Strona 1 z 3

Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 11:31
autor: mat_eyo
Luty podobny do stycznia, a oba lepsze niż przed rokiem: 42 partie w 25 tytułów, najwięcej w Zamki Burgundii i Trajan (6), Nemesis (4).

Nowości:
-Rajas of Ganges - (+) Bardzo przyjemne, lżejsze euro z kostkami. Dobra gra drugiego kroku, choć geek się przy niej nie wynudzi. Ciekawy sposób wyznaczenia końca gry (wyścig, choć gramy na punkty) i warunek wygranej. Na pewno kupię polską wersję.
-Exit: Chata w Lesie - (+) To bardziej seria zagadek logicznych niż gra, ale niemniej tytuł wyjątkowo dobry. Unlock nie dorasta mu do pięt. Zagadki trudne, satysfakcjonujące, a dwie-trzy również zaskakujące. Świetny system podpowiedzi, który nie psuje radości z gry. Kolejną część mam już zamówioną :)
-CO2 - (+) Jak na razie najlepsza gra Lacerdy, w jaką grałem. Podoba mi się dużo bardziej niż Vinhos i trochę bardziej niż Gallerist, a grałem jak na razie tylko we dwie osoby, przy trzech - czterech powinno być jeszcze lepiej.
-Projekt Gaja - (+) Terra Mystica była fajna, choć miała kilka upierdliwych problemów. W Gai zostały one poprawione, sama gra jest wygładzona i gra się wyśmienicie.
-Mistfall - (+/-) Bardzo przyjemne kombinowanie z kartami i świetny pomysł z talią będącą jednocześnie punktami życia danej postaci. Dla mnie taki Mage Knight lite, policzalna przygodówka. Za samą grywalność powinien być "czysty" plus, ale jednak próg wejścia jest ogromny, sporo małych zasad do pamiętania i niejasna miejscami instrukcja zmuszają do dostawienia małego minusika.
-Gloomhaven - (+/-) Przyszedł w końcu czas na zagranie w rzekomego mesjasza planszówek. Sama rozgrywka fajna, ciekawie kombinuje się ze swoimi kartami, zarządzanie discardem i lostem daje sporą frajdę. Z drugiej strony nie ma tu nic wyjątkowego (poza wielkością pudła), żadnego wow. Wszystko, co Gloomhaven robi fajnego z kartami, wspomniany wyżej Mistfall robi lepiej albo tak samo dobrze. Podobno największym plusem gry jest kampania i rozwój postaci. Przejrzałem opcje mojego bohatera i nie wygląda to jakoś szczególnie okazale. Na pewno jeszcze zagram i zweryfikuję opinię, ale na razie absolutnie nie widzę w tej grze niczego wyjątkowego.
-Vampire Empire - (+/-) Bardzo ciekawa, dwuosobowa gra blefu. Świetne wydanie (metalowa puszka!), bardzo klimatyczne grafiki, kilka ciekawych rozwiązań mechanicznych.
-Suburbia - (-/+) Lepsza (a w zasadzie mniej zła) od Zamków Sz. K. Ludwika, ale równie nijaka w rozgrywce.



Stali bywalcy:
- Zamki Burgundii, Harry Potter: Hogwarts Battle, Clank, Trajan, Nemesis, Merlin, Alchemicy, Pulsar 2849, Władcy Podziemi, Pupile Podziemi, Terraformacja Marsa.

Powroty:
- A Feast for Odin, Dominant Species, Imhotep, Mystic Vale, Najeźdźcy z północy, .

Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Rajas of Ganges - bardzo przyjemne, wręcz odprężające euro. Szybkie, z ciekawym warunkiem końca rozgrywki, bardzo przystępne.

Gra miesiąca: A Feast for Odin - To zabawne jak często w pogoni za nowościami zapominamy, co dobrego stoi już na półkach. Razem z żoną przypomnieliśmy sobie o Uczcie tak skutecznie, że gościła na naszym stole dwa dni z rzędu, co nie zdarza się często. Najlepsza gra Uwe Rosenberga.

Rozczarowanie miesiąca: Na szczęście tym razem mogę zostawić tę rubrykę pustą.

Planszowe wyzwanie 10x10 Drugi miesiąc wyzwania, wiersze powoli się zapełniają ;) niedługo będzie trzeba pomyśleć o wyborze trzech brakujących gier:
Spoiler:

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 11:33
autor: Ryu
Najlepsza gra lutego jak i całego Essen 2017 to Bios: Megafauna. Baaaardzo to fajne :)

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 12:05
autor: Fojtu
Luty trochę gorszy niż styczeń, ale dalej przyzwoicie - 43 partie w 24 gry w tym 8 nowości

Nowości :
-Downforce - fantastyczna lekka gra wyścigowa z obstawianiem. Trochę boli mała ilość umiejętności i tylko 2 tory, ale już czekam na dodatek, który doda więcej. Na 6 osób niestety zgodnie z obawą dość słaba, ale na 3-4 osoby miód
-Exit: Chata w Lesie - zagrałem z drugą połówką i jest hit. Na pewno sięgnę po kolejne z serii, szczególnie, że niczego nie trzeba specjalnie niszczyć i można podzielić się radością z innymi.
-Feudalia - ciekawy deckbuilder, ale zdecydowanie za duży downtime na 4 osoby - chętnie jeszcze spróbuję na 2-3

Inne:
-Wojna o pierścień - chyba trochę za dużo grałem w krótkim czasie, bo zaczynam narzekać na losowość gry :wink: Momentami rzuty naprawdę mogą być frustrujące, ale reszta gry to wynagradza.
-Yokohama - ciągle świetna, ciągle ciekawa, ale na 3 osoby chyba jednak najlepsza, bo jest wtedy niewielki downtime.
-Najeźdźcy z północy - gra zaskoczyła mnie jak dobrze się sprawdziła na 2 osoby, bardzo przyjemna rozgrywka


Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Downforce - dawno oczka mi się tak nie świeciły przy tak prostej grze

Gra miesiąca: Najeźdźcy z północy - bo wciągnęły moją lubą

Rozczarowanie miesiąca: chyba to, że luty był słabszy niż styczeń :wink:

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 13:07
autor: RE.Lee
Wszystkiego 37, najwięcej Happy Salmon i MtG - po 8.

Najlepsza nowość: Fog of Love

Najbardziej cieszący powrót: Evolution: Climate

Najlepsze rozgrywki: Dogs of War - podoba się każdemu, arcydzieło

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 13:15
autor: KamradziejTomal
U nas nieco lepszy luty niż styczeń - 17 partii w 9 różnych tytułów. Ogólnie zadowolony jestem szczególnie z inwestycji wykonanych pod koniec stycznia a w tym miesiącu lepiej ogranych.

Kosmicznie dobra: Projekt Gaja – ta gra bardzo powoli wnika do naszych planszówkowych wieczorów. Nie pomaga jej przydługi setup i czasami o jedno oczko za wysoka trudność jak na nasz czas/chęci. Natomiast zaraz za tym trzeba powiedzieć – WOW. Ta gra jest naprawdę bardzo mózgożerna i bardzo przyjemna. Próg wejścia jest wysoki, na razie po 5 rozgrywkach dopiero chyba liznąłem czym te grę się je i po raz pierwszy od rozgrywki zapoznawczej udało mi się wygrać z mało imponującym wynikiem 115 pkt. Jest bardzo dużo rzeczy do ogarnięcia dużo taktyk do wypróbowania a losowy rozkład za każdym razem wymaga zmian w rozplanowaniu. Dodatkowo na żywo gra wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach i jak już wszystko leży na stole to bardzo przyjemnie się na nią patrzy.

Zawsze świetne: Marco Polo – kolejny miesiąc gdzie ta gra wraca na nasz stół. Insert przyśpieszył nieco wydłużony przez dodatek setup, więc często zamiast grać w Gaję, braliśmy Marco Polo ze względu na szybsze rozkładanie.

Chwilowo nie urywa: Keyflower – Ta gra jest bardzo dobra i bardzo fajnie eksploatuje mechanikę licytacji i prostotę zasad przy wysokim obciążeniu komórek mózgowych. Mimo to jakoś nie porwała mnie. Nie wiem czy to krótka kołderka, czy przydługi setup, czy po prostu gry licytacyjne nie są naszą bajką ale przeleżała prawie cały miesiąc na półce, co jak na nowość jest u nas kiepskim wynikiem.

Dla mnie wyróżnia się: Wyrocznia Delficka – widziałem, że ta gra ma mieszane opinie, szczególnie wśród fanów Felda. Jak dla mnie to świetna gra euro – gdzie nie ma punktów! Nie potrafię tego inaczej określić, ale naprawdę podoba mi się jej odmienność w stosunku do innych gier. Czasami wydaje mi się, że ten czy tamten element mógłby zostać wycięty (tak mam w każdej grze Felda) ale nie przeszkadza to w odbiorze całości.

Inne z worka:
Kakako, Splendor, Packa na muchy, Dominion, Roll fo the Galaxy

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 14:22
autor: MataDor
Grate Western Trail - kupiłem dopiero 2 miechy temu, 5 gier w lutym, ale kumple co spotkanie o to proszą, generalnie podoba nam się bardzo, każda rozgrywką jest inna i w każdej wygrywała inna strategia jak na razie, bajka

zacząłem też grać solo - 5 partii w Eldritch Horror w lutym, świetna pozycja i bardzo fajnie mi się w to gra

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 14:40
autor: elayeth
W lutym 25 rozgrywek w 12 gier.

Nowości: Eksplodujące kotki (+), Shadowspire (+)
Powroty: Star Relams (++), Red7 (+), Galaxy Trucker (+)
Najwięcej rozgrywek: Eksplodujące kotki (+) - 7

Na duży plus:
(+++) Gloomhaven - ale ta gra jest dobra... regularne granie kampanii w stałym składzie pokazuje jej pełny potencjał.
(+++) Great Western Trail - aktualnie moje ulubione euro - genialna gra
(++) Star Realms - świetny i szybki deck-builder na dwie osoby

Na minus: nic

Gra miesiąca: bez zmian - Gloomhaven

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 15:05
autor: yanoo
John Company - tłukę co wieczór solo i staram się przetrwać dłużej niż 3 tury :mrgreen:

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 15:18
autor: Gizmoo
Tendencja spadkowa niestety się utrzymała i luty - pod względem ilości rozegranych gier - był najsłabszym miesiącem w minionym półroczu. Tylko 22 rozgrywki w 11 tytułów. Jak zwykle, od pięciu miesięcy królem pozostaje Gloomhaven.
Spoiler:
Rozczarowanie miesiąca - brak. Mógłbym wprawdzie wpisać tutaj Pulsara, ale nie spodziewałem się objawienia, więc i rozczarowania nie było. Poprawna gra, której brakuje duszy, jakiejś przyprawy, cokolwiek, co by podniosło temperaturę. Jak będę musiał to zagram, ale nie będę się dopraszał o następną rozgrywkę.

Do mniejszych rozczarowań należy to, że nie udało mi się w tym miesiącu zagrać w Wendake :cry: , oraz że na półkach nada leżą nie ograne tytuły.

Powrót miesiąca - Najeźdźcy z Północy. Ale ta gra jest dobra! Mega przyjemna, wciągająca rozgrywka. Uwielbiam i czekam na spóźnione dodatki!

Nowości na PLUS - London. Prostszy Wallace zawsze dobry.

Dominant Species. Tyłka nie urwało - pewnie głównie dlatego, że nie przepadam za area control - ale coś w tej grze jest intrygującego.

Nowość miesiąca - Rise to Nobility. Najlepszy dice placement w jaki grałem. Po jednej rozgrywce już bym umieścił ten tytuł w moim prywatnym Top 10. Dawno nie było takiej miłości od pierwszego wejrzenia. :lol: Pełen zachwyt! Czekam z niecierpliwością na kolejne rozgrywki. 9/10 z możliwością wystawienia pierwszej w życiu dyszki.

Gra miesiąca - Gloomhaven. Wiem. To powoli robi się mało zaskakujące. Ale jednak to rekord wszech czasów. Od czterech miesięcy na pierwszym miejscu podium i mój zapał, jak i zaangażowanie nie spada. MNIÓD! :lol:

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 15:46
autor: RunMan
Luty jak na moje standardy całkiem w porządku, 28 gier w 18 tytułów.

6 nowości:
  • Niezłe Ziółka: na mini-konwencie nadarzyła się okazja wypróbować ten tytuł - bardzo przyjemny filler z przepięknymi ilustracjami. Niezbyt podoba mi się koncept kart specjalnych, gdyż ich zebranie zależy od losowego dociągu, niemniej grało się na tyle fajnie, że pewnie niedługo nabędę. (+)
  • Obecność: gra wydaje się być ciekawa, nie mam jeszcze wyrobionej opinii, gdyż w wieloosobowym gronie grałem tylko jednokrotnie, ale wstępnie (+)
  • Mr. Jack: Otrzymana z MH, graliśmy 2 partie. O ile w wersji Pocket szanse wydawały nam się wyrównane, o tyle tutaj na pierwszy rzut oka zwycięstwo Jackiem wydaje się być znacznie trudniejsze. Do dokładniejszego ogrania, na ten moment (+ / -)
  • Enigma: grana na konwencie w oczekiwaniu na resztę współgraczy. Niby w porządku, ale chyba nie lubię układanek pod presją czasu ;) System dopinania się do punktacji a'la Carcassonne nie przypadł mi do gustu. (+ / -)
  • Kanagawa: otrzymana z MH. Po jednej, dwuosobowej partii było meh, ale powstrzymam się od opinii dopóki nie ogram.
  • Mamma Mia!: festiwal losowości w dociąganiu składników. Mi totalnie nie leżał, kolejna mała gra od Rosenberga, która mi nie siadła. W sumie fanem dużych gier od Rosenberga również bym się nie nazwał ;) (-)
Grane i lubiane: Troyes , Keyflower , Zamki Burgundii, Terra Mystica, Pictomania, Badacze Głębin, Lords of Waterdeep, Red7, Tajniacy
Grane i mniej lubiane: Coup, Tajniacy bez cenzury, BANG!

Gra miesiąca: Troyes - w sumie już kilkadziesiąt rozgrywek za mną a dalej nie mam jej dosyć
Nowość miesiąca: z braku laku - Niezłe Ziółka
Powrót miesiąca: Badacze Głębin - ogrywane rzadko, a to fajna gra jest, choć narzucone ograniczenia potrafią przepalić zwoje i irytują jakoś bardziej niż niegdyś (zawsze brakuje tych piekielnych kryształów ;) )

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 16:03
autor: kastration
Miesiąc nieoskarowy, ale ktoś/coś musi wygrać, więc wygrywa Agricola.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 16:22
autor: maciejo
This War of Mine ,po prostu niesamowita gra.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 16:27
autor: Gatherey
Grą miesiąca zostaje zdecydowanie Rising Sun (5 rozgrywek), którego w sumie miałem nawet nie kupować. Zalew zdjęc kurierów i dyskusja o smrodzie maty nakręciły hype i nie żałuję ani złotówki. Proste zasady, ale jednocześnie dobra głębia jeśli chodzi o strategię - mógłbym grać w kółko.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 16:39
autor: elprzybyllo
W końcu trochę mi się udało pograć to i się pochwalę.
Głównie za sprawą uczestnictwa w Łódzkim Porcie Gier wraz ze swoim prawie czteroletnim synem.
A co za tym idzie same sztosy były na stole i same nowości:

Epoka Kamienia Junior, Spaghetti, Wyspa Smoków, Gigamony, Mali Detektywi, Ahoj! Piraci, Dobble, Kotek Psotek, Fabryka Robotów, Kot Stefan, Młodzi Czarodzieje.
Synowi najbardziej podobały się Gigamony, a mi Ahoj! Piraci :D
A wspólnie najlepiej nam się grało w Epokę Kamienia Junior.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 17:52
autor: seki
W lutym 30 partii w 18 tytułów.

Bardzo dobry miesiąc. Dużo bardzo fajnych partii i sporo nowości. Grane były:
Gaia Project x5
Chess x4
Faras x3
The Castles of Burgundy, Formula D, Pandemic Legacy: Season 1 x 2
7 Wonders Duel, Carcassonne, Castles of Mad King Ludwig , Exit: The Game – The Pharaoh's Tomb, Exit: The Game – The Secret Lab, Keyflower, Mice and Mystics, One Deck Dungeon, Raiders of the North Sea, Robinson Crusoe: Adventures on the Cursed Island, Star Realms, Ticket to Ride Map Collection: Volume 5 – United Kingdom & Pennsylvania x 1

6 nowości:
Projekt gaja - Gra genialna. W wątku o grze piałem z zachwytu. Do tej pory mi się to nie zdarzyło. Jestem grą zachwycony. Idealny dla mnie poziom złożoności w stosunku do czasy rozgrywki. Większość cięższych tytułów trwa dla mnie zbyt długo. Zwykle do grania siadam na zmęczeniu wieczorem po 21, po położeniu dzieci spać. Gry trwające 2-3 h rzadko mają szanse wylądować na moim stole. Projekt gaja zapewnia świetną ciężką rozgrywkę w czasie max 1,5 h na 2 osoby. O próg wejścia w ogóle się nie potknąłem ani ja, ani żona. Wytłumaczenie zasad poszło sprawnie. Gra obecnie zajmuje 1 miejsce w mojej topce. Poza wszelką skalą! Niesamowita regrywalność, świetne komponenty. Polecam.

Szachy - Planszówki to moje hobby ale nie znałem tego klasyka. Musiałem nadrobić. Doceniam możliwości tej bitewnej gry ale dla mnie nieciekawa.

Faras - gra dziecięca Filipa Miłuńskiego Całkiem niezłe memory na sterydach. Karty zagrywane w każdej turze dodają taktyki do znanej wszystkim gry memory. Wśród kafelków występują też skorpiony, których należy unikać. Jeśli ktoś nie ma alergii na memory to gra może dać satysfakcje. Oczywiście mówimy o satysfakcji w grze z dziećmi. Do tego nieźle wygląda.

Formula D - mocno polowałem na ten tytuł. Żadne sklepy nie miały na stanie, ani nie mogły sprowadzić, skończył się nakład ale udało się dorwać nówkę w folii na bazarku. Chciałem ją kupić głównie do grania z 6 letnim synem. W kategorii gier rodzinnych lub do piwa jest bardzo dobrze! Bardzo ładnie wydana gra, z olbrzymią dwustronną planszą. Zmiana biegów, rzucanie różnymi koścmi, przesuwanie kolorowych bolidów daje naprawdę dużo radości i emocji. Świetny tytuł.

EXIT: Grobowiec Faraona - po świetnej Chacie, zagrałem w Grobowiec i bardzo się zawiodłem. Łamigłówki były dziwaczne, nie radziliśmy sobie z nimi. Gra nie dała nam żadnej satysfakcji.

EXIT: Tajemnicze Laboratorium - na szczęście Laboratorium okazało się równie fajne jak Chata. Bardzo pomysłowe łamigłówki, super system podpowiedzi. Gorąco polecam. Ogólnie bardzo fajna seria! Ale pamiętajmy, że to bardziej łamigłówka niż gra. Fabuły tu nie mamy praktycznie żadnej. Równie dobrze można by to wydać w formie książeczek z zagadkami do kupienia w kiosku.

Gra miesiąca: Projekt gaja. Gra miesiąca, roku i całego wszechświata! :)

Wyróżnienie: Zamki szalonego króla Ludwika, w które zagrałem w 3 osobowym składzie i była to niesamowicie ciekawa partia.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 20:16
autor: 5zyderca
Dwadzieścia rozgrywek w pięć tytułów.

Zombicide: Green Horde (15 rozgrywek) - bardzo relaksujący tytuł. Trochę jestem nim jednak zmęczony przez konieczność korzystania z trebusza. Jednocześnie dlatego ostrzę sobie zęby na quest 5, w którym użycie tej maszyny jest niemożliwe. Czasami bzdurnie długa i pozbawiona emocji*. Czasami horda orków i goblinów narasta w tempie niemożliwym do zatrzymania.
* Ostatnio 30-40 minut przed końcem rozgrywki wiedzieliśmy, że wygramy i tylko męczyliśmy się, żeby ją skończyć. Oczywiście w ostatniej turze niemal straciliśmy trzy postaci z sześciu i serduszka szybciej zatrzepotały.

K2 (2) - Córka lubi...

Eldritch Horror (1) - chciałbym w tę grę wsiąknąć niczym w RPG, bo w tym widzę jej potencjał. Mechanicznie dość prymitywna. Oczywiście Azathoth zniszczył świat, bo nie byliśmy w stanie znaleźć ani jednego artefaktu, czego żądała od nas gra.

King of Siam (1) - krótka i intensywna. Klocuszki na mapie Dalekiej Azji, ale ile zabawy z podkradania wpływów. Polecam ludziom, którzy lubią Gejsze, bo w KoS jest więcej swobody w gospodarowaniu swoimi akcjami.

Mr Jack Pocket (1) - bo się nam nudziło.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 20:34
autor: Bludgeon
mat_eyo pisze: Gra miesiąca: A Feast for Odin - To zabawne jak często w pogoni za nowościami zapominamy, co dobrego stoi już na półkach. Razem z żoną przypomnieliśmy sobie o Uczcie tak skutecznie, że gościła na naszym stole dwa dni z rzędu, co nie zdarza się często. Najlepsza gra Uwe Rosenberga.
Bardzo mnie cieszy ten wpis bo FO stoi u mnie na półce już chyba pół roku i jeszcze nie miałem okazji zagrać. Cały czas się zastanawiam czy mi się spodoba czy nie, bo grałem w kilka rosenbergów i zawsze większość rzeczy mi się podoba a 1 czy 2 mega drażnią.

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 22:44
autor: Argue
Trzecie podsumowanie miesiąca, zwyżka formy w porównaniu z Lutym.
Łącznie rozegranych 37 partii w 18 tytułów. Udało się pograć też w sporo gier w klubie planszówkowym w Siemianowicach Śląskich.

Ognisty Podmuch 5
Star Realms 5
Patchwork 4
7 Cudów Świata 3
Carcassonne 3
Agricola 2
Five Tribes 2
Puerto Rico 2
Tzolk'in Kalendarz Majów 2
5 sekund 1
Kotobirynt 1
Domek 1
Hexx 1
Żółwie z Galapagos 1
Munchkin 1
Qwirkle 1
Dobble 1
Wiertła, Skały, minerały 1

Do kolekcji dołączyły klasyki, mianowicie Puerto Rico, Agricola (stara wersja z 360 kartami), Tzolkin i nowa produkcja czyli wiertła, skały minerały, które zakupione zostały w promocji na al.to :)
Puerto Rico – naprawdę bardzo dobra gra. Jedna z najlepiej zbilansowanych gier w jakie kiedykolwiek graliśmy, kiedy w tle gra muzyka z gry komputerowej Tropico tworzy się świetny klimat :) Z żoną gra nam się świetnie w dwie osoby. Myślę, że często będzie gościć na stole.
Agricola – Ulubiony tytuł żony, presja czasu i zdążenia ze wszystkim w tej grze zmusza do myślenia i umiejętnego kombinowania, żebym tylko miał trochę szczęścia w kartach, które pomogłoby na początku gry, a losują mi się głównie rzeczy na koniec gry lub z funkcjonalnością dotyczącą kamieni :)
Tzolkin – Pierwszy raz graliśmy w klubie w cztery osoby, grę postanowiliśmy zakupić i rozegraliśmy dwie partie w duecie. Ta gra jest w tej sytuacji strasznie … szybka. „Zegary” się kręcą i kręcą, a czas umyka. Intensywne inwestycje w czaszki, próby wbicia się w torach świątyń. Konieczność zdobycia szybko dodatkowych ludzi, żeby uzyskać możliwość osadzenia większej ilości akcji + karmienie? - pierwsza partia na 2 osoby spowodowała dysonans, wydawało się, że to nie to samo co w czwórkę, ale kolejna rozwiała wątpliwości, to dobra gra, koniecznie trzeba mieć w kolekcji.
Wiertła, skały minerały – Coś nowego, ciekawe połączenie mechanik, gra skleja się tematycznie i daje pole do ciekawych decyzji zwłaszcza pod względem budowania talii i zdobywania punktów. Za 39 złotych zdecydowanie warto!
Kilka gier ogranych w klubie:
Żółwie z Galapagos – zabawna gra rodzinna, rzucamy kostkami, pędzimy żółwiami, ryzykujemy, próbujemy swego szczęścia. Świetna do grania z młodszymi, a przy tym nie obraża inteligencji dorosłego gracza, z pewnością kiedyś zawita na półce, w miarę jak rodzina się powiększy :)
Qwirkle – Abstrakcyjna gra logiczna, z sprytnymi zasadami punktowania
Domek – polski przebój, niezła gra, jednakże nie wywołała większych emocji, przyjemny przeciętniak.
Kotobirynt – ot przerywnik, nie jest zły, nawet fajna interakcja i kombinowanie, ale można lepiej spędzać czas :)

Gra miesiąca: Puerto Rico
Nowość miesiąca: Wiertła, Skały, minerały
Zaskoczenie miesiąca: Żółwie z Galapagos

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 01 mar 2018, 22:59
autor: Tomzaq
seki pisze: Szachy - Planszówki to moje hobby ale nie znałem tego klasyka. Musiałem nadrobić. Doceniam możliwości tej bitewnej gry ale dla mnie nieciekawa.
Hehe, żartowniś :lol:

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 00:17
autor: surmik
Agricola – Ulubiony tytuł żony, presja czasu i zdążenia ze wszystkim w tej grze zmusza do myślenia i umiejętnego kombinowania, żebym tylko miał trochę szczęścia w kartach, które pomogłoby na początku gry, a losują mi się głównie rzeczy na koniec gry lub z funkcjonalnością dotyczącą kamieni :)
Może grajcie z początkowym draftem?

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 07:34
autor: bobule
22 rozgrywki w lutym
były grane:
Korsarz - prosta w wytłumaczeniu i totalnie losowa :P
Zaginione miasta - stały punkt programu
Szmal - chyba jednak nie potrafię tłumaczyć zasad tej gry :P
O mój zboże - 2 godzinna rozgrywka w trzy osoby (z tłumaczeniem zasad) to chyba nie jest normalne? :P
Siedem 7 - dużo wyjaśniania, a rozgrywka bardzo krótka i totalnie losowa :P

nowość
Poprzez wieki - całkiem przyjemna gra, choć chyba jednak nie aż tak dobra, jak Zaginione miasta, choć tu przynajmniej jest jakaś interakcja ;)
Martinique - prosta, ale mega losowa, nie ma nic gorszego jak na początku gry dobrać kafelki w skarbach, których nie ma na planszy, mocno to psuje radość z rozgrywki

w internatach były grane:
Koryo, Innowacje (chyba zakochałem się w tej grze, choć na żywo raczej będzie ciężko znaleźć współgraczy), Takenoko

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 09:38
autor: Furan
bobule pisze: Poprzez wieki - całkiem przyjemna gra, choć chyba jednak nie aż tak dobra, jak Zaginione miasta, choć tu przynajmniej jest jakaś interakcja ;)
Zaginione miasta bez interakcji? Hm. To nie taki pasjans jak go malują. :)

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 09:55
autor: Wincenty Jan
Tomzaq pisze:
seki pisze: Szachy - Planszówki to moje hobby ale nie znałem tego klasyka. Musiałem nadrobić. Doceniam możliwości tej bitewnej gry ale dla mnie nieciekawa.
Hehe, żartowniś :lol:
Też się uśmiałem :D

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 10:04
autor: seki
Wincenty Jan pisze:
Tomzaq pisze:
seki pisze: Szachy - Planszówki to moje hobby ale nie znałem tego klasyka. Musiałem nadrobić. Doceniam możliwości tej bitewnej gry ale dla mnie nieciekawa.
Hehe, żartowniś [emoji38]
Też się uśmiałem :D
Bardzo mi miło, że wprawiłem kolegów w dobry humor :) Nie końca wiem czym ale i tak się cieszę :)

Re: Gra miesiąca - luty 2018

: 02 mar 2018, 10:20
autor: kmd7
W lutym słabo pod względem ilości - 25 partii w 9 tytułów.
Zamki Burgundii - 10 partii. Naprawdę idealna gra na koniec dnia, nie za lekka, nie za ciężka.
Po 3 partie:
Tajniacy: Duet - gra zyskuje po bliższym poznaniu... przeciwnika ;).
Pola Arle - ciągle bawi mnie poszukiwanie różnych ścieżek, no i w końcu przekroczyłem 100 pkt w grze dwuosobowej.
Pokolenia z Gospodą - moja nowość, lubię przerabianie kosteczek na punkty, jedynie nie podoba mi się sposób zakończenia gry, tzn. gra czasami jest za krótka.
T.I.M.E Stories: Wyprawa Endurance - druga nowość, wg mnie trochę słabszy scenariusz, a na pewno dosyć krótki.
Inne: Keyflower - 2 partie, 7 cudów Świata: Pojedynek, Robinson Crusoe, Odlotowy Wyścig - po 1 partii. Trzy pierwsze to moje ulubione tytuły. A Odlotowy Wyścig, który wrócił na stół po dłuższej przerwie, jakby już nie taki odlotowy. Zrobił się jakiś taki nijaki.