Odkopię trochę temat, bo niedawno zamówiłem grę, a wczoraj udało mi się zagrać dwie partie dwuosobowe.
Gra euro w klimacie krucjat krzyżowych to coś z czym się jeszcze nie spotkałem, a do czego bardzo chętnie usiadłem (w końcu sam kupiłem grę). Celem jest zdobycie jak największej ilości punktów, a otrzymujemy je w ciągu gry za następujące rzeczy: walkę z wrogimi wojskami, budowę określonych budynków na polach, budowę najwyższych poziomem budynków oraz każdy gracz ma prostą akcję "weź punkty". Punkty oczywiście bierze się ze wspólnej puli, a jej wyczerpanie oznacza koniec gry.
W Crusaders podobnie jak w Trajanie znajduje się mechanika rondla i mankali. Gracze wykonują ruchy po sobie, a do wykonania mają jedną z trzech akcji: aktywowanie jednego pola na rondlu, ulepszenie pola z akcją oraz pass. W Trajanie zbierało się wszystkie znaczniki i rozkładało po jednym na każdym polu, a ostatni znacznik aktywował nam akcję. Tutaj wykonujemy akcję z wybranego pola z siłą równą ilości punktów akcji na polu, a następnie zbieramy wszystkie piony i rozkładamy po jednym na kolejnych polach. Aby zwiększyć regrywalność tytułu autorzy wprowadzili następujące zmienne na planszetce gracza:
- każdy z graczy losuje jeden zakon rycerski, który ma unikalną umiejętność (możliwość pominięcia jednego pola przy przesuwaniu pionków/możliwość ustawiania pionów w odwrotnej kolejności na rondlu itp) + własną ilość punktów akcji,
- losowo rozkładane pola akcji na rondlu,
Tak wygląda przykładowa planszetka gracza:
Akcje klarują się następująco:
- ruch - przemieszczamy swoich rycerzy po planszy,
- budowa - na polu z rycerzem a bez wrogich wojsk stawiamy budynek, budynki wzmacniają nam podstawowe umiejętności z rondla,
- mobilizacja - rekrutujemy wojska (pomagają nam w krucjatach) oraz otrzymujemy punkty,
- krucjata - walczymy z wojskami okupującymi pole ( za co otrzymujemy punkty+zwalnia nam to pole pod budowę w przyszłości),
- wpływy - bierzemy punkty ze wspólnej puli,
Plansza wygląda w następujący sposób:
Na planszy rozkładamy losowo żetony przeciwników oraz żetony budowy, które dają określone bonusy, gdy będziemy budować na tych polach (punkty lub mniejszy wymagany koszt postawienia budynku).
A tak wygląda plansza na koniec gry:
Grę nazwałbym optymalizacyjnym wyścigiem po punkty. Trochę wrednym, gdyż chcesz budować tam, gdzie przeciwnik właśnie pozbył się wrogów, a także chcesz pozbywać się wrogów z pól na których właśnie stoi przeciwnik.
Obie partie, które grałem trwały nie więcej jak 40 minut na dwóch graczy. Bawiłem się dobrze, chętnie wyciągnę na stół ponownie jednak do topki na pewno nie wleci. Od razu napiszę, że to prosta gra, bez kombogennych wodotrysków, moim zdaniem 2/5 w skali ciężkości bgg. Widziałem w sklepach po 220zł, cena za wysoka na to co oferuje gra mechanicznie, a także ciesze się, że nie wsparłem tego na kickstarterze (50$+wysyłka
). Jej wysokość spowodowana jest przez dobrej jakości komponenty. Żetony oraz plansza są grube, mocne, twarde.
To tyle, miłego dnia