Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2540 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

Nie generalizowałbym, że przeliczać trzeba tylko "używki". Mi się kilkukrotnie zdarzyło kupić grę ze sklepu, po czym okazywało się, że brakowało w niej kilku komponentów, albo kilka komponentów było tak bardzo uszkodzonych, że nie nadawały się do grania. Także "nowa, w folii", nie zawsze oznacza "kompletna, w folii". :lol: Pozdrawiam tutaj dział Rebela, bo w ich grach miałem najczęściej problemy, za to ich obsługa klienta jest rewelacyjna i zawsze dosyłali mi wszystkie braki.

A w temacie liczenia - to cóż. Podejścia są niestety różne. Zawsze staram się wszystko przeliczać, ale kilka razy zdarzyło mi się, że tego, czego było naprawdę dużo np. setki tekturowych monetek, nie przeliczyłem dokładnie. No i zaliczyłem przez to wpadkę totalną, bo pierwszy raz mi się zdarzyło, że sprzedałem grę, w której brakuje kilku żetonów (kupujący dokładnie wszystko przeliczył). Było mi wstyd, jak cholera, że o to nie zadbałem. Rutynowo, z przyzwyczajenia założyłem, że "wszystko" jest na miejscu. Przyznaję sam, że to był ten jeden raz, gdy nie przeliczyłem wszystkiego przy zakupie "używki". A właśnie przy zakupie warto wszystko przeliczyć, żeby nie było później reklamacji "po czasie".

Oczywiście, nawet totalnie dbając o świeżo zakupioną grę, czasami zdarza się nieświadomie zgubić jakiegoś "malucha". Ostatnim razem miałem tak z Wyspą Skye. Po kilku dniach od rozgrywki, pojawiam się w lokalu, a obsługa wręcza mi zgubione monetki. Byłem totalnie zaskoczony, bo zawsze po grze sprawdzam dokładnie pod stołem, czy coś nie leży. Ale akurat ten jeden raz nie sprawdziłem. Największym wrogiem precyzji jest rutyna. Oraz świadomość, że "wszystko musi być na miejscu". Niestety w takich wypadkach świadomość nie wystarczy. Tutaj mogę to porównać do innej dziedziny - do nurkowania. Sporo mega doświadczonych nurków popełnia często więcej błędów niż początkujący. Bo tutaj właśnie wkrada się ten element rutyny. Zakłada się, że przecież "wszystko musi być na miejscu" i często przez to - nie sprawdza dokładnie całego sprzętu. Moja kumpela, absolutna wymiataczka, nurek techniczny, kilka "setek" zrobionych w życiu, wskoczyła ostatnio do wody z zakręconą butlą. Także da się. :lol:
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2023, 23:39 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
trixon
Posty: 627
Rejestracja: 24 sie 2020, 10:08
Has thanked: 256 times
Been thanked: 288 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: trixon »

Kiedyś liczyłem komponenty po zakupie.
Potem policzyłem ile czasu mi to zajmuje i jak wiele czasu na to tracę.
Teraz, jak zdarzy mi się komuś sprzedać niekompletną grę to nabywca może liczyć na pełen zwrot środków+KW lub sporą obniżkę. Na szczęście na dziesiątki transakcji jeszcze nie miałem takiej sytuacji.

Innymi słowy, często przez nasze ręce przewijają się dziesiątki/setki gier. Chyba wole komuś zwrócić kasę za całą grę niż tracić dziesiątki godzin, aby przypadkiem jednemu na 40 kupujących nie sprzedać wybrakowanego egzemplarza. Tym bardziej, że też tylko jakiś odsetek ludzi będzie weryfikował ilość komponentów.
ponika
Posty: 530
Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
Lokalizacja: Zagranica
Has thanked: 231 times
Been thanked: 440 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: ponika »

PytonZCatanu pisze: 13 kwie 2023, 15:21 https://m.olx.pl/d/oferta/kosmiczne-spo ... bserved_ad

Ciekawe ogłoszenie. Kosmiczne Spotkania, ale bez statków. Nie, że jeden zagubiony. Nie ma ani jednego. Wystawiający twierdzi, że cena atrakcyjna przez ten DROBNY ubytek.
A z ciekawości, w czym problem? Jest opisane? Jest. To, że nie jesteś zainteresowany nie znaczy że ktoś inny nie jest.
Ja tak np sprzedaje zestawy startowe do RPG - wyciągam kości a reszta idzie w świat. No mogę wywalić albo postawić na półce i niech graci, tylko po co, skoro ktoś może mieć z tego użytek?
Awatar użytkownika
hutriel
Posty: 1221
Rejestracja: 11 maja 2012, 07:13
Lokalizacja: Legionowo
Has thanked: 1 time
Been thanked: 28 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: hutriel »

trixon pisze: 13 kwie 2023, 17:13 Chyba wole komuś zwrócić kasę za całą grę niż tracić dziesiątki godzin, aby przypadkiem jednemu na 40 kupujących nie sprzedać wybrakowanego egzemplarza. Tym bardziej, że też tylko jakiś odsetek ludzi będzie weryfikował ilość komponentów.
Teraz tak. Są sklepy internetowe przerabiające dziennie setki czy tysiące zamówień, w tym dla przykładu planszówki. Czysty rachunek ekonomiczny mówi im, że nie warto pakować zamówień jakoś bardzo starannie. Strata czasu i pieniędzy. Fakt mały odsetek zamówień uszkodzi się w transporcie i mały odsetek z klientów z uszkodzonymi paczkami odbierze to jako problem i zwróci się do sklepu. Ale elegancko tacy klienci mogą liczyć na zwrot towaru.
A mimo to są takie miejsca w internecie jak to forum, gdzie taki sklep zostanie za to obsmarowany od góry do dołu. :wink:
Najśmieszniejsze jest to, że szybciej zrozumiem taki sklep, bo wiadomo: biznes, skala, rachunek. Ja hobbystyczny obrót towarem hobbystycznym traktuję bardzo... hobbystycznie. Ja to bym swoim "klientom" jeszcze długie lata po transakcji kartki na święta wysyłał. :D
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3295
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 428 times
Been thanked: 1038 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: psia.kostka »

walkingdead pisze: 13 kwie 2023, 15:29 jeden człowiek napisał po zakupie "doliczyłem się każdego żetonu", więc ewidentnie ludzie to sprawdzają :mrgreen:
Znam go, mimo wszystko bardzo porzadny czlowiek :mrgreen:

Mysle, ze nalezy zrobic rozroznienie miedzy grami z monetkami jak Spartakus lub innymi kamykami od Uwe, a grami np wojennymi. Ktore sila rzeczy skladaja sie najczesciej jedynie z plachty papieru/mapy i kilkuset zetonow. Nie da sie tam napisac ze kompletnosc 98% i jest git. Bo ja zaraz podniose alarm, a gdzie zeton choragwi smolenskiej w Grunwald 1410 lub gdzie dywizja pancerna das reich w Ardenach.

Ja licze wszystko. Jak kupuje i jak sprzedaje. Uzywane, ale i nowe z fabryki. Podstawa to wiedziec co sie posiada. Grac owszem sie da i mozna mowic, ze to do tego sluzy. Ale skoro kupujemy i sprzedajemy, to wypada znac towar. Owszem, moze jestem wariatem jeden na tysiac, ale to nie wyklucza, ze drugi taki bedzie chcial ode mnie kupic. A jesli tak, to tym bardziej bedzie milo, ze sie zgadzamy w upodobaniach i chetnie wroci lub zarekomenduje. Dobry, zbadany i kompletny towar to marka sprzedawcy.

Dla mnie to czynnosc jak ukladanie puzzli. W sumie ja za bardzo ukladania puzzli nie rozumiem i nie kreci mnie to, ale przeciez miliony ludzi znajduje w tym radosc i ukojenie i nie przelicza tego czasu jako zmarnowany. Wiec nazywam to geekowe planszowe puzzle.

Co do pomylek to polecam rozkladac zetony na powierzchni plasko w kolumny i rzedy. 36monet, to 6x6. Lub inne tuziny. Wszystko widac jak na dloni, mozna trzasnac foto na dowod lub pamiatke tej naszej pracowitej mankali :D Czyste Zen.

A gra przeliczona i kompletna, a w dodatku niedostepna to zupelnie inna wartosc niz "jakas Magia i Miecz ze strychu, sa karty i pionki, ale nie znam sie na tym, mozna grac"
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1031 times
Been thanked: 1995 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Ardel12 »

Abizaas pisze: 13 kwie 2023, 15:34
hutriel pisze: 13 kwie 2023, 14:56 Nie potrafiłbym jednak napisać że gra jest kompletna zrzucając jednocześnie ciężar weryfikacji tego na kupującego. Tyle. :)
Nie nazwałbym tego w ten sposób - przecież gra ma takie same komponenty w pudełku jakie otrzymałem z sklepu i grając nie zauważyłem w niej braków, dlaczego miałbym informować że gra nie jest kompletna?

Gdy ktoś mnie zapyta czy elementy przeliczyłem/przeliczę, to wykonam takie przeliczenie na prośbę, ale nie rozumiem dlaczego miałbym nie informować o kompletności elementów skoro sprzedaje pełnowartościowy i przetestowany przeze mnie produkt który pochodzi z pierwotnego źródła, mam paragon i możliwość kontaktu z sklepem i wydawnictwem.
Rozumiem Twoją perspektywę, bo próbuję się do niej skłaniać, ale kurde zawsze mnie męczy, że grając gdzieś jakiś element upadnie i zniknie na wieki. Prawdopodobieństwo mówi, że raczej sprzedajesz grę kompletną, ale bez przeliczenia to jednak wychodzi to jako puste słowo, bo 100% pewności nie ma. Wiesz, że da się grać i w żadnej partii braków nie zauważono, ale czy na pewno powtarzalnych elementów jest tyle ile powinno być to już na dwoje babka wróżyła.

Sam kupuję też sporo nówek ze sklepów w folii i oczywiście nie przeliczam elementów(czasem gra wymusi jak musimy podzielić talie kart na dane rodzaje albo żetony per typ, to przy okazji się doliczmy). IMHO jeśli gry nie przeliczę, to słowa kompletna nie wstawię.

Co ciekawe powinniśmy się zastanowić czy brak tego słowa np w opisie gry na OLX, może nam uniemożliwić dochodzenie swoich praw. Dostajemy grę. Brakuje w niej kilku elementów(załóżmy, że nawet tych w sporych ilościach), ale chcemy mieć grę kompletną. Sprzedający w sumie może odpowiedzieć, że nie podawał informacji i 100% kompletności, a sam OLX takie sprawy rozstrzyga na korzyść sprzedawcy(z tego co słyszałem i czytałem, bo produkt dotarł acz wybrakowany). Sam bym chciał pro kliencko załatwić sprawę i albo znaleźć brakujące elementy albo dogadać się w inny sposób. No ale co z przypadkiem zwykłego cfaniaka-sprzedawcy?
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4500
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1659 times
Been thanked: 2084 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: PytonZCatanu »

Na naszym forum pojawiły się oferty:

Kolejowy Szlak za 120 i Godfather (pomalowany) za....2500 zł

Obie ceny to jakiś 500% wartości rynkowej! Ktoś tu ewidentnie dostał polecenie od żony i "próbuje" je wykonać :lol:
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 635 times
Been thanked: 550 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: eveni »

PytonZCatanu pisze: 15 kwie 2023, 09:27 Godfather (pomalowany) za....2500 zł
Tam jest sporo figurek, może są turbo profesjonalnie pomalowane i za to sprzedający doliczył. Aczkolwiek chyba małe szanse na sprzedaż :wink:
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2540 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

Za pomalowanie swojego egzemplarza Godfathera zapłaciłem ponad tysiaka. Ale teraz nie oddałbym go za żadne skarby. :lol:
Arius
Posty: 1409
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 294 times
Been thanked: 159 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Arius »

Gizmoo pisze: 15 kwie 2023, 12:50 Za pomalowanie swojego egzemplarza Godfathera zapłaciłem ponad tysiaka. Ale teraz nie oddałbym go za żadne skarby. :lol:
A za 3 tysiaki? :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2540 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

Arius pisze: 15 kwie 2023, 12:52 A za 3 tysiaki? :)
Ta gra ma u mnie status "niesprzedawalna". Ale jakbym wpadł w problemy finansowe, to do Ciebie napiszę. :lol:

P.S. Ludki nie zdają sobie sprawy jak duży jest koszt profesjonalnego malowania. Niestety, żeby w ogóle sprzedać profesjonalnie pomalowaną grę, to trzeba sporo zejść z ceny, a więc sporo stracić włożonej gotówki. Inaczej ma się sprawa z kiepsko pomalowanymi figurkami, gdzie czasami figurki wyglądają gorzej, niż niepomalowane i taki egzemplarz jest warty relatywnie mniej.

P.S.2 W sumie jestem ciekaw na jakim poziomie jest pomalowany ten Godfather za dwa i pół klocka. Chętnie zobaczyłbym zdjęcia.
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3295
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 428 times
Been thanked: 1038 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: psia.kostka »

Gizmoo pisze: 15 kwie 2023, 12:50 Za pomalowanie swojego egzemplarza Godfathera zapłaciłem ponad tysiaka.
:shock:
Kurcze, kilku ludkow z "pepeszami"... nawet nie chce wiedziec jak wyceniony bylby jakis Descent/Wiedzmin
Gizmoo pisze: 15 kwie 2023, 12:59 Ludki nie zdają sobie sprawy jak duży jest koszt profesjonalnego malowania. Niestety, żeby w ogóle sprzedać profesjonalnie pomalowaną grę, to trzeba sporo zejść z ceny, a więc sporo stracić włożonej gotówki. Inaczej ma się sprawa z kiepsko pomalowanymi figurkami, gdzie czasami figurki wyglądają gorzej, niż niepomalowane i taki egzemplarz jest warty relatywnie mniej.
Czyli mozna postawic teze, ze malowanie figurek do planszowki to bardzo niepewna inwestycja.
- Jak pomalujesz wybitnie, to kosztuje to majatek i nikt tego nie odkupi/nie doceni. Da kciuka pod zdjeciami, owszem ;)
- Jak pomalujesz koslawo, to w zasadzie umniejszasz wartosc. Bo albo zniecheca do kupienia, albo wymaga zmywania i czesto przemalowania, bo zmyc 100% tez moze sie nie udac. Takie zdechlaki moze chetnie odkupia inni malarze na dorobku (ale tez beda chcieli kupic tanio), bo ci bogatsi pewnie wola nienaruszone figsy (clean canvas :P)

Chyba jedyna sensowna opcja (przy potencjalnej odsprzedazy) to jakosc "tabletop". Tylko jesli ktos nie jest zaznajomiany z malowaniem/zlecaniem, to nie bedzie gotow pokryc jego kosztow przy odkupywaniu pomalowanej gry. Wiec znow ryzyko straty. Ale tak sobie gdybam, pewnie eksperci maja to juz rozpracowane.
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2540 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

psia.kostka pisze: 15 kwie 2023, 13:29 kilku ludkow z "pepeszami"
Jak to "kilku"? Tam są 34 figurki + radiowóz i głowa konia. Daje to łącznie 36 figurek! Licząc nawet po taniości 25 zł za sztukę - daje to 900 zł, a jest jeszcze 45 plastikowych znaczników graczy (u mnie tylko pociągnięte washem i lakierem) .
psia.kostka pisze: 15 kwie 2023, 13:29 Czyli mozna postawic teze, ze malowanie figurek do planszowki to bardzo niepewna inwestycja.
Robisz to dla siebie, żeby mieć pięknie wyglądającą grę na stole. W żadnym razie nie można traktować tego jako inwestycji. Sprzedałem już dwie pięknie pomalowane gry z bardzo dużą stratą. Obecnie mam wystawione w wątku sprzedażowym dwie super profesjonalnie pomalowane i jeden syf na poziomie tabletop. I na razie praktycznie zero zainteresowania. I co tydzień schodzę trochę z ceny. Ale szkoda mi obniżyć znacząco. I tu nawet nie chodzi o to, że będę "stratny", a bardziej o to, że to jest tak dobrze pomalowane, że szkoda się tego pozbywać. :lol:
psia.kostka pisze: 15 kwie 2023, 13:29 bo zmyc 100% tez moze sie nie udac.
Raczej wszystko się da zmyć. Obecnie są bardzo dobre rozpuszczalniki. :wink:
psia.kostka pisze: 15 kwie 2023, 13:29 Chyba jedyna sensowna opcja (przy potencjalnej odsprzedazy) to jakosc "tabletop".
No właśnie tabletop chyba najtrudniej sprzedać. Jak ktoś chce sam pomalować, to kupi nowe. Jak ktoś chce mieć ładnie pomalowane - to też kupi nowe i zamówi u malarza. A jak ktoś chce mieć tylko tabletop - to kupi wyłącznie wtedy, gdy są w cenie niepomalowanej używki. :wink:
Faello
Posty: 201
Rejestracja: 13 sie 2008, 09:53
Has thanked: 24 times
Been thanked: 45 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Faello »

Pomalowanie figurek do gry zawsze wygeneruje stratę:
- jeżeli gra jest b.dobrze pomalowana - nikt nie zapłaci tyle samo co Ty za egzemplarz (malowane było wg Twoich wytycznych, prawdopodobnie również jakoś rozkładałeś sobie ten wydatek w budżecie) => znalezienie kogoś z takim samym nastawieniem do tej gry jak Ty (jak i gustem jeśli chodzi o jakość pomalowanych figurek) i jeszcze zdolnego do wydania na raz tyle co Ty będzie bardzo trudne, ergo stracisz dużo albo bardzo dużo na sprzedaży
- jeżeli gra jest pomalowana do poziomu tabletop - podobnie jak wyżej, po prostu tracisz mniej, możliwe jednak, że grę sprzedasz nawet poniżej przeciętnej ceny egzemplarza używanego (ja np. jestem w stanie pomalować każdą figurkę na poziomie dobrym i uznałbym taką grę za egzemplarz niemalże uszkodzony (wolę nabyć niepomalowany egzemplarz, bo ciężko mi patrzeć na tak sobie pomalowane figurki)
- jeżeli gra jest pomalowana słabo - straciłeś już czas (na pomalowanie), pieniądze (na farby i w postaci obniżenia wartości egzemplarza) jak i stracisz jeszcze na sprzedaży egzemplarza (nikt nie lubi źle pomalowanych figurek w grach), nawet jeśli gra ma wartość kolekcjonerską to bardzo ją obniżyłeś swoją mało udolną próbą wcielenia się w Sorastro
Awatar użytkownika
Bart Henry
Posty: 961
Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 134 times
Been thanked: 661 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Bart Henry »

Dziwi mnie rozdźwięk pomiędzy dosyć powszechną opinią, że lepszy jest poziom malowania "tabletop" niż szary plastik, a twierdzeniami typu
Faello pisze: 16 kwie 2023, 14:48 jeżeli gra jest pomalowana do poziomu tabletop - podobnie jak wyżej, po prostu tracisz mniej, możliwe jednak, że grę sprzedasz nawet poniżej przeciętnej ceny egzemplarza używanego (ja np. jestem w stanie pomalować każdą figurkę na poziomie dobrym i uznałbym taką grę za egzemplarz niemalże uszkodzony
Ja uważam, że problemy ze sprzedażą gier z solidnie pomalowanymi figurkami nie wynikają z tego, że gra na tym traci. Po prostu klient szukający gry na rynku wtórnym zazwyczaj obiera sobie za kryterium kupić grę możliwie jak najtaniej. To zwykły konflikt interesów. Prawdopodobne jest też, że nie grał w daną grę, więc większa inwestycja jest obarczona ryzykiem, że gra ostatecznie powędruje w dalszy obieg i to on będzie musiał znaleźć na nią kupca. Przecież nawet prosty preshade za 5-10 zł od figurki ma na wspieraczkach bardzo duże zainteresowanie, bo szare figurki są nijakie.

Czasem widzę oferty na same pomalowane figurki - na zasadzie - ja wysyłam pomalowane, a ty odsyłasz szary plastik ze swojej wersji. Coś takiego może mieć więcej sensu, bo filtruje od razu osoby niezainteresowane malowaniem, chcące kupić nową grą możliwie tanio. Wtedy nie ma porównywania do największej dostępnej obecnie wersji z drugiej ręki, a klient jest zainteresowany stricte figurkami do gry, która mu się podoba. Może też mieć je od razu, bez czekania tygodniami, i jakość malowania jest z góry znana. Tutaj konkurujemy z usługami malarzy, ale podejrzewam, że kwota rzucona przez ludzi, którzy się tym zajmują może być zaporowa w stosunku do cen, do których może zejść ktoś, kto chce sprzedać swoją używkę z pomalowanymi figurkami, ale nie za 2,50 zł od figurki. Ktoś taki sposób praktykował i może dodać swoją opinię?
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3295
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 428 times
Been thanked: 1038 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: psia.kostka »

Z malowanymi figsami w planszowkach jest tez taki haczyk, z ktorym juz kilka razy sie spotkalem. Gry kupowalem w dobrych, niskich cenach, ale figsy byly pomalowane w polowie :P Czesto sa tez z samym podkladem, bo komus nie starczylo pary by dokonczyc. Albo zrobiono tabletop calosci, ale podstawki nie wykonczone, za to 2-3 bohaterow odpicowanych.

Teraz jesli ja sam nie maluje, nie mam sprzetu, farbek i skilla, to taki zestaw moze byc klopotliwy, bo ani nie dokonczysz, a zmyc wszystko tez szkoda. Na stole moze prezentowac sie srednio: jeden bohater pomalowany tabeltop, wrogowie tylko czarny podklad, a drugi bohater tylko w polowie zrobiony. No ale po pogrania tanio w sam raz. Od biedy przed sprzedaza mozna wszystko wykąpac w NaOH i ujednolicic do szarego plastiku.

Szczegolnie gdy gra juz niedostepna (np Imperial Assault) to warto brac rozne maszkarony nieudane/niedokonczone.
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Faello
Posty: 201
Rejestracja: 13 sie 2008, 09:53
Has thanked: 24 times
Been thanked: 45 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Faello »

Tabletop to NIE JEST solidnie pomalowana gra.
Cyel
Posty: 2571
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1219 times
Been thanked: 1424 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Cyel »

Nie obraźcie się, ale z moich doświadczeń na tym forum wynika, że mnóstwo graczy planszówkowych (bez backgroundu figurkowego) bardzo słabo rozróżnia figurki pomalowane fenomenalnie, rzetelnie i słabo. Często moje 5minutowe bohomazy Contrastami spotykały się tu z zupełnie niezasłużonymi zachwytami typu "jak bosko malujesz" a wrzucenie przykładu figurki z eBaya praktycznie zniszczonej malowaniem (jako ilustracji tezy o naciągaczach nazywających przedszkolne malowanie "pro-painted") zostało skomentowane "no przecież jest ładnie pomalowane" (co swoją drogą było potwierdzeniem tezy, że to skuteczne naciągactwo;)).
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 861
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 283 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: KOSHI »

Ja gier nie maluję i nawet się za to nie biorę bo tylko spapram grę. Jakbym miał kupić grę z malowanymi figsami to tylko taką, która na długo zostanie w kolekcji, a to jedynie można sprawdzić grając u kogoś albo w formie, że daję swój egzemplarz i biorę pomalowany. I tylko wtedy, kiedy mam 100% pewności, że ktoś maluję bardzo dobrze. Z neta tej pewności nie ma, bo nikt nie zrobi pierdyliard zdjęć figsów. Obcyka 80% procent i będzie na oko ok, ale te 20 będzie bez szału czyli w sumie bubel. Ja od razu odpuszczam jak widzę, że ktoś rzeźbił z malowaniem, bo potem będzie kicha z odsprzedażą a i malowania często wyglądają tak sobie nie zachęcając do kupna. Także dla mnie malowanie to tylko potencjalne problemy i wtopienie kasy.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2540 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

KOSHI pisze: 16 kwie 2023, 23:13 Także dla mnie malowanie to tylko potencjalne problemy i wtopienie kasy.
Trochę żartując, a trochę nie... To po co w ogóle kupować grę z figurkami? :lol:

Ale będąc bardziej serio - ja uwielbiam dobrze pomalowane figurki i z kolei z bólem serca gram w grę z "szarakami". Pół biedy, jak jest jeszcze jest to jakieś area control i figurki są w kolorach graczy. Wtedy czasami to nawet ułatwia to czytelność planszy, ale w innym wypadku - lekka kicha. A że trudniej sprzedać, albo ze stratą? No cóż. Ja zawsze oddaje do malowania gry, które planuję mieć do końca świata.

Ale do tanga trzeba dwojga, a czasami uczucie wygasa. Nawet lakier na farbie ulega erozji... :wink:
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1114
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 855 times
Been thanked: 631 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: bajbaj »

KOSHI pisze: 16 kwie 2023, 23:13 Ja gier nie maluję i nawet się za to nie biorę bo tylko spapram grę. Jakbym miał kupić grę z malowanymi figsami to tylko taką, która na długo zostanie w kolekcji, a to jedynie można sprawdzić grając u kogoś albo w formie, że daję swój egzemplarz i biorę pomalowany. I tylko wtedy, kiedy mam 100% pewności, że ktoś maluję bardzo dobrze. Z neta tej pewności nie ma, bo nikt nie zrobi pierdyliard zdjęć figsów. Obcyka 80% procent i będzie na oko ok, ale te 20 będzie bez szału czyli w sumie bubel. Ja od razu odpuszczam jak widzę, że ktoś rzeźbił z malowaniem, bo potem będzie kicha z odsprzedażą a i malowania często wyglądają tak sobie nie zachęcając do kupna. Także dla mnie malowanie to tylko potencjalne problemy i wtopienie kasy.
Z tego właśnie względu ostatnio preferuję - jeśli mam malować - malowanie w wersji sundrop+. Mam bardzo umiarkowane umiejętności, jeśli chodzi o malowanie, więc co najwyżej mogę osiągnąć tabletop+ przy włożeniu sporo pracy. A taki sundrop+, to jakieś 15 minut średnio na figurkę, zakładając łącznie kilkuetapowy proces malowania (od zenitala do suchego pędzla i lakierowania). To naprawdę trudno spartolić, efekt jest zawsze niezły, a czas włożony w pracę umiarkowany. Akurat, aby przejść kampanię i puścić dalej:-) Jeśli po drugiej stronie olxa jest człowiek myślący podobnie, to nie będzie problemu z odsprzedażą za trochę więcej niż się kupiło (zazwyczaj kupuję używki).
Spoiler:
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 572 times
Been thanked: 1028 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: RUNner »

Wszystko jest iloczynem kilku czynników, ale kluczowe to miłość do danej gry, kwestia poczucia estetyki i zasobność portfela. Figurek nie trzeba przecież malować żeby grać w daną grę, ale szaraki wyglądają bardzo smętnie. Za to pomalowane figurki znacznie podnoszą przyjemność obcowania z tytułem. Ok, pod warunkiem, że to nie jest paćkanina, choć to już jest kwestia mocno indywidualna o czym pisał wcześniej Cyel.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1340
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 123 times
Been thanked: 84 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: nahar »

RUNner pisze: 17 kwie 2023, 07:39 Wszystko jest iloczynem kilku czynników, ale kluczowe to miłość do danej gry, kwestia poczucia estetyki i zasobność portfela. Figurek nie trzeba przecież malować żeby grać w daną grę, ale szaraki wyglądają bardzo smętnie. Za to pomalowane figurki znacznie podnoszą przyjemność obcowania z tytułem. Ok, pod warunkiem, że to nie jest paćkanina, choć to już jest kwestia mocno indywidualna o czym pisał wcześniej Cyel.
Dla kogo podnosza dla tego podnosza. Jakbym mial kupic gre planszowa z pomalowanymi (obojetnie jak) figurkami to zdecydowanie za nizsza cene niz z nie pomalowanymi. W grach planszowych figurki traktuje jak bierki w szachach, czy warcabach. Zreszta trend figurkowania nie cieszy mnie wole np zeby w grach wojennych nadal byly stendy, z estetycznymi ilustracjami. Nowi Sukcesorzy to przyklad zmniejszenia czytelnosci elementow gry, bo zamiast standow sa figurki (tak wiem na KS dali jakies SG ze standami). Dlatego mam i gram w 3ed.

Dla mnie pomalowane figurki na tekturowej planszy wygladaja slabo, moze dlatego ze gram duzo w skirmisze z duza dbaloscia o baze makietowa i ladnie zrobione stoly. Pomine juz jakosc figurek do gier planszowych, najlepsze (FFG) nawet nie staly przy standardowych modelach z gier bitewnych. I tak jal przedmowcy uwazam ze gry z pomalowanymi na zamowienie figurkami nie sprzedamy za cene ktora pozwoli odzyskac wydane srodki.

Co innego w bitweniakach jest spora szansa na sprzedaz pomalowanej (dobrze) armii.
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 861
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 283 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: KOSHI »

@Gizmoo

Generalnie to mógłbym grać ze standami w grach, w których nie ma za dużo figurek bo często i tak się te figsy nie mieszczą na polach planszy. Np w takim Zombicide czy CDMD ciężko upchnąć czasem tałatajstwo. No i gry byłyby tańsze. Szary plastik mi akurat nie przeszkadza, ale co kto woli. Przy rotacji gier jaka jest u mnie malowanie uważam za zbędne. Kwestia gustu.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 572 times
Been thanked: 1028 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: RUNner »

Przy rotacji nie warto malować, chyba że samodzielnie i się wtedy sprzeda z zyskiem. Sporo gier już w ten sposób sprzedałem.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
ODPOWIEDZ