Nemesis - pytania o zasady.

[ave.crux]

Dzis bedzie rozgrywka dawno nie gralem i mam pytanie o koniec gry,jesli gra zakończyła na polu czasu na 1 a znacznik samozniszczenia jest na na 4 ,czy przesuwam znacznik samozniszczenia na czerwone pole ?i jeżeli mam cel zabić królowa(ktora jest na planszy) to mi się udało?

Jeżeli samozniszczenie jest uruchomione to w przypadku zakończenia gry (wszystkie postacie albo opuściły statek albo nie żyją) samozniszczenie postępuje i statek eksploduje.

[Seraphic_Seal]

1)
Czy cel solo Sytuacja Kryzysowa: Śmierć (Umieść niebieskie zwłoki członka załogi w Gabinecie zabiegowym) faktycznie polega jedynia na zaniesieniu ciała i przeżyciu? Bo wymaga to co prawda bardzo dużo szczęścia, ale daje furtkę do turbo łatwej wygrany?

Moja pierwsza gra, chciałem zaznajomić się w przepływie gry zanim będę ją innym tłumaczył, możliwe że robiłem też jakieś błędy. Dobrałem ten cel, więc od razu podniosłem niebieski zwłoki jako drugi ciężki przedmiot (obok broni startowej). Gabinet zabiegowy znalazłem już jako drugi odkryty kafelek. Cyk, odstawiłem ciało, i cel spełniony? Dwa kolejne odkryte kafelki i cyk, sektor ewakuacyjny - jeśli uda mi się uciec kapsułą ratunkową to zostanie tylko sprawdzenie zakażenia i (być może wygrana)? Wystarczy się tu zabunkrować do czasu otwarcia kapsuł. Ale ale, jeszcze w tym samym pomieszczeniu udało mi się znaleźć przedmiot Klucz do sektora ewakuacyjnego, więc udało się jeszcze wcześniej otworzyć kapsułę. Kilka tur walczenia z kością szmerów i udaje się do niej wejść, odlatujemy i na szczęście pomimo larwy na karcie postaci udaje się przeżyć test zakażenia.

2)
czy jeśli na kości szmerów wypadnie zagrożenie i miałbym dołożyć drugi znacznik szmerów w kilku korytarzach jednocześnie, to wciąż pojawi się tylko jeden obcy czy jeden za każdy taki korytarz?

edit.
Może przy okazji ktoś mi orientacyjnie powie, jak długiej rozgrywki spodziewać się wprowadzając 3 nowe osoby (dla których ta gra będzie już pewnie grą sporo cięższą niż zazwyczaj grają)? I ewentualnie czy tryb kooperacyjny jest szybszy/dłuższy od tego standardowego? Nie wiem czy brać w sobotę na klub, bo tylko 4 godziny xd

[ave.crux]

1)
Czy cel solo Sytuacja Kryzysowa: Śmierć (Umieść niebieskie zwłoki członka załogi w Gabinecie zabiegowym) faktycznie polega jedynia na zaniesieniu ciała i przeżyciu? Bo wymaga to co prawda bardzo dużo szczęścia, ale daje furtkę do turbo łatwej wygrany?

Spoiler:

Moja pierwsza gra, chciałem zaznajomić się w przepływie gry zanim będę ją innym tłumaczył, możliwe że robiłem też jakieś błędy. Dobrałem ten cel, więc od razu podniosłem niebieski zwłoki jako drugi ciężki przedmiot (obok broni startowej). Gabinet zabiegowy znalazłem już jako drugi odkryty kafelek. Cyk, odstawiłem ciało, i cel spełniony? Dwa kolejne odkryte kafelki i cyk, sektor ewakuacyjny - jeśli uda mi się uciec kapsułą ratunkową to zostanie tylko sprawdzenie zakażenia i (być może wygrana)? Wystarczy się tu zabunkrować do czasu otwarcia kapsuł. Ale ale, jeszcze w tym samym pomieszczeniu udało mi się znaleźć przedmiot Klucz do sektora ewakuacyjnego, więc udało się jeszcze wcześniej otworzyć kapsułę. Kilka tur walczenia z kością szmerów i udaje się do niej wejść, odlatujemy i na szczęście pomimo larwy na karcie postaci udaje się przeżyć test zakażenia.

Tak, każdy cel wymaga wykonania celu z karty oraz przeżyciu.

2)
czy jeśli na kości szmerów wypadnie zagrożenie i miałbym dołożyć drugi znacznik szmerów w kilku korytarzach jednocześnie, to wciąż pojawi się tylko jeden obcy czy jeden za każdy taki korytarz?

edit.
Może przy okazji ktoś mi orientacyjnie powie, jak długiej rozgrywki spodziewać się wprowadzając 3 nowe osoby (dla których ta gra będzie już pewnie grą sporo cięższą niż zazwyczaj grają)? I ewentualnie czy tryb kooperacyjny jest szybszy/dłuższy od tego standardowego? Nie wiem czy brać w sobotę na klub, bo tylko 4 godziny xd

Zagrożenie przy rzucie na szmery powoduje dwie rzeczy
1) Dodanie znacznika szmerów w każdym korytarzu prowadzącym do tego pokoju, w którym nie ma jeszcze znacznika szmerów
2) Jeżeli w sąsiednim pokoju jest intruz to przemieszcza się do twojego pomieszczenia

Grajcie semi coop, bo są większe emocje. Jak będziesz obsługiwał fazę wydarzeń to raczej nie będzie tu się nic przeciągało. Gracze często zapominają o obróceniu pokoi po przeszukaniu.

[Seraphic_Seal]

2)
czy jeśli na kości szmerów wypadnie zagrożenie i miałbym dołożyć drugi znacznik szmerów w kilku korytarzach jednocześnie, to wciąż pojawi się tylko jeden obcy czy jeden za każdy taki korytarz?

edit.
Może przy okazji ktoś mi orientacyjnie powie, jak długiej rozgrywki spodziewać się wprowadzając 3 nowe osoby (dla których ta gra będzie już pewnie grą sporo cięższą niż zazwyczaj grają)? I ewentualnie czy tryb kooperacyjny jest szybszy/dłuższy od tego standardowego? Nie wiem czy brać w sobotę na klub, bo tylko 4 godziny xd

Zagrożenie przy rzucie na szmery powoduje dwie rzeczy
1) Dodanie znacznika szmerów w każdym korytarzu prowadzącym do tego pokoju, w którym nie ma jeszcze znacznika szmerów
2) Jeżeli w sąsiednim pokoju jest intruz to przemieszcza się do twojego pomieszczenia

A to faktycznie musiałem tam coś namieszać, chyba że może był to efekt wydarzenia na koniec rundy? Jest w ogóle możliwość, że trzeba dołożyć drugi znacznik szmerów do kilku korytarzy jednocześnie?

Grajcie semi coop, bo są większe emocje. Jak będziesz obsługiwał fazę wydarzeń to raczej nie będzie tu się nic przeciągało. Gracze często zapominają o obróceniu pokoi po przeszukaniu.

Semi coop jest oczywiście docelowy, ale rozważałem czy pierwszej gry w towarzystwie nie zagrać kooperacyjnie. Tak żeby ludzie zapoznali się z całą resztą rozgrywki, a dopiero potem dołożyć element ukrytych ról i potencjalnych zdrajców - zwłaszcza, że przy stole mogą pojawić się młodsi i/lub mniej ograni gracze. Ewentualnie na plus byłoby też, gdyby tryb w pełni kooperacyjny był krótszy bo czas na klubie jest ograniczony i nie ma bata, żeby go wydłużyć.

[ave.crux]

A to faktycznie musiałem tam coś namieszać, chyba że może był to efekt wydarzenia na koniec rundy? Jest w ogóle możliwość, że trzeba dołożyć drugi znacznik szmerów do kilku korytarzy jednocześnie?

Nigdy nie ma sytuacji, w której są 2 znazcniki szmerów w jednym korytarzu

Semi coop jest oczywiście docelowy, ale rozważałem czy pierwszej gry w towarzystwie nie zagrać kooperacyjnie. Tak żeby ludzie zapoznali się z całą resztą rozgrywki, a dopiero potem dołożyć element ukrytych ról i potencjalnych zdrajców - zwłaszcza, że przy stole mogą pojawić się młodsi i/lub mniej ograni gracze. Ewentualnie na plus byłoby też, gdyby tryb w pełni kooperacyjny był krótszy bo czas na klubie jest ograniczony i nie ma bata, żeby go wydłużyć.

Nie ma różnicy, a sam coop jest nudny w porównaniu do tego, że ktoś może cię wyrolować.

[Seraphic_Seal]

Dziękuje bardzo : )

tak jeszcze przeglądam instrukcję i pojawiła się jedna wątpliwość (mam nadzieję, że na dłuższy czas ostatnia).
Czy na odblokowanie przedmiotu osobistego trzeba wydać akcję (czyli odrzucić kartę)? Czy jednak ta nadrukowana "1" odnosi się do tego, że odblokowana akcja będzie miała taki koszt.

[Van]

Trzeba wydać akcję. To jest praktycznie to samo, co robienie przedmiotu. I nie możesz być w walce.

[MowMiStefan]

Nie ma różnicy, a sam coop jest nudny w porównaniu do tego, że ktoś może cię wyrolować.

Masz rację - jest nudny.... ale nie tak nudny jak gra postaci wyeliminowanej w drugiej/trzeciej rundzie. Z tego co rozumiem Seraphic planuje wprowadzać nowych graczy - ostatnio jak to zrobiłem (gra w 5; 3 nowych) to rozleźli się na wszystkie strony - dosłownie - efekt myślę, że wiecie jaki.

Może przy okazji ktoś mi orientacyjnie powie, jak długiej rozgrywki spodziewać się wprowadzając 3 nowe osoby (dla których ta gra będzie już pewnie grą sporo cięższą niż zazwyczaj grają)? I ewentualnie czy tryb kooperacyjny jest szybszy/dłuższy od tego standardowego? Nie wiem czy brać w sobotę na klub, bo tylko 4 godziny xd

No jeśli Ty + 3 i Ty obsługujesz całą część systemową to w 4h powinniście się zmieścić - zależy ile zajmie tłumaczenie i czy to są planszo-gracze czy nie. Nemesis co do zasady nie wnosi jakichś specjalnych (trudnych) mechanik (zakładam, że robisz cały maintainance), wiec jak ktoś grał np. w Brzdęk, to podstawy i tak złapie bardzo szybko. Jeśli to zupełne świeżynki - ehhh... na pewno nie wrzucaj wszystkich zasad na raz. Najpierw niech poznają swoje karty, niech wiedzą że to + planszetka to ich 80% akcji w grze ( i pozostali gracze mają większość takich samych). Pokaż wyjątki akcji wg klasy i powiedz że pozostałe 20% akcji to akcje pokoju oraz przedmiotów - będzie na to czas. Potem TY robisz pierwszą turę - tłumaczysz token (tylko to co na nim wyszło, nie ruszaj innych zdarzeń) oraz pokój i jego akcję (możesz pokazać np. że jest komputer i ze omówisz pozniej). Ostatnia rzecz - nie ruszają (nie zaglądają w cele) aż nie pojawi się obcy - wtedy bierzesz z pudełka kilka celów i omawiasz je jawnie po czym mówisz, żeby zajrzeli we własne i wybrali. I dalej się już samo toczy. Na pewno moi nie złapali, że przed wejściem do komory krio / kapsuły potrzebny jest ekstra test na szmery - i tak jeden przegrał, bo się nie liczył z taką potrzebą.

[ave.crux]

Masz rację - jest nudny.... ale nie tak nudny jak gra postaci wyeliminowanej w drugiej/trzeciej rundzie. Z tego co rozumiem Seraphic planuje wprowadzać nowych graczy - ostatnio jak to zrobiłem (gra w 5; 3 nowych) to rozleźli się na wszystkie strony - dosłownie - efekt myślę, że wiecie jaki.

Nie do końca zasadne żeby rozmawiać o tym tutaj, przy pytaniach o zasady.

Co to za różnica czy zagracie semi-coop czy coop? Mniej się rozejdą i mniej problemów będą mieli przy niefartownych rzutach? No chyba, że grający będzie mówił "zrób to, nie rób tego", ale jaki wtedy fun z gry jak ktoś cię za rączkę prowadzi i mówi co masz robić?
Niby można wskrzesić kumpla, ale chyba oboje wiemy, że rzadko kiedy się to robi, zwłaszcza z NOWYMI. Wszyscy zginą i tak.

Wytłumaczyć, że w tej grze nie ma bohaterów i lepiej chodzić parami i tyle.

[Seraphic_Seal]

Nie ma różnicy, a sam coop jest nudny w porównaniu do tego, że ktoś może cię wyrolować.

Masz rację - jest nudny.... ale nie tak nudny jak gra postaci wyeliminowanej w drugiej/trzeciej rundzie. Z tego co rozumiem Seraphic planuje wprowadzać nowych graczy - ostatnio jak to zrobiłem (gra w 5; 3 nowych) to rozleźli się na wszystkie strony - dosłownie - efekt myślę, że wiecie jaki.

No z tym będzie o tyle komfort, że zamierzam grać podczas trochę większego spotkania klubu - jak ktoś przedwcześnie odpadnie, to pewnie pójdzie grać przy jakimś innym stoliku.

Może przy okazji ktoś mi orientacyjnie powie, jak długiej rozgrywki spodziewać się wprowadzając 3 nowe osoby (dla których ta gra będzie już pewnie grą sporo cięższą niż zazwyczaj grają)? I ewentualnie czy tryb kooperacyjny jest szybszy/dłuższy od tego standardowego? Nie wiem czy brać w sobotę na klub, bo tylko 4 godziny xd

No jeśli Ty + 3 i Ty obsługujesz całą część systemową to w 4h powinniście się zmieścić - zależy ile zajmie tłumaczenie i czy to są planszo-gracze czy nie. Nemesis co do zasady nie wnosi jakichś specjalnych (trudnych) mechanik (zakładam, że robisz cały maintainance), wiec jak ktoś grał np. w Brzdęk, to podstawy i tak złapie bardzo szybko. Jeśli to zupełne świeżynki - ehhh... na pewno nie wrzucaj wszystkich zasad na raz. Najpierw niech poznają swoje karty, niech wiedzą że to + planszetka to ich 80% akcji w grze ( i pozostali gracze mają większość takich samych). Pokaż wyjątki akcji wg klasy i powiedz że pozostałe 20% akcji to akcje pokoju oraz przedmiotów - będzie na to czas. Potem TY robisz pierwszą turę - tłumaczysz token (tylko to co na nim wyszło, nie ruszaj innych zdarzeń) oraz pokój i jego akcję (możesz pokazać np. że jest komputer i ze omówisz pozniej). Ostatnia rzecz - nie ruszają (nie zaglądają w cele) aż nie pojawi się obcy - wtedy bierzesz z pudełka kilka celów i omawiasz je jawnie po czym mówisz, żeby zajrzeli we własne i wybrali. I dalej się już samo toczy. Na pewno moi nie złapali, że przed wejściem do komory krio / kapsuły potrzebny jest ekstra test na szmery - i tak jeden przegrał, bo się nie liczył z taką potrzebą.

O, zdecydowanie pożyczę sobie ten patent z omówieniem celów dopiero po pojawieniu się pierwszego kosmity. Bo w sumie grającym pierwszy raz i tak nie będzie wiedział jak wybrać postać uwzględniając swoje cele (tak jak opisuje instrukcja).

[Seraphic_Seal]

W wyniku pożaru w gnieździe powoli zniszczone zostały wszystkie jaja. Dwa związane z tym pytanka:
1) czy po każdym zniszczonym w ten sposób jaju też rzucamy na szmery?
2) W pewnym momencie zniszczone zostało ostatnie jajo, zgodnie z instrukcją położyliśmy znacznik obrażeń, żeby oznaczyć zniszczone gniazdo. Jak od tego momentu rozpatrywać wylosowanie z worka królowej albo karty wydarzeń "jeśli gniazdo jest odkryte" albo "jeśli gracz znajduje się w gnieździe"?

3) Instrukcja w temacie rzucania granatem odsyła do opisu na karcie, a w tym opisie nie ma nic o zamkniętych drzwiach...
4) Nie wiedziałem do czego są karty czołgania się, teraz doczytałem że to jakiś mini dodatek. Czy rzuca się wtedy na szmery jak przy każdym ruchu?
5) Czy używając ognia zaporowego aby na pewno rzucamy na szmery? Jednak na karcie stoi "przesuń postać" a nie "wykonaj ruch"

[Todei]

Witam. Mam pytanie bo chyba czegoś ja i moi koledzy nie rozumiemy w dodatku Karnomorfy. Skoro do woreczka wrzuca się tylko żetony czerwonego i niebieskiego metażercy oraz pusty żeton, to skąd biorą się w tym worku inne karnomorfy?
Wiem, że karnomorfy mutują, gdy pożerają różne rzeczy ale nigdzie w instrukcji nie jest napisane, że gdy jakiś zmutuje do wyższej formy, to trzeba dołożyć jego żeton do worka kolonii. Czy jedynym wyjściem, żeby w kolonii znalazły się inne stwory niż metażercy jest sytuacja w której zmutowany karnomorf ucieknie do szybu i wtedy jego żeton wraca do woreczka? Nawet w tej sytuacji nie jest to jasne, bo nigdzie nie jest napisane, że jeśli karnomorfy mutują, to trzeba zamienić ich wcześniejsze żetony na żetony tych nowych zmutowanych. Instrukcja do tej gry to istna porażka.

[kamilstany]

Witam. Mam pytanie bo chyba czegoś ja i moi koledzy nie rozumiemy w dodatku Karnomorfy. Skoro do woreczka wrzuca się tylko żetony czerwonego i niebieskiego metażercy oraz pusty żeton, to skąd biorą się w tym worku inne karnomorfy?
Wiem, że karnomorfy mutują, gdy pożerają różne rzeczy ale nigdzie w instrukcji nie jest napisane, że gdy jakiś zmutuje do wyższej formy, to trzeba dołożyć jego żeton do worka kolonii. Czy jedynym wyjściem, żeby w kolonii znalazły się inne stwory niż metażercy jest sytuacja w której zmutowany karnomorf ucieknie do szybu i wtedy jego żeton wraca do woreczka? Nawet w tej sytuacji nie jest to jasne, bo nigdzie nie jest napisane, że jeśli karnomorfy mutują, to trzeba zamienić ich wcześniejsze żetony na żetony tych nowych zmutowanych. Instrukcja do tej gry to istna porażka.

Cześć,

ja też się nad tym zastanawiałem

I gram dokładnie tak jak to opisałeś
Dodatkowo gram w ten sposób że obok figurki intruza na planszy mam właśnie jego żeton (ewentualnie na nim kładę znaczniki ran)
Gdy karnomorf mutuje to zmieniam znacznik obok figurki na odpowiedni

Tak więc gdy karnomorf znika z planszy: czy to w wyniku wejścia do wentylacji czy to z wydarzenia to wrzucam taki znacznik do woreczka

[Todei]

To chyba jedyne sensowne rozwiązanie. Szkoda, źe trzeba na to samemu wpaść zamiast przeczytać o tym w instrukcji.

[Cielu]

Jeśli zamknę drzwi w korytarzu w którym jest szmer, a potem w wyniku rzutu na szmer wyjdzie mi ten korytarz to co się dzieje?
Przeciwnik pojawia się w moim pokoju?
Przeciwnik pojawia się w pokoju za drzwiami + niszczy drzwi?
Przeciwnik pojawia się w pokoju za drzwiami i nie niszczy drzwi?

Wg mnie opcja nr 2 jest najbardziej logiczna, ale nie jestem pewien.

[Van]

Str. 17 "Żetony drzwi nie mają wpływu na znaczniki szmerów." i jeszcze str. 15 "Nawet, jeśli znacznik szmerów (niebieska otoczka) jest w korytarzu, w którym są zamknięte drzwi, jego efekt obejmuje CAŁY korytarz. Efekty znaczników szmerów NIGDY nie obejmują jedynie części korytarza po jednej stronie drzwi" więc w opisywanym przypadku opcja 1 jest prawidłowa

[Banan91PL]

Mam pytanie , bo nie wiem już jak interpretować turę gracza, każdy gracz ma jedna turę w której może wykonać 2 akcje , czyli w swojej turze mogę naprzyklad dwa razy wykonać ostrożny ruch i kończę turę , następny gracz wykonuje 2 akcje kończy turę i jeśli nie ma nas więcej to kończymy rundę , przesuwamy żeton czasu wydarzenia itp tak ? Bo mam wątpliwości mamy 5 kart na ręce wiec akcji więcej można byłoby wykonać

[Erni]

Cykl podwójnych akcji powtarza się w kółko aż do momentu, w którym wszyscy gracze spasują.
Przykład, rozgrywka na trzy osoby: pierwszy gracz wykonuje jedną akcję i w drugiej pasuje, może wtedy odrzucić dowolną ilość kart z ręki; drugi gracz wykonuje dwie akcje, potem trzeci gracz wykonuje dwie akcje. Kolejka zaczyna się od nowa, ale że pierwszy gracz spasował, więc drugi gracz wykonuje swoje akcje; załóżmy, że wykonuje jedną, a w drugiej pasuje. Dalej trzeci gracz wykonuje swoje dwie akcje. Kolejka przechodzi dalej, ale że pierwszy i drugi gracz spasowali, swoje kolejne akcje może wykonać gracz trzeci. Jeśli nie chce lub nie może wykonać już żadnych akcji, również pasuje i dopiero wtedy przechodzi się do Fazy Wydarzeń.

[sobstel]

Tak jak napisał Erni. Jest to tez opisane w instrukcji (str 10 Faza Graczy).

Gdy każdy gracz wykona swoje 2 akcje (albo spasuje), rozgrywa się kolejną serię. Krok 3 jest powtarzany, dopóki wszyscy gracze nie spasują. Dopiero gdy wszyscy gracze spasują, następuje faza wydarzeń.

[Banan91PL]

A co jeśli mam larwę na sobie a wyskakuje następna larwa i teoretycznie powinienem ja tez mieć w sobie ? Ignorujemy to ?

I jeszcze pytanie odnośnie walki ja rozumiem liczenie obrażeń w taki sposób ze jeżeli atakuje nocnego łowcę i zadaje mu np 2 obrażenia zaznaczam na liczydelku 2 następnie dobieram kartę i np jeśli na karcie ataku nocnych łowców symbol krwi pokazuje 5 on żyje ale ma już 2 obrażenia. Następnie znów atakuje znów dobieram kartę i np zadałem znów 2 obrażenia więc dodaje ten wynik do poprzednich obrażeń czyli łącznie już 4 dobieram znów kartę i na nowej karcie jest symbol krwi z numerem 3 on ginie tak ? Jeżeli zostałby z 2 obrażeniami i np inny gracz walczyłby z nim to dodaje swoje obrażenia do tych które już ma a następnie za każdym razem ataku dobiera za każdym razem kartę i porównuje liczbę z kropli krwi ?

[Erni]

Druga larwa Cię nie atakuje, bo już jesteś nią zainfekowany. Dobierasz jednak kolejną kartę skażenia (a larwa zostaje na planszy).
Co do zasad walki, jest tak, jak opisałeś w swoim poście.

[Seraphic_Seal]

Piszę z pamięci, przepraszam jak coś namieszam

Gniazdo - po zniszczeniu ostatniego jaja kładziemy na gnieździe znacznik ran jako oznaczenie, że jest zniszczone. I co od tego momentu z wydarzeniami, które nawiązują do gniazda, typu "jeśli odkryliście gniazdo..." czy coś takiego, oraz co po dobraniu żetonu królowej:

"królowa – jeśli w Gnieździe są jakieś postacie, umieść-
cie figurkę królowej w Gnieździe i rozegrajcie spotkanie.
Jeśli w Gnieździe nie ma żadnych postaci (albo jego lokalizacja
nie została jeszcze odkryta), dodajcie kolejne jajo na planszę intruzów.
Włóżcie żeton królowej z powrotem do woreczka."

Bo z jednej strony to gniazdo niby jest i było odkryte, z drugiej strony przecież zostało zniszczone

[Erni]

Gniazdo wciąż jest, choć zniszczone. Dokładasz jaja, rozgrywasz spotkanie, ale cel "Gniazdo musi zostać zniszczone" zostaje zrealizowany.

[Seraphic_Seal]

Gniazdo wciąż jest, choć zniszczone. Dokładasz jaja, rozgrywasz spotkanie, ale cel "Gniazdo musi zostać zniszczone" zostaje zrealizowany.

Czyli "zniszczenie" dotyczy tylko celu, nie ma najmniejszego wpływu na wydarzenia itp? trochę nielogiczne

[Erni]

Z drugiej strony patrząc, jeśli w Gnieździe wybuchnie pożar, to co rundę ten pożar niszczy jedno jajo. Jeśli masz jako cel pozyskanie jaja, jeśli wcześniej go nie wziąłeś z Gniazda, to przy opcji zniszczone Gniazdo = brak możliwości dołożenia jaja (np. przez Królową lub wydarzenie) masz pewną przegraną przed czasem.