Root (Cole Wehrle)

[Galatolol]

Krety też mnie coraz bardziej denerwują i są w pewnym sensie podobne do Włóczęgi - fajnie się nimi gra, ale przeciwko nim już mniej.

[kasztan4321k]

Krety też mnie coraz bardziej denerwują i są w pewnym sensie podobne do Włóczęgi - fajnie się nimi gra, ale przeciwko nim już mniej.

Krety są super, mega fajnie się gra wtedy jaszczurkami na nie.
Moja ulubiona frakcja, mają najwięcej strategii jak mogą grac i to całkiem sensownie.

[ave.crux]

Kretami przynajmniej nie gra się tak nudno jak kotami. Dziś rozgrywka na 4 lub więcej, więc na pewno będą w grze

[Galatolol]

Nie mówię o graniu nimi, tylko przeciw nim. Też lubię nimi grać.

[kasztan4321k]

Nie mówię o graniu nimi, tylko przeciw nim. Też lubię nimi grać.

No ja mówię o obu sytuacjach - gdy grają krety to gra jest znacznie dynamiczna, ciekawsza (chyba że gra nimi jeden mój kolega co zawsze gra defensywnie) więc więcej się dzieje. Gdy krety są w grze, jaszczurki zyskują drugie życe - ah, podmianka budynków nigdy nie ma takiego słodkiego smaku jak wtedy gdy kret traci ministra

[Galatolol]

W moich grach niestety zawsze defensywnie grają, nawet jak kolega ostatnio mówił, że podejdzie inaczej, a całą grę generalnie siedział na paru polanach.

(często jest też u nas wybierana strategia Smol Mole, czyli bez wystawiania budynków)

[Starh]

Da się w to grać w dwie osoby (docelowo 3-4, ale tak 50/50)? Słyszałem, że sama podstawka się do tego średnio nadaje i trzeba kupić jakieś dodatki pod typowo dwóch graczy.

[detrytusek]

Da się w to grać w dwie osoby (docelowo 3-4, ale tak 50/50)? Słyszałem, że sama podstawka się do tego średnio nadaje i trzeba kupić jakieś dodatki pod typowo dwóch graczy.

Najlepiej dokupić dodatek z botami. Wtedy nawet sam możesz grać w 4-ech. Tylko na 2 osoby nie polecam. I teraz wjeżdża autopromocja. Mam taki zestawik na sprzedaż

[ave.crux]

Da się w to grać w dwie osoby (docelowo 3-4, ale tak 50/50)? Słyszałem, że sama podstawka się do tego średnio nadaje i trzeba kupić jakieś dodatki pod typowo dwóch graczy.

Nie polecam. Zagraliśmy może z 2-3 razy na początku przygody z rootem, z tego raz żeby się nauczyć grać. rozgrywka w dwie osoby w ogóle nie jest dla mnie satysfakcjonująca i w sumie sprowadza się do walki koty vs ptaki. Jeżeli dojdzie do tego, że jakaś z tych frakcji ci nie podejdzie to w prawdzie mówiąc nie masz ochoty grać w ogóle w takim składzie. Tak było u mnie, gdzie druga połówka pokochała jaszczurki i sojusz stworzeń leśnych, a koty i ptaki to dla niej mocne meh. Oczywiście można grać różnymi frakcjami (nikt tego nie sprawdza ), ale nie są one zbalansowane i np.: ptaki vs sojusz to praktycznie 95% szans na to, że sojusz rozwali ptaszory. W podstawce masz mechaniczną markizę, która robi za filler żeby można było grać w innych konfiguracjach, ale że nie lubię obsługiwać automy to nie opowiem ci jak to rozwiązanie działa.

[kasztan4321k]

Da się w to grać w dwie osoby (docelowo 3-4, ale tak 50/50)? Słyszałem, że sama podstawka się do tego średnio nadaje i trzeba kupić jakieś dodatki pod typowo dwóch graczy.

Jak poprzednicy - nie polecam grać na 2 osoby, to jest zupełnie inna gra, bez negatywnej interakcji tylko raczej układanie sobie tego co się wydarzy. Jednak ten trzeci gracz urozmaica.
Nie polecam też grać z botami - grałem z 5-6 gier i są one po prostu nudne/nieciekawe + potężnie bostują inne frakcje. Takie np połączenie mechanicznego Markiza + sojuszu to jest jakiś dramat.

Jak chcesz zagrać na dwie osoby to:
Podstawka + Księstwa i masz kombinacje tylko
1. Koty vs Orły
2. Koty vs Krety
3. Orły vs Krety
Razy 4 bo na każdej mapie trochę inaczej się gra, a każda mapa ma swoje właściwości (np Góry w dowolnej z tych trzech kombinacji to zwyczajna rzeźnia na przełęczy).
Możesz dokupić talie Banitów i masz razy 2, czyli w sumie możesz zagrać 24 unikatowe partie. Ale ta gra na dwóch po prostu traci swój cały urok wbijania noża w plecy

[Starh]

Dziękuję za szybkie odpowiedzi Tak też trochę myślałem, grę zapewnę i tak kupię za x czasu - gramy co jakiś czas własnie w 3-4 osoby, ale głównie we dwoje z dziewczyną. Myślałem o jakieś grze z interakcją trochę większa między graczami. Tak czy owak rozwialiście moje wątpliwości.

[Gregutz]

Dla mnie Włóczęga jest dobrym wyborem dla początkujących graczy w Root. Wtedy muszą ogarniać tylko jedną figurkę, przyglądają się jak wygląda rozgrywka a jeszcze nie mają takich umiejętności żeby zdominować grę (chyba że znajdzie się taki co uczy się szybko i widzi jak wygrać, ale co poradzić).

Nigdy.
Włóczęga to gra w zupełnie inną grę, nie ma sensu dawać początkującemu tego czegoś ponieważ on nauczy się zupełnie innej gry niż każdy. Nie wyrobi sobie nawyku liczenia kontroli polan (bo po co), zarządzania wojskiem (bo po co), poruszania się (bo po co), przekuwania komponentami do przekuwania (bo po co) i tak dalej i tak dalej. Gra on sobie w osobną, własną grę.
Koty i ptaki uczą CIę chociaż 4 podstawowych rzeczy, natomiast włóczęga ma znaczną mnogość akcji, które są bezużyteczne dla innych - to tak jakbyś chciał kursanta na prawo jazdy B uczyć cofania ciągnikiem z naczepą.

Plus no włóczęga nie wygra w dwóch przypadkach:
-jest bity, gnębiony, atakowany - zniechęca gracza do gry
-pójdzie mu tak źle, tak słabo że gracz uzna że Root nie jest fajną grą

No nie wiem, mam wątpliwości. Ptaki są jak dla mnie jedną z najtrudniejszych frakcji w grze. Oprócz ogarniania tego co dzieje się na mapie grasz w swoją własną minigrę w programowanie akcji. Trzeba nimi grać bardziej strategicznie niż innymi frakcjami.

Kruki > Jaszczurki > Sojusz > Włóczęga >Krety > Wydry > Ptaki > Koty

Ptaki są łatwe, jak gracz załapie, że jego decyzje mają konsekwencje oraz że nie ma sensu bać się zamieszek to nie widzę problemu. Zawsze nowym daje ptaki/koty. Mógłbym nawet pokusić się o stwierdzenie że ptaki są łatwiejsze niż koty - bo nie muszą dbać o łańcuch dostaw

Jaszurki, wydry i borsuki są odradzane w ogóle do grania jeśli w grze są jacykolwiek nowi gracze.
Koty są polecane dla osoby która uczy innych.
Jeśli są kruki to raczej nie powinno się brać sojuszu i kruki są lepsza nacja do nauki.
Ptaki są ok jeśli wiadomo ze osoba ogarnie. Tak samo szczury są ok jeśli kogoś nie przerazi czytanie planszetki, sporo tam tekstu.

[Gregutz]

Krety też mnie coraz bardziej denerwują i są w pewnym sensie podobne do Włóczęgi - fajnie się nimi gra, ale przeciwko nim już mniej.

Krety są super, mega fajnie się gra wtedy jaszczurkami na nie.
Moja ulubiona frakcja, mają najwięcej strategii jak mogą grac i to całkiem sensownie.

Problem z kretami jest taki ze obecnie są strasznie zeskryptowane i większośc gier jest naprawdę taka sama, czyli smol z pivotem w budynki, craft i scoring z lorda i endgame z bankierem.

[kasztan4321k]

Jaszurki, wydry i borsuki są odradzane w ogóle do grania jeśli w grze są jacykolwiek nowi gracze.
Koty są polecane dla osoby która uczy innych.
Jeśli są kruki to raczej nie powinno się brać sojuszu i kruki są lepsza nacja do nauki.
Ptaki są ok jeśli wiadomo ze osoba ogarnie. Tak samo szczury są ok jeśli kogoś nie przerazi czytanie planszetki, sporo tam tekstu.

Coooooooooooooooooooooo

Czemu?
Wydry są bardzo dobre jak są nowi, gracz wydr od razu pokazuje innym nowym wszystkie możliwe opcje, co może zrobić w jego turze i to jeszcze przed świtem Ba, uważam że wydry warto nawet dać nowym graczom bo one mają mało akcji do ogarnięcia a gracze i tak instyktownie wiedzą, ile dana karta może być warta.

Jaszczurki natomiast i tak są kontrowane przez cały stół, nie przez 1-2 nowych graczy więc ich rozgrywka nie za bardzo mogą mieć wpływ na nie. One i bez tego mają trudno.

Borsuki - nie grałem, nie wypowiem się.

Koty dla nauczyciela? To jest ta sama logika jakbyś dał elementarz dla polonisty zamiast dla pięciolatka. Koty powinny być dla nowicjusza właśnie z powodu swojej prostoty i łatwości punktowania. To nie jest frakcja gdzie kombinujesz, analizujesz - jesteś ograniczony do 3 akcji i je robisz więc możesz obserwować stół. Jeśli miałbym wskazać frakcję dla kogoś kto uczy akcji to osobiście nie wskażę żadnej - jeśli uczysz kogoś Roota to powininieneś ogarniać każdą frakcje na tyle dobrze by nie musieć wybierać specjalną.

Czy kruki są lepsze nacją do nauki niż sojusz? Wątpie, kruki naprawdę wymagają ogromnego planowania, rozpoznania i założeń co inne frakcje mogą zrobić. Sojusz jest prostszy, bo sojusz zawsze wygrywa - wchodzisz do sojuszu? cyk karta, atakujesz sojusz? cyk karta, walczysz z wojskiem sojuszu? cyk niższa wyższa kość dla sojuszu. Kruki nigdy nie zyskują takiej przewagi.
Dodatkowo kruki jak włóczęga ignorują pewne zasady, które mógłbym nazwać core'm gry - kontroluje polan i zasady poruszania się.
Sojusz jedyny jaki ma problem, który miesza się wszystkim to pojęcia Stronnik/Sympatyk - wina tłumaczenia, jakby Stronników nazwać np Zwolennikami byłoby ciut lepiej.
A Sojusz i Kruki w grze to bardzo ciekawa kombinacja, jest potencjał na 5 wysadzeń polan w jednej turze chciałbym to kiedyś zobaczyć

Ptakami nie ma co ogarniać - tłumaczysz, mówisz że zawsze. Albo ogarnie albo będzie miał zamieszki po których ogarnie.

Szczury nie mają dużo tekstu - ale no grałem nimi raz w kiepskiej konfiguracji więc nie wypowiem się.

Problem z kretami jest taki ze obecnie są strasznie zeskryptowane i większośc gier jest naprawdę taka sama, czyli smol z pivotem w budynki, craft i scoring z lorda i endgame z bankierem.

I w tym momencie wchodzę ja z swoją strategią 'null buildings'
Praktycznie nigdy nie buduje, wychodząc z założenia że mogę mieć 18pkt z przekonywania ministrów (na co potrzebuje 9 rund!) a pozostałe 12 nabijam poprzez spowolnianie innych graczy by było tych 9 rund.
Ewentualnie w pewnym momencie odpalasz budowy jednego typu, przekuwasz coś co masz, punktujesz z najwyższych ministrów.

[Yuri]

Tak z boku patrząc to paradoksalnie fakt, że się że sobą nie zgadzacie i każdy ma inną, zwycięska strategie, świadczy o tym jakim ROOT jest dobrym kawałkiem tektury i drewienka.

[Galatolol]

I w tym momencie wchodzę ja z swoją strategią 'null buildings'
Praktycznie nigdy nie buduje, wychodząc z założenia że mogę mieć 18pkt z przekonywania ministrów (na co potrzebuje 9 rund!) a pozostałe 12 nabijam poprzez spowolnianie innych graczy by było tych 9 rund.

Czyli po prostu grasz "Smol Mole". Do tego piłem w poprzednich postach i dziwi mnie, że kontrowałeś to rzekomymi Jaszczurkami niszczącymi budynki Kretów, skoro nawet nie stawiasz budynków.

[kasztan4321k]

I w tym momencie wchodzę ja z swoją strategią 'null buildings'
Praktycznie nigdy nie buduje, wychodząc z założenia że mogę mieć 18pkt z przekonywania ministrów (na co potrzebuje 9 rund!) a pozostałe 12 nabijam poprzez spowolnianie innych graczy by było tych 9 rund.

Czyli po prostu grasz "Smol Mole". Do tego piłem w poprzednich postach i dziwi mnie, że kontrowałeś to rzekomymi Jaszczurkami niszczącymi budynki Kretów, skoro nawet nie stawiasz budynków.

No jeśli gram jaszczurkami to nie gram kretami
Ale jeśli ktoś inny gra kretami to nie gra Smol Mole* tylko idzie w wszystko naraz, i budynki z craftem i ministrów a wtedy się jaszczurkami panosze

[Gregutz]

Spoiler:

Jaszurki, wydry i borsuki są odradzane w ogóle do grania jeśli w grze są jacykolwiek nowi gracze.
Koty są polecane dla osoby która uczy innych.
Jeśli są kruki to raczej nie powinno się brać sojuszu i kruki są lepsza nacja do nauki.
Ptaki są ok jeśli wiadomo ze osoba ogarnie. Tak samo szczury są ok jeśli kogoś nie przerazi czytanie planszetki, sporo tam tekstu.

Coooooooooooooooooooooo

Czemu?
Wydry są bardzo dobre jak są nowi, gracz wydr od razu pokazuje innym nowym wszystkie możliwe opcje, co może zrobić w jego turze i to jeszcze przed świtem Ba, uważam że wydry warto nawet dać nowym graczom bo one mają mało akcji do ogarnięcia a gracze i tak instyktownie wiedzą, ile dana karta może być warta.

Jaszczurki natomiast i tak są kontrowane przez cały stół, nie przez 1-2 nowych graczy więc ich rozgrywka nie za bardzo mogą mieć wpływ na nie. One i bez tego mają trudno.

Borsuki - nie grałem, nie wypowiem się.

Koty dla nauczyciela? To jest ta sama logika jakbyś dał elementarz dla polonisty zamiast dla pięciolatka. Koty powinny być dla nowicjusza właśnie z powodu swojej prostoty i łatwości punktowania. To nie jest frakcja gdzie kombinujesz, analizujesz - jesteś ograniczony do 3 akcji i je robisz więc możesz obserwować stół. Jeśli miałbym wskazać frakcję dla kogoś kto uczy akcji to osobiście nie wskażę żadnej - jeśli uczysz kogoś Roota to powininieneś ogarniać każdą frakcje na tyle dobrze by nie musieć wybierać specjalną.

Czy kruki są lepsze nacją do nauki niż sojusz? Wątpie, kruki naprawdę wymagają ogromnego planowania, rozpoznania i założeń co inne frakcje mogą zrobić. Sojusz jest prostszy, bo sojusz zawsze wygrywa - wchodzisz do sojuszu? cyk karta, atakujesz sojusz? cyk karta, walczysz z wojskiem sojuszu? cyk niższa wyższa kość dla sojuszu. Kruki nigdy nie zyskują takiej przewagi.
Dodatkowo kruki jak włóczęga ignorują pewne zasady, które mógłbym nazwać core'm gry - kontroluje polan i zasady poruszania się.
Sojusz jedyny jaki ma problem, który miesza się wszystkim to pojęcia Stronnik/Sympatyk - wina tłumaczenia, jakby Stronników nazwać np Zwolennikami byłoby ciut lepiej.
A Sojusz i Kruki w grze to bardzo ciekawa kombinacja, jest potencjał na 5 wysadzeń polan w jednej turze chciałbym to kiedyś zobaczyć

Ptakami nie ma co ogarniać - tłumaczysz, mówisz że zawsze. Albo ogarnie albo będzie miał zamieszki po których ogarnie.

Szczury nie mają dużo tekstu - ale no grałem nimi raz w kiepskiej konfiguracji więc nie wypowiem się.

Problem z kretami jest taki ze obecnie są strasznie zeskryptowane i większośc gier jest naprawdę taka sama, czyli smol z pivotem w budynki, craft i scoring z lorda i endgame z bankierem.

I w tym momencie wchodzę ja z swoją strategią 'null buildings'
Praktycznie nigdy nie buduje, wychodząc z założenia że mogę mieć 18pkt z przekonywania ministrów (na co potrzebuje 9 rund!) a pozostałe 12 nabijam poprzez spowolnianie innych graczy by było tych 9 rund.
Ewentualnie w pewnym momencie odpalasz budowy jednego typu, przekuwasz coś co masz, punktujesz z najwyższych ministrów.
[/quote]

Zarówno wydry jak i jaszczurki wymagają od grających rozumienia innych nacji jak i tempa punktowania. Wydry polegają na znajomosci przez wszystkich graczy wartości konkretnych kart i sposobu ich powstrzymywania. W grach z udziałem zaprawionych graczy wystąpiły rozgrywki w których wydry były w stanie wygrać przy dwóch- trzech dodatkowych funduszach cała grę.
Koty dla nauczyciela są dobra opcja ponieważ pozwalają kontrolować balans gry.

Co do kretów to właśnie to napisałem. Ale czysty smol nie wygrywa często gry z powodu tempa.dlatego zazwyczaj jest z pivotem w budynki z których się raz punktuje, opuszcza je i się jeszcze kraftuje w nich wieczorem żeby wydobyć jak najwiecej punktów.

Polecam wejsc na woodland warriors na discordzie (kanał leder games), tam można tez sporo się jeszcze dowiedzieć i dopytać jeśli chodzi o root w różnych poziomach zaawansowania (m.in. Właśnie doświadczenia wielu ludzi którzy regularnie uczą roota w różnych grupach albo grają setki gier).

[detrytusek]

Da się w to grać w dwie osoby (docelowo 3-4, ale tak 50/50)? Słyszałem, że sama podstawka się do tego średnio nadaje i trzeba kupić jakieś dodatki pod typowo dwóch graczy.

Nie polecam też grać z botami - grałem z 5-6 gier i są one po prostu nudne/nieciekawe + potężnie bostują inne frakcje. Takie np połączenie mechanicznego Markiza + sojuszu to jest jakiś dramat.

Aż tak kategorycznie bym tego nie ujmował. Gra z botami z zasady jest gorsza od gry z ludźmi ale boty ratują gry 2 osobowe. Gra 2+1 jest spoko. Umożliwiają nawet gry solo jak ktoś chce. Poza tym nie wiem co masz na myśli, że boty boostują jedną frakcję. Przecież w rozgrywce 2+1 lub 2+2 grasz kooperacyjnie. Mechaniczną markizę w dodatku podmieniono na markizę 2.0, więc zapewne rozwiązano tym sposobem ten problem.

[Sever]

Jak bardzo różni się Better Bot Project od podstawowego trybu leśnogrodu z dodatku? Czy warto się nim zainteresować, poprawia mocno balans? Tłumaczy lepiej zasady botów?

[michaldz1]

Jak bardzo różni się Better Bot Project od podstawowego trybu leśnogrodu z dodatku?

To sa trzy rózne rzeczy. Tryb lesnogridu wprowadza tylko mechanicznego markiza. Better bot project wprowadza wszystkie frakcje z podstawki, ale jest to projekt fanowski. Poprawia tez mechanicznego markiza. Poczatkowo autor better bot project wprowadzal rozwijal dla leder games oficjalny dodatek solo, ktory zawieral wszystkie frakcje z podstawki. Ostatecznie skonczony przez innego developera. Ten dodatek tez poprawial poprzwdnie mechaniki.

[detrytusek]

Tyle, że better bot project po polsku to jest tryb leśnogrodu z tego co rozumiem.

[michaldz1]

Tyle, że better bot project po polsku to jest tryb leśnogrodu z tego co rozumiem.

Namieszalem. W riverfolk expansion jest mechaniczny markiz - tryb dla jednego gracz. Better bot project byl podstawa z ktorej rozwinieto tryby lesnogrodu. Plusem better bot project jest to, ze jest za darmo. Ale tryby lesnogrodu powinny byc bardziej dojrzale. Nie gralem jeszcze w zaden tryb solo w root, takze nie wypowiem sie jak dziala na planszy.

[Sever]

No ja właśnie mam ten dodatek solo z wszystkimi frakcjami z podstawki, dlatego też byłem ciekawy różnic z better bot project.

[Ppeper]

Cześć,
Zastanawiam się nad urozmaiceniem rozgrywki dla 2 graczy. Co lepsze boty czy najemnicy, a może oba? Jakie macie zdanie na ten temat?