do wysyłki inpostem ;).

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:07
autor: xavier5
Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:14
autor: mat_eyo
xavier5 pisze:Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.
Bój się, ja sam najczęściej przy zakupie przeliczam elementy i sprawdzam z instrukcją ;)

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:19
autor: Bea
mat_eyo pisze:
xavier5 pisze:Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.
Bój się, ja sam najczęściej przy zakupie przeliczam elementy i sprawdzam z instrukcją ;)
Ja też. ;) I jak swoje sprzedaję to zawsze liczę przed wysyłką. Choć jest to upierdliwe, nie powiem...

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:22
autor: xavier5
mat_eyo pisze:
xavier5 pisze:Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.
Bój się, ja sam najczęściej przy zakupie przeliczam elementy i sprawdzam z instrukcją ;)
I gdybyś kupił descenta i brakowałoby jednego tekturowego znacznika obrażeń, to robiłoby Ci to dużą różnicę :P ?

Muszę baczyć na słowa, bo zaraz nikt nic ode mnie już nie kupi :D Żeby nie było najczęściej też przeliczam, odpuściłbym sobie tylko w takich przypadkach jak np. taki descent gdzie jest worek tekturowych znaczników jednego rodzaju albo wiem że grałem w grę 1 raz solo i niczego nie zgubiłem :D

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:22
autor: warlock
Ja też zawsze liczę (po kupnie i przed sprzedażą komuś). Nie wyobrażam sobie sprzedać komuś wybrakowanej gry i o tym wcześniej nie uprzedzić.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 11:32
autor: mat_eyo
xavier5 pisze:
mat_eyo pisze:
xavier5 pisze:Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.
Bój się, ja sam najczęściej przy zakupie przeliczam elementy i sprawdzam z instrukcją ;)
I gdybyś kupił descenta i brakowałoby jednego tekturowego znacznika obrażeń, to robiłoby Ci to dużą różnicę [emoji14] ?

Muszę baczyć na słowa, bo zaraz nikt nic ode mnie już nie kupi :D Żeby nie było najczęściej też przeliczam, odpuściłbym sobie tylko w takich przypadkach jak np. taki descent gdzie jest worek tekturowych znaczników jednego rodzaju albo wiem że grałem w grę 1 raz solo i niczego nie zgubiłem :D
Różnicy by mi nie robiło, ale miałbym świadomości i mógłbym poinformować przy ewentualnej odsprzedaży. Poza tym wydawnictwa z reguły bezproblemowo uzupełniają braki. Natomiast gdyby to był jeden z wielu żetonów i jego brak nie miałby wpływu na grywalność, to na pewno bym Rejtana na forum nie zrobił.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 13:41
autor: Quba40
DEATHLOK pisze:Myślę teraz z niechęcią o segregacji (ułożeniu numerkami) wymieszanych po rozgrywkach kart LCG, które mam zamiar sprzedać.
Potem jeszcze cały proces sprzedawania i wysyłania.

Zdarza wam się, że zostawiacie starą/już niepotrzebną grę (bądź wyrzucacie czy dajecie koledze za darmo) bo nie macie siły tego segregować-sprzedawać ?
Nie posiadam takich gier, to jedno z moich podstawowych kryterium zakupu planszówki, wyjątkiem jest Horror w Arkham lcg, ale z dobrym insertem złożenie i rozłożenie scenariusza też długo mi nie zajmuje. Ostatnio z podziwem patrzyłem jak kolega będący właścicielem Martwej Zimy składa wszystko do kupy i segreguje - przerażający widok :mrgreen:

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 15:01
autor: Sarseth
xavier5 pisze:Ja mam zawsze dylemat moralny, bo mi się nie chce przeliczać każdego pojedyńczego żetonika jak jest ich dużo i nie jest istotne posiadanie dokładnej liczby, z drugiej strony boję się, że sprzedający to zrobi za mnie i jak będzie czegoś brakować, to wyjdzie że ludzi oszukuję :D Nie mówię oczywiście o LCGach czy sytuacjach gdzie każdy ma określoną liczbę pionków.
Zawsze liczę. W talismanie też liczyłem znaczniki. W Agricoli liczyłem owce i zboża xD W Arkham Horror liczyłem plastikowe podstawki pod figurki, gdzie mi brakło i wspomniałem o tym w aukcji że jest 13/16. Generalnie, jak kupuję to też liczę po otrzymaniu, chyba że gra kupiona za bezcen, ale zazwyczaj szukam gier jak już używek to Like New. Prawdopodobnie powiedziałbym, że chciałbym zwrotu pieniędzy na koszt przesyłki sprzedawcy lub oddania jakichś 5zł za stratę na wartości gry. Całe szczęście nie trafiłęm na taką osobę, raczej sami porządni ludzie, lub szczęściem nikt nic nie gubi ;) Raz jeden użytkownik przed wysłaniem mnie uprzedził, że źle policzył i czegoś tam brakło nie wpływajacego na grę i powiedział sam z siebie że zrzuca z ceny 10zł. Prawdopodobnie gdyby się spytał, czy mi pasuje mimo to ta cena, ale uprzedziłby mnei o tym, to i tak bym zaakceptował.
Czyli cena imho nie musi spaść, bo to mało znaczące elementy, ale chciałbym wiedzieć to jednak przed kupnem. Bo sam jak sprzedaję to staram się być mega dokładny i tego samego oczekuję od innych sprzedawców ;)

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 18:07
autor: Curiosity
DEATHLOK pisze:Zdarza wam się, że zostawiacie starą/już niepotrzebną grę (bądź wyrzucacie czy dajecie koledze za darmo) bo nie macie siły tego segregować-sprzedawać ?
Jak byś mnie znał! :lol:
Nie wiem czy to lenistwo czy coś innego, ale tak, tak właśnie mam. Posiadam gry, których chętnie bym się pozbył, ale nie chce mi się bawić w liczenie komponentów, wystawianie ogłoszenia i podróż do paczkomatu. Ostatnią grę, którą sprzedałem, opchnąłem koledze, który sam wypatrzył ją u mnie na półce i zagadnął, czy nie chciałbym się jej pozbyć. Tak to bardzo proszę - dostał dobrą cenę, zdjął grę z półki i zabrał ze sobą :) Później mnie jeszcze tylko upewnił, że wszystko w pudełku się zgadza.

A gdybym miał liczyć każdą kartę w Dominionie i ryzykował, że dla kogoś stan będzie dobry+ (a dla mnie bardzo dobry), albo ktoś zwróci uwagę na małą rysę na wieczku (a dla mnie rysa "nie istnieje")... Nie mam do tego nerwów chyba.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 18:41
autor: Ardel12
Po prostu sprzedaję cały zestaw. Nie dzielę podstawki i dodatków.
Co do liczenia elementów to rzadko mi się to zdarza, jeśli gra jest wyciągana co jakiś czas na stół przeze mnie to sprawuję kontrolę nad tym by czasem nic nie zaginęło, więc jestem spokojny przy sprzedaży.
Sam przy kupnie przeliczam elementy, ale draki nie robię, gdy braknie jakiegoś znacznika, których jest zapas. IMHO ostatnio przeżywałem katorgę przy Mistfall otrzymanego z MH, który to zawierał dodatki z KS (instrukcja mówi jedno, spis elementów znaleziony na stronie wydawcy co innego, KS to się bałem otwierać), więc przyjąłem, że się zgadza i śpię spokojnie :p

Oglądanie serialu czy też TV przy dzieleniu lub koszulkowaniu jest u mnie częstym zabiegiem. Ani na jednym ani na drugim nie trzeba się mocno skupiać, więc takie połączenia wydają się idealne.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 08 lis 2017, 23:08
autor: krecilapka
Bardzo ciężko mi się rozstać z grami nawet nie ze względu na przywiązanie, ale niechęć do pakowania, poszukiwania kartonów,
zawijania w strecze, łażenia na pocztę, sprawdzania jej stanu itd. RoboRally czy Archipelago to już w ten sposób dobiło do paroletniego statusu: eee... muszę to sprzedać kiedyś ;).

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 13 lis 2017, 09:40
autor: c08mk
Wszystkie elementy zawsze przeliczam i sortuję. Jak sprzedaję to ma być komplet. Jak czegoś brakuje, coś jest zniszczone, zmodyfikowane (malowane, laminowane) itp. to kupujący ma o tym wiedzieć. Jest to lekko uciążliwe ale nie zniechęca mnie do sprzedaży.
Do sprzedaży zniechęca mnie mała wartość gry. Jak wiem, że coś miałbym wystawić za grosze i później to pakować i wysyłać to wolę oddać za free znajomym albo ostatecznie dorzucić jako gratis przy sprzedaży czegoś większego.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 13 lis 2017, 10:08
autor: Gromb
Wszystkie elementy są przeliczone i posegregowane. Karty w koszulkach od nowości- zawsze. Jeżeli jest coś laminowane, do tej pory tylko raz musiałem to zrobić ze względu na obawy o stan komponentów to informuję o tym fakcie. Jeżeli ciężko znaleźć pasujący rozmiar koszulki, dobieram najbliższą pasująca i docinam trymerem. Czasem tez sprzedaje gry z dodatkami z BGG wydrukowanymi na przyzwoitym papierze. Ostatnio poszedłem dzieki Curiosity krok dalej i zostawiam na wieczku pudelka oryginalną folię z opakowania. Kapitalne rozwiązanie chroniące pudełko.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 27 lut 2018, 15:48
autor: DEATHLOK
Podbitka.

Chyba poddam się ze sprzedażą paru małopopularnych rzeczy, mimo, że nie chce ich mieć. Tak ciężko jak teraz nie sprzedawało mi się jeszcze nigdy. Czasem sprzedaż za 1/3 ceny detalicznej nawet nie pomaga.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 27 lut 2018, 15:56
autor: rastula
Ja kupiłem w dobrej cenie komplet podstawki i kilku dodatków Heroes over normandy - bo komuś się nie chciało segregować zawartości ...fakt ...jest to wyzwanie :).

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 27 lut 2018, 19:39
autor: DEATHLOK
Ale chciałeś to kiedykolwiek wcześniej ?

Ja zdałem sobie sprawę, że kupowałem rzeczy, o których bym nie pomyślał za MSRP. Ale jak było 40% MSRP to biorę z pocałowaniem reki ! W sensie bardziej mnie przekonywała dobra cena niż to, że będę użytkował produkt na dłuższą metę. A takie myślenie na dłuższą metę prowadzi w pułapkę.


Dużo osób ma tak z ubraniami. Ale w wypadku gier jest gorzej - bo kiedy na to znaleźć czas ? No i koszulke za 50zł można wywalić do kontenera jakby co, a gry za 180 już szkoda.

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 28 lut 2018, 09:02
autor: Daetorian
Dopadła mnie sytuacja z tematu:

mam rozgrzebane Runewars the Minature Game, które nie chwyciło w moim gronie :(

Masa dodatków wszystko w jednym "worku", sporo pomalowanych figurek, cześć pomalowane dobrze część teraz już bym lepiej pomalował :)

Jak sobie pomyślę, że mam to podzielić porobić zdjęcia i opisać każdą prawie pomalowana figurkę to chyba wolę, żeby to leżało...

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 28 lut 2018, 12:37
autor: kelvar
Zabawy co nie miara w dzieleniu kart i znaczników (dzieliłem tak jeden dodatek do eldritch horror - kupiony w zestawie podstawka + 2 albo 3 dodatki... Ja brałem jeden mały dodatek, a resztę liczyłem i odsyłałem dalej znajomemu od razu pakując w woreczki itp. bo miałem "nadmiar" - jest trochę zabawy).
Ale powiem szczerze mnie najbardziej zniechęca wysyłka... Opakować trzeba dobrze, jakiejś folii babelkowej albo gąbki do pakowania by się.przydalo użyć, poświęca się czas itp. - to bardziej zniechęca do sprzedaży małych tytułów (nawet nie granych).

Re: Zdarza wam się nie sprzedać starej gry bo to uciążliwe?

: 28 lut 2018, 14:13
autor: Szaweł
Curiosity pisze:
DEATHLOK pisze:Zdarza wam się, że zostawiacie starą/już niepotrzebną grę (bądź wyrzucacie czy dajecie koledze za darmo) bo nie macie siły tego segregować-sprzedawać ?
Jak byś mnie znał! :lol:
Nie wiem czy to lenistwo czy coś innego, ale tak, tak właśnie mam. Posiadam gry, których chętnie bym się pozbył, ale nie chce mi się bawić w liczenie komponentów, wystawianie ogłoszenia i podróż do paczkomatu. Ostatnią grę, którą sprzedałem, opchnąłem koledze, który sam wypatrzył ją u mnie na półce i zagadnął, czy nie chciałbym się jej pozbyć. Tak to bardzo proszę - dostał dobrą cenę, zdjął grę z półki i zabrał ze sobą :) Później mnie jeszcze tylko upewnił, że wszystko w pudełku się zgadza.

A gdybym miał liczyć każdą kartę w Dominionie i ryzykował, że dla kogoś stan będzie dobry+ (a dla mnie bardzo dobry), albo ktoś zwróci uwagę na małą rysę na wieczku (a dla mnie rysa "nie istnieje")... Nie mam do tego nerwów chyba.
Jakbym czytał własne dzieje. Też bym się z chęcią pozbył... 10... może nawet 20 pudełek ale nie mogę. No nie mogę się za to zabrać. Od roku obiecuję sobie, że limitem ilości planszówek jest kallax i jego 24 półki. Miesiące mijały, regał się zapełnił, zapełnił się jego szczyt, zapełniła się podłoga pod nim coś jest jeszcze niezrealizowane (patrz KS) a ja nadal nie mogę się pozbyć dosłownie niczego. I nie jest to absolutnie kwestia przywiązania, bo nawet mam w głowie poukładane, czego bym się chętnie pozbył, a czego absolutnie nie. Możemy sobie przybić piątkę, ale pewnie i na to jesteśmy za leniwi :D

E: Jedyną gra jaką się pozbyłem jest SuperGol, który oddałem synowi, ale w tym przypadku muszę uzupełnić ten brak w kolekcji :roll: